Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rekomendowane odpowiedzi

Torba podróżna

Wyprodukowana w 1986

Kontroler (jakości) OTK

Cena 19 rubli 50 kopiejek

Jakość 1

 

To po lewej jest mało czytelne ale jest tam chyba miasto Czigirin


Nawet popsuty zegarek dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po lewej zakład galanterii skórzanej w miescie Czigirin jak napisał w2k2. To na Ukrainie.

Edytowane przez gregch

Lepiej umrzeć na zawał w pełnym słońcu, niż z powodu braku tlenu wciemnej d*pie, w którą się ochoczo wchodziło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki Panowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas napraw radzieckich werków zdarza nam się dokonywać wymiany części. Niejednokrotnie kupujemy niekompletny zegarek i dokonujemy uzupełnień braków częściami ze swoich zapasów. W takich przypadkach występuje ryzyko doboru niewłaściwego wariantu części, wiemy bowiem, że poszczególne werki występowały często w co najmniej dwóch generacjach, zdarzały się również różne warianty wykonania. Zachęcam aby w tym temacie dzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat różnic w częściach tych samych mechanizmów.

Na początek przedstawię przykład wostokowego werku serii 24xx(A). Otóż tak banalne części jak ćwiertnik i koło godzinowe występowały aż w trzech wariantach, różniących się wysokościami:

wariant 1: ćwiertnik: 2,1 mm, koło godzinowe: 1,3 mm.

wariant 2: ćwiertnik: 2,3 mm, koło godzinowe: 1,5 mm.

wariant 3: ćwiertnik: 2,6 mm, koło godzinowe: 1,8 mm.

 

Warianty 1 i 2 stosowane były w werkach 2409A, a wariant 3 w werkach 2403 (najpewniej chodziło o większy dystans między wskazówką godzinową a tarczą, tak aby nie dochodziło do "kolizji" z małym sekundnikiem). Jednocześnie ćwiertnik o wysokości 2,6 mm przeznaczony był też do werków 2414.

Jednak jak to często bywa w radzieckich werkach nie ma żelaznej zasady stosowania części, i tak np. w jednym z Wostoków 2403 spotkałem się z częściami z wariantu 2, co skutkowało tym, że wskazówki godzinowa i minutowa musiały być odgięte ku górze.

 

Łatwo obliczyć, że różnica wysokości ćwiertnika i koła godzinowego w każdym przypadku wynosi 0,8 mm. Tulejka ćwiertnika wystaje z tulejki koła minutowego o taką właśnie wartość. Warto to mieć na uwadze przy ewentualnych remontach werków, aby później nie okazało się, że nie mamy na czym zamontować wskazówki minutowej :D

 

Podobna sytuacja miała miejsce w rakietowych werkach serii 26xxHA, gdzie ćwiertniki i koła godzinowe występowały w co najmniej dwóch wymiarach (przy czym pomijam mega-długi ćwiertnik z budzika gabinetowego :) ).

W miarę zauważania takich przypadków będę oczywiście je szczegółowo opisywał; innych Forumowiczów również do tego zachęcam.

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

W mechanizmach Pabieda26xx można natknąć się także na różnej długości ćwiertniki. Znacznie dłuższy ćwiertnik występuje w kalendarzowej wersji Wostoka z subsekundą. Należy też pamiętać o tym, że oś minutowa jest także znacznie dłuższa jak w zwykłym mechanizmie bez komplikacji kalendarza i dlatego nie da się jej przełożyć z sensem. Nie będzie się zazębiała z kołem zdawczym. Występują też trzy odmiany osi koła wychwytowego. W wersji z centralną sekundą oś, na której znajduje się koło wychwytowe jest najdłuższa z powodu osadzenia w dodatkowym mostku wraz z osią koła sekundowego. Oś minutowa wprawdzie rozwiercona pod oś sekundową da się przełożyć do zwykłego mechanizmu. Otwór i tak będzie zamknięty gdyż ćwiertniki w Pabiedach zwykle nie mają otworu poosiowego. Różnią się także osie kół wychwytowych w wersji mechanizmów z dodatkowym kamieniem nakrywkowym na tym łożysku i bez.

W nowszych ZIMach można spotkać mechanizm blokady wałka naciągowego oparty o sztyft a nie śrubkę. W tym przypadku jest możliwość "unowocześnienia" ;) mechanizmu ze śrubką do wersji sztyftowej.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I właśnie o takie praktyczne spostrzeżenia chodzi. Z innych zaobserwowanych ciekawostek konstrukcyjnych: półmostek kotwicy w Slavach 24xx bywa mocowany do płyty jedną lub dwiema śrubami :)

Ponadto, wostokowe werki 2403 spotyka się stosunkowo rzadko (przede wszystkim w "gajowych"), ale warto przypomnieć, że mostek przekładni chodu nie jest identyczny z tym z werków 2409A czy 2414A.

