Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Robnyc

Jakimi rowerami jeżdżą członkowie forum

Rekomendowane odpowiedzi

Liczysz mi ile razy poczułeś się obrażony? Jest już 10? To z linkami poproszę czy to była potwarz czy samoistny brak dystansu/zrozumienia... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Burns, z tego co ja wiem koszulka oddychająca, odprowadzająca wodę musi być dopasowana aby transport wilgoci z powierzchni skóry na zewnątrz koszulki mógł się odbywać. Nie wiem o jakich koszulkach FOXa czy endury piszesz ale jeśli są luźne to z automatu nie będą spełniały tej funkcji. Może to są koszulki które robione są na wzór trykotów które zakłada się na ochraniacze i tam raczej nikt nie zwraca na to uwagi. Przetestuj sobie brubeca jako pierwszą warstwę najbliżej skóry. Mam kilka sztuk i świetnie sprawdzają się przy utrzymaniu komfortu termicznego w różnych sportowych sytuacjach. Jeśli nie masz w okolicy sklepu gdzie sprzedają ich produktu i nie masz jak przymierzyć, to proponuję zamówić o rozmiar większe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukam.
Wracając do tematu łożysk ramy:
729cb9d372aab151680b4cfb31affa46.jpg

 

Jak widać jeden rower różne sprawy, na jednym TPX na drugim KSK

Producencie roweru z reguły, nie chwalą się ani producentem łożysk a co gorsze i ważniejsze ich modelami i rozmiarami (żeby kupować u nich kilka razy drożej). Chcąc wymieniać je samemu to albo jesteś w tym biegły i czekasz na dostawę mając rozebrany rower, albo ktoś w necie przetarł już szlak (można zamówić wtedy przed robotą) podał wymiary, rozbierając wcześniej swój rower, albo kupując service kit producenta.

Łożyska można wymieniać w nieskończoność bez osłabienia gniazda w ramie ?

 

No i prawdziwy horror zaczyna się przy dedykowanych śrubach na którym to wszystko siedzi  - bo tego praktycznie na 99% nie dokupi się poza producentem roweru. Pewnie na Tajwanie to są stockowe śruby używane przy produkcji ram, niestety nieosiągalne dla zjadaczy chleba jak my. Raczej nie ma tak, że wchodzisz do sklepu metalowego czy innego specjalistycznego i już wychodzisz szczęśliwy z taką śrubą...

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak @Burns, liczę. Zaznaczam rylcem na ścianie; a wieczorami robię lalkę voodoo...

Myślę, że warto tutaj postawić kropkę.

 

Opowiedz lepiej co i do czego kupiłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zapasowe łożyska do mojego YT Capra, ale ja ich nie kupiłem teraz - po prostu je mam - na zaś ;)

Aaa, małe zakupy też były:

7f289b70d357f4b3f96a92ade71dad3b.jpg

 

DT Swiss w fabryce przy serwisie piast wkłada nowe łożyska i zewnętrznie samruje je jakimś białym smarem, który można normalnie kupić, ale nie w celu smarowania tylko niby jako dodatkowe zabezpieczenie przed wodą czyli uszczelnienie - tak słyszałem i widziałem...

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lozyska DT swiss maja jakis limit kilometrowy kiedy padaja ? ( wiadomo bloto mokro to szybciej. sucho czysto dluzej wytrzymaja )lozyska zmieniaja sie w zaleznosci od piasty ? Czy jest jakas uniwersalnosc w nich ?

Edytowane przez revolta4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin - to już mamy komplet. Teraz wiemy, ze pojedziesz na wszystkim, zjesz wszystko, posmarujesz byle czym i pojedziesz we wszystkim - normalnie Superman!

