Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Ritter, mkl1 dzięki wielkie za info.

Mam chrono trochę popsutych jest na czym ćwiczyć i ćwiczę, np. pierwsze z któryś doznań z wyciągnięciem koronki było takie, że przez przypadek odciągnąłem koronkę a potem nacisnąłem trzpień

i za chiny ludowe już na miejsce włożyc nie mogłem, kosztowało mnie to sporo czasu i nerwów i kasy... nauka kosztuje. :).

Jak patrzę, że popsute chrona, które potrafią zejść po 300-400 stówy to nie wiem czy warto trenować na popsutych ;), jakieś takie dziwne zapotrzebowanie na nie jest.

 

Te dwa zegarki to na rękę nie pójdą oba rzadkie więc nie ma co eksploatować.

Jeśli chodzi o to co na time

to wartości górne są dla ostatniej pozycji czyli tarczą w dół. W ustawieniu tarcza w górę i 45 pochylenie (najczęściej na ręku) amplituda jest około 300 a to jest już wartość dobra (według mej wiedzy) no i time pokazuje po kilka sekund na dobę. W praktyce Buran po jednym dniu idzie w punkt (2 sekudny różnicy) ale leży. Oficer trochę na ręku i noc leżał stracił kilkanaście sekund. I tu zerkne tylko na mocowanie werka do korpusu, może trzeba delikatnie dokręcić.

 

Jedna ważna rzecz która jest warta podkreślenie, zanim ktoś będzie regulował przesuwkę (której się nie powinno ruszać ale się rusza, i nie tę które nie wolno ruszać) to trzeba zegarek przesmarować.

I wtedy taki może być efekt prac (zegarek szykowałem dla kolegi bo się zakochał w zegarku), nie mam już zdjęcia jak było przed smarowaniem ale to co było...

Spędziłem nad nim tylko 10 minut ruszając przesuwkę  którą nie powinno się ruszać :). Efekt jest piorunujący! I w rezultacie tak się dzieje na ręku a kolega zachwycony.

Przy okazji jak ktoś myśli, że w takim stanie szturmana kupi poniżej 2 tys to się myli, wiem bo je uwielbiam.

 

IMG_20211205_134836.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie amplituda, czy wraz z kręceniem przesuwki (tej co nie powinno się ale można) będzie się zmieniać amplituda?

Jeśli się zmienia czy to dobrze? Czy źle.

W tym zegarku wyżej nie zmieniała się istotnie ot 1-3 ale to granica błędu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Czekałem na to aż się przełamiesz i ruszysz przesuwkę (neutrum) , której jak wiadomo absolutnie i pod żadnym pretekstem nie należy ruszać :) . Tak by obie linie zeszły się ze sobą a BE spadło poniżej 0.1ms. Wtedy dopiero reguluje się tą drugą przesuwką (regulacji chodu) ustawia się pojedynczą linię by była poziomo na ekranie ze wskazaniem in plus. Lepiej jest ustawić +3s/24h jak -1s/24h. Amplituda jaka jest, jest dobra, ponad przyzwoita.

Nie poprawiaj dobrego :) .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Ritter napisał(-a):

Czekałem na to aż się przełamiesz i ruszysz przesuwkę (neutrum) , której jak wiadomo absolutnie i pod żadnym pretekstem nie należy ruszać :) . Tak by obie linie zeszły się ze sobą a BE spadło poniżej 0.1ms. Wtedy dopiero reguluje się tą drugą przesuwką (regulacji chodu) ustawia się pojedynczą linię by była poziomo na ekranie ze wskazaniem in plus. Lepiej jest ustawić +3s/24h jak -1s/24h. Amplituda jaka jest, jest dobra, ponad przyzwoita.

Nie poprawiaj dobrego :) .

OKi kumam tylk mnie o co innego idzie. Nie ruszam tej neutrum.

