Motocykle

[goral_ 1672]

18 godzin temu, jacus napisał(-a):

Jeżdżąc nie czuje się tej masy, ale przepychanie, parkowanie zwłaszcza po całym dniu jazdy daje trochę do myślenia czy fantazja mnie nie poniosła😁

 

Moto które ma konkretną masę zmusza do myślenia np. przy parkowaniu. Mój osiołek też swoje waży

[vvv 2413]

20 godzin temu, jacus napisał(-a):

Jeżdżąc nie czuje się tej masy, ale przepychanie, parkowanie zwłaszcza po całym dniu jazdy daje trochę do myślenia czy fantazja mnie nie poniosła😁

 

  Mam to samo z moim turystykiem... 

1 godzinę temu, goral_ napisał(-a):

Moto które ma konkretną masę zmusza do myślenia np. przy parkowaniu. Mój osiołek też swoje waży

Nie tylko przy parkowaniu, ale ogólnie podczas manewrowania. Z tego powodu zdjąłem boczne kufry z mojego Tracera, a jak przesiadam się na MT-07, mam wrażenie, jakbym jechał na rowerze.  

[markali 337]

No i o kufrach trzeba pamiętać...

 

Edytowane 7 Kwietnia przez markali

[goral_ 1672]

o k.....!

Jestem żeglarzem i motocyklistą. Zabolało podwójnie.

Edytowane 7 Kwietnia przez goral_

[Daito 5334]

 

 

Kupował ktoś z Was nowy motocykl w Czechach? 

 

 

 

 

Edytowane 7 Kwietnia przez Daito

[vvv 2413]

19 minut temu, Daito napisał(-a):

Kupował ktoś z Was nowy motocykl w Czechach? 

 

Widze masz podobny algorytm na YT co ja 😅 wczoraj dwa filmiki o tym oglądałem:

 

 

[nav 7543]

Godzinę temu, Daito napisał(-a):

 

 

Kupował ktoś z Was nowy motocykl w Czechach? 

 

 

 

 

 

49 minut temu, vvv napisał(-a):

Widze masz podobny algorytm na YT co ja 😅 wczoraj dwa filmiki o tym oglądałem:

 

 

Temat pojawił się ok. rok temu i z tego co ludzie piszą w komentarzach, jakiś rok temu w przypadku niektórych motocykli było to opłacalne, różnice w cenach były większe. Chciałem w tym roku kupić nową Hondę, z ciekawości sprawdziłem, różnica PL - CZ niecałe 5k na korzyść Czech, przy całej papierologii, którą trzeba samemu załatwić plus wyprawa po motocykl - dla mnie nie warto. Jeśli ktoś mieszka przy granicy z Czechami może być to temat do zastanowienia.

[Daito 5334]

Godzinę temu, nav napisał(-a):

Temat pojawił się ok. rok temu i z tego co ludzie piszą w komentarzach, jakiś rok temu w przypadku niektórych motocykli było to opłacalne, różnice w cenach były większe. Chciałem w tym roku kupić nową Hondę, z ciekawości sprawdziłem, różnica PL - CZ niecałe 5k na korzyść Czech, przy całej papierologii, którą trzeba samemu załatwić plus wyprawa po motocykl - dla mnie nie warto. Jeśli ktoś mieszka przy granicy z Czechami może być to temat do zastanowienia.

 

Ja teraz w piątek korzystając z dobrej pogody wziąłem wolne i poleciałem do salonu motocyklowego w Hlučín, w Czechach w sumie mam nieco ponad 100km więc fajna wycieczka, mają tam Kawasaki - bo ta marka mnie interesuje ale też sporo chińskich marek. No i wychodzi że papirologii nie ma wcale tak dużo bo kupując motocykl można dostać fakturę VAT - 0 czyli cena netto, (odchodzi zwrot czeskiego vat'u bo sięgo nie płaci) opłaca się vat u nas i po okazaniu potwierdzenie można odebrać maszynę - tyle że nie można nią przyjechać na kołach. Po przyjeździe tłumaczenie dokumentów + przegląd rejestracyjny + rejestracja i ubezpieczenie i... tyle. 

Brzmi nieźle i wydaje się nieskomplikowane  - ale ciekaw jestem opinii kogoś kto przez to przechodził. 

 

Co do różnic w cenach to jest z tym różnie, jeśli chodzi o Kawe, a to jest mój kierunek, opłaca się Versys 650 i 1100, fajnie wychodzi też Z650 z tym że tam jakaś promocyjna cena jest i 900 RS 

 

 

 

 

 

2 godziny temu, vvv napisał(-a):

Widze masz podobny algorytm na YT co ja 😅 wczoraj dwa filmiki o tym oglądałem:

 

Znaczy to dobry kierunek  

Edytowane 7 Kwietnia przez Daito

[zadra 1763]

2 godziny temu, Daito napisał(-a):

Po przyjeździe tłumaczenie dokumentów + przegląd rejestracyjny + rejestracja i ubezpieczenie i... tyle

w mojej rodzinnej mieścinie jest "punkt" który zajmuje się rejestracją pojazdów.

