GostRado 11273 #1426 Napisano 4 godziny temu (edytowane) 2 godziny temu, beniowski napisał(-a): No z tą wodą to trochę chyba jednak przegieliście Nie, dobra woda to gwarancja bardzo dobrego smaku espresso, ale i większych objętości kaw. 2 godziny temu, beniowski napisał(-a): Tak dla porównania: chcę sobie zrobić makaron na kolację to sprawdzam z jakiej mąki jest zrobiony, porównuję gramaturę, sprawdzam gdzie go robią, zanieczyszczenie środowiska w regionie skąd pochodzi itp. A następnie sprawdzam jaką warstwę ma patelnia na której mam coś smażyć, mierzę temperaturę gotowania specjalnym termometrem i wilgotność powietrza w kuchni, bo to też może wpłynąć na proces gotowania. Ale jak to masz wszystko ogarnięte, to już robisz z automatu i nie poświęcasz na to zbytnio czasu. Do tej pory dodawałem 1g MgSO⁴ x 7H²O do 5 litrów wody o poziomie 77ppm, a po wymieszaniu uzyskiwałem około 140ppm i świetną wodę do kawy i do herbaty. Zajmowało mi to parę minut i nie myślałem o odkamienianiu, co przy ekspresach typu DB jest nie możliwe, gdy nie mają kurka do spuszczania wody z bojlera serwisowego. @Valygaar Masz szczęście ze swoją wodą plus odrobina Mg i masz porządną wodę, bo przy tej smak kawy jest nieciekawy. Dodatkowo działa niekorzystnie na miedź, mosiądz, ale chyba w automatach przewodów takich nie ma, jak to ma miejsce w przypadku ekspresów kołowych, a dodatkowo taka woda "zaatakuje" grzałkę w bojlerze (wżery) Edytowane 1 godzinę temu przez GostRado 1 => Joie de Vivre <= Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8622 #1427 Napisano 3 godziny temu 14 minut temu, GostRado napisał(-a): Nie, dobra woda to gwarancja bardzo dobrego smaku espresso, ale i większych objętości kaw. Ale jak to masz wszystko ogarnięte, to już robisz z automatu i nie poświęcasz na to zbytnio czasu. Do tej pory dodawałem 1g MgSO⁴ x 7zH²O do 5 litrów wody o poziomie 77ppm, a po wymieszaniu uzyskiwałem około 140ppm i świetną wodę do kawy i do herbaty. Zajmowało mi to parę minut i nie myślałem o odkamienianiu, co przy ekspresach typu DB jest nie możliwe, gdy nie mają kurka do spuszczania wody z bojlera serwisowego. @Valygaar Masz szczęście ze swoją wodą plus odrobina Mg i masz porządną wodę, bo przy tej smak kaey jest nieciekawy. Dodatkowo działa niekorzystnie na miedź, mosiądz, ale chyba w automatach przewodów takich nie ma, jak to ma miejsce w przypadku ekspresów kołowych, a dodatkowo taka woda "zaatakuje" grzałkę w bojlerze (wżery) No a jak mieszkasz w starym budownictwie i masz rury do kitu? Wszystkie filtry itp. na co wtedy, jak rury stare. I co wtedy? Piony zmienisz na własny koszt? Gdzieś chyba jest granica. W temacie hifi był filmik o Japończyku co to sobie wstawił własną stację transformatorową (czy jak to się nazywa) pod domem, bo uznał że sprzęt klasy jaką posiada nie może mieć zakłóceń i marnej jakości prądu z elektrowni. A mieszkanie w którym miał ów sprzęt za setki tysięcy dolarów, miało na oko jakieś 25m2. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GostRado 11273 #1428 Napisano 3 godziny temu (edytowane) 5 minut temu, beniowski napisał(-a): 27 minut temu, GostRado napisał(-a): Pokaż więcej No a jak mieszkasz w starym budownictwie i masz rury do kitu? Wszystkie filtry itp. na co wtedy, jak rury stare. I co wtedy? Nie ma wyjścia => należy zaopatrzyć się zewnętrzne źródło, upierdliwe albo pić to co mamy, z pełną świadomością. Dobra woda to nie jest kosztowny wydatek. Edytowane 3 godziny temu przez GostRado 0 => Joie de Vivre <= Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Krakus1 1602 #1429 Napisano 3 godziny temu (edytowane) 4 godziny temu, Autor1984 napisał(-a): Jerzy masz cholernie twardą wodę. Filtr w ekspresie jest konieczny i będzie wymagał regularnej(częstej) wymiany. Jeśli masz dom, warto rozważyć inwestycję w stację uzdatniania wody. Prosty test, który możesz wykonać, to zagotowanie wody przed i po uzdatnieniu oraz zaparzenie dwóch herbat - różnica smaku i wyglądu będzie wyraźna nawet jeśli wyjdziesz z