Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Marcin99

Motocykle

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Coś w tym jest! Odkąd mam dzieci mam też wreszcie formalnie kategorię A i jeżdżę już na entym motocyklu ale coraz wolniej...

A maluchy...Zbieramy różne modele motocykli, oglądamy zawody ale uprawiać "muszą" inne sporty.

A upadki/wypadki to nie jest kwestia CZY tylko KIEDY. Z jednej strony wczesny trening daje koordynację , odruchy, technikę itd z drugiej małolat zawsze głowę będzie miał gorącą i zapomnieć się łatwo. Może jednak lepiej zaczynać po 30 ...

Szerokości na ...nartostradach; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jedrek_38 - Byłem raz na treningu crossowym maluchów i absolutnie przyznaję Ci rację. Dzieci w tym wieku nie mają jeszcze instynktu samozachowawczego. Na pewno nie pozwolę małemu na ten sport. Prędzej gokarty...

Ale edukację motocyklową będę chciał mu przeprowadzić, z tym, że za jakieś 10 lat.

 

Również życzę udanego sezonu wszystkim motocyklistom.

Chociaż patrząc na prognozę pogody, jeszcze trochę poczekamy.

 

Pozdrawiam

Tomek

Edytowane przez cer_tom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAKIE dwie bidy czekają w garazu na dotarcie..... a tu snieg jak diabli do kolan

na którą stawiacie??

no i jaki zegarek do nich założyć

post-60722-0-43392700-1365282287_thumb.jpg

post-60722-0-11921500-1365282288.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obie fajne. Nie martw sie, wiosna juz blisko. Poznac mozna, bo snieg coraz cieplejszy, niedlugo mozna bedzie po nim chodzic w sandalach. Tez sie nie moge doczekac sezonu, zlot w Czestochowie 14 kwietnia. Tam bym nie jechal, ale byly inne plany. A tu dupka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i jaki zegarek do nich założyć

To pierwsze ... To powinno byc cos oplywowego, nieodstajacego ... moze Longines ultra thin ??

To drugie zdjecie mniejsze :( No nie wiem. Moze zaproponowalbym cos z Flick Flack'a ? :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To drugie zdjecie .. fajny :)) nawet bardzo - motocykle to jedyne podróbki jakie mi się podobaja i nie wstyd nimi jezdzic :) :)


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze slowo podrobka to zaduzo powiedziane bo zle sie kojarzy.. Chodziło mi o to, ze rodzaj motocykla z 2 zdjecia nie jest autorstwa producenta tego motoru, ale w niczym to nieprzeszkadza, bo juz od dawna taki trend sie przyjął i jest przez wszystkich akceptowany :)


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieno, napisałem ze wywodzi sie z H-D, ale akurat motocyklom to nie przeszkadza jak dla mnie, z indiana nie robili takich "kształtów" ;) wiec mimo iz byl lepszy to niestety :)


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo w sumie to chyba jest trochę tak, że wszystkie motocykle kiedyś wyglądały podobnie. Harley robił zwyczajne ciężkie motocykle, tylko w przeciwieństwie do firm europejskich i japońskich zatrzymał się na pewnym etapie w rozwoju i specjalizacji. Co ciekawe, również w silnikach. Patrząc pragmatycznie to - w większości wypadków - płacisz kupię kasy za przestarzałe rozwiązania, bo klimat. Ale sam pragmatyzm jest pozbawiony sensu, inaczej wszyscy chodzilibyśmy z casio na rękach :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Silniki w H-D też trochę się zmieniły,

 

Indian znowu się odrodzil ,wyglada tak jak kiedyś Tylko te ceny...dalej kosmiczne chociaż myślę że teraz będzie się sprzedawał i dalej przetrwa .


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przypadku HD możemy dyskutować o ubóstwie w zakresie tzw wyposażenia podstawowowego szczególnie w entry level bikes np pojedyncza tarcza dla 270 kg moto...ale to raczej model biznesowy skierowany na fabryczny tuning za dużą kasę sprawia że nowe HD takie gołe. Ale akurat silniki są na tyle trwałe i skuteczne że wielu tunerów pakuje je do swoich wydumanych boberów i choperów ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo w sumie to chyba jest trochę tak, że wszystkie motocykle kiedyś wyglądały podobnie. Harley robił zwyczajne ciężkie motocykle, tylko w przeciwieństwie do firm europejskich i japońskich zatrzymał się na pewnym etapie w rozwoju i specjalizacji. Co ciekawe, również w silnikach.

 

No ale to z H-D najpierw zaczeli robic bobery i choppery, nie z rzedówek skośnookich no i tak juz zostanie do konca. Dopiero jak zrobił sie bum na taki look, to "reszta" świata podążyła w tym kierunku. Ja tam nic do silników H-D nie mam, uwazam jak koledzy wyzej ze tradycja tradycją, ale jakosc tez sie zmienia, i do tuningu są jaknajbardziej ok. Ja znam tylko tych co je robią i tuningują/budują, więc opinie moge miec nieobiektywną, ale na tą chwilę wiem ze tymi moto mozna smiało jezdzic wszedzie bezawaryjnie..