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Płyty głównej z 2403 także nie można zamienić z 2409 z powodu kamienia łożyska osi subsekundy. Ma większy otwór.

Spotkałem, a nawet wykorzystałem w szwajcarskim popularnym mechanizmie AS1525/1526 fakt, że w obu wersjach czyli bez subsekundy i z subsekundą, łożysko jest takie samo a czop osi różni się jedynie długością. Przeróbka sprowadzała się do wymiany koła z osią i tarczy z uszkodzonego mechanizmu.

Dlatego trochę mnie to dziwi, że Rosjanie nie rozwiązali 2409/2403 w podobny sposób. Widocznie tak było pisane temu mechanizmowi. Swoją drogą, pod względem możliwej prostoty konstrukcji komplikacji centralnego stopera, aż dziw bierze, że nie zrobili takej wersji. Mechanizm pogrubiałby o ~1mm co wydaje się do zaakceptowania. Do tego jeszcze "medyczna" tarcza i byłby to bardzo użyteczny sprzęt.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płyty głównej z 2403 także nie można zamienić z 2409 z powodu kamienia łożyska osi subsekundy. Ma większy otwór.

Spotkałem, a nawet wykorzystałem w szwajcarskim popularnym mechanizmie AS1525/1526 fakt, że w obu wersjach czyli bez subsekundy i z subsekundą, łożysko jest takie samo a czop osi różni się jedynie długością. Przeróbka sprowadzała się do wymiany koła z osią i tarczy z uszkodzonego mechanizmu.

 

Właśnie wiem, że w 2403 łożyska osi, na której jest osadzony mały sekundnik mają większą średnicę. I wielokrotnie zastanawiałem się jaki był cel takiego rozwiązania. Przecież pozornie ta oś jest obciążona takimi samymi siłami/momentami jak w klasycznym 2409A. Ale jest jeszcze jedna różnica - w 2403 brak jest centralnego sekundnika, toteż nie ma też tej charakterystycznej blaszki, której zadaniem jest kasowanie luzu na tym sekundniku. Brak jest zatem pewnego momentu hamującego w przekładni chodu. I może właśnie przez zwiększenie średnicy czopa osi koła małego sekundnika zniwelowano różnice w momentach obrotowych przekładni chodu werków 2403 i 24xxA? To oczywiście tylko moje przypuszczenie, ale na prawdę nie znajduję innego wytłumaczenia.

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z zegarkiem wostok, jak zegarek sobie leży nie noszony to chodzi punktualnie,natomiast kiedy go założę to w ciągu godziny potrafi przyspieszyć o 5min.Mechanizm 2414 jaka może być przyczyna takiego zachowania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpewniej coś się dzieje z balansem: może być uszkodzony jeden z czopów, może być zanieczyszczone łożysko czopa, może być lekko zdeformowany włos, który przy zmianie położenia zegarka dotyka półmostka. Bez wizyty u zegarmajstra się raczej nie obejdzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

drodzy zegarmistrze proszę o poradę.

Mam taka sytuację:

 

W kopercie Rakiety 2609 HA w miejscu gdzie śruby mocują werk koperta jest wyrobiona.

Łeb śruby śrdnio ma się o co oprzeć przez co werk jest luźny.

Czy da sięto jakoś naprawić w dmowych warunkach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasami werk trzyma się za pomocą blaszki umieszczonej pod śrubą . może i taki patent uda się zastosować w Twoim przypadku  

post-34995-0-29229100-1416732087.jpg


Do zdobycia : Rakieta wieczny kalendarz i  Rakieta 24h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi koledzy, skoro mówimy o mocowaniu mechanizmu, co można zrobić w sytuacji jeśli śrubka ma łepek urwany. Normalnie w mechanice można by było rozwiercić śrubę i takie tam ale w zegarmistrzostwie jest jakiś patent?

 

Zdjęcie poglądowe poniżej:

 

post-29341-0-79701800-1416734925.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi koledzy, skoro mówimy o mocowaniu mechanizmu, co można zrobić w sytuacji jeśli śrubka ma łepek urwany. Normalnie w mechanice można by było rozwiercić śrubę i takie tam ale w zegarmistrzostwie jest jakiś patent?