 

Natomiast pytając Ciebie o powyższe sprawy nie spodziewałem się, że wykażesz się takim ignoranctwem, gdzie kwestie o jakich ja mówię, wyjaśnia pierwszy link z google:

http://blackdresses.pl/2015/12/15/poliester-wszystko-co-musisz-o-nim-wiedziec/

 

Tłumacząc na twój język w reklamówce czy plastikowej butelce to spoci się nawet prawdziwa świnia nim zrobią z niej metkę, którą tak lubisz...

 Nie tyle co ignoranctwem, co poruszyłem jeszcze inną kwestię, bo też nie ma ideałów. Coś żeby działać musi tez miec spełnione warunki. Do wielu rzeczy tez się dochodzi trenując organizm. Tak jak wspomniałem, kiedyś problem nadmiernego ( bo tak nazwę do stanu obecnego) też u mnie występował.

Ale wracając do Twoich ciuchów z poliestru, wystarczy, że tkanina z tego materiału nie jest do końca przemyślana i zamiast woda wychodzić na zewnątrz z jakiś powodów zostaje. Inna rzecz to samo pranie takich rzeczy, źle wypłuczesz, użyjesz płynu do płukania, czy zbyt wysokiej temperatury to zniszczysz ciuch pod tym względem, że straci on  swoje właściwości. To wszystko tak na prawdę ma wpływ, czy czuje się jak tycie z biedry, czy jednak nie.

Bawełna chłonie  i pomijając aspekty komfortu, to obtarta część ciała w kontakcie z solą już do przyjemnych nie należy, dlatego unikałbym.

Poproszę zatem o kilka pełnych numerów identyfikacyjnych łożysk stosowanych przez producentów rowerów. Jeżeli są to łożyska produkowane wyłącznie na użytek tychże firm to stosowane wyłącznie w produkcji rowerów to owszem, możesz mieć rację. Mogą to nawet być łożyska typowe ale robione gdzieś na polu w Chinach czyli marnej jakości. Jeśli są to natomiast łożyska typowe ale markowe stosowane w motoryzacji czy przemyśle to teorie odnośnie zaniżania jakości przez topowych producentów łożysk calem obniżenia ich żywotności możesz sobie między bajki włożyć, misiu. Co więcej, jeśli takie samo łożsyko firmy X jest stosowane przy jakiejś maszynie za grube pieniądze to często producent tejże maszyny już na etapie projektowania żąda gwarancji producenta łożyska na określoną żywotność w pewnych warunkach pracy. Dopiero są składane zamówienia.Chcesz łożysko o gorszych parametrach to kupujesz 5 krotnie tańsze robione w Chinach.

Do silników wysokoobrotowych stosuje się łożyska wysokoobrotowe i one służą do przenoszenia innych sił. Przeważnie też nie są w ogóle uszczelnione i dodatkowo w kąpieli olejowej....

W kołach do motocykla stosuje się bardzo często łożyska z luzem osiowym C3. Tam są bardzo podobne siły do tych, które masz w rowerze a łożysk nie wymienia się co tysiąc km. Owszem same łożyska są większe ale motocykl też jest 10 razy cięższy.

Łożyska bez uszczelnień lub uszczelnione jednostronnie czyli 1RS to też nie żadna nowość. Takie rozwiązanie mam w Iżu49 wyprodukowanym w 56r. Łożyska są tak zamontowane, że uszczelnienia są od zewnątrz, natomiast na środku piasty zamontowana jest o dziwo kalamitka, przez która dokonuje się okresowych smarowań. To były rozwiązania stosowane przeważnie na wschodzie, dawno temu, gdzie łożsyka były bardzo kiepskiej jakości. Ciekawe, czemu od tego odeszli...? Podczas obrotu koła przy działającej sile odśrodkowej ten smar będzie wszędzie tylko nie na łożysku. Jeśli dasz go więcej to wypchnie uszczelniacze zewnętrzne.

Rodzaj uszczelnień ma ogromny wpływ. Sprawdź ile wytrzymują łożyska w szlifierce wysokoobrotowej w zapyleniu te z uszczelnieniami z blaszki a te z gumowymi... Jak wymienisz 10 kompletów to daj znąć.