 

tylko jak ruszę tę od regulacji chodu, to jak amplituda spadnie/wzrośnie to dobrze czy źle?  Mnei się wydaje że nie powinna drgnąć ale jak drgnie to co wtedy? Co jest złe?

 

Ten ze zdjęcia poszedł do kolegi. Tam sie nikt do niego nie dotknie bez mojej wiedzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Krzywa regulacyjna włosa może nie być optymalnie ukształtowana i przesuwanie przesuwką, której nie powinno się ruszać choć nie jest to bezwzględnie zabronione, wprowadza pewne naprężenie do włosa, przesuwa jego punkt pracy? Neutrum też nie było optymalnie ustawione.

Zerknij przez lupę czy włos jest w płaszczyźnie i prostopadle do osi balansu a w czasie wprowadzania korekty dokładności nic się w tym nie zmienia?

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oki pytanie bylo czysto teoretyczne bowiem w tym przykladzie ostatnim, ten super ustawiony, amplituda nie sie nie zmieniala. Dzieki teraz wiem gdzie patrzec. 

Czy mozna osadzenie wlosa w przesuwca do regulacj czyms posmarowac? Co by bylo latwo? Gdzies wypatrzylem jak jednemu kolesiowi wlos sie w tym miejscu wygial. Dziwne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
16 godzin temu, Elob500 napisał(-a):

Oki pytanie bylo czysto teoretyczne bowiem w tym przykladzie ostatnim, ten super ustawiony, amplituda nie sie nie zmieniala. Dzieki teraz wiem gdzie patrzec. 

Czy mozna osadzenie wlosa w przesuwca do regulacj czyms posmarowac? Co by bylo latwo? Gdzies wypatrzylem jak jednemu kolesiowi wlos sie w tym miejscu wygial. Dziwne.

Heretyku :) !!! Włosa niczym się nie smaruje, oliwii, nawadnia!!! Klucza czyli elementu przesuwki regulacyjnej, w którym znajduje się włos też nie. Czuj się spalony na stosie usypanym przez zegarkodłubaczy!

 

Tego typu problemy likwiduje się poprzez odpowiednie ułożenie włosa "Poziom 12" w 10. stopniowej skali trudności ;) .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Elob500 napisał(-a):

Gdzies wypatrzylem jak jednemu kolesiowi wlos sie w tym miejscu wygial. Dziwne.

Widać Chciał szybko pezestawić regulator i taki efekt.

LUB miał poprostu brudnu/zardzewiały włos.. :)

Jak to mawiają trza się patrzyć co się robi i co wówczas się dzieje..

-----potem za późno...bywa...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płonę na stosie....

 

Pytanie o tę amplitudę, jak przesuwką się rusza to amplituda nie powinna się zmieniać tak?

Jak się zmienia to w czym problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
3 godziny temu, Elob500 napisał(-a):

Pytanie o tę amplitudę, jak przesuwką się rusza to amplituda nie powinna się zmieniać tak?

Jak się zmienia to w czym problem?

Amplituda nie powinna się zmieniać a jak już to bardzo nieznacznie. Główny problem już wymieniłem czyli ukształtowanie krzywej regulacyjnej włosa i współpraca jej z kluczem na przesuwce.

To nie jest odosobniony przypadek, że w fabryce w czasie końcowej regulacji jakaś kobitka swoimi wprawnymi rączkami uzbrojonymi w pincetę ruszyła włosem by nieco to i owo poprawić dla aktualnego ustawienia przesuwki i tak to zostało. Mechanizm był nowy, naoliwiony i tak sobie dekadę albo dwie działał. Obecnie, kilka dekad później mechanizm jest suchy i brudny czyli przestawiły się warunki jego pracy, stąd i zmiana np. amplitudy a tym samym dokładności chodu. Gdyby został wyczyszczony i ponownie naoliwiony to pierwotne nastawienie, fabryczne przesuwki byłoby właściwe czyli inaczej jak obecnie.