pomieszczenia, a ktoś podmieni kolejność szklanek - bez problemu wskażesz na tą po uzdatnieniu. Herbata zaparzona w twardej wodzie często ma charakterystyczny osad na powierzchni, co negatywnie wpływa na jej estetykę i smak. Po uzdatnieniu wody osad ten znika. Załóż stację myślę że woda ok. , w sam raz , nie za miękka, nie za twarda ten wynik był uzyskany ze zwykłego filtra Brita , zrobię kiedyś test ,jaki byłby wynik w przypadku ich filtrów przeznaczonych do twardej wody , bo też takich mam 🤔 Edytowane 2 godziny temu przez Krakus1 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8622 #1430 Napisano 2 godziny temu 39 minut temu, GostRado napisał(-a): Nie ma wyjścia => należy zaopatrzyć się zewnętrzne źródło, upierdliwe albo pić to co mamy, z pełną świadomością. Dobra woda to nie jest kosztowny wydatek. Pisząc o zewnętrznym źródle masz na myśli jakiś baniak (dystrybutor) z wodą której używasz do robienia kawy (i nie tylko)? Ja używam kranówki i potem zwykłych filtrów Brita. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GostRado 11273 #1431 Napisano 2 godziny temu (edytowane) Jeśli kranówka nawet po filtracji jest kiepska, to z butelki lub dystrybutora z tym, że niekoniecznie może być dobra. Smakowo może być oki, ale np z dużą zawartością wapnia, np w Polsce "Dar Natury". Edytowane 2 godziny temu przez GostRado 0 => Joie de Vivre <= Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Valygaar 5197 #1432 Napisano 2 godziny temu 26 minut temu, GostRado napisał(-a): Jeśli kranówka nawet po filtracji jest kiepska, to z butelki lub dystrybutora z tym, że niekoniecznie może być dobra. Smakowo może być oki, ale np z dużą zawartością wapnia, np w Polsce "Dar Natury". Jaki jest sens lania wody mineralnej z butelki? Czy filtrujesz mineralną? 😳 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GostRado 11273 #1433 Napisano 1 godzinę temu (edytowane) 25 minut temu, Valygaar napisał(-a): Jaki jest sens lania wody mineralnej z butelki? Czy filtrujesz mineralną? 😳 Raczej będę zmuszony, jak pisałem: ¹ Żywiecki Kryształ + filtracja twardym filtrem Dafi ² Destylowana + mineralizacja ³ Albo Ty swoją będziesz mi wysłał 🙂 + MgSO⁴ x 7H²O Tertium non datur 🫤 w moim przypadku. Edytowane 1 godzinę temu przez GostRado 0 => Joie de Vivre <= Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Autor1984 11842 #1434 Napisano 1 godzinę temu 2 godziny temu, Valygaar napisał(-a): Ja się zastanawiam panowie skąd wy czerpiecie wodę płynącą w kranie 🤔 Beczkowozy czy jakieś przydomowe studnie? Bo chyba nie płacicie komuś za popłuczyny z kamieniołomu. U mnie woda od lat ma stabilne 70-80, z kranu smakuje praktycznie jak każda mainstreamowa woda bez gazu z butelki. Mnie po latach różnych obserwacji podobnych środowisk jak to zegarkowe wyłania się dość klarowny obraz. Schemat ludzi nadobsesyjnych, o wręcz autystycznym podejściu do diagnozowania i analizowania pewnych problemów. Daleko bardziej zaawansowanym niż wymagałaby tego zobiektywizowana ocena sytuacji. Żeby było jasne, ja też miałem taki etap w życiu. Ale teraz na takie kwestie przeznaczam max 20% czasu i energii jakie poświęciłbym kiedyś. Przeczytam, zapytam, kupię, ustawię, korzystam. I cieszę się z tego, że mogę, mam i potrafię zamiast sobie robić kolejne wkrętki 🤷♂️ Jak to mówi młodzież smacznej kawusi ☕️ Wiesz, odnoszę wrażenie, że ktoś tu myli zwykłe dbanie o sprzęt z odprawianiem rytuałów przy pełni księżyca. Nikt nie pisze o mierzeniu pH o świcie, badaniu wilgotności powietrza czy ustawianiu ekspresu według faz księżyca. Mowa wyłącznie o jednym z najbardziej podstawowych elementów eksploatacji urządzenia za poważne pieniądze: dostosowaniu go do realnych parametrów wody. Producent podaje GH i KH nie dlatego, że miał wolną stronę w instrukcji, ale dlatego, że od tych wartości zależy trwałość hydrauliki, smak napojów i poprawne działanie ekspresu. To nie jest obsesja, tylko coś na poziomie odpowiedniego oleju w silniku samochodowym albo ustawienia temperatury piekarnika przed