Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

zorka-5

Zegarki, których byście nie oddali

Zegarki, których byście nie oddali  

185 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim.

 

Słuchajcie, mam pewien problem - albo ze sobą, albo z zegarkiem, na który jeszcze nie trafiłem :) Otóż miałem już kilkanaście naprawdę fajnych, wartościowych zegarków i kilkadziesiąt niższej klasy, ale z różnych powodów równie fajnych. Tzn. wszystkie są świetne na początku, a po krótszym lub dłuższym czasie stają się przeciętne, pozostaje tylko świadomość "przecież to taki dobry zegarek, co ja od niego chcę?". Pewnie to już tak jest, że wszystko przeciętnieje, ale na szczęście wiele spraw można wymienić na inny model, który na początku znów będzie super :) Oczywiście odbywa się to z jakąś tam stratą (największe są przy wymianie żony). Ale do brzegu... Czy znaleźliście taki zegarek, którego po roku, czy jakimś dłuższym czasie nie oddalibyście, o którym szczerze możecie powiedzieć "nie znudził mi się"? Wraz z pytaniem załączam ankietę - może trochę dziwaczną, ale za to nietypową :rolleyes:

 

Pozdrawiam,

Łukasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy znaleźliście taki zegarek, którego po roku, czy jakimś dłuższym czasie nie oddalibyście, o którym szczerze możecie powiedzieć "nie znudził mi się"? Wraz z pytaniem załączam ankietę - może trochę dziwaczną, ale za to nietypową :rolleyes:

Myślę, że nie jeden z nas ma takie, których nie chciałby sprzedać, a co dopiero oddać. wink.gif


"Każdą rzecz pięknie uczynił w jej czasie. Nawet czas niezmierzony włożył w ich serce,

żeby człowiek nigdy nie zgłębił dzieła, które prawdziwy Bóg uczynił od początku do końca."

(Kazn. 3:11)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie masz dużo racji w tym co piszesz i wielu z nas to przeżyło/przeżywa ..

dla mnie takim zegarkiem jest Rolex GMT Master II

byłby IWC portugalczyk gdyby miał datę , własny mechanizm i ręczny naciąg lub limitowany Glashuette ( duża data , rezerwa naciągu i białe złoto ) gdyby miał ręczny naciąg

 

znaczy ,że ciągle szukam ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tej chwili mam takie dwa : PAM-a i Breitling B1


ROBERT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zegarkofilia...cechuje się tym, że ciągle pragniemy czegoś nowego...chcemy dotknąć i spróbować czegoś nowego....na nasze nieszczęście zegarków są tysiące...więc zabawa na całe życie :)

Ktoś kto kupuje jeden zegarek i uznaje, że to jest to! i nie szuka niczego innego nie jest prawdziwie chory B) ....nie będzie przesiadywał na forum tak jak my i dywagował, oglądał, śnił i znowu dywagował, oglądał, snił....no i zbierał kasę :)...czasami obmyślał plany blitzkriegu przeciw żonie i jej zegarkowej antypatii :D

Mi preferencje zegarkowe oczywiście :) ciągle ewoluują....coś na co kiedyś nie mogłem patrzeć dziś już mi się nawet podoba:) ....ostatnio nawet chciałem porwać się na Rolexa którego przecież tak nie lubię....na szczęście coś mnie od tego odepchnęło :D...ale nie wiem czy to coś nie ma na tyle siły aby mnie w końcu wepchnąć w szpony tej okropnej manufaktury :)......nie nie nie....nie chcę o tym myśleć....

 

Z zegarków które mi się nie znudziły a mimo to je sprzedałem...był Breitling Colt..pluję sobie w twarz do dziś...tym bardziej że go oddałem za 1/3 wartości oraz Hamilton Jazzmaster Chrono...też byłem głupi....i Eterna Kontiki FH. Reszta zegarków które miałem mi się znudziła dosyć szybko.

Dobranoc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój numer 1 z bezwzględnym dożywociem. Moim albo jego.

kingxco.jpg


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie mialem takiego zegarka a rowniez zaliczylem ich duzo , ale chyba zgodze sie z Darkiem ,GMT Master II moze byc tym pierwszym dla mnie ktory zostanie . Naprawde super uniwersalny czasomierz


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem uzewnętrznić swój problem po tym jak pojechałem po divera AP, dogadanego, w korzystnej cenie, obejrzałem, już mialem płacić, gdy naszły mnie obawy, że ten zegarek szybko mi się znudzi. No i nie kupiłem. Przy okazji widziałem JLC Septamtieme w różowym złocie i zachorowałem. Ale może mi przejdzie... :) Jedyny zegarek, który chodzi mi po głowie od dłuższego czasu to PAM 233, więc może spróbować? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie jestem osobą, która się przywiązuje, dlatego praktycznie każdy zegarek ma w sobie coś, co powoduje, że go nie oddam. Na pewno Doxa, bo mimo, że trochę mi się nudzi, był to po części prezent. Na pewno DS Podium GMT, bo to był pierwszy w pełni świadomie zakupiony zegarek. Na pewno analogowe Casio, które zepsute leży w szufladzie, bo to pierwszy zegarek, jaki kupiłem. W zasadzie drugi, ale pierwszy się rozpadł.