Z mojej strony EOT. Rzeczowe argumenty to słowo klucz.

Nie pisałem o producentach łożysk, a o producentach sprzętu.

.

.

.

Taki przypadek masz np w suportach ot chociazby popularnych na kwadrat. Do niedawna stosowano 6022, obecnie producenci się wycwanili i są tam często słabe MR035, piszę często bo, na jednych przejeżdżam sporo, inne w tych samych warunkach się rozpadają po niedługim przebiegu, bywa, że łożyska po założeniu nowego suportu po prostu od razu strzelają. Na szczęście suporty te są na tyle tanie, że nawet nie opłaca się kombinować, bo koszt takiego to równowartość jednego takiego MR. Suporty HTII , - wiele zależy z jakiej grupy pochodzi. Deore zabiłem bardzo szybko, stara Sora przejechała szmat świata mając wiele pod górkę. Te akurat można reanimować, np  poprzez zastosowanie chociażby dobrych 6805.

 

W kołach często są to standardowe łożyska maszynowe, np 6804, 6200..... W niektórych zwłaszcza budżetowych kołach jest po prostu badziewie, ale robi się też badziewie i to celowo w piastach konusowych ( ot tanie koła Shimano), nieraz te konusy dodatkowo są suche jak pieprz.

Jeżeli chodzi o producentów, jest z tym na prawdę różnie, są firmy i są firmy, wszystko zależy od tego na co się nastawiły.

A kalamitki, to ja mam np w tokarce zegarmistrzowskiej ;)

 

 

Burns, z tego co ja wiem koszulka oddychająca, odprowadzająca wodę musi być dopasowana aby transport wilgoci z powierzchni skóry na zewnątrz koszulki mógł się odbywać. Nie wiem o jakich koszulkach FOXa czy endury piszesz ale jeśli są luźne to z automatu nie będą spełniały tej funkcji. Może to są koszulki które robione są na wzór trykotów które zakłada się na ochraniacze i tam raczej nikt nie zwraca na to uwagi. Przetestuj sobie brubeca jako pierwszą warstwę najbliżej skóry. Mam kilka sztuk i świetnie sprawdzają się przy utrzymaniu komfortu termicznego w różnych sportowych sytuacjach. Jeśli nie masz w okolicy sklepu gdzie sprzedają ich produktu i nie masz jak przymierzyć, to proponuję zamówić o rozmiar większe.

Generalnie przylegać do ciała. Z luźnymi może być tak tak, że w miejscach gdzie nie ma możliwości  przylegania to pot zostaje w środku, bo nie ma co go wypchnąć. W miejscach newralgicznych producenci stosują tkaninę o innej konstrukcji ( większe lejkowate otwory, system kanalików etc..) by pewne rzeczy ułatwić, ale gdy ktoś  się tez nadmiernie poci to system nie nadąża  z odprowadzaniem i uczucie jest jak w tycie z biedry, dlatego też ważna jest oprócz samych ciuchów kwestia samego odpowiedniego ubierania się.

 

 

Producencie roweru z reguły, nie chwalą się ani producentem łożysk a co gorsze i ważniejsze ich modelami i rozmiarami

Nie muszą się chwalić, łatwo do tego dojść. Przynajmniej  nigdy nie miałem takiego problemu, suwmiarka i znormalizowana rozmiarówka dostępna np na stronie popularnego producenta "krajowego"

https://www.fltpolska.pl/pl/produkty/14-flt_lozyska_kulkowe_zwykle

 

 

Lozyska DT swiss maja jakis limit kilometrowy kiedy padaja ? ( wiadomo bloto mokro to szybciej. sucho czysto dluzej wytrzymaja )lozyska zmieniaja sie w zaleznosci od piasty ? Czy jest jakas uniwersalnosc w nich ?

