Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Mariusz

Vienna regulators "REMEMBER"

Rekomendowane odpowiedzi

Taka uwaga :

Wieszak jest przerobiony ze starszego typu - rozpiłowany uchwyt sprężynki wahadła i przewiercony.

W wieszaku starego typu można zamontować każdą nowa sprężynkę ( oczywiście odpowiedniej długości ) i będzie OK.

Trzeba tylko zanitować dziurkę od kołka.

 

Apel ogólnoświatowy ;)

Nie rozpiłowujcie starych wieszaków

 

Ciekawa sprawa półmostka , a konkretniej - rozmieszczenia na nim elementów.

Znalezienie miejsca na dodatkowy element by nie kolidowało to ze śrubą mocującą do płyty.

Trudno ocenic, czy to się udało w tym wypadku.

 

 

EDIT

 

Jeszcze raz przyglądałem sie  górnemu okuciu wahadła - tym razem w domu na normalnym kompie, a nie małym lapku.

Nie potrafię nawet stwierdzić, czy to wygięta blaszka, czy frezowany element :(

Boczne lub chociaż skośne zdjęcie by się przydało  ;)

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy przypadek.

Niespotykane do tej pory górne okucie wahadła - na powiększeniu  - wydaje się że wtórne.

!!xxx powinno być frezowane i porównanie numeratorów - "6" ma innej wielkości oczko chyba. ( w porównaniu do wieszaka).

Półmostek przerobiony jakoś i mówiąc szczerze nie widzę mostka nad minutową - może się schował i tylko delikatnie widać krawędź ?

 

Ma rację Piotr - zdjęcie bez tarczy by sie przydało bardzo.

 

Skrzynka hmmm - zwróciłem uwagę na bardzo ładny dół - znakomicie zachowany.

Aż za bardzo.

Na drzwiach  na górze aplikacje charakterystyczne raczej dla późniejszego okresu - może skrzynka odnawiana "solidnie"

Do tego łamana góra skrzynki - trochę to wszystko  źle pachnie;)

 

EDIT

 

Jeszcze jedna rzecz- skrzynka ma "podwójne dno" - trochę jakby cała broda była dodana.

To by trzeba obejrzeć IRL.

Nie potrafię ze zdjęć nic na 100% powiedzieć

wedlug mie numerator"6" na okuciu i wieszaku naprostu identiczne oglondalem zblizka,zdjencie troche klamliwe,to sterowanie wskazuwek jest možliwe zo zewnetrzch w skrzynke dziurka na predlženie.požnej dodaje zdjence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety takie są wady prób oceny ze zdjęć - często zdarza się, że inne oświetlenie elementów z powodu różnych odległości powoduje niechciane efekty.

OK - jeżeli twierdzisz, ze numerator jest identyczny to tak należy przyjąć i nie ma co dyskutować.

 

Powiedz proszę, czy górne okucie wahadła to wygięta  blaszka ? - można prosić o jakieś zdjęcie z boku tego elementu .

 

Ze względu na trochę dziwną konstrukcję skrzynki przydałoby się tez zdjęcie pleców.

 

Nietypowa śruba do regulacji ma trochę dziwny łeb - tak jakby było to przewidziane do przedłużenia .

Całkiem możliwe, że to było do wyrzucenia regulacji poza skrzynkę.

 

Tylko trochę bark w tym logiki.

To jest mechanizm tygodniowy a nie miesięczny, z MPZ, a więc  jednak wyższej klasy.

Błąd przy dobrze ustawionym mechanizmie to kilka do kilkunastu sekund na tydzień - tu nie ma co poprawiać/ korygować.

 

Oczywiście zawsze można sobie coś wykombinować, by to sens miało. Np zatrzymywanie zegara na noc by nie przeszkadzał i codzienne ustawianie go rano.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okucie wahadla jest blaszane,foto z boku požnej a nawet to pasuje-11026 - ostatnie znane frezowane górne okucie wahadła ( miniatura )

12841 - pierwsze znane górne okucie wahadła "blaszane",foto plecow

post-88777-0-24619400-1467371690_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian - foto pleców =  zdjęcie skrzynki zegara od strony ściany, od tyłu - to czego nie widać jak wisi na ścianie.

Oczywiście głównie chodzi o dół i górę - środek mniej ważny w większości wypadków.

---------------------

W okresach przejściowych możliwe są wypadki pojawiania się obu wersji.

Problem z okuciem górnym wahadła w tym wypadku polega na tym, że kształt nie pasuje do żadnej z wersji.

