Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze oliwię zarówno czopy kotwicy jak i oś sekundnika. To trzeba robić z wyczuciem, głową i umiarem. Nie zalewamy, zwilżamy! Dzięki temu, że nie wszyscy mają odwagę oliwić czopy kotwicy wpadło mi w ręce sporo starych dobrych mechanizmów, taka mała górka ;) , z lekko zapieczonymi czopami kotwic. Obłowiłem się, to teraz mogę się podzielić wiedzą  :) .

A jak się utopi w oliwie albo użyje niewłaściwej lepkości oliwy do łożysk czopów kotwicy to faktycznie dzieją się wtedy różne ciekawe rzeczy.

 

 

mam nadzieje, że pewnien czcigodny nieboszczyk nie przewraca się w grobie na myśl o oleju na czopach kotwicy :)

 

W dużej liczbie materiałów z zakresu zegarmistrzostwa nie zaleca się oliwienia czopów kotwicy, ale...

Odpowiedzmy na jedno proste pytanie: skoro czopy kotwicy mają pracować na sucho, to po co w kamieniach łożyskujących kotwicę wykonuje się tzw. zagłębienia smarne? (takie jak w pozostałych z założenia oliwionych łożyskach) :)

 

Jeśli chodzi o kotwicę, to sądzę, że więcej szkody można zrobić przez nieprawidłowe naoliwienie palet niż przez nienaoliwienie czopów.

 

Z kolei oliwienie osi sekundowej (centralnej), to temat na spore opracowanie (może kiedyś sam się tekowego podejmę :) ). Poszczególne werki mają różne rozwiązania łożyskowania tej osi, np:

1. kamień w mostku + kamień w osi minutowej (np. większość Rakiet 2609HA)

2. kamień w mostku + metalowa tulejka lub wytoczenie w osi minutowej (np. Łucz 2209)

3. tulejka w osi minutowej + blaszka dociskająca (Wostok 24xx).

I wiele, wiele innych :)

 

W wielu przypadkach oś sekundowa posiada tzw. podtoczenie do oliwienia - jest to charakterystyczny rowek nacięty na obwodzie osi - idea jego stosowania jest taka, że po umieszczeniu w nim oliwy jest mniejsze ryzyko, że ta oliwa wypłynie i dotrze do miejsc, które nie powinny być oliwione.

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Każdy musi decydować sam czy słucha bez zastrzeżeń innych czy też woli podlansować nowe wzorce :) ? Mam swoje odrębne zdanie i górkę zegareczków usypaną na zabobonach.

Wcale nie jest łatwo usunąć problemu i konsekwencji zapieczenia czopów kotwicy.

 

Problem istnieje gdy przeleje się łożysko kotwicy. Czopy wystają zwykle ze sporych płaszczyzn osi. Jeżeli luz osiowy między łożyskami jest niewielki to po zalaniu łożyska oliwą będzie problem. Opór lepki w małej szczelinie powstajacy gdy szybko przemieszczają się dwie płaszczyzny względem siebie, robi swoje. Dlatego trzeba umieć naoliwić czopy kotwicy i jeszcze lepiej umieć swoje dzieło skontrolować pod kątem fachowości wykonania tego arcytrudnego zasania ;) .

 

W Wostok24xx trzeba zwrócić uwagę na sposób dokręcenia sprężynki dociskowej. Ona na mocowaniu ma pewien poziomy luz w czasie przykęcania. Bywa, że blaszka dociska oś bokiem to różne dziwne rzeczy potrafią się dziać.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Wostok24xx trzeba zwrócić uwagę na sposób dokręcenia sprężynki dociskowej. Ona na mocowaniu ma pewien poziomy luz w czasie przykęcania. Bywa, że blaszka dociska oś bokiem to różne dziwne rzeczy potrafią się dziać.

 

Zgadza się - ta blaszka ma luz - i to pomimo tego, że zastosowano kołek ustalający. Niekiedy ten luz jest tak duży, że blaszka ociera o wyfrezowanie w mostku :o Oczywiście nie spełnia wtedy swojego zadania.

 

Przy okazji zapytam: jaką masz technikę oliwienia palet kotwicy? W kilku źródłach wyczytałem, ze bezpieczniej jest oliwić powierzchnie zębów koła wychwytowego, a nie powierzchnie palet. Oczywiście wymaga to dużo większego nakładu pracy, ale ryzyko przeoliwienia palet jest wtedy mniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokażę Wam jeszcze jak ta blaszka wygląda w moim mechanizmie, nie wiem czemu jest tak ścięta a nie okrągła?

post-27674-0-91637300-1490347138_thumb.jpg


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest zestaw fabryczny, taki wyszedł :)

Wersja mechanizmu to 31 kamieni, tylko czy jest potrzeba wymieniać na taką blaszkę jaką pokazałeś? Zegarmistrz mi taką założył to chodził jak kwarcowy, w sensie sekundnik miał taki przeskok (może kwestia docisku). Teraz jak podgiąłem swoją to chodzi normalnie :)


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli?