Łożyska DT przede wszystkim są słabe, ale można je bez problemu wymienić na inne np Koyo, SKF, FAG, czy nawet FŁT. To co stosuje DT jest znormalizowane.

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy slabe ?( pytam bo sie nie znam nigdy nie wymienialem zadnych lozysk w zadnych kolach swoich ) mam piasty dt 350 przejechane w suchym bez blota jakies 1500km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Producencie roweru z reguły, nie chwalą się ani producentem łożysk a co gorsze i ważniejsze ich modelami i rozmiarami (żeby kupować u nich kilka razy drożej). Chcąc wymieniać je samemu to albo jesteś w tym biegły i czekasz na dostawę mając rozebrany rower, albo ktoś w necie przetarł już szlak (można zamówić wtedy przed robotą) podał wymiary, rozbierając wcześniej swój rower, albo kupując service kit producenta.

Łożyska można wymieniać w nieskończoność bez osłabienia gniazda w ramie ?

 

Jeżeli gniazdo jest dobrze wykonane i zrobisz to starannie to co ma się stać? 100 wymian myśle, że przetrwają spokojnie. Nie wbijam łożysk młotkiem, tylko wprasowuje. Zawsze poprzez dodatkowe tuleje (przeważnie dorabiane ze starych łożysk). Trochę smaru lub filmu olejowego dla poślizgu. Precyzja i cierpliwość.

 

Producencie roweru z reguły, nie chwalą się ani producentem łożysk a co gorsze i ważniejsze ich modelami i rozmiarami (żeby kupować u nich kilka razy drożej). Chcąc wymieniać je samemu to albo jesteś w tym biegły i czekasz na dostawę mając rozebrany rower, albo ktoś w necie przetarł już szlak (można zamówić wtedy przed robotą) podał wymiary, rozbierając wcześniej swój rower, albo kupując service kit producenta.

Łożyska można wymieniać w nieskończoność bez osłabienia gniazda w ramie ?

 
Prawie każde łożysko ma naniesiony nr identyfikacyjny ( z reguły na uszczelniaczu). Dodatkowo warto zweryfikować suwmiarką.

Wymieniałem w swoim 10 letnim krossie ostatnio suport na kwadrat. Wziałem shimano BB-UN55. Dwa tysiaki nakulane i przy ostatniej kontroli jak nowy no ale ja tak ostro nie daje. Za słabe nogi mam jeszcze.

 

 

 

DT Swiss w fabryce przy serwisie piast wkłada nowe łożyska i zewnętrznie samruje je jakimś białym smarem, który można normalnie kupić, ale nie w celu smarowania tylko niby jako dodatkowe zabezpieczenie przed wodą czyli uszczelnienie - tak słyszałem i widziałem...

 

Z tym smarowaniem zewnętrznym łożyska mniemam, że jest to dodatkowe zabezpieczenie przeciwwilgociowe na czas magazynowania bądź transportu. Przecież podczas pierwszej przejażdzki ten smar zniknie. Czyż nie lepiej było by przewidzieć w tym miejscu dodatkowy zewnętrzny simmering uszczelniający? Niech kosztuje nawet 10zł.

 

Taki przypadek masz np w suportach ot chociazby popularnych na kwadrat. Do niedawna stosowano 6022, obecnie producenci się wycwanili i są tam często słabe MR035, piszę często bo, na jednych przejeżdżam sporo, inne w tych samych warunkach się rozpadają po niedługim przebiegu, bywa, że łożyska po założeniu nowego suportu po prostu od razu strzelają. Na szczęście suporty te są na tyle tanie, że nawet nie opłaca się kombinować, bo koszt takiego to równowartość jednego takiego MR. Suporty HTII , - wiele zależy z jakiej grupy pochodzi. Deore zabiłem bardzo szybko, stara Sora przejechała szmat świata mając wiele pod górkę. Te akurat można reanimować, np  poprzez zastosowanie chociażby dobrych 6805.