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z kilkoma sporo gorszymi opiniami na temat jakości HD (szczególnie blacharsko-lakierniczej). Co do silników to zgodzić się nie mogę. Układ czterocylindrowej rzędówki trafił do motocykli relatywnie późno. Choppery i bobbery to był wymysł subkultur motocyklistów (często gangów) często byłych żołnierzy, którzy po powrocie z wojny zaczynali przerabiać swoje pojazdy, żeby były szybsze. Wiadomo - szybsze to i mocniejsze i lżejsze. Stąd chopper (od chop - ucinać) i bobber (z tylnym błotnikiem przyciętym i bez przedniego w celu zaoszczędzenia masy). Na bazie tych zaczeły powstawać wydumki typu Kapitan Ameryka z filmu Easy Rider. Ciekawe, że początkowo HD odcinał się od tych subkultur i dopiero po pewnym czasie zaczął produkować motocykle przypominające te kiedyś przerabiane przez motocyklistów. Co ciekawe, Sonny Barger (założyciel i wieloletni prezes Hell's Angels) w jednej ze swoich książek napisał, że gdyby Hellsi zaczynali działalność dzisiaj, prawdopodobnie jeździliby na ścigaczach bądź na przeróbkach scigaczy.

 

Ciekawe, że podobny trend był wśród samochodziarzy - Hot Rody.

 

Z motocykli nieamerykańskich przerabianych powstawały Cafe Racery, też kawał pięknej historii.

Z rzędówek skośnookich relatywnie od niedawna robi się streetfightery.

Tak więc ta sama ścieżka dla różnych producentów, nie tylko HD. Natomiast HD jako jeden z najpopularniejszych, owszem. Nie do końca rozumiem, dlaczego.

 

Ładnych parę lat temu mówiło się o nie-Harleyowcach w światku motocyklowym w zasadzie głównie źle, bo jako jedni z niewielu często nie pozdrawiali po drodze i byli zbyt dystyngowani żeby zwyczajnie i luźno pogadać. Stąd może wypowiadam się o HD, ich oryginalności itp lekko sceptycznie.

Edytowane przez grejtfrut

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego HD jest taki poplularny...z tych samych powodów co Rolex.

Dla mas to synonim motocykla /zegarka, kosztuje znacznie więcej niż technicznie oferuje ale płacisz za legendę ( motocykl/zegarek jest gratis ) , ma tyle samo fanatycznych zwolenników co prZeciwników no i trzeba do niego dorosnąć

Jak mawiają doświadczeni motocykliści ....wszyscy kiedyś będziemy jeździli Harleyami

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porownanie z Rolexem swietne , moda raz taka raz inna a H-D i Rolex zawsze takie same . i Pewnie niewiele sie zmieni w nawet sredniej przyszlosci :)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wczoraj 10 km moim hd iron ...i prawie sie na suszare zalapalem :-)


---------------------------------------------------

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy rumak, pierwszy 1000 km nawinięty:

 

obrazek1tl.jpg

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, Jędrek twardy jesteś.

Ja, jak miałem Dragstara 1100, to po 250 km miałem zawsze dosyć. Kręgosłup mnie napierniczał przeraźliwie. Dlatego był to najkrócej posiadany motór. Ale pewnie najładniejszy jaki miałem...

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, Jędrek twardy jesteś.

Ja, jak miałem Dragstara 1100, to po 250 km miałem zawsze dosyć. Kręgosłup mnie napierniczał przeraźliwie. Dlatego był to najkrócej posiadany motór. Ale pewnie najładniejszy jaki miałem...

 

Pozdrawiam

Tomek

 

Serio? To zalezy pewnie od wzrostu i indywidualnych preferencji, ale daje slowo ze jazda Dragstarem nie meczy mnie kompletnie. Gorzej jest na FZR6, bo po dlugiej jezdzie troche dokuczaja mi nadgarstki. Na Dragu nic a nic, robilem na luzie po 700 km. dziennie. Mam wysoka szybe, bo siedzac praktyczne z wyprostowanym tulowiem bez szyby jest walka z wiatrem. No i mam jeszcze siedzenia Mustanga z oparciem dla kierowcy i pasazera, ktore tez swoje robia. Mam go 4 lata i wygoda decyduje o tym ze nie chce go sprzedawac. Najgorsze meki byly na HD Sportster 1200. Byl obnizony, twardy, mial rowniez przesuniete w przod podnozki. Ktos w Stanach odwalil go na bulwarowke, a ja takiego kupilem. Po 30 km. modlilem sie o mozliwosc polozenia sie na lozku choc na minute.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Harleya nie komentuje, bo przecież rozmawiamy tu o motocyklach :)

Pewnie to akcesoryjne siedzenie dużo daje. U mnie wyprostowana pozycja i niewielki skok tylnego zawieszenia powodowały, że na Dragstarze wszystkie dziury przenosiły mi się na plecy. A że kręgosłup mam już zmęczony życiem, to plecy bolały mnie okropnie.

Na sportach też nie czułem się dobrze, po 100 km na GSXR (pożyczonym od kumpla) cierpły mi nadgarstki. Wybrałem złoty środek - lekkie pochylenie i kupiłem Hondę CB1300s. Teraz wiem, że to był motocykl idealny i kompletnie nie rozumiem, dlaczego go sprzedałem... Robiłem do 800 km dziennie, z czego 300 po górskich serpentynkach i nie bolało mnie nic.

Teraz zobaczymy jak będzie z V-Stromem, ale to już niestety nie ta klasa motocykla.

 

Pozdrawiam

Tomek

 

P.S. A tu wygrzebane z archiwum moje zdjęcie Dragstara:

dsc02165i.jpg

Edytowane przez cer_tom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.