Przerabiałem ten temat wielokrotnie (ostatnio nawet wczoraj :) ) i za każdym razem rdzeń śruby dało się wykręcić czymś ostro zakończonym. W większych śrubach można to zrobić najmniejszym wkrętakiem zegarmistrzowskim, w mniejszych śrubach można użyć jakiegoś "szpica" np. igły krawieckiej lub jakiejś starej ośki z zegarka. Sytuację ułatwia fakt, że powierzchnia tzw. przełomu jest chropowata i można znaleźć punkt zaczepienia.

Urwana śruba daję się najczęściej łatwo wykręcić, ponieważ brak jest wtedy napięcia w gwincie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Można też kapnąć nieco wcześniej ociupinką np. nafty tak by nieco rozmiękczyć brud na gwincie. Gdy lekki olej spenetruje nieco gwint łatwiej będzie wykręcić za pomocą igły sposobem opisanym post wyżej. Jeżeli nie chce się kręcić można ogołoconą ze wszystikiego płytę mechanizmu położyć na kawałku deseczki, następnie docisnąć ją ręką, w palcach której trzymasz pineskę z palstikowym grzybkowym łebkiem i puknąć rękojeścią noża bądź niezbyt dużego śrubokręta. Chodzi o to by powstało w szczelinie gwintu naprężenie zrywające. Na tyle duże by nieco poruszyć gwint a na tyle małe by go nie uszkodzić. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to na zbyt skuteczną metodę ponieważ nie widać efektów ale one powstają tam gdzie potrzeba czyli w szczelinie. Potem to już zwykła formalność przy wykręcaniu.

Rozwiercanie ma zwykle sens gdy śrubka mocująca jest przyrdzewiała. Robota jest jednak przykra gdyż potrzeba precyzyjnego sprzętu. Jeżeli śruba nie jest zardzewiała nie koniecznie trzeba wiercić centralnie i na wylot. Lekkie nawiercenie poprawia osadzenie w nim ostrza igły i obrót z większą siłą jak w przypadku oparcia na przełomie.

Po naprawieniu tuzina tego typu uszkodzeń i tak Koledzy będziecie posługiwali się najbardziej skuteczną a przy tym najprymitywniejszą metodą :) .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Z blaszką w W2409/14 bywają problemy gdy nie dociska prostopadle osi sekundowej lecz opiera się na bocznej części "główki" sekundnika. Mogą mieć wtedy miejsce dosyć dziwaczne zachowania mechanizmu. W "szarych" mechanizmach zdarza się to częściej jak we wcześniejszych wersjach. Blaszki obu wersji można odróżnić po kolorze. Nowsze z szarych mechanizmów są bledsze.
Według mnie, choćby na podstawie wspomnianego AS-a, większy otwór łożyska jest spowodowany potrzebą wzmocnienia czopa, który jest jednocześnie osią subsekundową. Tak by zdołał przetrwać zarówno zakładnie sekundnika jak i niesprzyjające warunki środowiska od strony tarczy. W AS1535/6 pozostawienie, skróconego o oś subsekundową czopa, miało na celu ujednolicenie konstrukcji dla potanienia produkcji.
Do kolejnych różnic W2409/16 można zaliczyć także problem wymianą balansu. Klocek mocowania włosa w wersji mocowania "jaskółczy ogon" jest inny od starych wersji gdzie klocek był blokowany śrubą w przesuwce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Sthool, Ritter dziękuję za rzeczowe wskazówki. W wolnej chwili popracuję nad tym. Jako, że z zawodu jestem mechanikiem (niestety nieczynnym) to z przyjemnością się pobawię :)

 

Jeszcze jedno pytanie Moi Drodzy, dość prozaiczne. W jaki sposób zwolnić wałek z koronką z mechanizmu kwarcowego czajka, czy jest szansa na uzdrowienie go? Niestety po założeniu baterii ani drgnie a zegarek jest w ładnym stanie i chciałbym go przywrócić do życia.

