Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Robnyc

Jakimi rowerami jeżdżą członkowie forum

Rekomendowane odpowiedzi

ja w sumie jeżdżę od tygodnia więc muszę jeszcze się oswoić, kumpel przyzwyczajony bo lata po torze na crossie 250 2T, tam też inne prędkości i loty są  ;)

 

300 za dużo, jak nic taniej się nie znajdzie to będzie pewnie zwykły kask

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najtańszy kask z mipsem, to bell super 2 coś koło 600 zł.

Warto, aby kask miał wymienialną wyściółke. Kask ma mieć atesty. Reszta, to jest to co się podoba i jak siedzi na czerepie ;)

Czyli paradoksalnie tani kask, chroni tak samo jak drogi ( omijając mips, ale to nowy system) reszta ceny, to detale wykonania, typ kasku, marka.

Mi sie zdarza dość często śmigać po lesie i kask enduro cholernie mi sie podoba :)

 

Teraz już MIPS pakują do kasków za 300zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto wiedzieć.

Trollu, trzeba szlifować umiejętności ale z głową

 

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowolny, który będzie dobrze pasował i będzie się podobał. Każdy kask na rynku ma odpowiednie atesty i nie ma obaw, że kask za 500zł będzie bezpieczniejszy od tego za 100zł.

 

Dopłacając dostajesz zwykle, choć nie zawsze, mniejszą wagę, lepszą wentylację i wygodniejszy system dopasowania.

Nie zgodzę się z tym jezdziłem w DH i FR od 5lat i cena ma znaczenie, ponieważ cena=technologia i jakość wykonania oraz poziom zastosowania wytrzymalszego tworzywa.

Pierwszy full face jaki kupiłem rozpadł się jak składany Bell ze szczęką a tylko przydzwoniłem o ziemię, ostatnimi czasami użytwkowałem O'neal Warpa Matt Blacka i przetrwał uderzenie boczne o drzewo jedynie ręka nie dała rady a była w ochraniaczu od łokcia przez całe przedramię ;) Prawda panowie jest taka kaski z odkrytą żuchwą nie jest bezpieczny do średnich wariacji. Najbezpieczniejszy jest full face lecz nit przecież nie będzie w nim jezdził oprócz wyczynowców grawitacyjnych. Prawda jest taka że kask ma tylko aby zniwelować poważniejsze kontuzje głowy. Lecz bez umiejętności i wiary w siebie czasem nam to nie da że będziemy w ochraniaczach. Żaden ochraniacz nie ochroni nas w 100% od kontuzji to my musimy cały czas uczyc się panować nad rowerem i umieć się przewracać bo dobry rowerzysta to jest ten który potrafi z większości niekontrolowanych akcji wyjść cało :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj bylem na zawodach rowerowych, skakali po róznych platformach....a ze dwóch mialo kaski


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj bylem na zawodach rowerowych, skakali po róznych platformach....a ze dwóch mialo kaski

Tóż to nie zawody tylko jakieś Jamy. Na każdych powazniejszych zawodach bez kasku nie wystartujesz np. w XC bez kasku nie ma mowy w. Dh bez kasku buzera lub żółwia na plecy nie ma rady, są cwaniaczki co to olewają i zdejmują ale robią to na własne ryzyko ponieważ w razie wypadku żadne ubezpieczenie itp. nie obejmuje go ze strony organizacji imprezy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wypowiadam się o full face. Nie miałem.

Ale nie full im droższy, tym dokładniejszy i IMO Ładniejszy.

Świętą prawdę mówisz. Jak będziesz mieć pecha, to Ci się gałązka w oko wbije w pełnym kasku.

Upadać również trzeba umieć. Wiem po sobie. ;)

Na każe szanujący się zawody kask jest obowiązkowy.

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tóż to nie zawody tylko jakieś Jamy. Na każdych powazniejszych zawodach bez kasku nie wystartujesz np. w XC bez kasku nie ma mowy w. Dh bez kasku buzera lub żółwia na plecy nie ma rady, są cwaniaczki co to olewają i zdejmują ale robią to na własne ryzyko ponieważ w razie wypadku żadne ubezpieczenie itp. nie obejmuje go ze strony organizacji imprezy.

To były poważne zawody, na przejazdach 'punktowanych' kaski mieli, na tych przed, i po niestety nie, wiem co widziałem...


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiadomo, że za ceną idzie "know-how" i cała reszta (a tak przynajmniej powinno być) ale z kaskiem też jedna rzecz o której trzeba pamiętać - on nie ma przetrwać kraksy tylko Ty i Twoja głowa. Rozpadł się? Trudno ale wstałeś i głowa cała czyli spełnił swoje zadanie. Nie zapominajmy że kask ma pochłonąć energię podczas uderzenia i ją gdzieś rozproszyć, jeżeli się rozpadł to znaczy że pochłonął energię. Tak samo jak nowoczesne samochody a np pancerne mercedesy sprzed 30 lat - nowy przy stłuczce ma skasowany cały przód ale wychodzisz tylko z szokiem "co się stało". W starym pęknie zderzak a pasażerowie mają obite narządy od siły uderzenia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego jak już chcemy robić wszystko wg sztuki to rozpadający kask jest lepszy - nie ma wyboru trzeba kupić nowy. Jak kask będzie cały po dzwonie to każdemu przejdzie przez głowę "jak jest cały to ok, jest dobry". Raz na tysiąc takie coś może się zemścić 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jwk nawet nie widać po kasku, a jest po dzwonie, to powiniem iść w kosz.

