Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Ulan

Roczniaki, 400 days anniversary clocks, Jahresuhr

Rekomendowane odpowiedzi

Tak  ale  po  nizszej  cenie  i  z  Francji.300 km  odemnie.

Wczoraj slyszalem  jak  rozmawialy ze  soba  o  braciszku  trzecim,,cos  musze  zrobic z  tym.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jakis czas temu kupilem sobie zegar z takim wahadlem:

 

post-38332-0-66603100-1387380917_thumb.jpg

 

post-38332-0-47937800-1387380956_thumb.jpg

 

post-38332-0-98869000-1387380988_thumb.jpg

 

 

W ksiazce jaka posiadam znalazlem podobne:

 

post-38332-0-72418300-1387381125_thumb.jpg

 

 

Co mnie nurtuje po co sa w tym moim dwa dodatkowe mosiezne waleczki, i z jakiego okresu moze pochodzic, czy jest duzo pozniejsze niz 1910 rok.

 

Ps Gratuluje Dascola Piekna galeryjka-prawie jak oltarzyk :rolleyes:

Edytowane przez czerralf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wszystkim za mile slowa. Ruszam jutro rano w droge samochodem 1600km, do Polski. Ja i moj pies za kolkiem  :unsure:  Bede mogla  zobaczyc i podotykac tego roczniaka z kalendarzem. :wub:

Nareszcie :rolleyes:

Wspanialych Swiat oraz Szczesliwego Nowego Roku, mase roczniakow pod choinka i do napisania.... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jakis czas temu kupilem sobie zegar z takim wahadlem:

 

attachicon.gifDSC_0244.jpg

 

attachicon.gifDSC_0248.jpg

 

attachicon.gifDSC_0247.jpg

 

 

W ksiazce jaka posiadam znalazlem podobne:

 

attachicon.gifDSC_0249.jpg

 

 

Co mnie nurtuje po co sa w tym moim dwa dodatkowe mosiezne waleczki, i z jakiego okresu moze pochodzic, czy jest duzo pozniejsze niz 1910 rok.

 

Ps Gratuluje Dascola Piekna galeryjka-prawie jak oltarzyk :rolleyes:

post-28411-0-83265500-1387386285.jpg

 

Te wahadła z dwiema kulkami montował do swoich roczniaków 30 dniowych JUF i tylko 30 dniowych. Roczniaki 30 dniowe są nieco inaczej skonstruowane niż 400 dniowe i nie wymagają tak ciężkiego wahadła. W tych 30 dniowych wystarczają dwie kuleczki i cienki włos.

Wahadło z dwiema kuleczkami które pokazałeś na zdjęciach opatentował JUF i jeżeli ma nabity patent DRGM 589622, to znaczy że zostało wyprodukowane pomiędzy rokiem 1914 a 1917.

Te dodatkowe wałeczki, moim zdaniem ktoś dołożył dodatkowo, nie jest to wyrób fabryczny. Prawdopodobnie przyczyną dołożenia wałeczków, było zastosowanie tego wahadła do innego roczniaka z rezerwą chodu 400 dni, lub zastosowania w 30 dniowym roczniaku innego włosa.  

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

attachicon.gifJUF-2.jpg

 

Te wahadła z dwiema kulkami montował do swoich roczniaków 30 dniowych JUF i tylko 30 dniowych. Roczniaki 30 dniowe są nieco inaczej skonstruowane niż 400 dniowe i nie wymagają tak ciężkiego wahadła. W tych 30 dniowych wystarczają dwie kuleczki i cienki włos.

Wahadło z dwiema kuleczkami które pokazałeś na zdjęciach opatentował JUF i jeżeli ma nabity patent DRGM 589622, to znaczy że zostało wyprodukowane pomiędzy rokiem 1914 a 1917.