pieczeniem określonego wypieku. Normalna czynność wynikająca ze zwykłego zdrowego rozsądku i szacunku do własnego portfela. Widzę jednak, że zamiast rozmowy technicznej pojawiają się wycieczki osobiste, diagnozy psychologiczne i budowanie profili osobowościowych użytkowników forum. Doceniam fantazję, ale fakty są proste: raz ustawione parametry i okresowa kontrola złoża jonowego zapewniają, że cały domowy sprzęt działa tak, jak został zaprojektowany. To naprawdę wszystko. Nie zbieram wody z kałuży, nie mieszam jej łokciem i nie prowadzę nad nią medytacji. Po prostu korzystam z urządzenia zgodnie z instrukcją i zasadami eksploatacji. Jeśli to wystarczy, żeby wzbudzić w kimś podejrzenia o "nadmierną analizę", to chyba coś poszło nie w tym kierunku, w którym miało. Dziś mamy czujniki powietrza w oponach, choć kiedyś nikt ich nie potrzebował. Tak samo kontrola twardości wody nie jest fanaberią, tylko elementem współczesnego podejścia do urządzeń, które mają działać długo i niezawodnie(np. kocioł). Jeśli ktoś uważa, że to przesada, nie ma problemu. Każdy ma swoje podejście. Ale nazywanie normalnych działań eksploatacyjnych obsesją mówi jednak trochę więcej o autorze komentarza niż o tych, którzy po prostu chcą, aby urządzenia domowe funkcjonowały, bez drapania się po głowie - bo nagle się zimno zrobiło w domu. 2 godziny temu, Krakus1 napisał(-a): myślę że woda ok. , w sam raz , nie za miękka, nie za twarda ten wynik był uzyskany ze zwykłego filtra Brita , zrobię kiedyś test ,jaki byłby wynik w przypadku ich filtrów przeznaczonych do twardej wody , bo też takich mam 🤔 Jerzy twarda. Zalóż filtr Jury koniecznie. 0 "Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sisqo 6585 #1435 Napisano 1 godzinę temu Chaiałem sie tylko pochwalić, ze wkońcu podjałem decyzje na co sie przesiadam w moim codziennym rytuale picia kway - Lelit Kate Chaiłem też podpytać o jakieś tipy w ustawiniach i ew tuningu sitek, tamperów, ale widze, że w/w dyskusja jest na znacznie wyżdzym poziomie wiedzy i .... abstrakcji jak dla mnie Nie ten poziom wtajemniczenia Popatrze z boku i poczytam w wolnej chwili... Dobrego dnia i weekendu 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8622 #1436 Napisano 49 minut temu 27 minut temu, Autor1984 napisał(-a): Wiesz, odnoszę wrażenie, że ktoś tu myli zwykłe dbanie o sprzęt z odprawianiem rytuałów przy pełni księżyca. Nikt nie pisze o mierzeniu pH o świcie, badaniu wilgotności powietrza czy ustawianiu ekspresu według faz księżyca. Mowa wyłącznie o jednym z najbardziej podstawowych elementów eksploatacji urządzenia za poważne pieniądze: dostosowaniu go do realnych parametrów wody. Producent podaje GH i KH nie dlatego, że miał wolną stronę w instrukcji, ale dlatego, że od tych wartości zależy trwałość hydrauliki, smak napojów i poprawne działanie ekspresu. To nie jest obsesja, tylko coś na poziomie odpowiedniego oleju w silniku samochodowym albo ustawienia temperatury piekarnika przed pieczeniem określonego wypieku. Normalna czynność wynikająca ze zwykłego zdrowego rozsądku i szacunku do własnego portfela. Widzę jednak, że zamiast rozmowy technicznej pojawiają się wycieczki osobiste, diagnozy psychologiczne i budowanie profili osobowościowych użytkowników forum. Doceniam fantazję, ale fakty są proste: raz ustawione parametry i okresowa kontrola złoża jonowego zapewniają, że cały domowy sprzęt działa tak, jak został zaprojektowany. To naprawdę wszystko. Nie zbieram wody z kałuży, nie mieszam jej łokciem i nie prowadzę nad nią medytacji. Po prostu korzystam z urządzenia zgodnie z instrukcją i zasadami eksploatacji. Jeśli to wystarczy, żeby wzbudzić w kimś podejrzenia o "nadmierną analizę", to chyba coś poszło nie w tym kierunku, w którym miało. Dziś mamy czujniki powietrza w oponach, choć kiedyś nikt ich nie potrzebował. Tak samo kontrola twardości wody nie jest fanaberią, tylko elementem współczesnego podejścia do urządzeń, które mają działać długo i niezawodnie(np. kocioł). Jeśli ktoś uważa, że to