Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gadzeciarz

Ach ten nieszczęsny BISSET

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mathu

Dla Bisseta o ile się doczytałem to Montres Charmes. Ze Szwajcarii :)

To jeszcze się dowiedz kto zaprojektował mechanizmy ETA zanim do reszty się skompromitujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zapytam, które modele Bisseta są Swiss Made? Ale te prawdziwe.

 

Zerknij na ich stronkę. troche swiss made jest. Chyba nie pisaliby jeśliby nie mogli. Daliby wtedy swoje dziwne Swiss MVP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie to kolega wyczytał? Nie mam nic przeciwko Bissetowi, ale dziwne jest podejście tej firmy do klientów i stosowanych przez nią metod. Ale cóż ,podobno cel uświęca środki. I jeszcze jedna sprawa, wejdz sobie kolego na stronę Bisset.ch i tam jakimś dziwnym trafem historia tej firmy rozpoczyna się od 1998 roku i nie ma odwołań do historycznych dokonań sprzed tego roku, a na polskiej stronie są. O czym to świadczy?

 

Dossier firmy

 

podczepione pod ten post zupełnie przypadkowo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze się dowiedz kto zaprojektował mechanizmy ETA zanim do reszty się skompromitujesz.

 

Bynajmniej nie sama Eterna. Tylko co to ma do rzeczy ? Są bardziej szwajcarskie niż Montres Charmex ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Bynajmniej nie sama Eterna. Tylko co to ma do rzeczy ? Są bardziej szwajcarskie niż Montres Charmex ?

To ma do rzeczy, że o ile tezy masz być może uzasadnione, to wybór argumentów (najpierw kpiny z TH, teraz kpiny z PD) kompletnie od czapy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W najnowszej kolekcji na rok 2010 oraz w najnowszych modelach które się niedawno pojawiły w sprzedaży np. na alledrogo , bisset skończył z tym swoim swiss made na tarczy . Tylko jeszcze na deklu w niektórych modelach pojawia się czasami napis swiss. Mam nadzieje że nie będzie się to odnosiło tylko do niektórych modeli.

Ciekawe czy jakoś poprawi to wizerunek firmy. Sam chciałem kiedyś kupić (3 tyg. temu :))zegarek bissetowski , werk jak w innych modelach z tej połki cenowej jak i droższej, z tego co przeglądałem. Wzornictwo bezela ,tarczy ,indeksów w niektórych modelach mnie odstrasza , lecz w niektórych coraz bardziej mi się podoba. Zegarki tej nieszczęsnej firmy maja coraz lepszy design. Wydaje mi się że niektórzy robią wokół tej marki za duży szum , co owocuje w pewnym sensie reklamą dla firmy :D . Jak dla mnie można kupić w tej cenie inne zegarki , np.seiko,casio,citizen . Jeśli komuś się jednak taki bisset podoba to nie wydaje mi się że źle zrobi jeśli go kupi, gdyż nie odstępuje aż tak innym zegarkom w swojej cenie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubię takie dyskusje. Z jednej strony temat okołozegarkowy a więc to co nas interesuje, z drugiej sporo ciekawych informacji kolegi Tactica na temat sposobu funkcjonowania dzisiejszej skomplikowane gospodarki i marketingu, a to wszystko na tle psychologii klienta. Jak widać w markach, właścicielach tych marek, miejscach produkcji jest dziś takie zamieszanie, że nikt nie wie o co chodzi i prawdy dojść się nie da.

 

Ja przyznam się zupełnie szczerze - mam snobistyczne usposobienie i lubię kupić ładną rzecz, dobrze opakowaną, pachnącą luksusem za subiektywnie sporą kasę, na miarę moich możliwości finansowych, bo wtedy czuję się lepiej. Taki zakup daje mi odczuć na co mnie stać. Na ogół przedmioty te (obecnie zegarki bo mnie fascynują) trzymam na półce w domu gdyż moim celem nie jest pokazywanie innym mojego statusu, lecz utrwalenie swojego poczucia własnej wartości. To daje mi pewność siebie i zadowolenie.

 

Dlaczego ludzki konsumpcjonizm w zakresie trwonienia pieniędzy na wysoki standard życia codziennego (żarcie, hulanki i swawole) spotyka się z większą aprobatą i nie budzi takich emocji, jak zakup luksusowego przedmiotu...Ci pierwsi są podziwiani, a ci drudzy uważani za buraków i frajerów ?