Ale OK - nie ma wyjścia - trzeba przyjąć, ze ktoś zrobił coś nietypowego i spokojnie czekać - może się znajdzie kolejny taki.

Jeżeli będą podobne to należało to będzie uznać to za formę przejściową.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wysylam zdjencia chodzika bez tarczy,sterowanie wskazuwek jest zrobiono fachowo i delikatne,profesionalne.Dziurka w skrzyni na predlžanie sterowania.


skrzynka


samotny mechanizm sterowania,i blaszane okucie

post-88777-0-09374100-1467391815_thumb.jpg

post-88777-0-23622300-1467391841_thumb.jpg

post-88777-0-46400400-1467391909_thumb.jpg

post-88777-0-60982700-1467391955_thumb.jpg

post-88777-0-50929800-1467392098_thumb.jpg

post-88777-0-10660100-1467392120_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po "zniknięciu" łożyska nastawnego osi kotwicy ( na przedniej płycie) mostek  był wykorzystywany najwyraźniej do ustawienia.

Dlatego położenie śrub mostka było  różne ( przynajmniej dotyczy to mostków frezowanych - nie pamiętam jak było z wyginanymi/kutymi.

 

Na zdjęciu z porównaniem płyt wydaje się, że oś bębna jest równo na zdjęciu.

Oś kotwicy zdecydowanie nie.

Zakładając że są te same koła i zębniki coś musiało się zmienić.

Czy można prosić o sprawdzenie rozstawu łożysk w płytach.

 

W numerze 86xxx wydaje się, że górna krawędź ramion mostka nie wychodzi powyżej linii  podkładek pod śruby, w pozostałych raczej wychodzi.

Może to sprawa ujęcia zdjęcia

 

Jeżeli mechanizm 86xxx jest identyczny  pod względem przekładni to chyba fajnie .

Świadczyć to może o bardzo indywidualnym podejściu do każdego mechanizmu  przez producenta.

Źle dla jego biznesu wówczas - taka ręczna zabawa musiał pochłaniać znacznie więcej pracy.

Ale  dla nas obecnie - każdy mechanizm  był jedyny i niepowtarzalny.

 

Byc może właśnie z tego powodu Junghans później tak podkreślał pochodzenie swoich zegarów ściennych w katalogach i reklamach.

Miały swoją renomę ( przynajmniej do okresu  I WŚ. )

 

Dwarfa zapewne można poznać po przełożeniach - miał krótsze wahadło, więc zapewne okres wahnięć był  krótszy.

 

W mechanizmie 86xxx górna krawędź ramion mostka faktycznie nie wychodzi powyżej linii  podkładek.

 

2016-01-19-001.jpg

Rozstaw łożysk.

 

                                      40xxx                                              86xxx                                          232xxx

bęben                          

kotwica                            7,6                                                 7,1                                                 7,45

 

bęben

oś min                             2,2                                                   2,2                                                2,2

 

oś min

oś k pośredniego             1,60                                                1,50                                              1,50

 

oś k pośredniego

oś k wychwytowego          1,35                                               1,35                                                1,35

Edytowane przez Josza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie dla Was obu  - i dla Mariana i dla Joszy.

 

Marian - wg mnie skrzynka od tyłu wygląda OK - nie widzę na zdjęciu śladów grzebania - może górna sterczyna - drobiazg.

Pozycjonery Rescha odpowiednie do tej numeracji.

"Znalazł się"  mostek , i miejsce na bezkonfliktowe ustawienie śruby mocującej i przelotu regulacji.

Nie wiem jakie wnioski można wyciągnąć, by nie były pochopne - trzeba chyba poczekać na kolejne sztuki - wtedy może coś się wyjaśni.

Póki co masz jedyny egzemplarz  z regulacją tego rodzaju.

 

Josza - super robota.

Teraz powinni się wypowiedzieć zawodowcy  - Adam, Krzysiek...

Wg mnie różnice to wynik ręcznego trasowania kroczkiem.

Kolejne potwierdzenie sposobu/technologii produkcji. Bardzo mi się to podoba :)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda, że w półmostku mamy wycięcie, a nie otwór. W widocznym położeniu "beczułka" nie zazębia się z kołem zmianowym. Po opuszczeni osi w dół, a umożliwia to obrotowe mocowanie czopa osi, sprężynka dopycha koło koronowe do koła zębatego i przekładnia przenosi napęd. 