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli?

 

zobacz na mój włos i na swój.  Widzisz jakąś różnicę?? Chyba, że fotka zrobiona podczas ruchu akurat w momencie gdy górna część jest sprężana

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, balans w momencie zdjęcia pracował :) Zegarek czas "trzyma".


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na potwierdzenie:

post-27674-0-81808200-1490350921_thumb.jpg

Tylko powiedz mi jeszcze czy jest sens coś robić z tą blaszką? Nie mam pojęcia czy w dzisiejszych wersjach tego mechanizmu są gdzieś jeszcze takie blaszki :)


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to czy jest to błąd fabryczny czy taka blaszka to standard w obecnych 2416b :)


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zostaje jeszcze podmienić tę blaszkę i zobaczyć jak będzie pracował regulując jej docisk na oś. Wychodzi na to, że blaszka ta prawidłowa, która była przełożona do mojego miała zbyt mocny docisk na oś sekundnika. Dlatego majster mi wrócił do tej bo przy niej pracował już "normalnie", tyle że ja ją jeszcze podgiąłem co wyeliminowało jej przeskoki :)


Wszystko z czasem się zmienia

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zostaje jeszcze podmienić tę blaszkę i zobaczyć jak będzie pracował regulując jej docisk na oś. Wychodzi na to, że blaszka ta prawidłowa, która była przełożona do mojego miała zbyt mocny docisk na oś sekundnika. Dlatego majster mi wrócił do tej bo przy niej pracował już "normalnie", tyle że ja ją jeszcze podgiąłem co wyeliminowało jej przeskoki :)

 

i tak 3mać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

 

Przy okazji zapytam: jaką masz technikę oliwienia palet kotwicy? W kilku źródłach wyczytałem, ze bezpieczniej jest oliwić powierzchnie zębów koła wychwytowego, a nie powierzchnie palet. Oczywiście wymaga to dużo większego nakładu pracy, ale ryzyko przeoliwienia palet jest wtedy mniejsze.

Moją technikę oliwienia palet można określić w jeden sposób "jak popadnie" ;) . Nieco poważniej, oglądając mechanizm ustalam jak lepiej podejść z narzędziem oliwiącym? Czasami korzystam z otworów w płycie głownej mechanizmu, prawie zawsze od strony mostka kotwicy a jeszcze w innym przypadku techniką mieszaną. 

Nie nanoszę oliwy na koło wychwytu. Tego się trzymam, oliwy ma być możliwie najmniej w mechanizmie a nie "na bogato" :) .

Wygląda to mniej więcej tak, na lekko nakręconym mechanizmie, z reguły bez modułu balansu (półostek + balans) nanoszę oliwę na palety, oczywiście od strony mostka kotwicy niewielką ilość oliwy na czoła palet. Kilka ruchów widelcem by ustalić czy wszystko przeskakuje ochoczo, czyli jak powinno plus wstępne rozprowadzenie oliwy i zakładam moduł balansu. 

Zero stresu czy zetknę igłę z oliwą o krawędź otworu oliwienia palet w płycie albo o włos. Dłubię w zegarkach by się odstresować a nie po to by robić to odpowiednio, zgodnie z kanonami, fachowo.

Z oliwieniem na koło wychwytu jest ten problem, że sam zębnik jest wytwarzany metodą tłoczenia. Często powstaje krawędź, która jest "linią działu wodnego". To powoduje, że albo naleje się sporo oliwy na pierścień koła zębnika i część stykowo w czasie oliwienia przeniknie na palety albo częściej jedynie trochę na jedną paletę. 

Sprawdzałem po pewnym czasie pracy mechanizmu, oliwa często się nie rozprowadza z koła i zębnika. Pozostaje jej "kleks" w niezmienionej postaci.