Z zegarków, których gdybym miał, nigdy bym nie zamienił na nic innego i to bez względu na sentyment, na pewno zielony Submariner, na pewno stare Planet Ocean. Pewnie nie odpuściłbym jakichś fajnych limitek, które bym miał. Także u mnie łatwo o zegarek, nie do oddania. A moim marzeniem jest nieprodukowany już Breitling for Bentley Mulliner Tourbillon w złocie albo różowym złocie, na brązowym lub czerwonym aligatorze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki, których nie oddam, to :

 

- Panerai 320

- Doxa Sub

- Monaco calibre 12

- Zenith Striking 10th

- IWC Aquatimer

 

Pomimo tego, czekam na taki zegarek, który będzie moim ideałem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Na dzień dzisiejszy taki jeszcze nie powstał, choć co poniektórym Paneraiom niewiele do tego brakuje. Np moim ideałem byłyby między innymi Paneraie 371, 372 i 373 gdyby były w kopertach 44mm.

 

ps. oczywiście mówię o realnych rzeczach, takich na jakie mogę sobie pozwolić, bo jeżeli o te mniej realne chodzi, to moim ideałem jest A. Lange & Sohne Zeitwerk Striking Time - zegarek wręcz kompletny.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A. Lange & Sohne Zeitwerk Striking Time

 

- Nie chwaliłeś się nam tym typem chyba na forum.

 

Zegarek jakościowo oczywiście poezja...ale moim zdaniem nie jest uniwersalny. Na jedynaka się nie nadaje. Lange ma moim zdaniem mocniejsze modele :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie oddam zielonego Alpinisty.

Z tymi z wątków wyżej równać się nie może ale dla mnie to jest wyjątkowy zegarek.


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

- Nie chwaliłeś się nam tym typem chyba na forum.

 

Jakiś czas temu pisałem o nim w temacie o naszych zegarkowych marzeniach. Zegarek na żywo powala z nóg.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie oddam zielonego Alpinisty.

Z tymi z wątków wyżej równać się nie może ale dla mnie to jest wyjątkowy zegarek.

 

Nawet nie warto go oddawać bo jego wartość wzrośnie. Alpiniści mają zwykle krótką datę ważności...i za jakiś czas tą edycję wycofają i ceny nabrzmieją :)

Możemy to zjawisko już obserwować na przykładzie starszych modeli.

Zegarek wyjątkowy, niepowtarzalny, posiadający własny styl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od prawie 4 lat czas odmierza mi:

72577116.jpg

 

Nie sądzę, że kiedyś się z nim rozstanę.

 

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Podzielam zdanie Marcina. Royal Oak, u mnie też ma dożywocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadnego z moich cykadel byl nie oddal ani nie sprzedal, nie po to je kolekcjonuje zeby sie ich pozbywac (no, chyba ze z jakiegos powodowanego jakas koniecznoscia przymusu w rezultacie jakiejs zaistnialosci ktora zmusilaby mnie do pozbycia sie ich, po dobroci --> bez przymusu zadnego zegarka z mojej kolekcji bym sie nie pozbyl)

 

Pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pozbędę się na pewno "zegarka" Świt Cieszyn", który jest pamiątką po moim ŚP. Dziadku. Wybija mi półgodziny i godziny ku pamięci wspólnie spędzanego mile czasu w dzieciństwie.

 

bl1120141.jpg

 

 

A reszta ... nigdy nie mów nigdy jak mawiał pewien znany agent :)


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nieprecyzyjnie sformułowałem myśl... Ja również nie oddałbym Zenitha 1900, którego dawno temu dostałem od dziadka. Chodzi mi nie pamiątki, do których mamy sentyment, ale o zegarki współczesne, które są dla nas ideałami. Takiego szukam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ją chyba nigdy nie pozbede się Seiko OM. Wali na głowę, wg mnie oczywiście, sporo nurasow z wyższej półki, a dorównuje stylistyką niektórym naprawdę drogim modelom. I niestety nic droższego nie podoba mi się w takim stopniu, że chciałbym wydać na to pieniadze... Bo przecież jest Monster:)... Zegarek prawie idealny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pozbędę się modeli dziedziczonych. Z zakupionych osobiście myślę że jak narazie mam jednego pewnego kandydata który przejdzie dalej (nautilus). Reszta to kwestia otwarta, zresztą w ujęciu generalnym mam tendencję do akumulacji nowych czasomierzy bez wymiany. Na sprzedaż idą głównie modele które okazały sie nietrafionym zakupem/prezentem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki, których nie oddam, to :

 

- Panerai 320

- Doxa Sub

- Monaco calibre 12

- Zenith Striking 10th

- IWC Aquatimer

No ja już trochę żałuję, że oddałem 320-kę... Ale po tym jak zrezygnowałem z divera AP pójdę chyba w stronę 233.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś kiedyś na forum użył sformułowania zegarkowe ADHD i myślę, że jest to trafne w stosunku do osób, które zrzesza nasze forum, kupujemy, sprzedajemy, poznajemy, żałujemy itd.

Ja jak kupiłem IWC inżyniera myślałem, że to zegarek na całe życie, tak też było z Panerai 000, 111, potem był moonwatch i wszystkie poszły do ludzi. Jednak najbardziej żałuję Vulcaina Goldenvoice, może za krótko go miałem.Obecnie mam Bellmatica NOS i jego zamierzam zatrzymać - na razie się nie znudził - gdyż w ogóle go nie noszę B)


JACEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem,że poszukuję takiego. Obecnie mam dwa zegarki (może wstyd się przyznać). Jeden jest do pracy,"mało dbam" o niego. Drugi "wyjściowy". Lubię go,a czy bym go "oddał" hmm,pewnie gdyby pojawiła się szansa na jakiś zegarek z moich marzeń to tak.

Zegarek marzeń, no cóż są takie, jednocześnie cały czas poznaje nowe modele... Nie mogę sprecyzować dokładnie modelu, ale już coraz więcej "wiem" co poszukuje.


Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale po tym jak zrezygnowałem z divera AP pójdę chyba w stronę 233.

Słusznie, świetny jest. Ja gdybym się tak nie zżył z 320stką, to również celowałbym w 233.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.