Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kiniol

O WDZIĘKACH MARYNY...

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo ładny ale on bał się bardziej niż Ty, są szybkie i można brać je na ręce tylko nie ściskać !

Pewnie masz w pobliżu jakąś wodę, gdy córka była mała często łapałem jej zaskrońca i sama też próbowała - są bardzo miłe w dotyku i uspokajają się w ciepłych rękach. Akurat wczoraj byłem w miejscu gdzie po raz pierwszy złapałem zaskrońca 30 lat temu i widziałem pierwszą traszkę - są tam do dzisiaj chociaż w dużo mniejszej ilości niż kiedyś.

ktse.jpg

 


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To fakt ja się przestraszyłam, a moja kotka była bardzo podekscytowana, bo chyba po raz pierwszy widziała takie stworzenie. No takie są uroki wakacji na wsi. Drugi kot zabunkrował się na całą noc w leśnych chaszczach i dziś wygląda jak zbity pies.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O!

 

Zauważyłem Władka na forum :D

Pozdrowienia ;)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-44620-0-19714400-1375110248_thumb.jpg Upał, upał, upał...

chyba już nie wytrzymam

 post-44620-0-32302200-1375110256_thumb.jpg

albo wrzasnę po tygrysiemu

post-44620-0-97680200-1375110263_thumb.jpg

a ja tam lubię takie ciepłe lenistwo

Edytowane przez kasiaMF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bywały też chłodniejsze chwile. :rolleyes:

post-57457-0-31017700-1375121810_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matko, pies z jedna nogą!


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U psów to się nazywa łapa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dupnęło, huknęło, leje poziomo, w okolicy nie ma światła. Jakby co  - to do widzenia :(


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U Ciebie przymajmniej pada, szczęściarz. U mnie nie ma czy odetchnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka spiekota w mieście to koszmar...

 

http://www.youtube.com/watch?v=CKTKbiZW38Y

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając ostatnie wpisy w temacie "ACzS-1 moja mała kraina szczęśliwości" przypomniałem sobie,że posiadam bardzo ciekawą rzecz pochodzącą z lotniska radzieckiego. Jest to słuchawka od telefonu warząca 1,27 kg o długości 33 cm.Wykonana jest z metalu .Urządzenia wewnętrzne są w stanie idealnym .Zapewniam wszystkich,że dłużej jak 5 minut nie da się jej utrzymać przy uchu bez zmiany ręki.

post-41769-0-03374300-1375386238_thumb.jpg

post-41769-0-03086700-1375386255_thumb.jpg

post-41769-0-00113700-1375386278_thumb.jpg

post-41769-0-86983300-1375386303_thumb.jpg

post-41769-0-66175100-1375386321_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolejne

post-41769-0-49562400-1375386372_thumb.jpg

post-41769-0-05199200-1375386397_thumb.jpg

post-41769-0-80569600-1375386438_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wybuchu "perschinga" też trzeba zadzwonić do Mamy ;)


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wybuchu "perschinga" też trzeba zadzwonić do Mamy ;)

Myślę,że po takim wybuchu ta słuchawka by przetrwała.Zauważyliście  jakie ma ciekawe trójkątne zakończenia śrub.Miałem problem z ich odkręceniem.

Edytowane przez FRANK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, czy wiecie może co się stało z naszym Kol. Piotrem Ratyńskim, że tak długo go nie ma na forum.

Pogniewał się na nas, czy co. Czy może jest na urlopie gdzieś na odludziu i netu nie łapie.

Coś wiadomo na ten temat?  

Pozdrawiam


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wraca z ryb


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny ale on bał się bardziej niż Ty, są szybkie i można brać je na ręce tylko nie ściskać !

Z tym braniem zaskrońca na ręce to bym nie przesadzał, gdyż te większe mają niemiły zwyczaj wydzielania w obronie płynu o baaardzo przykrym zapachu, który zabrudziwszy ręce nie daje się łatwo zmyć i ręce śmierdzą jak zdychający skunks nawet przez kilka dni.

 

 

Wraca z ryb

Bardzo mi miło, że ktoś zauważył... :)

Z ryb wróciłem już w czwartek, ale dzisiaj dopiero odebrałem komputer, który korzystał z tego że łapałem równowagę psychiczną i się w tym czasie modernizował. Z tą równowagą psychiczna to może przesada, bo parafrazując poznańskie powiedzenie: "ten kto kij tonka nad jeziorem, ten ma szplina i coś z gorem".

 

Myślałem, że ogarnę forum przez smart-fona, ale z powodu hulaszczego trybu życia, na wstępie pękła mi dotykowa szybka dzięki czemu pisanie stało się w zasadzie niemożliwe. Może ktoś wie jak to się dzieję, że tak "załatwiona" szybka nie padła, a tyko trochę działa, a trochę nie?

post-859-0-87768700-1375553566_thumb.jpg

 

Jak tylko skończę konfiguracje kompa, to postaram się nadrobić zaległości.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, a co z tymi rybami, nałapałeś trochę, czy tylko mydło i ręcznik były w użyciu. :) 

U nas na Warmii tak mówili jak się ''gówno'' złapało, a nie rybe.

Pozdrawiam


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy tak, trochę nałapałem, jednak w porównaniu z oczekiwaniami to jak zwykle..., żadnych rekordów... :D  Ale, że nie tylko o to chodziło więc bywało rewelacyjnie.

Również pozdrawiam.

Edytowane przez Piotr Ratyński

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj z powrotem :)

To może jakiś rybacki kawał ? Z Puszczykowa pamiętam, ze rzuciłeś kilka przednich, tylko już powtórzyć nie potrafię.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zanim Piotr coś napisze, to może ja skrobnę jedną opowieść o wędkarzach z Puszczykowa. :) 

 

Zebranie koła wędkarskiego.

 

Prezes mówi:

 

Panowie!

Dwa lata temu na rozpoczęcie sezonu zabraliśmy 10 litrów wódki i ukradli nam wędki.

Rok temu zabraliśmy 20 litrów wódki i ukradli nam autokar.

Oczekuję propozycji na ten rok.

Głos z sali:

 

- Zabieramy 40 litrów wódki, nie bierzemy wędek i nie wysiadamy z autokaru!


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj z powrotem :)

To może jakiś rybacki kawał ?

Wędkarski raczej. :D

Pyta się młody wędkarz starego jak on to robi, ze żona puszcza go tak często na ryby. Stary na to, że wieczorem chowa sprzęt w garażu, a rano odkrywa kołdrę, spogląda na nagą małżonkę i mówi: "ale wieloryb". Wywiązuje się kłótnia w wyniku której żona wygania go z domu, a on biegiem do garażu i jedzie na ryby. Młody oczywiście postanowił również zastosować ten sposób. Wieczorem zaniósł sprzęt do garażu, rano odkrył kołdrę, spojrzał na nagą żonę... i mruczy: "a pieprzyć te ryby".


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-48316-0-46431400-1375888206_thumb.jpg

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, po bandzie. Jeśli będą protesty nic nie znajdę na Twoja obronę.

Ilustrowana historia świata. Z uwzględnieniem dominującego w historii czynnika.

post-6402-0-36786600-1375568409_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.