Te dodatkowe wałeczki, moim zdaniem ktoś dołożył dodatkowo, nie jest to wyrób fabryczny. Prawdopodobnie przyczyną dołożenia wałeczków, było zastosowanie tego wahadła do innego roczniaka z rezerwą chodu 400 dni, lub zastosowania w 30 dniowym roczniaku innego włosa.  

 

Hm. No to mam problem Dziadku. Zegar posiada ten sam numer jak i na wahadle, co dziwne zamontowany jest w nim gruby wlos i to wyglada na b. stary. Jak rozebralem wszystko i zanim wyczyscilem wahadlo i waleczki wszystko bylo pokryte ta sama patyna. Nie wygladlo to jak przerobka. 

 

 

post-38332-0-55898300-1387389426_thumb.jpg

 

Zamieszczam zdjecie wlosa ktory orginalnie byl-jest zamontowany ten pierwszy od lewej, srodkowy od jednego z moich starszych roczniakow oraz dla porownania nowy wlos 004" 

 

Ps. Otwor we wahadle jest gwintowany w ktory to wkrecany jest jeden z waleczkow wraz z nagwintowanym precikiem, mozna regulowac dowolnie odleglosc waleczkow og glownej osi wahadla?. Pozdrawiam.

Edytowane przez czerralf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ma taki sam numer to znaczy, że wahadło i mechanizm to komplet.

Jak wieczorem wrócę do domu to sprawdzę w katalogach, jaki powinien w nim być zamontowany włos.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg. tego, co znalazłem w Terwiilingerze, to w tym zegarze jest płyta 1257. Powinien być włos .0027 (.069mm) Horolovar. Ten Twój z lewej to coś nie bardzo...

Ale poczekajmy, co Dziadek powie.

A wklej zdjęcie tylnej płyty mechanizmu, proszę. Będzie łatwiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włos powinien mieć grubość dokładnie taką jak napisał Fibo. W katalogach mnie dostępnych, wahadło tego typu występuje tylko bez tych dodatkowych obciążników.

Zdjęcie tylniej płyty z zamontowanym włosem zapewne bardziej rozjaśni sprawę.

W tych zegarach widełki są montowane w dość dużej odległości od górnej zawieszki. Więc może jakiś zegarmistrz żle dobrał włos i żle ustawił widełki i to wszystko skorygował na wahadle dodatkowym obciążeniem.

Moim zdaniem jest mało prawdopodobne, żeby takie wahadło z dodatkowym dociążeniem zamontowano w fabryce.

Ale jest takie powiedzenie, o którym mi czasem przypomina moja feministka, "nigdy nie mów nigdy" :) 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowa samoróbka z tym wahadłem - szkoda zegara. Zwłaszcza, że trzeba było go odbierać aż z Berlina i nie jest roczniakiem tylko zegarem księzycowym :)

 

 

 

Witam. Jakis czas temu kupilem sobie zegar z takim wahadlem:

 

attachicon.gifDSC_0244.jpg

 

attachicon.gifDSC_0248.jpg

 

attachicon.gifDSC_0247.jpg

 

 

W ksiazce jaka posiadam znalazlem podobne:

 

attachicon.gifDSC_0249.jpg

 

 

Co mnie nurtuje po co sa w tym moim dwa dodatkowe mosiezne waleczki, i z jakiego okresu moze pochodzic, czy jest duzo pozniejsze niz 1910 rok.

 

Ps Gratuluje Dascola Piekna galeryjka-prawie jak oltarzyk :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie jestem w stanie dzis zrobic lepszego zdjecia, zegar znajduje sie w tubie a sprzet ktorym dysponuje nie radzi sobie z wieczornym swiatlem, troszke przechylilem kat, moze bedzie widac jak jest zamocowany wlos.

 

post-38332-0-25079000-1387399881_thumb.jpg,

 

Mam jeszcze do was pytanie czy te zegary wystepowaly w drewnianych obudowach?- ja mysle ze nie.