 

W kołach często są to standardowe łożyska maszynowe, np 6804, 6200..... W niektórych zwłaszcza budżetowych kołach jest po prostu badziewie, ale robi się też badziewie i to celowo w piastach konusowych ( ot tanie koła Shimano), nieraz te konusy dodatkowo są suche jak pieprz.

Jeżeli chodzi o producentów, jest z tym na prawdę różnie, są firmy i są firmy, wszystko zależy od tego na co się nastawiły.

A kalamitki, to ja mam np w tokarce zegarmistrzowskiej ;)

Łożyska DT przede wszystkim są słabe, ale można je bez problemu wymienić na inne np Koyo, SKF, FAG, czy nawet FŁT. To co stosuje DT jest znormalizowane.

 

Przeserwisowałem w tym roku trzy domowe rowery z konusami w piastach, jeden z łożyskiem wiankowym w suporcie. Co się nawkur... to moje. Jeden, który stał kilka zim na dworze masakra.... Mimo, że regularnie jeżdzony degradacja maksymalna. Tylko, że tu już widać było na pierwszy rzut oka, że będzie tragedia. Samozamykacze były całe zardzewiałe. Jedyny plus to części za grosze.

Drugi wymagał tylko rozebrania i przesmarowania bo miał może nakulane ze 30km i stał 5 lat w ogrzewanym garażu.Przy okazji wymiana suportu wiankowego na monolit bo ten pierwszy mimo, że przebieg znikomy nie nadawał się do niczego.

Trzeci jeżdzony regularnie, w skrajnych warunkach pogodowych i po różnym terenie przez 8 lat. Nakulane z 5-6 tys km. Napęd zjedzony całkowicie. Mimo, że w piastach konusy to smar w środku w świetnej kondycji, zero piasku czy wody. Tylko, żę tutaj od strony tarczówki nasuwana gumowa osłona na łożysko a od strony kasety simmering. Można? Wystarczyło dać nowe kulki i smar.

Ogólnie przy zakupie kolejnego roweru będę unikał tego rozwiązania jak ognia. Tylko sztywne ośki i łożyska maszynowe.

 

Odnośnie łożysk SKF to pól roku temu trafiłem na dziadowską partię chyba łożysk 6207. Zakupione w dwóch różnych województwach. Zmieniałem napędy w 5 maszynach przemysłowych. W 3ech SKFy, w 2óch FAGi. Z SKFów po miesiącu ruda zaczęła się sypać mimo, że nie wykazywały luzów ani zużycia. FAGi bezproblemowo. SKFy wymieniałem ponownie na inne, nie pamiętam jakie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy slabe ?( pytam bo sie nie znam nigdy nie wymienialem zadnych lozysk w zadnych kolach swoich ) mam piasty dt 350 przejechane w suchym bez blota jakies 1500km

Tzn, że nie są jakieś rewelacyjne za to co każą sobie zapłacić. Za jedno w sumie kiepskie DT które przejeżdża  średnio 3-4kkm, mam komplet 6902 na których przejadę ze 3-4 razy tyle.

 

 

tutaj od strony tarczówki nasuwana gumowa osłona na łożysko

Mam ten patent w kilku kołach, nawet w tych tanich Swiftach na konusowych Joytechach/ Quandach, jest cacy tylko tak po 4-5 kkm te gumy sie już na tyle wyrabiają, że czy sa czy ich nie ma, nie ma to żadnego znaczenia, ale:

Są konusy i konusy, podobnie jak łożyska maszynowe... Do Joytechów i tej samych Quand nawalam ŁT43 i pomimo iż koła średnio starczają na 35 kkm jazdy w jesienno zimową pogodę, bo obręcze zjadają V-ki, to piasty jeszcze wiele są w stanie przejechać( zapewne z 2-może 3 x tyle, nie wiem dalej jeżdżą) gdzie nie ma objawów typu luzy, wżery kwadratowe kulki, nawet ani razu ich jeszcze nie kasowałem. Koła nie obracają się na tyle szybko, by siła odśrodkowa powodowała wyjście smaru na zewnątrz. Coś tam z początku wyjdzie i nawet tego nie usuwam, z wiadomych powodów, natomiast jak tak z ciekawości otwieram piasty raz na  1,5 roku to w środku mam jakbym wczoraj smarował, a smaru pod dostatkiem.