Przekazujesz im dokumenty, dajesz kasę zgodną z kosztami operacji oraz dodatek za ich fatygę i temat z głowy.

Dwa ostatnie pojazdy domowe rodziców tak właśnie były rejestrowane. Co prawda kupione w Polsce, ale pierwszy z jakiegoś komisu a drugi od pośrednika na vat-marżę dysponującego wcześniejszymi umowami.

Taka rejestracja kosztowała podobnie w obu przypadkach - coś koło 250złociszy z czego wydanie dokumentu z tablicami to co najmniej 200zł (na starych tablicach 120zł).

 

Nie musisz się dwukrotnie umawiać w rejestracyjnym, dodatkowo w skarbówce (do UR od nas 20km w jedną stronę) a dokumenty bardzo szybko załatwione bo najprawdopodobniej mają "swojego" w urzędzie i hurtowo załatwiają.

 

Sam sobie rejestrowałem 2 lata temu moto, ale gdybym miał bardziej skomplikowaną sytuację - tłumaczenia, jakieś vaty lub inne vivaty, to bym się nawet nie zastanawiał..

 

Może rozejrzyj się w swojej okolicy i taką usługę znajdziesz..

[stefanekmac 28]

U mnie 150 za usługę plus koszta urzędowe. 

[Daito 5334]

23 godziny temu, stefanekmac napisał(-a):

U mnie 150 za usługę plus koszta urzędowe. 

 U siebie też znalazłem w podobnej cenie.

 

[vvv 2413]

Pytanie o uchwyty motocyklowe na telefon.

Czy poza quadlock'iem jest teraz inny wybór? Miałem ambitny plan kupić coś z magsafe i antywibracyjnego, ale jak złożyłem uchwyt z potrzebnych komponentów to mi przeszło  (ponad 800zł) jednak obecny x-ram jeszcze da rade. 

[egzo18 717]

Sp connect. I masz do nich podkładki antywibracyjne też. Mam polecam.

Aprilika po ciemku 

[nav 7543]

W dniu 14.04.2025 o 09:17, vvv napisał(-a):

Pytanie o uchwyty motocyklowe na telefon.

Czy poza quadlock'iem jest teraz inny wybór? Miałem ambitny plan kupić coś z magsafe i antywibracyjnego, ale jak złożyłem uchwyt z potrzebnych komponentów to mi przeszło  (ponad 800zł) jednak obecny x-ram jeszcze da rade. 

Ja od trzech lat używam uchwytu Lampa Titanium Opti Case (nie pamiętam dokładnie nazwy) są uchwyt na kierownicę, lusterka, wsporniki. Przez te trzy lata telefon ani razu nie spadł.

[Krist-off 4606]

Przychodzi taki czas, gdy stwierdzasz, że już chyba masz wystarczająco dużo zegarków... pogoda zachęca do aktywności na zewnątrz, więc nosisz g-shocka przez większość czasu... a gdyby tak spełnić marzenie z dzieciństwa... I tak oto wleciała nowa zabawka. Banan z gęby nie schodzi... tak wiele radochy za stosunkowo niewiele. 🙂

Edytowane 20 Kwietnia przez Krist-off
Poprawa literówki.

[TomcioMiki 56781]

9 godzin temu, Krist-off napisał(-a):

Przychodzi taki czas, gdy stwierdzasz, że już chyba masz wystarczająco dużo zegarków... pogoda zachęca do aktywności na zewnątrz, więc nosisz g-shocka przez większość czasu... a gdyby tak spełnić marzenie z dzieciństwa... I tak oto wleciała nowa zabawka. Banan z gęby nie schodzi... tak wiele radochy za stosunkowo niewiele. 🙂

Nie mam prawka motocyklowego ale ciągnie mnie do czegoś takiego, wiem zaraz odezwą się malkontenci 😁😁😁

[geniu_75 1073]

2 godziny temu, TomcioMiki napisał(-a):

Nie mam prawka motocyklowego ale ciągnie mnie do czegoś takiego, wiem zaraz odezwą się malkontenci 😁😁😁

Za pozwoleniem - Jak ciągnie, to warto rozważyć, żeby nie żałować, że tak późno się spróbowało 😉

A z moich obserwacji wynika, że tutaj ludzie 🏍 życzliwi

[TomcioMiki 56781]

Teraz, geniu_75 napisał(-a):

Za pozwoleniem - Jak ciągnie, to warto rozważyć, żeby nie żałować, że tak późno się spróbowało 😉

A z moich obserwacji wynika, że tutaj ludzie 🏍 życzliwi

Bo jakoś tak 125 trochę mało, a w takiej konfiguracji to już można coś wybrać a i na dalszą wycieczkę śmignąć można 🤔🤔🤔 Najwyżej nikt nie odmacha 🤷🤷🤷

[Krist-off 4606]

5 minut temu, TomcioMiki napisał(-a):