Edytowane przez czerralf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam... Może bardzo fajna sztuczka, tylko majster poszalał. Się zdejmie te hantle, włos właściwy i będzie jak nowy. Poczekajmy na fotki. Ja bym go z domu nie wywalił  :D

 

edit: no daj więcej zdjęć, choćby w tym kiepskim oświetleniu. Dziadek widzi nawet przez ściany  :P. Jutro zrobisz poprawkę...

Edytowane przez fibo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam... Może bardzo fajna sztuczka, tylko majster poszalał. Się zdejmie te hantle, włos właściwy i będzie jak nowy. Poczekajmy na fotki. Ja bym go z domu nie wywalił  :D

Ha Ha. Dobrze tobie pisac-ja mam wiele watpliwosci co do tego wahadla-na dwoje babka wrozyla i moze to samorobka, wlos jakis taki gruby ale stary. Zegar ogolnie ok i ladny ale pokaze go wam jak rozwiklam problem z obudowa- bo lipa bedzie jak to jakas skladanka. Pozdrawiam R.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowa samoróbka z tym wahadłem - szkoda zegara. Zwłaszcza, że trzeba było go odbierać aż z Berlina i nie jest roczniakiem tylko zegarem księzycowym :)

no no baja ja tam nie wiem do Berlina mam dosc daleko, i pierwszy raz dowiaduje sie ze kupilem cos w BERLINIE. Co tam ty wiesz lepiej. Zegar jest roczniakiem 30 dniowym. Mnie go nie szkoda, mi sie bardzo podoba. Pozdrawiam R.

 

 

Ps JAK te waleczki to jakas dokladka- to sobie je odkrece, zmienie wlos na prawidlowy i bede cieszyl sie nowym nie roczniakiem ha ha :D  :D  :D

Edytowane przez czerralf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli 30 dniowym to jest miesięczniakiem, a ja gdzieś tę aukcję widziałem...zaraz poszperam.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, trudno jest dzisiaj powiedzieć dość jednoznacznie, czy niedobite numery na mechanizmach produkowanych u Beckera są wynikiem ogólnego bałaganu czy jak to nazywasz rozgardiaszu w fabryce, raczej chyba nie, bo zdarzało się to mimo wszystko dość rzadko. Należy pamiętać, że zakłady Beckera wyprodukowały ponad 2 500 000 szt mechanizmów i prawie wszystkie były sygnowane i numerowane. Więc mogło się czasem zdarzyć, biorąc pod uwagę kilkudziesięcioletni okres produkcji (wyłączając może kilka lat z początku produkcji gdzie Becker osobiście uczestniczył w procesie produkcyjnym), że pracownicy odpowiedzialni za numerowanie i sygnowanie mechanizmów nie dobili czasem jakiejś cyferki na początku lub na końcu numeru seryjnego. Zdarzało się również ale dość rzadko, że nie były dobite nawet dwie cyfry. Należy również wziąć pod uwagę i to, że wśród tych niedobitych numerach zdarzają się mechanizmy podrobione w sposób bardzo profesjonalny. Bywa i tak, że ktoś przybił sygnaturę Beckera (najczęściej samą kotwicę) na mechanizmie innego producenta pozostawiając jego numerację cztero lub pięciocyfrową. Co by nie było, to niedobita numeracja w roczniakach zdarza się niezwykle rzadko. Chyba dlatego, że roczniakami zajmowała się bardzo mała grupa pracowników i byli to najlepsi zegarmistrze i jedni z najlepszych fachowców w fabryce. Dlatego że samo wyprodukowanie i wyregulowanie roczniaka jest dość trudne w porównaniu z innymi bardziej popularnymi mechanizmami. Każdy egzemplarz był indywidualnie składany, uruchamiany i z powrotem rozbierany, następnie były numerowane wszystkie części i podzespoły ostatnią cyfrą z numeracji seryjnej mechanizmu i ponownie składany i ostatecznie regulowany, a ta ostateczna regulacja trwała nawet kilka tygodni.( w Twoim zegarze wszystkie części powinny być ostemplowane cyferką ''4'') Pracownicy którzy składali i ostatecznie regulowali roczniaki sygnowali prawdopodobnie pierwszą literką swojego nazwiska wahadła od spodu, dopisując dalej rysikiem (zdarzało się czasem że i ołówkiem) numer seryjny z mechanizmu. Oglądając wahadła roczniaków z różnego okresu produkcji dostrzec można, że była to bardzo mała grupa pracowników która składała i regulowała te zegary. Tak na moje oko, patrząc i licząc inicjały na spodzie wahadł, to nie było to więcej niż około 10 do 15 osób. Na przykład, pracownik który się podpisywał na spodzie wahadła pięknym inicjałem ''P'' składał i regulował roczniaki ponad 10 lat. Pracownik z inicjałem ''W'' też składał roczniaki przez kilka lat, itd…. Pozdrawiam