życie jest za krótkie żyby mieć tylko jeden zegarek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo mój jedyny zarzut wobec tej marki to bardzo nieuczciwa forma reklamy/promocji - nabijająca ludzi w butelkę

 

No właśnie, racja. A zegarki - to kwestia gustu, ale - robią ładne, np. ten poniżej, chyba nawet z litego złota:

post-33585-0-87498200-1291572297_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki nie mają Made in USA i Made in Germany bo nie są tam produkowane i nie mogą mieć takiego napisu. Są produkowane w Szwajcarii, bo tam jest najtaniej.

A to cos nowego. Tanie i szwajcarskie. Tam nawet kloszardzi sa kosztowni. Aż dziwne że w ogóle w Szwajcarii są jeszcze jakies fabryki, za wyjątkiem "fabryk" kapitału produkujacego na dalekim wschodzie. Ale zawsze miło dowiedzieć się czegoś "nowego i zaskakujacego" o rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę o opinie Bisseta BSCD15, mnie się bardzo podoba?

Gdzie można znaleźć danie tego zegarka?

pzdr.

 

post-35343-0-70559100-1425638433_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choćby na każdej aukcji na Allegro, gdzie ten zegarek sprzedają?

Plus to stalowa koperta. Poza tym szkło mineralne, cena stosunkowo wysoka (jak za markę-krzak), w środku kwarcowa Ronda... Te zegarki są za drogie w stosunku do tego, co sobą prezentują, po prostu. Płacisz za napis swiss made, choć to de facto swiss made z Katowic, zdaje się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przebiłem się przez ten wątek i nie napotkałem opinii na temat jakości tych zegarków w porównaniu z innymi brandami. Przez 6 stron wątku. Ciekawe.

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo pewnie nikt ze stałych userów tego forum tego nie kupił. Dla samego testu wydać więcej niż za Seiko mające to samo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo pewnie nikt ze stałych userów tego forum tego nie kupił. Dla samego testu wydać więcej niż za Seiko mające to samo?

No dobra, bo wychodzi na to, że te zegarki zostały obsmarkane z każdej strony na forum głownie dlatego, że polski właściciel wykupił jeden z tysiąca upadłych szwajcarskich brandów (co jest przypadkiem spotykanym tak często, że wręcz typowym - chociaż robi to głównie kapitał dalekowschodni) oraz produkuje zegarki w Chinach (co robią prawie wszyscy, ze Szwajcarami łącznie, bo to globalny biznes). Jeśli jedno czy drugie byłoby zarzutem, to biorąc pod uwagę branżowe plotki należałoby odrzucić z obrzydzeniem jakieś 95% istniejących brandów, a na resztę niewielu stać. Poza tym opinie że zegarki "swiss made" muszą być produkowane w Szwajcarii odrzucam jako niemerytoryczne.

 

Pozostaje sam zegarek, który oceniamy jako realnie istniejący obiekt, biżuteryjne urządzenie pomiarowe, a nie zawartość folderów. Jaki on jest? Tego się nie dowiedziałem mimo przeczytania kilkustronicowego wątku. Aż mnie to zaintrygowało, bo jak się wydaje sporo napisano na temat zegarków których nikt nie widział.

 

Edit: wracając do którejś wcześniejszej wypowiedzi, o ile wiem to nie istnieje jakieś "biuro projektowe Hamiltona", Swatch Group miał jedno biuro projektowe i chyba nic się tu nie zmieniło, a ich produkty są bardzo precyzyjnie pozycjonowane w ramach koncernu. Japończycy robili to inaczej, pozycjonowali w ramach jednej marki, chociaż też się zaczęli łamać, przyjmując założenia zachodniego marketingu (Oceanus, Credor i inne). Porównywanie Seiko 5 i Grand Seiko nie ma sensu, chociaż klienci przyzwyczajeni do sposobu pozycjonowania Swatch Group nie muszą być tego świadomi ("to tylko Seiko, kupiłbyś Longinesa").

 

pozdrawiam

Narfas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem całego wątku, więc nie wiem ile pomyj poleciało na Bisseta. Ja napisałem swoje zdanie: zegarek no-name, technikalia średnio-mizerne, powinno być taniej. O jakości - nie mając tego w ręku - nie można mówić. Jeśli ktoś tak robił, to gratuluję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam 2 bissety i złego słowa nie powiem ,

od wymiany bateryjki do wymiany , wizualnie ładne a werk wiadomo ,

moja opinia jest taka , że nieźle udają zegarki  z wyższej półki ..

 

ale drugi raz bym nie kupił / podobnie jak adidasa,armani itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.