Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
eye_lip

Co nam w ....CD (i nie tylko) gra?

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś przypada 50. rocznica premiery najlepszego (wg. mnie) albumu Pink Floyd!

 

84.thumb.jpg.75fa7a058a5846173346790785ae7d88.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym się dzisiaj podzielić moim zachwytem :D nad Johnnym Marrem. To gitarzysta, który od lat robi na mnie ogromne wrażenie – nie tylko techniką, ale przede wszystkim wyczuciem melodii i atmosfery.

Najbardziej znany jest oczywiście z The Smiths, gdzie razem z Morriseyem stworzył kawał historii muzyki lat 80. To on odpowiadał za ten charakterystyczny, migoczący, lekko melancholijny styl gitarowy, który do dziś brzmi świeżo. Ale na tym jego kariera się nie skończyła.

Po The Smiths grał m.in. w The Pretenders, Electronic (z Bernardem Sumnerem z New Order i Neilem Tennantem z Pet Shop Boys), The The, Modest Mouse czy The Cribs. Wszędzie wnosił swój unikatowy styl i brzmienie. Oprócz tego nagrał kilka naprawdę udanych solowych płyt – udowadniając, że świetnie sobie radzi jako samodzielny artysta.

Jego osiągnięcia to nie tylko kawałki, które znają niemal wszyscy, ale też fakt, że przez tyle dekad pozostał twórczy i oryginalny. Dla mnie to gitarzysta z jednej strony bardzo rozpoznawalny, z drugiej – niezwykle wszechstronny.

:)

 

 

 

 

 

 

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez wielu uważana za ostatnią z wielkich płyt klasycznego składu.

 

IMG_8060.thumb.jpg.203587289c740553d45a766d8cdd1507.jpg

 

Tony Iommi stwierdził, że riff w utworze tytułowym dosłownie uratował Black Sabbath w tamtym okresie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Internet podrzucił mi taką fajną fotkę:  :) 

 

547282848_10163854113847052_2960621842132414057_n.thumb.jpg.cdb3e1b02a6ea67dd0da18433e3e13a3.jpg

 

BARDZO, BARDZO się cieszę, że kiedy byłem dorastającym szczylem, to miałem przyjemność obcować z twórczością m.in. tych Państwa powyżej - a nie, na przykład, Fagaty, Żabsona, czy innego Young Multi.  ;)

 

Anyway, dzisiaj sobie trochę poprzypominałem Sade i - jak to mówi jeden z moich znajomych - "Spandałków".  :D 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wieczór wpada chyba najlepsza EPka w historii czyli Alice In Chains "Jar Of Flies" z 1994 roku😍

 

 

20250913_214232.jpg

Edytowane przez paul221

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja słucham świeżutkiej premiery z 12 września. MARUJA - PAIN TO POWER. Pierwsze LP ekipy z Machesteru, wcześniej jakieś EP mieli na koncie. Słucham z polecajki.

Dobre bardzo: jak ktoś lubi King Crimson, Swans, Idles, Rage Against The Machine, saksofony to będzie kontent. Bas w mocniejszych momentach wchodzi w tony rodem z Godflesh. Przedwczoraj sobie po tym zapuściłem The Mars Volta, którzy też lubią Crimsonować i jakoś mi się taki seans odsłuchowy zgrał tematycznie. Tylko tutaj nie ma chipmunks vocals jak w TMV - oprócz ładnych zaśpiewów mamy też rapowanki jak u Zacka De La Rocha ;D
 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.09.2025 o 08:59, Edmund Exley napisał(-a):

Dla mnie to też album nr 1 Pink Floyd

Bez najmniejszego cienia wątpliwości. A drugi w kolejności to "The Dark Side of The Moon".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem fanem Suede. Ledwie ich tolerowałem, szczerze mówiąc.

Kiedy brit-pop miał swoje pięć minut, ja siedziałem częściej po drugiej stronie oceanu: noise, grunge, metal, hardcore. A jeśli Europa, to tylko ciemniejsze rejony – post-punk, nowa fala, EBM, industrial. Suede pasowali mi do tego mniej więcej tak, jak Oasis do CBGB za czasów wczesnego Bad Brains.