 

PS. Jest jeszcze jedna ciekawostka w Twoim zegarze, numer seryjny kończy się cyfrą ''4'' wszystkie części powinny być ostemplowane cyfrą ''4'' i numer na mahoniowej obudowie też masz ''4''. Muszę to zapamiętaćsmile.gif

Witam na tym wątku i jeżeli można uzyskać odpowiedź. Czy bywało tak, że pracownicy budujący, czy składający i regulujący zegar wybijali inicjały bezpośredni na tylnej płycie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przyczyną zamontowania dodatkowych obciążników jest niewłaściwie dobrana długość i grubość włosa. A samo wahadło (bez tych obciążników) myślę że jest oryginalne i na dodatek jedno z pierwszych, bo ma nabity numer.

Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek widział takiego JUF-a w drewnianej obudowie.

Dołączam zdjęcie takiego wahadła w 30 dniowym małym roczniaku z dokładnie takim samem mechanizmem.

 

post-28411-0-18976600-1387402855_thumb.jpg

 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Dziadku. Kiedys tez widzialem podobne wahadlo z podobnymi waleczkami te mialy frezy poszukam gdzies zdjec. O drewniana obudowe nie pytam bez powodu, jak dopieszcze zegar wszystko sie wyjasni-zrobie wiecej zdjec. 

 

Ps Kol. kumite w moich zegarach nie wystepuja inicjaly na plytach, wahadla i owszem maja takowe plyty nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no był...  Zająłem zaszczytne, drugie miejsce  :angry:

post-39092-0-10898400-1387403643_thumb.jpg

post-39092-0-40009600-1387403662_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oooo


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czerralf, pisz wyraźniej, bo to są poważne sprawy, tu o zegary idzie! To Twój, czy jakiś sieciowy? A może Twój wcześniej, lub Mistrz miał specjalizację w przemianie szarego na złote?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czerralf, pisz wyraźniej, bo to są poważne sprawy, tu o zegary idzie! To Twój, czy jakiś sieciowy? A może Twój wcześniej, lub Mistrz miał specjalizację w przemianie szarego na złote?

Ten nie moj. Gosc co go sprzedawal nie chcial gadac o wysylce do mnie. Potem wycofal go z aukcji. Te wahadlo nie dawalo mi spokoju- jak masz dwa takie same wahadla-lub roczniaki to mozna cos powiedziec.

 

Musze spokojnie poszukac- gdzies mam zapisane jeszcze jedno takie wahadlo - waleczki ma frezowane.

Edytowane przez czerralf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam na tym wątku i jeżeli można uzyskać odpowiedź. Czy bywało tak, że pracownicy budujący, czy składający i regulujący zegar wybijali inicjały bezpośredni na tylnej płycie? 

Odpowiadając wprost na pytanie, to napiszę, nie wiem.  Ale moim zdaniem, numery i sygnatury które były bite za pomocą puncy lub stempla, były bite na początku procesu produkcyjnego i w toku dalszej produkcji służyły do dodatkowego oznaczenia ostatnią cyfrą wszystkich części i podzespołów włącznie z wahadłem.