 

Aha, a jaki jest patent gdy nie można wyjąć wałka z mechanizmu rakiety 2628H? Utknął do tego stopnia, że urwałem koronkę a wałek nie chce drgnąć. Rwać na siłę nie chcę bo się boję.

post-29341-0-67854100-1416763481.jpg

Edytowane przez tomaszek25

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też kurczątko myślałem o tych blaszanych, muszę poszperać może jakaś znajdę jak nie to Nowa koperta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie o naprawę zegarka - Amfibia (2-letnia) - czyli 31-kamieniowy automat. Niestety po kolejnym uderzeniu o ścianę i futrynę zegarek stanął. Byłem u zegarmistrza, który stwierdził pękniętą ośkę i podał koszt naprawy rzędu 150zł. Z uwagi na cenę zegarka (kupiłem go chyba za 220zł) w tej cenie raczej nie jest opłacalna naprawa. Czy to normalna cena za naprawę "ruska", czy może gdzieś w Warszawie jest zegarmistrz specjalizujący się w takich naprawach i mogący ją wykonać taniej (ewentualnie wymienić cały mechanizm).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Powyżej wałka jest szara blaszka odpowiedzialna za blokadę wałka. Na samej jej górze, tak jak na zamieszczonym zdjęciu jest coś w rodzaju zęba. Musisz go na wciśniętym wałku przesunąć prostopadle do góry, prostopadle do osi wałka. Poczujesz przeskok i blaszka blokady zwolni wałek. Najlepiej zrobić to pincetą możliwie równolegle do płaszczyzny mechanizmu. Łapiesz jedną końcówką za wystający ząb a drugą końcówką za kołek sprężyny powyżej i ściskasz. Możesz też przesunąć blaszkę śrubokrętem. Aby był możliwy przeskok w blaszce blokady jest wykonany otwór kształtowy, który ogranicza jej ruch a opiera się o kołek zamocowany do płyty mechanizmu.

 

W Przypadku Rakieta2428 musisz dobrać się do wałka. Czyli najpierw luzujesz naciąg. Jeżeli nie wiesz jak zrobić to w miarę bezpiecznie bez wałka to daj znać. Jak już bedziesz miał zluzowany naciąg to odkręcasz najpierw śrubę mocowania koła bębna naciągowego, następnie śrubę zapadki i pozostałe śrubki trzymające mostek naciągu. Demontujesz go. Wtedy będziesz miał pełen dostęp do wałka i reszt mechanizmu znajdującego się pod remuntuarem. Może być tak, że mechanizm blokady naciągu jest sprawny a winę ponosi "przyrośnięta" rdzą do wałka beczka.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Sthool, Ritter dziękuję za rzeczowe wskazówki. W wolnej chwili popracuję nad tym. Jako, że z zawodu jestem mechanikiem (niestety nieczynnym) to z przyjemnością się pobawię :)

 

Jeszcze jedno pytanie Moi Drodzy, dość prozaiczne. W jaki sposób zwolnić wałek z koronką z mechanizmu kwarcowego czajka, czy jest szansa na uzdrowienie go? Niestety po założeniu baterii ani drgnie a zegarek jest w ładnym stanie i chciałbym go przywrócić do życia.

 

Aha, a jaki jest patent gdy nie można wyjąć wałka z mechanizmu rakiety 2628H? Utknął do tego stopnia, że urwałem koronkę a wałek nie chce drgnąć. Rwać na siłę nie chcę bo się boję.

W tym kwarcu musisz tą blaszkę, która jest częściowo na wałku, przesunąć w stronę od wałka, tak aby była poza nim; i wtedy można wałek wyjąć.

W rakiecie pewnie wałek przyrdzewiał do beczki. Skoro koronki już nie ma, trzeba zdjąć mostek naciągu i wyjąć wszystko od d..y strony. ;) ja bym tak przynajmniej zrobił, może ktoś ma lepsze metody. :)

 

Ed.

 

No i nie musiałem się wysilać. Prawdziwi fachowcy czuwają :)

Edytowane przez Enkil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Enkil, wałek z czajki teraz to łatwa sprawa. Czy mechanizm kwarcowy w ogóle nadaje się do naprawy, ewentualnie kto się w to bawi?

Jeśli chodzi o wałek z rakiety od "d..y strony", miałeś na myśli, że mam zdjąć tarczę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, od strony tarczy nic nie zrobisz, są tam dwa kalendarze..

Miałem na myśli to co o wiele dokładniej niż ja opisał Ritter :) .

Jeśli zdejmiesz mostek naciągu to po prosty chwyć pęsetą za zębatki, które są na wałku i wyjmijwwszystko razem - powinno wyjść.

Co do naprawy kwarców to nie mam o tym żadnego pojecia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Mechaniczne, elektromechaniczne, elektromikromechaniczne wszystko jedno. Mechanizm to mechanizm czyli dokonuje się takiego samego przeglądu. W przypadku mechanizmów kwarcowych wymagane jest nieco inne oliwienie oraz sprzęt do prac i pomiarów związanych z elektroniką.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.