Antidepressants to jednak coś zupełnie innego. Album, który brzmi tak, jakby nagrali go specjalnie dla kogoś takiego jak ja: gościa, który z Suede miał dotąd niepisaną umowę o wzajemnym ignorowaniu. I nagle to ja muszę przyznać – obok nowego Deftones to dla mnie wydarzenie roku 2025.

Dziwny ten album. Momentami bardziej przypomina mi najlepsze momenty The Cult niż cekiniarzy z Bartlett School of Architecture... :lol:

Największe zaskoczenie kryje się w „June Rain”. To jest piosenka, którą będę pamiętał długo. Nie „ładny utwór”, tylko rockowa kompozycja, która zwyczajnie chwyta i nie puszcza. Na razie najpiękniejszy numer 2025. I przejmujący tekst...

 

"I'm an alien on the opposite side of the road
And you wave to me, despite the fact that I've let myself go
So I close my eyes and walk into the traffic flow."
 

Suede weszli mi na radar po trzydziestu latach. JPRDL.  :D  ;) 

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dobranoc coś wyjątkowego - Nessun Dorma z opery Turandot Giacoma Pucciniego w wykonaniu Ricardo Marinello.
A jeśli chcecie posłuchać więcej - Ricardo ma kanał na YouTube.

Zwyciężca! ;) 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się dzisiaj utrzymać w nastroju zbudowanym przez "Antidepressants" SUEDE, ale... nie słuchając w kółko utworów z tego albumu. Myślałem, myślałem i... wymyśliłem to.  ;) 

 

 

 

 

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchając dzisiaj Six od Extreme uświadomiłem sobie coś dziwnego. To jeden z niewielu zespołów, które są ze mną cały czas już w sumie od kilkudziesięciu lat. Choć nigdy bym tego nie odgadł, kiedy zetknąłem się z nimi pierwszy raz.

Bo, prawdę mówiąc, na „More Than Words” swego czasu reagowałem, jak na zatrucie pokarmowe: prawie rzygałem i przełączałem każde medium, które to grało. Serio, gdyby wtedy ktoś mi powiedział: „stary, za trzy dekady wciąż będziesz słuchał Extreme”, uznałbym, że powinien odstawić leki albo zacząć brać.

A jednak – yeb, minęło wieeeele lat, a te pączki róży z Extreme wciąż są ze mną. :D Trochę mi pomogli nie znudzić się nimi, to fakt, bo ich trzy ostatnie albumy dzieliło po „naście” lat: 1995, 2008, 2023. Więc nie byli nachalni. ;) Miałem czas, żeby o nich zapomnieć, a oni mieli czas wrócić w lepszej formie, niż bym się spodziewał.

No i prawda jest też trochę taka, że gdyby nie III Sides to Every Story (1992), pewnie byśmy się z Extreme dawno rozeszli. A tak – mam w pamięci album absolutnie genialny muzycznie, nie tylko w kategorii „hard rock”, ale w ogóle jako dzieło. To płyta z ambicją, rozmachem, wielowarstwowa, pełna pomysłów – od riffów, przez harmonie, aż po te momenty, w których nagle odkrywasz, że to jest bardziej Muzyka przez duże M niż po prostu rock. Jedna z tych płyt, przy których z ręką na sercu mogę powiedzieć: sztuka.

Więc tak, po drodze były metal, hardcore, industrial, EBM, gotyk, new wave, cold wave, hot wave, wet wave ;) techno, house, hip hop i jazz. A Extreme i tak dźwięczą mi na chacie  w 2025 z albumem  Six, którego nie tylko da się słuchać, ale który otwiera uszy szerzej niż u Wilka na głos Czerwonego Kapturka.  ;) 

 

 

 

 

 

 

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś taki zestaw, ale w tamtych latach ten album Emperora to był sztos.

IMG_20250918_081235_924.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ciąg dalszy, świerże demo na kasecie.

IMG_20250919_064410_446.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj minęła 55ta rocznica śmierci genialnego Jimiego Hendrixa. Dziś zatem słucham sobie "Axis: Bold As Love" z 1967go roku. Płyta pozostająca nieco w cieniu "Are You Ecperienced?" I "Electric Ladyland", ale im nie ustępująca❤️

 

Jimi_Hendrix_experience_1968_(cropped).jpg

20250919_201301.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.