Zapewne znowu ktoś przewraca się w grobie. Nie ma najmniejszych szans nawet na patent czeladnika :) .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się naczytałem jest wiele sposobów oliwienia. Jedna np. mówi że w lepszych firmach palety kotwicy przed złożeniem jej do mechanizmu są oliwione i zegarek jest składany. Po godzinie gdy olej rozprowadzić się po zębach koła ancrowego kotwica jest z powrotem wyjmowana i czyszczona a potem zakładana do mechanizmu bez oliwienia palet. Metoda ta ma na celu równomierne naoliwienie zarówno palet jak i zębów koła oraz uniknięcia rozlania oleju po całych paletach. Ja osobiście nakładam trochę oliwy na piłowanie obydwóch palet i zakładam to do mechanizmu potem sprawdzam czy dobrze przeskakują, odpuszczam sprężynę ustawiam widełki kotwicy pomiędzy ogranicznikami nakręcam i sprawdzam czy sama przestawi się w którąś strone. Na koniec zakładam balans na nie nakręcony zegarek i sprawdzam czy widełki są pośrodku dzięki temu zegarek po nakręceniu sam ruszy. Wiadomo potem znowu sprawdzenie czy włos jest równo ułożony ew. wyprostowanie go i gotowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie zwracam się do Was z takim pytaniem - wyczytałem, że prawidłowo zaciśnięty ćwiertnik jest wtedy, gdy cofając wskazówki sekundnik delikatnie zwalnia, ale nie zatrzymuje się. Niestety, gdy ja zaciskam to zawsze robię to zbyt mocno i sekundnik staje. Co ciekawe "majster" tez mi tak zrobił. Moje pytanie jest takie: jakie są wady za mocno zaciśniętego ćwiertnika? Czy z czasem się wyrobi i poluzuje? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawidłowo zacisniety ćwiertnik powinien stawiać opór przy kręceniu wskazówkami to może przy kręceniu wskazówkami do tyłu spowodować chód zegarka w tył bądź jego zatrzymanie. Wiadomo że z czasem wyrobi, wytrą się miejsca zacisku i opór będzie mniejszy szczególnie w zegarkach z datownikami o sławie nie wspomnę☺.

Edytowane przez wempiełqr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Skoro nie potrafisz z wyczuciem zacisnąć ćwiertnika to najzwyczajniej tego nie rób. Zupełnie serio. Musisz zmienić narzędzie, technikę lub oba naraz.

Ćwiertnik ma mieć połączenie cierne z osią minutową i tyle. Gdy go zaciśniesz za mocno a mechanizm jest z centralną sekundą to w czasie pracy będziesz również odkształcał rurkę osi minutowej a tym samym szybko zużyjesz oba podzespoły.

Metody zaciskania są w sumie dwie "plastyczną" za pomocą szczypczyków i "udarową" za pomocą płaskiego tępego ostrza i drugiego narzędzia będącego bijakiem np. ciężkiej rączki noża. Jest potrzebna jeszcze trzecia najważniejsza rzecz czyli drut o bardzo podobnej średnicy jak docelowa oś minutowa. 

Ćwiertnik jest utwardzony cieplnie dlatego bezmyślne zaciskanie go na siłę zwykle kończy się gwałtownym odkształceniem najczęściej połączonym z pęknięciem. Dlatego zawsze należy przed operacjami na nim do środka wcisnąć drut zabezpieczający. Potem można się już zabrać za właściwe zaciskanie. To ma być pojedyncze zaciśnięcie czy puknięcie. Tyle wystarczy do przywrócenia ćwiertnikowi sprawności połączenia ciernego. Nie należy też zapomnieć o niewielkim zwilżeniu sprzęgła ciernego żwiertnik-oś minutowa oliwą.

Ćwiertnik w czasie zakładania powinien "kliknąć" i stawiać pewien opór w czasie przestawiania wskazówek. Po pewnym czasie i przejrzeniu kilku zegarków o podobnym kalibrze będziesz wiedział czy jest założony właściwie czy nie. To czy je zatrzymuje czy też cofa sekundnik to już inna sprawa.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego, co napisał Ritter (jak zwykle celnie :) ) dodam, że oceniając tzw. moment tarcia na sprzęgiełku musimy też mieć na uwadze średnicę koronki :) Ten sam mechanizm może być wyposażony w koronki o różnej średnicy - inny będzie np. odczuwalny opór na koronce w Amfibii a inny a Wostoku-garniturowcu, pomimo tego, że w środku będzie ten sam werk :)

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za rady, w tym przypadku chodzi o Zarię 2009B, która ma ten "ciekawy" ćwiertnik. Zmuszony byłem w niego zaingerować, bo po wciśnięciu główki wskazówka minutowa przemieszczała się nawet o 2 minuty a po nastawieniu czasu wskazówka minutowa zaczynała się ruszać po około minucie, kiedy pewnie ćwiertnik znalazł punkt zaczepienia. Ćwiertnik baaaardzo delikatnie ścisnąłem cążkami do paznokci. Podkreślam - baaardzo delikatnie, więc aż zdziwiony jestem jakie przyniosło to efekty. Generalnie sam opór jaki jest w czasie ustawiania jest ok. Zaria jest dość mała, koronkę też ma niewielką a opór moim zdaniem jest ok. Niepokoi mnie tylko, że cofając wskazówki zegarek staje, co jest z tego, co czytam błędem w sztuce. Ale praktyka czyni mistrza a dzięki Waszym radom mam nadzieję, że kiedyś będę mógł rzucić farmację i zająć się zegarkami;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój zegarmistrz mówi kiedy cofając jekko wskazówki zatrzymujemy sekundnik, to ćwiertnik jest właściwie ustawiony pod względem tarcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.