Ja teraz w piątek korzystając z dobrej pogody wziąłem wolne i poleciałem do salonu motocyklowego w Hlučín, w Czechach w sumie mam nieco ponad 100km więc fajna wycieczka, mają tam Kawasaki - bo ta marka mnie interesuje ale też sporo chińskich marek. No i wychodzi że papirologii nie ma wcale tak dużo bo kupując motocykl można dostać fakturę VAT - 0 czyli cena netto, (odchodzi zwrot czeskiego vat'u bo sięgo nie płaci) opłaca się vat u nas i po okazaniu potwierdzenie można odebrać maszynę - tyle że nie można nią przyjechać na kołach. Po przyjeździe tłumaczenie dokumentów + przegląd rejestracyjny + rejestracja i ubezpieczenie i... tyle.
Brzmi nieźle i wydaje się nieskomplikowane - ale ciekaw jestem opinii kogoś kto przez to przechodził.
Co do różnic w cenach to jest z tym różnie, jeśli chodzi o Kawe, a to jest mój kierunek, opłaca się Versys 650 i 1100, fajnie wychodzi też Z650 z tym że tam jakaś promocyjna cena jest i 900 RS
Znaczy to dobry kierunek