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem coś takiego :)

Cena chyba jest atrakcyjna i nawet kask sam w sobie całkiem niezły się wydaje. Może dzisiaj podjadę do rowerowego, znając życie nie będą go mieli...

https://www.centrumrowerowe.pl/kaski-i-ochraniacze/kaski-rowerowe/szosowe/p,kask-rush-bialo-czerwony-rudy-project,447325.html

 

Dzisiaj zrobiłem rekord trasy :) Zszedłem o 3 min.

Jednak nie to jest fenomenem. Jechałem tą samą trasą i Endomondo pokazało mi 200m mniej, różne wysokości; a w piątek jechałem tą samą drogą.

Miewaliście takie problemy? Zaznaczę, że telefon jest w kieszeni spodni. Może dlatego takie dane zostały zarejestrowane.

Edytowane przez suqub

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki se kup!

 

https://www.decathlon.pl/kask-na-rower-700-czarny-id_8304985.html

 

Jast lekki i bardzo wygodny, no i IMO duzo ładniejszy od tego Rudego.

 

.

.

.

.

Każde wejście w korby może powodować reakcję telefonu, co w rezultacie może przełozyc się na rejestrację wysokości, podobnie rzecz ma się w przypadku przejechania pod linią WN ( 25kV i więcej)

Jezeli chodzi o odległości i średnie predkości - traktuje to umownie , dla mnie wiarygodny jest tylko dobrze ustawiony licznik. To nie sa problemy, a cała doskonałość GPS.

 

A teraz dzieńdobry!

 

panorama%20Pr%C3%B3szkowa.JPG

 

2016RozruchLigota.JPG

 

Codziennie rano mam tak!

 

poranne%20mleczko.JPG

 

Choć bywało i tak

 

poranek.JPG

 

Ale za to w weekendy.

 

2016P%C4%99tla%20przez%20dolno%C5%9Bl%C4

 

 

 

2016P%C4%99tla%20przez%20Zlate%20Hory.JP

 

2016P%C4%99tla%20przez%20Strzelin.JPG

 

 

 

 

 

2016P%C4%99tla%20przez%20Krnov.JPG

 

;)

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardziej się widzi Rudy :P

Ale na temat gustów rozmawiać się nie powinno. Co do Endomondo, to musiałbym sobie gdzieś w bardziej statyczne miejsce schować telefon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozmawiam nt gustów, a przedstawiam propozycję. Tel np  w torbie podsiodłowej , lub na mostku jak kto woli to dośc rozsadne miejsce, choć dalej przed liniami WN sie nie uchronisz, jedyne wyjście jechać trasą gdzie ich nie ma. Najlepiej jednak traktować to dalej - umownie! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To forum 'precyzyjne', przestałem uzywać aplikacji jak przekonalem się ze pokazują co chcą :)

Ta sama trasa, czas podobny, a roznice sięgaly 300-500℅.

Tylko licznik, a róznica wzniesień?, czuję ja w nogach.....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany o słuszności Waszych opinie, jednak ciężko zrezygnować z kolorowych wykresików :P

Endomondo jako dodatek bardzo fajna sprawa, ale będę traktował jako uzupełnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę na Wasze screeny z endomondo i zazdroszczę możliwości robienia wycieczek po ponad 100km. U mnie jak wyjadę z domu i wbiję się w góry i leśne dukty, to po takiej ponad 100 kilometrowej wyprawie pewnie by mnie od siodła odklejali ;)

Może kiedyś zaryzykuję i pojadę jakąś 100-tkę w terenie, ale póki co najczęściej wygląda to tak

 

rQG9tTt.jpg

Edytowane przez karol1302

kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

100km po asfalcie a 100 w terenie to 2 różne światy  ;)

ja staram się nie jeździć po asfalcie jak można gdzieś bokiem jechać, lasem większy spokój, latem chłodniej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba rozgraniczyć, że jest asfalt, ewentualnie był asfalt choć droga dalej wojewódzka. W wielu miejscach ( zwłaszcza miejscowości na uboczu) są długie odcinki kostki, jak przedwojennej to często jest ona w stanie, że "góralem" ewentualnie przejedzie.

 

4745640.jpg

 

A takimi jeżdże szosą

 

Jest wiele asfaltów, w tym " w lesie"  gdzie święty spokój to norma o każdej porze, a odcinków na tyle duzo, że spokojnie setę zrobi ( w tamtym roku tak jeździłem).

 

Kwestia obcykania sobie tras gdzie można mieć hardkorowo z niezłymi ścianami, a można jechac lasem w upalne dni  po niezłym dywanie.

 

Inna sprawa- Dla kogoś wytrenowanego inne bedzie odczucie, upału, ruchu terenu, jak dla kogoś kto  od czasu do czasu po buły się wybierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, mi wczoraj zdarzyło się 4 razy wpychać rower, 1x1 i nie dało rady wjechać, kumpel wpychał rower tylko raz  :P  ale później po płaskim przez las są utwardzone odcinki ale są też kawałki z kopnym piachem, wczoraj trasa była dość gładka więc pewnie ok połowę na dużej zębatce z przodu, łącznie z tym co po asfalcie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, u mnie jednak każdy wjazd do lasu wiąże się z trasami typowo górskimi, gdzie nie tylko podjazdy i zjazdy są dość wymagające, ale i sama nawierzchnia nie ułatwia "połykania" kilometrów :lol:

Często 50 km daje na prawdę sporą sumę podjazdów i taki wycisk, że nawet nie marzę o dłuższych odcinkach.

 

YohUbTa.jpg

 

ps. za dwa tygodnie jest bardzo fajna impreza rowerowa, może ktoś z Was się wybiera, albo da się namówić na start?

http://www.rotarykarpacz.pl/index.php/2016-08-23-14-36-36/trasa-rpk


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.