 

Chronokomparator czyli to co używasz do regulacji w rzeczywistości używa się nieco inaczej powiedzmy dysponując wiedzą "Poziom 3" . Mając zegarek z nieznaną historią i dolegliwościami wstępnie określa się w jakim jest stanie. Następnie mechanizm przechodzi pełną konserwację czyli rozłożenie na czynniki pierwsze, umycie, złożenie, naoliwienie i ponownie wraca na chronokomparator by upewnić się czy będzie konieczna ingerencja czy też po tych zabiegach wrócił do stanu fabrycznego? Jeżeli tak to nawet regulacja chodu nie jest zwykle potrzebna. Na tym poziomie niewielkie ingerencje w ustawienie włosa niczym kobitki w fabryce zegarków są czymś już względnie opanowanym i dlatego mało kto o tym mówi i pisze bo to norma.

 

Nawet jeżeli zegareczek ma trafić do gablotki to i tak przechodzi pełną konserwację by usunąć zanieczyszczenia i naoliwić co zapobiega dewastacji przez "rudą". Zwykle jest w takiej kolekcjonerskiej, gablotkowej utopii nakręcany nie rzadziej jak co 3 miesiące by po mechanizmie rozprowadzić środki smarne oraz oczywiście nieco się nim ponownie nacieszyć.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za wiedzę utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że to co wydumałem/wyczytałem/wymyśliłem było blisko tego co piszesz.

Papranie się w zegarkach zaczyna mi się podobać :). 

 

Pytanie o ten Beat error, do ilu można powiedzieć jest OK?

Amplituda z tego co patrzę w 3133 wartości powyżej 280 są Ok, czy wyżej?

Tu poniżej jeden z nowo rusów, całkiem ładny i sprawny.

image.thumb.jpeg.b737472b08b6e60f2f19e05d2c0ea4c0.jpeg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
23 minuty temu, Elob500 napisał(-a):

Pytanie o ten Beat error, do ilu można powiedzieć jest OK?

Amplituda z tego co patrzę w 3133 wartości powyżej 280 są Ok, czy wyżej?

Im mniejszy błąd neutrum tym lepiej, dlatego reguluje się możliwie blisko zera. To nie jest jakiś wydumany parametr ale opisujący nierównomierność wychyleń balansu w obie strony. Zamieniając słowo balans na wahadło łatwiej zrozumieć istotę problemu. To tak jakbyś miał wiszący zegar wahadłowy, którego pudło byłoby nieco przechylone na ścianie :) .

W momencie "neutrum" czyli gdy oś podłużna widełek kotwicy pokrywa się ze środkiem palca przerzutowego z jednej strony a z drugiej z osią kotwicy i koła wychwytowego nie jest przekazywana energia do balansu przez kotwicę z koła wychwytowego. Przesuwając ten moment w czasie w lewo albo prawo czyli przesuwając moment neutrum przesuwasz też pozostałe ważne momenty w życiu mechanizmu np. te związane z czasem przekazywania energii do balansu. To ma kolejne dosyć istotne następstwa.

Amplituda oscylacji zależy od siły naciągu. 280deg jakoś z butów nie wyrywa.

33 minuty temu, Elob500 napisał(-a):

Tu poniżej jeden z nowo rusów, całkiem ładny i sprawny.

 

-20s/24h to w moim pojęciu nie jest sprawny zegarek, 0.2ms to nie jest niski BE.

Zegarki fabrycznie a później warsztatowo są regulowane na plus. Tym bardziej, że pomiar jest dokonywany cyferblatem do góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Amplituda oscylacji zależy od siły naciągu. 280deg jakoś z butów nie wyrywa.

-20s/24h to w moim pojęciu nie jest sprawny zegarek, 0.2ms to nie jest niski BE.

Zegarki fabrycznie a później warsztatowo są regulowane na plus. Tym bardziej, że pomiar jest dokonywany cyferblatem do góry.