Bo jakoś tak 125 trochę mało, a w takiej konfiguracji to już można coś wybrać a i na dalszą wycieczkę śmignąć można 🤔🤔🤔 Najwyżej nikt nie odmacha 🤷🤷🤷

Brać nie marudzić. 125 za mało... na początek w sam raz. Ja 2 lata temu zrobiłem badania, wyrobiłem profil ale... za cholere Nie znalazłem czasu na kurs. Skoro tak to czy znajdę czas na dalekie wypady...? No trz raczej nie... wiec na co czekać? Tak by mijały kolejne lata, aż w końcu bym stwierdził, że za stary jestem...🤣. Nie ma na co czekać, jeśli jest możliwość. 125 na wypady dla relaksu wystarczy. A kto wie. Może przyczyni się do tego, że jednak znajdę czas na kat. A... jeśli nie, to znaczy, że nie jest mi potrzebne...🤔

[eye_lip 23381]

Honda na nowych laczkach, w sam raz na moje wiejskie szutry.

[markali 337]

1 godzinę temu, TomcioMiki napisał(-a):

Bo jakoś tak 125 trochę mało, a w takiej konfiguracji to już można coś wybrać a i na dalszą wycieczkę śmignąć można 🤔🤔🤔 Najwyżej nikt nie odmacha 🤷🤷🤷

Nie patrz się na pojemność jako coś najważniejszego.

Po pierwsze primo ma sprawiać przyjemność i się podobać. 

Na takich pojemnościach objeżdżają świat, kontynenty, kraje, województwa.... Wszystko po kolei.

Ja już jestem w takim stadium że jestem zadowolony jak Gutek zapali na dwa gary i przejadę kilkadziesiąt km bez problemu 😉

Ale to wiek. Coraz bardziej ciągnie w klasyki, starocie, grzebanie... Naturalna sprawa w moim wieku.

Ludzie są różni i różne rzeczy im się podobają. Każdego cieszy coś innego i tak ma być.

Odnośnie odmachiwania to każdemu odmacham chyba że nie mogę. Tym z mniejszą pojemnością tym bardziej. Ostatnio byłem w Wilnie i tak obok staną skuterek z chłopakiem i dziewczyną. Żółwika przybili. Fajne to było.

Edytowane 21 Kwietnia przez markali

[Daito 5334]

3 godziny temu, TomcioMiki napisał(-a):

Najwyżej nikt nie odmacha 🤷🤷🤷

To nie będzie świadczyć o Tobie tylko o tych co nie odmachają

Jak się podoba i to dlaczego nie? moim zdaniem lepszy pomysł niż kolejny zegarek

 

Z wczoraj:

 

 

Edytowane 21 Kwietnia przez Daito

[zadra 1763]

A ja już też sezon rozpocząłem  

W zeszły czwartek odpaliłem motura i pojechałem do roboty - 35minut frajdy, kolejny dzień to samo..

W święta nie jeżdżę, bo autem u rodziny, ale jak ino się skończą, jeśli zapowiadane załamanie pogody planów nie zmieni to objeżdżę zbiorniczek paliwka..

 

5 godzin temu, Krist-off napisał(-a):

Brać nie marudzić. 125 za mało..

Dużo zależy od Twojego zaawansowania. Jesli nie czujesz się na siłach, to 125 da Ci możliwość załapania o co chodzi.

Trochę inaczej jest niż autem i na więcej spraw drogowych trzeba być wyczulonym.

 

[Daito 5334]

55 minut temu, zadra napisał(-a):

Trochę inaczej jest niż autem i na więcej spraw drogowych trzeba być wyczulonym.

Nie wiem jak jest u Was ale u mnie odkąd jeżdżę na dwóch kołach to inaczej jeżdżę też na czterech - masa nawyków i obserwacji z motocykla przekładam na prowadzenie samochodu, nie ukrywam że kilka razy pozwoliło mi to uniknąć kłopotów.

Moim zdaniem warto jest przesiąść się choćby na 125 żeby przekonać się jak to jest z tej drugiej strony.

 

Zdjęcie z tego miejsca już wrzucałem  początkiem kwietnia - ale była inna pogoda i nie było tak zielono... więc postanowiłem wrócić:

 

 

Wiem że zdjęcia, zwłaszcza tak miernej jakości jak moje, nie oddają pełni wrażeń ale stałem z 15 min i patrzyłem...

 

 

P.S.

tak się jeszcze pochwalę że do mojego V-stroma dołączyła koleżanka VFR800 - wrzucę foty jak ją przejrzy majster...

 

Edytowane 21 Kwietnia przez Daito
literówka

[Krist-off 4606]

Ja od zawsze jeżdżę tak jakby każdy na drodze chciał mnie zabić... również piesi i rowerzyści.... co pozwoliło mi już pierwszego dnia na moto uniknąć rozjechania pewnej rozkojarzonej pani, która wjechała z parkingu wprost pod koła i spanikowana rozkraczyła się na środku drogi. Ograniczone zaufanie to podstawa bezpiecznej jazdy.