Mam też jedne koła na HB i HG 1055, tzn generalnie piasty, bo przeżyły już 3 zestawy obręczy. Jak zapytałem jako gówniarz co jest grane z tymi konusami, bo przejechałem z 50 kawałków, a poprzedni właściciel ze 30 to konkretny mechanik odpowiedział mi wprost : To jest k..wa nie do zajeb..nia" Poza tym kreci się to znakomicie, chłopaki na zjazdach zawsze się pytali " Co tam masz, bo my dokręcamy, a ty se zjeżdżasz ?", mowa oczywiście o kołach do 2k na maszynówkach bez szału.

Natomiast naprawdę wujowymi konusami są piasty  w seriach kół  WH-5xx, ale np WH-6800 to niezłe miszcze świata.

Z łożyskami racja, bywa że trafią się lipy, mnie jakiś czas temu trafiły się trefne ( nie chińskie) FŁT do elektronarzędzi, 608 bodajże i od tego czasu zaprzestaliśmy ich sprowadzania, natomiast z SKF-ami nie było problemu, co nie oznacza, że trefna linia nie może się zdarzyć każdemu.

 

Suporty wiankowe - w jednej z szos miałem SH600 arabesque i zabijałem to przez 50 kawałków, ale te normalnie spotykane do trwałych nie należały, Typowy zabijałem przez jakieś 3-4kkm.

Typowy suport na kwadrat  za 3 dychy starcza mi na jakieś 30 tysi ( jazda w deszczu, zima itd..) , ale zdarza się że rozpadnie się szybciej, jednak są na tyle tanie że jak już ma luzy to wymieniam bez kombinacji i specjalnych rozkminek.

 

 

Dodatkowo warto zweryfikować suwmiarką.

Nie musi, bo jest jak byk 609 do piasty pod oś, 6903 zapewne do dampera.

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Huk z owijka. powiedz lepiej jak po takim terenie jedzie sie tym gravelem?

Po takiej sciezce gravel czy x caliber ? ( bo mass porownanie )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta ścieżka to na szosę jest. Gravel raczej się nudzi na czymś takim.

Edytowane przez spy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym kolarką już temu podziękował .

Nie lubię tym rowerem z asfaltu zjeżdżać .

Chyba, że muszę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak nie lubie tych graveli .......

.

.

.

.

.

.

.

...

..

.

Ze chyba sobie kupie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to chyba bedzie kross esker 4. Mieszkam kolo Przasnysza siedziby Krossa .znajomi pracuja i moze sie uda wyrwac na testy ten model

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedziba krossa robi wrażenie jadąc autem od strony Warszawy. Porównał bym do miasteczka które wyrasta z pól przenicy :D

 

I to chyba bedzie kross esker 4. Mieszkam kolo Przasnysza siedziby Krossa .znajomi pracuja i moze sie uda wyrwac na testy ten model

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Scott test tour zaliczony. Świetna impreza. Genialne trasy. Jestem mega zadowolony. Pojeździłem sobie 2 ciekawymi rowerkami:

 

post-99519-0-76360100-1540147389_thumb.jpg

 

post-99519-0-98060500-1540147510_thumb.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten Esker, sie nie czai tylko kupuj :)

No jakos nie lubie tych graveli i moze potraktuje go troche jako rower szosowy z mozliwoscia warunkowego zjazdu z niej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie dlatego Kross . choc mialem 3 krossy zawsze sprzedalem po pol roku bo mi nie pasowaly i jezdze 3 rok trekiem i na pewno nie zanosi sie na sprzedaz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.