Kumam all, dzięki. 

Czy wszystkie zegarki powinny mieć amplitudę ponad 300?

 

W przypadku tego zegarka bardziej chodził mi o o to, że amplituda jest ponad 300, co jak patrzę z doświadczenia nie często się zdarza przy używanych i starych zegarkach. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
Godzinę temu, Elob500 napisał(-a):

Czy wszystkie zegarki powinny mieć amplitudę ponad 300?

 

W przypadku tego zegarka bardziej chodził mi o o to, że amplituda jest ponad 300, co jak patrzę z doświadczenia nie często się zdarza przy używanych i starych zegarkach. 

Do tego jest konieczne podejście nieco holistyczne :) . Jedne parametry są ważne inne trochę mniej bo ważna jest całość czyli funkcjonalna użyteczność. Ważniejsza od wychyleń jest powtarzalność parametrów w różnych pozycjach mechanizmu. Poziom wychyleń mierzony mniej więcej na środku siły naciągu daje pojęcie o tym jak bardzo jest zatyrany na daną chwilę mechanizm czyli jak dawno nie widział przeglądu? To wcale nie musi być problem suchości łożysk balansu.

Dla mnie w rzeczonym mechanizmie kiepsko wygląda BE oraz -20s/24h i tym zająłbym się w pierwszej kolejności gdyż to będzie rzutowało na jego poprawną użyteczność. To nie są wartości, do których jestem przyzwyczajony.

Nie jest to jedynie moje zdanie ale znacznie szerszej grupy Szacownych Zegarkodłubaczy, regulacją wszystkiego się nie załatwi a zwykle niewiele. Na dodatek regulacja kamufluje istotne problemy, które za pewien czas i tak się nasilą czyli będzie to widać a tym razem nie starczy skali regulacyjnej na przesuwce.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ritter napisał(-a):

Do tego jest konieczne podejście nieco holistyczne :) . Jedne parametry są ważne inne trochę mniej bo ważna jest całość czyli funkcjonalna użyteczność. Ważniejsza od wychyleń jest powtarzalność parametrów w różnych pozycjach mechanizmu. Poziom wychyleń mierzony mniej więcej na środku siły naciągu daje pojęcie o tym jak bardzo jest zatyrany na daną chwilę mechanizm czyli jak dawno nie widział przeglądu? To wcale nie musi być problem suchości łożysk balansu.

Dla mnie w rzeczonym mechanizmie kiepsko wygląda BE oraz -20s/24h i tym zająłbym się w pierwszej kolejności gdyż to będzie rzutowało na jego poprawną użyteczność. To nie są wartości, do których jestem przyzwyczajony.

Nie jest to jedynie moje zdanie ale znacznie szerszej grupy Szacownych Zegarkodłubaczy, regulacją wszystkiego się nie załatwi a zwykle niewiele. Na dodatek regulacja kamufluje istotne problemy, które za pewien czas i tak się nasilą czyli będzie to widać a tym razem nie starczy skali regulacyjnej na przesuwce.

Dzięki cały czas potwierdzasz co myślę. Użyję skrótu i powiem tak "nie ma okazji".

Dlatego jak kupie coś nowego to kładę na time (to wolę niż chronokomparator) i patrzę, jak jest w miarę ok, to ląduje na ręce i patrzę po tygodniu. Potem zależy, po oglądzie, czy jest szansa na rudą, czy już czas na smarowanie czy tez mogę do pudła włożyć i poczekać ze smarowaniem. 

 

Kiedyś parę silników rozebrałem i powiem tak, jest podobnie, jak coś nie domaga to szybciej czy później kleknie... z woczami jest problem, no prawie jak z tym (użyję dużej przenośni) kolana nie wytrzymują

czyli ślepnę, i szkiełka trza co raz większe. Dziś włożyłem wkrętak w balans :). Taki czasem slepy jestem.