 

Wydaje mnie się, że wykonywanie takiego mechanizmu tylko po to by z zewnątrz obudowy móc przestawiać wskazówki jest nieracjonalne. Szczególnie w przypadku tygodniowej rezerwy chodu. Do tego powrót przekładni do położenia spoczynkowego wymaga odciągnięcia sprężynki. 

 

Ciekawy przypadek dla inżynierii odwrotnej.

 

post-22303-0-91839400-1467456779.jpg


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian 72  napisal  ze  jest  przedluzka  do  wyjscja  tej  dzwigni  od  nakrecania  na zewnatrz skrzyni.Wyglada jak proba dopasowania werku do  istniejacej skrzyni  z  otwieranymi  bokami wczesniej.Nie  bylo  drzwi  z  przodu  lub werk byl  mocowany na drzwiach(malo  prawdopodobne).To  ma  uzasadnienie  tylko  w  przypadku  braku  dojscia  do  tarczy z  przodu. Przewezenie  raczej tam nie  jest  tylko  otwor  slabo  widoczny(odkrecamy  polmostek i tez  pojdzie), moze  Marian dosle  lepsze zdjecie  polmostka.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda, że w półmostku mamy wycięcie, a nie otwór. W widocznym położeniu "beczułka" nie zazębia się z kołem zmianowym. Po opuszczeni osi w dół, a umożliwia to obrotowe mocowanie czopa osi, sprężynka dopycha koło koronowe do koła zębatego i przekładnia przenosi napęd. 

 

Wydaje mnie się, że wykonywanie takiego mechanizmu tylko po to by z zewnątrz obudowy móc przestawiać wskazówki jest nieracjonalne. Szczególnie w przypadku tygodniowej rezerwy chodu. Do tego powrót przekładni do położenia spoczynkowego wymaga odciągnięcia sprężynki. 

 

Ciekawy przypadek dla inżynierii odwrotnej.

 

attachicon.gifpost-88777b.jpg

w polmostku jest otwor a nie wyciecie,A sprežynka jest do položenia spoczynkowego,sprežynka nedopycha kolo koronowe.Te šrubke trzeba dociskacz a sterowať wskazuwki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian 72  napisal  ze  jest  przedluzka  do  wyjscja  tej  dzwigni  od  nakrecania  na zewnatrz skrzyni.Wyglada jak proba dopasowania werku do  istniejacej skrzyni  z  otwieranymi  bokami wczesniej.Nie  bylo  drzwi  z  przodu  lub werk byl  mocowany na drzwiach(malo  prawdopodobne).To  ma  uzasadnienie  tylko  w  przypadku  braku  dojscia  do  tarczy z  przodu. Przewezenie  raczej tam nie  jest  tylko  otwor  slabo  widoczny(odkrecamy  polmostek i tez  pojdzie), moze  Marian dosle  lepsze zdjecie  polmostka.

janekp,wg.jest to orginalny zegar manufaktry braci Resch,skrzynka i mechanizm.Byl on wykonany na prywatne zamowenie,lub prototyp.Do poky znajdeny jedyny ekzemplarz mechanizmu s takym sterowanim wskazowek.Wszystkym bardzo dzienkuje za opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest nadal rozstrzygnięte pytanie po co zrobiono coś takiego.

W przypadku zegarów z długą rezerwą chodu jest to uzasadnione umożliwieniem korygowania wskazań bez otwierania drzwiczek. Ale ten chodzi osiem dni i pomyli się, o ile jest w dobrym stanie o kilkanaście sekund. A drzwiczki i tak trzeba będzie otworzyć do naciągnięcia wagi. Ochrona tarczy i wskazówek? Tutaj większe ryzyko niesie korbka. I w tej materii widziałem rozwiązania typu remontuaru nawet w tygodniowych zegarach.

Jedyne co mi przychodzi na myśl, to zastosowanie takiego zegara do odmierzania jakichś okresów czasu, dłuższych raczej. Albo nauka odczytywania godzin. Szkoła, zakład pracy?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja,tež myšle jak tarant,odmerzanie doby prace,urzendy,manufaktury,nemocnice,szkoly a možna jest inaczej  na zamowenie do prywatneho mieszkania,kde mieszkaju male dzieci,jest to po prostu zagadka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz. Przecież w takiej pozycji jak na zdjęciu przekładnia nie przekazuje napędu. 


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywołany do odpowiedzi...   ;)

 

Mam pytanko - czy na tej osi jest gwint czy sprężyna?

aa ok doczytałem

 

Niestety nie mam pomysłu innego niż te, które już padły.

Koło koronowe wygląda mi na to że zazębia się z co drugim zębem koła zmianowego co raczej może świadczyć o funkcji nastawczej a nie do przekazywania napędu.

Edytowane przez amroziuk

AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche odswiezilem moj zegar,tutaj zdjencia.Naprawylem zamek i dodalem kluczyk.Po tygodniu dzialania jest odchylka zero minutJak se panstwu podoba?Pozdrawiam Marian.

post-88777-0-96318700-1468602758_thumb.jpg

post-88777-0-37088000-1468602825_thumb.jpg

post-88777-0-88154800-1468602865_thumb.jpg

post-88777-0-38767400-1468602904_thumb.jpg

post-88777-0-60524900-1468602956_thumb.jpg

post-88777-0-66253500-1468603000_thumb.jpg

post-88777-0-53142300-1468603064_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wygląda - wg mnie.

Trochę zamek stylem razi - czy tam oryginalnie  był szyld ?

 

 Marian - tygodniowy rozrzut poniżej minuty, to w wypadku Rescha żadne osiągnięcie.

Da się więcej zaobserwować ze wskazówki minutowej. Spróbuj doprecyzować ;)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wygląda - wg mnie.

Trochę zamek stylem razi - czy tam oryginalnie  był szyld ?

 

 Marian - tygodniowy rozrzut poniżej minuty, to w wypadku Rescha żadne osiągnięcie.

Da się więcej zaobserwować ze wskazówki minutowej. Spróbuj doprecyzować ;)

Dzienkuje Mariusz,ok sprobuje doprecyzowac!Preprzasam co jest ten szyld?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blaszka osłaniająca dziurkę od klucza.

post-6402-0-19242300-1468749432_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzienki tarant,wg mie jest szyld orginalny.pozdrawiam Marian.

 Co ciekawe, jest identyczny jak w moim Weberze z lat 60. Być może był producent, który produkował te zameczki z dodatkami. Podobnie jak byli producenci gongów, wskazówek, tarcz itd.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się  wydaje, że zamki były od ludzi profesjonalnie zajmujących się ich produkcją.

Trudno mówić o oryginalnym zamku Rescha.

Z obserwacji wynika, ze głównie w meblówkach  ( trudno powiedzieć, czy tylko ) były wstawiane zamki do skrzynek zegarowych.

Przy okazji  ustaliliśy  jeden ze wzorów szyldów "z epoki"  ;)

 

PS

jeszcze coś zauważyłem  - sterczyny  dolne  nie są identyczne.

Jak dokładnie wygląda górna  ?

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozpakowałem mój nowy nabytek i niestety......wtopa....jak to się mówi.

Zasugerowałem się zdjęciami z aukcji na których wszystko wyglądało OK

Zainteresowała mnie ciekawa forma skrzynki.

 

post-30271-0-16717000-1469477785_thumb.jpg

 

Obawiałem się czy korona jest oryginalna i o dziwo jest. Jeśli ją ktoś podrobił to ładnych parę lat temu i bardzo fachowo bo nie zachował pełnej symetrii rzeźbień co wtedy się dość często zdarzało.

Mechanizm to miniaturka, tarcza ma około 12cm (jeszcze nie mierzyłem). Niestety sprzedający umieścił wagę obok mechanizmu i w czasie transportu uderzyła ona w widelec i wygięła go dość poważnie. Jaką metodą to prostować żeby nie złamać. Na ciepło?

 

post-30271-0-77198300-1469478049_thumb.jpg

post-30271-0-95620800-1469478157_thumb.jpg

 

Mechanizm jest bez koła przeciwzapadkowego i o ile się nie mylę to ma wszystkie cechy wczesnego Rescha (Mariusz dzięki za upewnienie mnie że miałem rację)

A skąd wtopa? Wahadło i ramka mają identyczne numery ale inne niż mechanizm. Co ciekawe różnica nie jest duża.

post-30271-0-20679600-1469478403_thumb.jpg

post-30271-0-83398300-1469478418_thumb.jpg

 

Na moje oko ramka i wahadło są od tej skrzynki ponieważ nie widać śladów po innych mocowaniach.

Sprzedający musiał zadać sobie dużo trudu żeby znaleźć mechanizm Rescha o podobnym niskim numerze.

To mnie trochę zastanawia.

Nie sądzę żeby aż tak się pomylili w zakładzie produkcyjnym

 

Mam mieszane uczucia (głównie przez tą niezgodność numerów). Ale jakby nie patrzeć wszystko jest "Reschowe"

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.