Więc trwałe dobijanie własnych inicjałów zegarmistrza w końcowym etapie produkcji było już moim zdaniem niedopuszczalne, zwłaszcza w rocznikach.

Osobiście, nigdy dotąd nie spotkałem się z roczniakiem który miałby wybite w fabryce jakieś dodatkowe inicjały zegarmistrza który składał lub regulował mechanizm roczniaka.

Jest podobno tylko jeden taki zegar roczny który ma na plecach informację, mówiącą o współpracy Gustava Beckera z Harderem i z nabitym numerem seryjnym przynależnym do fabryki Beckera.

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając wprost na pytanie, to napiszę, nie wiem.  Ale moim zdaniem, numery i sygnatury które były bite za pomocą puncy lub stempla, były bite na początku procesu produkcyjnego i w toku dalszej produkcji służyły do dodatkowego oznaczenia ostatnią cyfrą wszystkich części i podzespołów włącznie z wahadłem.

Więc trwałe dobijanie własnych inicjałów zegarmistrza w końcowym etapie produkcji było już moim zdaniem niedopuszczalne, zwłaszcza w rocznikach.

Osobiście, nigdy dotąd nie spotkałem się z roczniakiem który miałby wybite w fabryce jakieś dodatkowe inicjały zegarmistrza który składał lub regulował mechanizm roczniaka.

Jest podobno tylko jeden taki zegar roczny który ma na plecach informację, mówiącą o współpracy Gustava Beckera z Harderem i z nabitym numerem seryjnym przynależnym do fabryki Beckera.

Dzięki serdeczne, za info, mało wiedzy w tym temacie, a  tak ciągle podpytuję, bo zbieram trochę wiedzy tej oficjalnej i nie oficjalnej. Bardzo mnie ten temat interesuje, dlatego czasami nagle wyskoczę z pytaniem, bo jestem w trakcie nabierania wiedzy. Prześledziłem dyskusje na forum naszym i NAWACC i też nadal nie wiem od kogo poszło  główne tchnienie w rozwoju i produkcji roczniaków. Zastanawiałem się dlaczego Becker nie opatentował swojego wyrobu i myślę, że po prostu, to była czysta kalkulacja. Próbował, jak z ogólnej wiedzy wiadomo, ciągle wychodziły błędy w wykonaniu i być może nie wchodził nimi szerzej na rynek i dlatego szkoda było opłacać zdaje się coroczne opłaty za patent. Stąd to 5 lat od 1872 do 1877, aż biznesmen Harder o tym pomyślał i jakby uprzedził sprawę. Zdaje się,że Becker miał rację nie wchodząc w temat, bo Harder na tym poległ. Później przyszła lepsza technologia, i doświadczenie , oraz lepszy warsztat, dlatego sprawy ruszyły. Tak sądzę, przypuszczam.Więcej już nie będę męczył, może w przyszłym roku wrócę  do tematu . Z tego, co widać nie ma szans na zakup w Polsce pięknego roczniaka. Bez tej dosyć głebokiej wiedzy ryzyko wpadki kupna za granicą jest ogromne, Dzięki za info. Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kol. Piotrze, Nie ma problemu, pytaj, zwłaszcza, że kilka lat temu rozmawialiśmy obydwaj o roczniakach i mówiłeś wtedy, że masz w swoich zbiorach roczniaka (nie chcę pisać o szczegółach na publicznym forum), nawet zapraszałeś mnie do siebie do domu żeby go obejrzeć, ale jakoś tak mi zeszło i nie pojechałem. Ale może spotkamy się w Powsinie na piwku i pogadamy którejś soboty lub niedzieli jak się trochę ociepli. Las Kabacki to mój rejon spacerowy i Twój zapewne też. :) 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.