No ale dość już wiem na 100% co i jak. Dzięki.   

   

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

W zegarkach grzebię albo pod mikroskopem stereoskopowym albo przed ekranem komputera z dwiema kamerami. To wymaga przez pewien czas nauki by "złapać głębię" ale jest to jak najbardziej możliwe. Nie jest potrzebny wysoki "zegarmistrzowski sekretarzyk", lupa i wysoko uniesione łokcie. Nie musimy się wzorować na pomysłach sprzed 100 lat, odnośnie koszernych sposobów dłubania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki masz mikroskop?


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
Godzinę temu, mkl1 napisał(-a):

Jaki masz mikroskop?

Nikon SMZ-1B, kupiony jako używany. Od razu przeszedł modyfikacje optyki i statywu. W optyce dodana Soczewka Barlowa (x0.7 albo x0.8) . Statyw to taki patent by można było odsunąć i obrócić mikroskop znad pola roboczego 300mm/400mm bez zmiany nastaw.

Nie był kupowany pod zegarki a pod elektronikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat jest taki: pęknięte szkło w zegarku, szkło takie jak w Amfibii.

Czy jest jakaś metoda, środek do wypełniania pęknięć, który tę usterkę usunie? Najlepiej coś w takim stylu jak środki wypełniające pęknięcia w szybach samochodowych. Jest jakiś sposób?

Tylko nie piszcie że wymienić szkło. Nie tym razem :)

Ma ktoś jakiś patent?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w modelarstwie używam szybki w płynie:

 

IMG_5024.thumb.jpeg.97fea3e53f8321661a4369644e29adac.jpeg

 

Do uzupełniania ubytków dobrze się nadaje. Nakładasz w miejsce ubytku kroplę, jak wyschnie to powtarzasz jeśli duży ubytek i potem polerka. Natomiast w pęknięcie nie wiem, czy wejdzie. Wydaje mi się, że rysa pozostanie. To jest dość gęste i raczej w szczelinę nie wsiąknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, renqien napisał(-a):

Ja w modelarstwie używam szybki w płynie:

Do uzupełniania ubytków dobrze się nadaje. Nakładasz w miejsce ubytku kroplę, jak wyschnie to powtarzasz jeśli duży ubytek i potem polerka. Natomiast w pęknięcie nie wiem, czy wejdzie. Wydaje mi się, że rysa pozostanie. To jest dość gęste i raczej w szczelinę nie wsiąknie.

Jak gęsty to się nie nada. To typowe pęknięcie bez ubytków. Musiałoby być coś penetrującego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
7 godzin temu, kchrapek napisał(-a):

Jak gęsty to się nie nada. To typowe pęknięcie bez ubytków. Musiałoby być coś penetrującego.

Zapewne chodzi o pęknięcia będące cienkimi rysami na obwodzie. Nawet gdyby był rzadki to też nie uzyskasz zamierzonego efektu. W zleżałych, przechowywanych w złych warunkach szkiełkach do amfibii rysy potrafią się pojawić przy zakładaniu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Ritter napisał(-a):

Zapewne chodzi o pęknięcia będące cienkimi rysami na obwodzie. Nawet gdyby był rzadki to też nie uzyskasz zamierzonego efektu. W zleżałych, przechowywanych w złych warunkach szkiełkach do amfibii rysy potrafią się pojawić przy zakładaniu.

 

Nie, to typowe pęknięcie mechaniczne,uderzeniowe na profilu szkła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
40 minut temu, kchrapek napisał(-a):

Nie, to typowe pęknięcie mechaniczne,uderzeniowe na profilu szkła.

A to nie wiem :) .

Pewien czas temu kleiłem sporą konstrukcję z pleksiglasu specjalistycznym klejem do tego materiału, który powodował "przetopienie" klejonych powierzchni. Niestety w miejscu klejenia "szwie" zmieniały się znacznie własności optyczne.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.