przesada, nie ma problemu. Każdy ma swoje podejście. Ale nazywanie normalnych działań eksploatacyjnych obsesją mówi jednak trochę więcej o autorze komentarza niż o tych, którzy po prostu chcą, aby urządzenia domowe funkcjonowały, bez drapania się po głowie - bo nagle się zimno zrobiło w domu. A ja myślę że trochę zdrowego podejścia i dystansu do tego co się czyta by się przydało. Mój brat ma jakieś zaburzenie nt. mycia rąk: jakbyś zobaczył jak on się do tego zabiera, to pewnie byś uznał że to wariat totalny; jakieś specjalne pasty kupuje, myje ręce 5 minut, potem coś w nie wciera itp. A dla niego to normalna sprawa. Czytałem kiedyś o tym jak żona Szczęsnego dba o włosy - dla mnie to było jakieś kuriozum, ale dla niej pewnie to normalna sprawa. Piszesz o piekarniku i że trzeba nastawiać odpowiednią temperaturę? Tylko tyle? Tak zrobić normalne ciasto bez specjalnej, rzemieślniczej mąki, drożdży z ekologicznego gospodarstwa pani Basi i jajek od szczęśliwych kur z wolnego wybiegu? A teraz porównaj to z opisami mielenia kawy, ustawiania młynka, ekstrakcji, podekstrakcji, nadekstrakcji, sprawdzania twardości wody tutaj i .... nie będę dalej wymieniać. Są u nas tacy na forum co to obklejać swoje zegarki folią chcieli co by się nie rysowały - pewnie że można i jest to sposób dbania o coś na co wydało się często spore pieniądze. Ale czy to jest normalne? Zrób prosty test: pokaż ten teksty o robieniu kawy komuś ze znajomychktórzy robią ją w "normalny" sposób i sprawdź jego/jej reakcję - tylko żebyś się nie zdziwił. Trochę luzu życzę! 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Autor1984 11842 #1437 Napisano 38 minut temu 6 minut temu, beniowski napisał(-a): A ja myślę że trochę zdrowego podejścia i dystansu do tego co się czyta by się przydało. Mój brat ma jakieś zaburzenie nt. mycia rąk: jakbyś zobaczył jak on się do tego zabiera, to pewnie byś uznał że to wariat totalny; jakieś specjalne pasty kupuje, myje ręce 5 minut, potem coś w nie wciera itp. A dla niego to normalna sprawa. Czytałem kiedyś o tym jak żona Szczęsnego dba o włosy - dla mnie to było jakieś kuriozum, ale dla niej pewnie to normalna sprawa. Piszesz o piekarniku i że trzeba nastawiać odpowiednią temperaturę? Tylko tyle? Tak zrobić normalne ciasto bez specjalnej, rzemieślniczej mąki, drożdży z ekologicznego gospodarstwa pani Basi i jajek od szczęśliwych kur z wolnego wybiegu? A teraz porównaj to z opisami mielenia kawy, ustawiania młynka, ekstrakcji, podekstrakcji, nadekstrakcji, sprawdzania twardości wody tutaj i .... nie będę dalej wymieniać. Są u nas tacy na forum co to obklejać swoje zegarki folią chcieli co by się nie rysowały - pewnie że można i jest to sposób dbania o coś na co wydało się często spore pieniądze. Ale czy to jest normalne? Zrób prosty test: pokaż ten teksty o robieniu kawy komuś ze znajomychktórzy robią ją w "normalny" sposób i sprawdź jego/jej reakcję - tylko żebyś się nie zdziwił. Trochę luzu życzę! Ja piszę o podstawowym parametrze pracy ekspresu, tak jak o zadanym ciśnieniu w kole. Jeśli chcesz, możesz jeździć na połowie tego ciśnienia - sprawa zamknięta. Dodam tylko, że wchodząc w jakąkolwiek dziedzinę, pogłębianie wiedzy nie jest niczym złym, a wręcz wskazanym. Dzięki wskazówkom @GostRado - już piję znacznie lepszą kawę. Jak na razie same plusy! No, ale oczywiście zawsze znajdą się tacy, co muszą szukać dziury w całym, przyczepić się dla zasady i opisywać swoje projekcje. 0 "Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mariusz9a 21091 #1438 Napisano 21 minut temu Między pasją a paranoją granica jest bardzo cienka. Czyli trzeba dbać o ekspres stosując specjalnie wyselekcjonowane "cząsteczki wody", ale już w nowo kupionym ekspresie można przestawić młynek od razu bez jego "docierania" na najmniejsze mielenie i jest ok? - wybaczcie, musiałem🤣🤣🤣 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Autor1984 11842 #1439 Napisano 13 minut temu Będziemy smakować 1 "Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach