Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Nim Odues

Nowe prawa konsumenta a zegarki.

Rekomendowane odpowiedzi

Od 25 grudnia 2014 wchodzą nowe przepisy konsumenckie, zmieniające m.in. szczegóły dotyczące gwarancji i rękojmi. Warto się zapoznać, jako że jesteśmy często konsumentami i z praw (zwłaszcza gwarancji itp) zdarza się niestety korzystać.
http://www.prawakonsumenta.uokik.gov.pl/
 
Niezwykle ciekawy jest jednak przykład podawany w sekcji o wadzie towaru:
 

Konsument ma prawo do złożenia reklamacji na podstawie rękojmi, jeżeli towar konsumpcyjny jest wadliwy. Rozróżnia się dwa rodzaje wad: fizyczną i prawną.
Wada fizyczna to niezgodność produktu z umową. Dochodzi do niej w szczególności wtedy, gdy rzecz:
...
nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy okazji zawierania umowy, jeśli przedsiębiorca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia – np. zegarek nie jest wodoodporny na głębokości większej niż 20 m, a konsument przed zakupem poinformował sprzedawcę, że ma zamiar nurkować powyżej takich głębokości;

 
UOKiK niestety utrwala tu zamieszanie z pojmowaniem "wodoodporności" w sposób dosłowny, a nie zegarkowo-marketingowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli ja jako kupujący chcę kupić zegarek do lotów balonem, to Sprzedawca musi być ekspertem w baloniarstwie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawca nie może ci obiecać że zegarek się nadaje do lotów balonem. Jeśli obieca, to za to odpowiada.

Jeśli nie będzie potwierdzał na wyrost (czyli byleby klient kupił) to nie, na ile rozumiem ten przepis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz Dąbrowski

Ciut gorzej - jeżeli klient powie, że chce z zegarkiem latać balonem, a jako sprzedawca nie powiesz, że zegarek się do tego nie nadaje, to odpowiadasz za zepsucie. A zatem to nie aktywność sprzedawcy (obietnica) jest ważna, a klienta (zgłoszenie sposobu wykorzystania) - wówczas nawet bierność (milczenie) sprzedawcy według tego przepisu będzie go wiązać w zakresie odpowiedzialności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem jeszcze takie coś przy umowach kupna spezedaż, na piśmie z punktami kryteriów itp. Przy zwykłych rzeczach kupowanych na paragon już nie.

 

Widzę że nasze przepisy prawa idą w takim kierunku gdzie prawnicy będą mieli co robić. Czyli kierunku mętnej wody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz Dąbrowski

Idą w tę samą unijną stronę co z cookiesami itp - idea stojąca za pomysłem dobra (brak oszustw przy sprzedaży, pełna informacja dla klienta), ale niestety znów realizacja jest zła i doprowadzi to do większej ilości problemów niż pomoże faktycznie klientom. A najwięcej zarobią na tym prawnicy i "firmy" zajmujące się szantażowaniem firm nie realizujących nowych wymagań.

Podobny burdel jest w sprzedaży elektronicznej - tu w kontekście księgarni: http://swiatczytnikow.pl/przygotujcie-sie-na-zmiany-w-polskich-ksiegarniach-i-nie-tylko-juz-od-25-grudnia/ale analogiczny syf będzie w przypadku sklepów zegarkowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciut gorzej - jeżeli powiesz, że chcesz z zegarkiem latać balonem, a jako sprzedawca nie powiesz, że on się do tego nie nadaje, to odpowiadasz za zepsucie. A zatem to aktywność sprzedawcy (obietnica) jest ważna, a klienta (zgłoszenie sposobu wykorzystania) - wówczas nawet bierność (milczenie) sprzedawcy według tego przepisu będzie go wiązać w zakresie odpowiedzialności.

Dobre, dobre.

 

Dojdziemy do tego, że każdy sprzedawca przed wydaniem zegarka będzie odczytywał jakąś magiczną formułę w stylu że "ten zegarek może być wykorzystywany zgodnie z regulaminem sklepu" (tu podaje regulamin 10 stron drobnym drukiem do podpisu) albo kupujący będzie wypełniał ankietę przed kupnem jak po wizę do USA a sprzedawca będzie akceptował zgodność. Może jeszcze nie teraz ale za 4, 5 lat..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Was martwić, czy raczej sprzedawców, ale jako - niestety - członek UE - mamy obowiązek implementacji prawa unijnego. To zaś jest wzorowane na anglosaskim systemie prawa. Dlatego też ustawy wdrażajace prawo unijne, posługują się językiem wysoce niejednoznacznym (tzw,. nieostrym), dotychczas obcym prawu polskiemu, a czasem nawet implementują rozwiazania dotychczas u nas nie spotykane (musimy przy tym stosować zasadę pierwszeństwa prawa unijnego, przed krajowym, w przypadku rozbieżności). Przypuszczam, ze unijny ustawodawca świadomie stosuje taką legislację, aby łatwiej mu bylo dokonywać potem wykładni, ta zaś bazowaćbędzie na praktyce, zwyczajach etc. Dość powiedzieć, że KE dokonuje interpretacji Dyrektyw, udzielając odpowiedzi na pytania. Z drugiej strony TS UE wydaje orzeczenia o charakterze precedensów, mnożą sie równiez pytania prejudycjarne polskich sądów.

Mnie osobiście martwi ww. zjawisko, uiwazam to za "psucie" prawa, ponieważ prawodawca unijny w swej arogancji połączonej z ignorancją, usiłuje uregulować coraz bardziej szczegółowo wszelkie możliwe aspekty w dziedzinach, w których UE ma kompetencje (osobna kwestia to coraz częstsze wykraczanie UE poza zasadę subsydiarności, czyli de facto naruszanie prawa pierwotnego UE, czego najbardziej jaskrawym przykładem sa kwestie obyczajowe). W każdym razie choćby z tego powodu, jestem obecnie eurosceptykiem i uważam, że nalezy cofnąć UE do czasu sprzed Maastricht (czyli powrót do EWG, jako związku gospodarczego o charakterze organizacji międzynarodowej wyprofilowanej, a nie super państwa, na które stanowczo za wczęśnie - nie ma narodu europejskiego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji, instrukcje obsługi towarów sprzedawanych w USA zawierają szereg wyłączeń, a ponadto do czego nie stosować danego produktu, np. w instrukcjach żelazek pisze się: "Nie prasować koszul na sobie", w instrukcjach mikrofalówek: "nie służy do suszenia, np. kota" - to podobno autentyki. Niestety UE zmierza w tym kierunku, chociaż nie mamy jeszcze ław przysięgłych, ktore niejako odpowiadają za takie absurdy jka kilka milionów USD za wylanie na siebie kawy w MCDonalds.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 25 grudnia 2014 wchodzą nowe przepisy konsumenckie, zmieniające m.in. szczegóły dotyczące gwarancji i rękojmi. Warto się zapoznać, jako że jesteśmy często konsumentami i z praw (zwłaszcza gwarancji itp) zdarza się niestety korzystać.

http://www.prawakonsumenta.uokik.gov.pl/

 

Niezwykle ciekawy jest jednak przykład podawany w sekcji o wadzie towaru:

 

 

UOKiK niestety utrwala tu zamieszanie z pojmowaniem "wodoodporności" w sposób dosłowny, a nie zegarkowo-marketingowy.

 

To jest świadomy sposób sformułowania przepisu - nie mamy tu do czynienia z odpowiedzialnością opartą o właściwości fizykalne towaru z uwzględnieniem jego przeznaczenia (co nakazuje logika), lecz z niezgodnością z umową sprzadaży zawartą indywidualnie pomiędzy sprzedawcą a konsumentem. W praktyce celem miala być ochrona słabszej strony transakcji (konsumenta), bowiem cżęsto sprzedawcy obiecywali przysłowiowe gruszki na wierzbie. Mnie się jednak wydaje, że ustawodawca unijny tutaj przesadził, co powoduje chaos pojęciowy i problem z praktycznym stosowaniem przepisów - niestety jest to coraz cżęstsze w przypadku prawa UE.

 

Pamiętajcie również, że interpretacje UOKiK to rady, a nie prawnie wiążąca wykładnia, tej zawsze dokona w danej sprawie organ powolany do rozstrzygnięcia sporu między sprzedawcą a konsumentem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UWAGA; edytowałem poprzednie posty.

 

Ustawa, o której dyskutujemy, w znacznej części zmienia i uzupelnia przepisy kodeksu cywilnego dotyczace rekojmii i gwarancji. Rozszerzona została odpowiedzialność sprzedawcy określona w k.c. i rzeczywiście obecnie nawet prawidłowe oznaczenie produktu czy precyzyjna instrukcja nie ograniczają odp. sprzedawcy w sytuacji, gdy nie sprostował błednej iformacji konsumenta o przydatności do celu, o ktorym poinformowal sprzedawcę.

 

Musimy jednak pamiętać, że w przypadku sporu, to nabywca musi udowodnić, że poinformowal sprzedawcę o zamierzonym przeznaczeniu produktu, tutaj rzeczonego zegarka i to przy zawarciu umowy. Sprzedawcy moga się zatem jakoś zabezpieczyć przed taką modyfikacją treści umowy sprzedazy, zwlaszcza przy sprzedazy internetowej.

 

Ponadto zapewniono też ochronę  interesu sprzedawcy w przypadku, gdy nie byłby on odpowiedzialny za wlaściowści towaru, których ten nie posiada, a o których bez wiedzy sprzedawcy reklamował producent czy dystrybutor. W okreslonych sytuacjach, odp. sprzedawcy będzie zatem wyłączona, a konsument może w takim wypadku, chocby na ogólnych zasadach odp. odszkodowawczej okreslonych w k.c. dochodzic roszczeń przeciwko temu, kto publicznie zapewnial o nieitniejących właściowściach rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 znów realizacja jest zła i doprowadzi to do większej ilości problemów niż pomoże faktycznie klientom. A najwięcej zarobią na tym prawnicy i "firmy" zajmujące się szantażowaniem firm nie realizujących nowych wymagań.

 

 

 

A na czym zarobią prawnicy? Bo jak dotąd coraz większa komplikacja przepisów nie przekłada się na wzrost zainteresowania Polaków usługami prawników. Prawnik obsługujący konsumentów musi się nieźle napracować, aby wyjść na swoje (koszty działalności są znaczne, a stawki stosunkowo niskie, uwzględniając nakład pracy). Prawdziwie pieniądze zarabiają wielkie kancelarie, przy fuzjach przedsiębiorstw, emisjach publicznych papierów wartościowych oraz doradztwie prawno-finansowym dla dużych korporacji. Z takich zaś drobnych spraw nie da się  wyżyć, to duzo pracy za małe pieniądze, bo klient mierzy wartość pracy prawnika ceną kupionego produktu (wartością prawa), a nie nakładem pracy, wiedzą i doświadczeniem prawnika. Z tych przyczyn prawnicy raczej nie opierają swojej działalności na takich sprawach, preferując umowy o stałą obsługę prawną przedsiębiorstw. To nie jest lekki kawałek chleba, to są lata nauki, duży stres i odpowiedzialność, a zarobki wcale nie są takie jak się powszechnie mówi (a przynajmniej przeciętny radca prawny nie zarabia takich kokosów). Więcej zarabiają nieraz mechanicy samochodowi, swoją drogą nie słyszalem, aby tak powszechnie narzekano na koszty ich robocizny, ciekawe... Czyżby stan pojazdu był dla Polaka cenniejszy niż bezpieczeństwo prawne? Nie piszę tutaj o drobnych umowach sprzedaży, lecz o przedsiębiorcach, ktorzy prowadzą dzialalność gospodarczą nie znając przepisów regulujących tą dzialalność. A potem niestety dochodzi do strat finansowych spowodowanych brakiem profesjonalnej pomocy przy zawieraniu kontraktów czy błedami prawnymi w innych aspektach prowadzonej dzialalności (niemal każdy przejaw dzialalności, wywołuje skutki w sferze prawa lub ma w niej uregulowanie). Stosunki społeczne sa coraz bardziej skomplikowane, a w ślad za tym idzie komplikacja prawa. Dość powiedzieć, że kilkadzieisąt lat temu, rocznie wydawano kilka Dzienników Ustaw (tylko prawo opublikowane może wiązać), a obecnie wydaje się je w formie elektronicznej, bowiem ich ilość przekracza liczbę dni w roku....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nowelizacja wiele rzeczy upraszcza.

Jako konsumentka, czytałam już cały projekt nowelizacji, a nie enigmatyczny portal Inforu, czy durne fora konsumenckie, jest OK dla klienta, nieco mniej miodzio dla sprzedawców, którzy próbują kombinować, lub uprawiają spychologię, lub sprzedają badziewne towary, w/g tych zmian doprecyzowano, to, co to jest towar niezgodny z umową.

1.ZGODNIE Z TYM KAŻDY PRZEDMIOT, NIE WAŻNE JAKI, JEŚLI NIE DZIAŁA TAK, JAK PRZEWIDUJE INSTRUKCJA, CZY JAK W JEGO REKLAMACH W MEDIACH MOŻNA ZWRÓCIĆ DO MIEJSCA ZAKUPU I ZAŻĄDAĆ PRZYWRÓCENIA PARAMETRÓW DO ZGODNYCH Z OPISEM, A JEŚLI SIĘ TEGO NIE DA ZROBIĆ W TERMINIE, TO ZWROTU GOTÓWKI, TO KONIEC SPYCHOLOGII SPRZEDAWCÓW. (mp. zegarek służy do mierzenia czasu, jak nie mierzy to wyjazd do sprzedawcy, to jest prostsze niż reklamacje gwarancyjne, sic!)

2. Bardzo ważny aspekt, jeśli klient reklamuje coś na zasadach gwarancji i odnosi wrażenie, że zaczyna to być uciążliwe dla niego od teraz w każdej chwili może roszczenie gwarancyjne zmienić w roszczenie o NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ W DOWOLNEJ CHWILI TRWANIA SPORU O ZAKUP., koniec spychologii.
3. Dzięki tym zapiskom znikną ze sklepów w szybkim tempie Nnp.zegarki kwarcowe po kilkanaście zyla, powiem językiem blokerskim, a tak na prawdę zmiany ucieszą również uczciwych sprzedawców, bo Ci i tak postępują zgodnie z tymi zmianami od 25 grudnia już od dawna nie czekając na zalegalizowanie ustawy, nowy numer Dziennika Ustaw itp.
4. Najbardziej zmienia się sytuacja co do możliwości tzw. „zwrotu gotówki” czyli odstąpienia od umowy. Stosuje się bowiem rozwiązanie iż w sytuacji gdy rzecz sprzedana ma wadę, kupujący ma zawsze prawo odstąpić od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie.

5. Jednakże ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady. Kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna.
Innymi słowy: jeżeli kupujący żąda zwrotu gotówki, sprzedawca może (bez uzyskiwania zgody konsumenta) jeden raz towar wymienić lub naprawić (według własnego uznania). Jeżeli jednak wada (taka sama lub inna) wystąpi ponownie, a kupujący chce od umowy odstąpić, wówczas ma do tego niezbywalne prawo, chyba że wada jest nieistotna, co oznacza, że naprawiony towar nadaje się do zastosowania dla ktorego został zakupiony. Od 25 grudnia to jedyny wyjątek, gdzie Sprzedawca ma prawo nie wymienić rzeczy na nową, jeśli mówimy o rzeczach tzw. ruchomych. I to tylko jeden raz!!! Te informacje zaczerpnełam bezpośrednio z dziennika Ustaw nr. du/2014/827/1

http://dziennikustaw.gov.pl/du/2014/827/1

oraz z Biuletynu Rzeczników Konsumentów 3/2014

http://www.rzecznicy.konsumentow.eu/biuletyny/biuletyn-3-2014.pdf

Ten mój post pomoże wielu użytkownikom, którzy po 25 grudnia 2014 odniosą porażkę w trakcie zakupów, bądźmy świadomi naszych praw i eliminujmy z rynku firmy, które postepują niezgodnie z zasadami etyki w biznesie, oczywiście kombinujących klientów też!!! Uff :angry:
6. Nastąpiło też rozszerzenie praw konsumenckich na jednoosobowe podmioty prowadzące działalność gospodarczą, szkoda, że nie wszystkie podmioty gospodarcze zrównano w prawach.

Pozytywnie o tych zmianach wyraża się również Business Centre Club, co jest osobiście dla mnie sporym zaskoczeniem


Uzależniona, zbieram na Tudora... na diecie cud (jogurt+czoko-szok), rozrywka? dwie bułki i karmienie mew nad Wisłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I proponowałabym nie zaśmiecać tego wątka banalnymi wpisami, zawarte tu informacje wielu użytkownikom mogą się przydać.


Uzależniona, zbieram na Tudora... na diecie cud (jogurt+czoko-szok), rozrywka? dwie bułki i karmienie mew nad Wisłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ciut gorzej - jeżeli klient powie, że chce z zegarkiem latać balonem, a jako sprzedawca nie powiesz, że zegarek się do tego nie nadaje, to odpowiadasz za zepsucie. A zatem to nie aktywność sprzedawcy (obietnica) jest ważna, a klienta (zgłoszenie sposobu wykorzystania) - wówczas nawet bierność (milczenie) sprzedawcy według tego przepisu będzie go wiązać w zakresie odpowiedzialności.

 

Ale jak to klient udowodni?

Nagra sprzedaż?


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz Dąbrowski

 

 

Ale jak to klient udowodni?

Nagra sprzedaż?

Moim zdaniem do tego właśnie zmierzamy i stad coraz większe zainteresowanie gadżetami typu google Glass czy smartwatche z kamerą. Historie z YouTube'a od dawna już uczą że na nagraniu można ugrać dużo. Teraz zostało to potwierdzone jeszcze prawnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Moderatorze, przykład z balonami jest mało merytoryczny. Istotne jest, że zegarek, który Pan kupuje ma chodzić 24 m-ce, tak jak żołnierz w spodniach i za to odpowiada Sprzedawca, obowiązkiem Kupującego jest zapłata i uzywanie go zgodnie z przeznaczeniem, czyli na nadgarstku. I nic tu nie trzeba nikomu udowadniać, ani nagrywać. Proste.

(Osobiście przy bardziej konkretnych zakupach zawsze biorę pod uwagę jako pierwsze przed wyborem miejsca zakupu informacje o jakości obsługi posprzedażnej, cena zakupu nigdy nie jest na pierwszym miejscu)


Uzależniona, zbieram na Tudora... na diecie cud (jogurt+czoko-szok), rozrywka? dwie bułki i karmienie mew nad Wisłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość opisanych w punktach zmian, to przeniesienie przepisów jeszcze obowiązujacej ustawy o szczególnych warunkach sprzedazy konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego i  ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za produkt niebezpieczny do jednego aktu prawnego oraz ich doprecyzowanie i redakcja. To żadna Ameryka, większość rozwiązań jest znana prawnikom, dobrze że choć teraz więcej konsumentów zapozna sie z tymi przepisami.

Nowa ustawa po prostu jedynie porządkuje przepisy. Ustawa o prawach konsumenta reguluje obowiazki informacyjne sprzedawców i warunki odstąpienia, ktore dotąd znajdowały sie w dwóch innych ustawach. Ponadto uzupelnia przepisy dotyczace rękojmii i gwarancji, ktore dotychczas znajdowaly się w ustawie wskazanej powyżej (dla stosunków przedsiebiorca-konsument) oraz w k.c. (dla stosunków obsutronnie konsumenckich i obustronnie profesjonalnych.

To nie jest żadna rewolucja. Choćby to co opisane w pkt 2 (wybór klienta pomiędy korzystaniem z gwarancji oraz rekojmii) istniało zarówno w k.c. jak i w nowszej ustawie o szczególnych warunkach... Jeżeli sprzedawcy odsyłali do gwaranta, to klient wygrywal w sądzie spory w sytaucji, gdy chciał skorzystać z rękojmii.

Podobnie z uprawnieniami z pkt 4 dot. możliwości odstąpienia od umowy z powpodu wady towaru  - to nie jest nowość, zarówno k.c. jak i dotąd obowiazująca ustawa o sprzedaży przewidywały takie rozwiązania.

Proszę również uprzejmie o niezamieszczanie wartościujących ocen o wpisach innych forumowiczów (np. zaśmiecanie) - wiedzy prawniczej nie czerpie sie z forów, tylko z aktów prawnych a jesli nie mamy pewności, a istnieje potrzeba zastosowania danego przepisu, udajemy sie do profesjonalnego pełnomocnika. To nie sa usługi dla bogaczy, dobra porada prawna kosztuje tyle, co każda inna usługa.

Forum służy wymianie poglądów, a nie udzielaniu porad i opinii prawnych. Edukację pro-konsumencką prowadzi UOKiK i robi to dobrze, opracowania są zrozumiałe i przede wszystkim wiarygodne, bo pisane przez profesjonalistów, można ograniczyć się zatem do wskazania odsyłaczy na stronę UOKiK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Moderatorze, przykład z balonami jest mało merytoryczny. Istotne jest, że zegarek, który Pan kupuje ma chodzić 24 m-ce, tak jak żołnierz w spodniach i za to odpowiada Sprzedawca, obowiązkiem Kupującego jest zapłata i uzywanie go zgodnie z przeznaczeniem, czyli na nadgarstku. I nic tu nie trzeba nikomu udowadniać, ani nagrywać. Proste.

(Osobiście przy bardziej konkretnych zakupach zawsze biorę pod uwagę jako pierwsze przed wyborem miejsca zakupu informacje o jakości obsługi posprzedażnej, cena zakupu nigdy nie jest na pierwszym miejscu)

Nie do końca, definicja wady fizycznej zawarta w znowelizownych przepisach k.c. rozszerza zasady odpowiedzialności sprzedawcy na sferę intencjonalną a nawet wolitywną (jak już pisałem, przeznaczenie towaru to teraz nie tylko kwestia właściwości fizykalnych towaru, ale również umowy sprzedawcy i nabywcy co do jego przeznaczenia, a czasem wręcz deklaracji nabywcy o tym przeznaczeniu w sytuacji, gdy sprzedawca jej nie sprostował). Przykład Moderatora choć nieco przejaskrawiony, aczkolwiek życie zna i takie przypadki ;) pokazuje, że nastąpiło przesunięcie odpowiedzialności sprzedawcy. Powyższego nie uwzględniono w pkt 1 opinii Koleżanki. Co więcej, również i to nie jest żadna nowość, tylko powielenie i pewna modyfikacja dotycjhczas obowiązujących przepisów.

 

Są też przepisy chroniące uczciwych i rzetelnych sprzedawców (też o tym pisałem). To raczej dobre zmiany, bo teraz to nie konsument będzie musial walczyć z dystrybutorami etc. (co miało miejsce, np. w przypadkach "chińskich trampków"), lecz sprzedaca, ktory towar sprzedaje i prawidlowe jest to, że sprzedawca, anie konsument ponosi ryzyka zwiazane z produkcją i dystrybucją towaru. Pytanie tylko, czy tzw. drobny przedsiębiorca osobiście sprzedający zegarki na własnym jednym stoisku będzie miał czas i siły, aby dochodzić swych praw, po zaspokojeniu słusznych roszczeń klienta, wynikajacych z winy nie sprzedawcy, lecz dystrybutora lub innego sprzedawcy. Ale od tego ma w zasadzie prawników - znowu wracamy do tego, o czym pisalem, prawnicy to tacy sami usługodawcy, jak inni. Szkoda, że w Polsce jeszcze się ta świadomośc nie przebija.

 

A co do dowodów, to w razie sporu sądowego, postępowanie dowodowe jest prowadzone wedlug zasad określonych w kodeksie postępowania cywilnego, a oceny wiarygodności dowodów dokonuje sędzia. Przepisy prawa materialnego (tutaj k.c.) mogą jednak modyfikować kwestie tzw. ciężaru dowodu w procesie, przerzucając go na stronę, która według zasad ogólnych nie musiałaby dowodzić. Podobnie rzecz ma sie z domniemaniami prawnymi. Zasadniczo jednak wyjątki i domniemania zawarte w nowych przepisach są w wkiększości przejęte z uchylanych ustaw.

 

Reasumując: niezwykle trudno jest wyczerpująco opisać wszystkie zmiany, nowości etc. W każdym konkretnym przypadku z życia,  trzeba dokonać tzw. subsumpcji stanu faktycznego pod właściwy przepis prawa. często rozwiązanie problemu wymaga znajomości nie tylko jednej ustawy, lecz innych przepisów danej gałęzi prawa (tutaj prawa cywilnego), w przypadku sprzedaży choćby ogólnych reguł dotyczących zobowiazań umownych, zawartych w Księdze III k.c. W przypadku sporu sądowego dodatkowo przepisów procedury cywilnej (proces cywilny jest oparty o zasadę kontradyktoryjności i prawdy materialnej, a zatem nie zawsze wygrywa strona, ktora ma rację, lecz ta, ktora lepiej dowodzi).

 

Dobrze, że powstał ten temat, każdy powinien znać swoje prawa. Natomaist osobom poszukującym pomocy w przypadkach konkretnych, polecam prawników, a nie fora ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to łączyć ale byłem dziś w sklepie NIKE i tam na pudełkach wszystkich butów przystawione pieczątki "Buty do chodzenia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to łączyć ale byłem dziś w sklepie NIKE i tam na pudełkach wszystkich butów przystawione pieczątki "Buty do chodzenia"

Cos czuje ze bedzie zabawnie z tymi nowyki przepisami a prawda jest taka ze wielkie firmy w polsce juz na pewno powymyslaly takie obejscia zeby sie odpowiednio zabezpieczyć i do tego tez dali wytyczne dla sprzedawcow co i jak powiedziec zeby zrzucic na klienta...

 

Tak na prawde nasz polski organ UOKiK nie jest gotowy na te lawiny zgloszen ktore beda po 25.12 bo sprzedawca cos wymysli zeby uniknac odpowiedzialności a rozwiazanie sprawy za pośrednictwem uokik potrwa o wiele dluzej niz dotychczas. Pytanie tylko czy bedzie nam sie chcialo tyle nerwow, czasu na udowodnienie sprzedawcy ze "w butach tylko chodzilem a nie biegalem" - to jest bardzo plytki temat

 

Ja ze swojej strony zycze wszystkim cierpliwosci i stalowych nerwow bo mam wrażenie ze nam sie przyda jeszcze bardziej niz dotychczas po 25.12

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to łączyć ale byłem dziś w sklepie NIKE i tam na pudełkach wszystkich butów przystawione pieczątki "Buty do chodzenia"

 

Raczej marketing

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo się nie zmienia w moim odczuciu. Sprzedawca jest zmuszony do rzetelnej informacji i potwierdzenia, że klient godzi się z ustaleniami zakupu. Ale jak dla mnie jest kilka absurdów typu zmiana przycisku "zamawiam" na "Zamawiam i płacę", albo obowiązek wysłania mailem informacji do zamówienia telefonicznego - gdzie zwykle jak ktoś dzwoni i zamawia to dlatego, że nie ma ochoty nic zamawiać mailowo. Oczywiście dobrze jest bronić konsumentów, ale mam wrażenie, że ustawodawca rozszerza jedynie prawa konsumentów, a sprzedającym dokłada jedynie obowiązków. I jeszcze to zamieszanie, że przepisy obowiązują dla zakupów do 50 PLN, co też stwarza pole do nadużyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz Dąbrowski

Akurat te dwa elementy, które wymieniłeś są jednymi z rozsądniejszych z nowelizacji. Przycisk wcale nie musi mieć dokładnie takiej formy, jak napisałeś, a w jakikolwiek sposób wskazywać, że jego kliknięcie wiąże się z płaceniem. Dzięki temu z głowy mamy Pobieraczki i inne tego typu syfy, które ostatnio się rozpleniły w sieci. Dzięki konieczności potwierdzenia mailowego (lub innego na trwałym nośniku) rozmów telefonicznych znacznie ograniczone zostanie naciąganie starszych ludzi na debilne umowy, a także okłamywania w trakcie nagrywanych rozmów - sam już dwukrotnie musiałem dziadka wyciągać z łap Telekomunikacji dla Domu (na pohybel do piątego pokolenia tym ...) i to zabezpieczenie uważam również za bardzo słuszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez SPS
      Sprzedam z mojej kolekcji bo robię miejsce w pudełku na inny model  
       
      Ball Engineer Hydrocarbon AeroGMT II  ref. DG2018C-P3C-BK
      Full set jak ze sklepu, kupiony w Jubitomie w Katowicach na gwarancji do 22. 01. 2027 roku. 
       
      O zegarku; 
      - Kaliber automat Ball RR1201-C
      -  chronometr COSC, GMT,  
      - odporność na wstrząsy 7500Gs i system antymagnetyczny 4800 A/m
      - koronka zakręcana w pełni chroniona zatrzaskiem, 
      - 43 pałeczki z mikro-gazem trytowym (bezel, tarcza, wskazówki) + SuperLuminowa na tarczy.
      - Pasek prawdziwy kauczuk - pachnie wanilią.
      - Bezel i szkło szafirowe AR, wodoszczelność 100 m (328 ft),
      - Koperta stal - wg producenta 40mm - w rzeczywistości bardziej 42 mm
       
      Stan (asekuracyjnie) 8,5/10 - jakaś mikrorysa po lewej stronie koperty.
       
      Cena 7780 zł  (cena katalogowa 17,5 k PLN)
       
      Płatność i dostawa;
      - gotówka i odbiór osobisty w Rudzie Śląskiej lub
      - przelew i wysyłka ubezpieczonym kurierem w cenie
      - ,Mogę też podjechać jeśli jest blisko. (Do dogadania)
       
      Zapraszam 
      (+48 785286342 - używam whatsApp)  
      Szymon  
       

       

       

       

       

       

       

       

       

       

       
    • Przez Jaspel
      Pozbywam się kapitalnego zegara, współczesnej interpretacji diverka od Doxy - model sub300t w wersji Caribbean - z rzadko spotykana niebieska tarcza.
      W roku 1968 firma DOXA wprowadziła na rynek SUB 300T Conquistador. Był to pierwszy ogólnie dostępny zegarek do nurkowania wyposażony w zawór spustowy helu. We wrześniu 2019r, w 50 rocznicę, wprowadzenia SUB 300T Conquistador firma DOXA w hołdzie temu historycznemu modelowi zaprezetowała nowy model SUB 300T.
      Technikalia:
      - Ref. 840.10.201.10
      - Koperta stalowa 42.5mm x 44.5mm wysoka na 14mm
      - Automat z rezerwą chodu, dobrze znana i tania w serwisie SW200
      - szafir z AR;
      - niebieska,matowa tarcza pochłaniająca blink
      - solidna, skręcana bransoleta typu BOR, zapięcie klamra z najlepsza możliwą rzeczą - mikroregulacja "w locie" - można wydłużać/skracać mając zegarek na ręku 
      - Ogniwa skręcane śrubami;
      - Malowane indeksy ;
      - WR1200m (120bar)
      - Zakrecana koronka
      - zawór helowy
      Kompletność:
      - Zegar 🔥;
      - Branza z zapięciem;
      - Komplet pudełek (tekturowe zewnętrzne + podróżne Ori doxa);
      - komplet ogniw
      - podbita karta gw (październik 2022 - ciągle na gw producenta)
      - instrukcja, zawieszka, smycz doxa
      Stan wizualny mocne 9/10 ( można powiedzieć "sklepowy")
       - 1 pkt odjety dla zasady - może coś się znajdzie, ale ja nie dostrzegam - zdjęcia oddają stan
       -  Zegarek wyglada wspaniale!!
      Stan techniczny :
       -  data zmienia się poprawnie;
       - koronka zakręca się i pracuje poprawnie;
       - zegarek na poprawnym chodzie,

      Ta wersja wyceniona jest sklepowo na ponad 9500 PLN !!!😳
      U nas raczej ciężko o używany model, tym bardziej w tym kolorze.

        Odbiór najlepiej Bydgoszcz, ale do dogadania.
       Poproszę było 7199 jest 6️⃣9️⃣9️⃣9️⃣zl do niewielkiej negocjacji.
      6️⃣7️⃣9️⃣9️⃣ Zł poproszę.

       
























    • Przez paszcat
      Witam
      Prosiłbym o poradę w następującej sytuacji
       zegarek: https://www.timex.pl/node/82921 po gwarancji padła bateria, wymieniona w serwisie pogwarancyjnym Timex w lublinie http://www.sklep.zegarkisc.pl/serwis-i-usugi , test szczelności i gwarancja 3 miesiące. W 4 miesiącu po wymianie baterii znów pływałem z zegarkiem i 3 dni po kąpieli zegarek przestał chodzić. Zegarek jest lekko zaparowany, a jakiś czas na szkiełku od wewnątrz skraplała się woda. Nie wiem czy powodem jest znowu padnięta bateria (4 miesiące to trochę szybko) czy zalanie. Jeśli zalanie to czy w takim przypadku mogę jakoś reklamować usługę mimo, że minęły już te 3 miesiące ?
       
      Z góry dziękuje za porady i pozdrawiam.
    • Przez KonradKamil
      Witam serdecznie,
      Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał jakąś styczność ze sklepem Brawat.pl.
      Zakupiłem zegarek Diesel DZ 7350 w owym sklepie, był to mój drugi zakup, wcześniejszy z Allegro okazał się podróbką którą odesłałem.
      Niestety w tym nowym zegarku ze sklepu Brawat po 2 czy 3 dniach, zauważyłem wilgoć na szkle, zegarek nie miał kontaktu z żadną cieczą, żadne baseny, prysznice czy nawet zamoczenie przy myciu rąk nie wchodzą w grę. Zresztą jest to ta sam historia co w podrobionym zegarku, tam również pokazywała się wilgoć na szkle przy wyjściu na powietrze.
      Po zauważeniu tego defektu, zauważyłem również, iż  w środku zegarka znajduję się całkowicie inna śrubka, do tego datownik ma inny kolor niż na stronie Diesel'a( ja dostałem z czarnym, na stronie jest bialy).
      Odesłalem zegarek do sklepu z reklamacja tytulem niezgodnosci towaru z opisem, po dwóch tygodniach dostałem informacje iż zegarek ma wilgoć w środku przez  złe użytkowanie, śrubka została wymieniona, a jedyne co mi proponują to osuszene zegarka za 35zl. Co do koloru datownika, nie dostałem żadnej odpowiedzi
       
      Zastanawiam się teraz czy ktoś miał podobną przygodę z owym sklepem, co mogę zrobić by udowdnić że wysłali mi wadliwy towar i czy ta śrubka i datownik są dowodem nieoryginalności towaru?
    • Przez 4palce
      Cześć.
      Nieomal dokładnie pół roku temu (połowa września 2016) dostałem w prezencie FOSSILA FS4929, o takiego:
       

       
      Zegarek normalnie użytkowany, noszony na zmianę z innymi, na normalnym jak dla kwarca chodzie, ani nie śpieszył ani nie późnił.
      Ostatnio go nosiłem w poniedziałek, 13.03 i około 17:00 odłożyłem do pudełka, dzisiaj się zorientowałem że tego 13go przed 18:00 się zatrzymał. Ustawiłem właściwy czas, ruszył ale po około minucie znowu stoi, jedynie wskazówka sekundowa lekko drga.  
       
      Pytanie No 1 (do wróźbitów  ) : co mogło się stać?
      Pytanie No 2: jak postępować? Zegarek kupiony w sieci SWISS, w butiku w CH Bonarka, jest na niego dwuletnia gwarancja. Zegarek lubię, podoba mi się jego industrialny styl i gruby, mięsisty, przyjemny w noszeniu pasek... z drugiej strony naczytałem się o słabej jakości tej marki i jeśli to ma być początek serii problemów to wolałbym tego uniknąć i zegarka się pozbyć. Proszę o poradę jak postępować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.