Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

boski

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    152
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez boski

  1. Oby nie, ale możesz mieć rację. Dowodem na to są microbrandy czy chińskie marki, które śmiało mogą konkurować nawet z kilkukrotnie droższymi firmami. Jest to w sumie ciekawe bo pokazuje ile się płaci za marketing, markę, historię a nie za sam produkt
  2. podróbki diesel'i już są lepsze niż oryginalne tylko nie wiem czy wypada o tym wspominać na forum poświęconym zegarkom 🤣 Cale szczęście żmudna i precyzyjna ludzka praca nie jest tania i zawsze będzie widać różnicę w wykończeniu, chociażby tak jak to miało miejsce w porównaniu Rolady Daytony, do którego link znajduje się gdzieś wcześniej w tym temacie 😅 (na ich profilu jest też filmik z fejkowego Submarinera) niestety coraz częściej są to różnice widoczne jedynie w dużym powiększeniu i trzeba być mega ogarniętym by je zauważyć. Tutaj też fajny filmik. Również rolex ale pokazuje jak dobre są małe chińskie rączki i ile za co się płaci..
  3. Nie. Ma po prostu najprawdziwszą sellite i podrobione oznaczenia taga na rotorze. TAG w tym modelu również używa powszechnie dostępnej sellity i dodaje własny, sygnowany rotor. Zapewne mając w ręku tagowską sellite i ta dało by się znaleźć różnice typu minimalnie inna czcionka czy czy coś. Ale bez bezpośredniego porównania nie ma szans. Co do zapytań o autentyczność zadanych przez stronę TH prawdopodobnie z automatu odpowiadają, że po samych zdjęciach nie są w stanie stwierdzić. Choć ewidentnie w moim przypadku różnice są oczywiste i nie trzeba rozkręcać zegarka by je dostrzec. Z tego powodu uważam wsparcie TH za beznadziejne. Polecają skontaktować się z lokalnym autoryzowanym serwisem. Tymczasem trufey nie orzeka o autentyczności - tak wynika z opisu na ich stronie. Nie pytałem osobiście, być może jest inaczej. Mają też napisane, że nie naprawia podróbek więc możliwe, że gdyby ich ponaciskać to udałoby się coś zdziałać w temacie autentyczności. Informacje jakie od nich dostałem to właśnie o pinach i tulejach z bransy gdyż tylko o to pytałem. Gościu z filmiku, do którego link zamieściłem w poście, gada że odsyłał gdzieś do TH zegarek i za kilkaset dolarów i w kilka miesięcy czekania sprawdzili zegarek i orzekli, że to fejk. Nawet gdyby transport trwał miesiąc to i tak imo TH prezentuje kiepskie podejście do klienta jak i w sumie do swojej marki. Być może przez takie fejki w środowisku panuje przesadzona opinia o kiepskiej jakości TH.
  4. Okazało się że to fejk 🤷 Aquis nadal poszukiwany 😅 Poniżej historia i okoliczności zakupu mojego fejkowego aquaracera oraz mini poradnik na co patrzeć przy zakupie: https://zegarkiclub.pl/forum/topic/198417-tag-heuer-aquaracer-krótki-poradnik-jak-odróżnić-oryginał-od-fakea/?tab=comments#comment-3037596
  5. Jak wyżej napisałem, zegarmistrz przyznał , że stwierdził jedynie oryginalność mechanizmu czyli sellity w tym wypadku i że nic więcej nie ocenia. Różnice są takie, że bez bezpośredniego porównania do referencyjnego egzemplarza nie da się nic stwierdzić poza tym że to ori sellita i ma oznaczenia taga. Jak mu na koniec przedstawiłem mniej więcej wszystkie szczegóły tak jak opisałem powyzej to przeprosił za kłopot i przyznał że TH jest jedna z częściej podrabianych marek. Nie będę psuł gościowi opinii bo niewątpliwie jest świetnym i polecanym zegarmistrzem jeśli chodzi o serwis i naprawy jednak zalecam ostrożność przed całkowitym poleganiu na opinii jakiegokolwiek zegarmistrza jeśli chodzi o autentyczność. Polecam zobaczyć ten filmik (na ich kanale porównują więcej zegarków):
  6. Zapraszam do przeczytania krótkiego poradnika na co zwrócić uwagę przy zakupie aquaracera z drugiej ręki oraz jak odróżnić fejka: https://zegarkiclub.pl/forum/topic/198417-tag-heuer-aquaracer-krótki-poradnik-jak-odróżnić-oryginał-od-fakea/
  7. Cześć! Jakiś czas temu na forum pochwaliłem się swoim nowym zakupem - Aquaracerem creramic 41mm (WAY211C.BA0928). Okazało się, że był to fake. W tym krótkim poście spróbuję pokazać różnice między oryginalnym WAY211C.BA0928 a podróbką oraz opiszę na co zwrócić uwagę przy zakupie. Długo polowałem na swojego Aquaracera. W końcu znalazłem! Sprzedawca znany w środowisku i o nieposzlakowanej opinii, do tego certyfikat autentyczności wydany przez jednego z najlepszych zegarmistrzów w kraju. W komplecie był zegarek, pudełko i karta gwarancyjna, cena zupełnie normalna i nie wzbudzająca podejrzeń... Czy można mieć wątpliwości przy takim zakupie? Można i należy zawsze być czujnym... Dodam, że zegarka nie znajdowało w bazie na stronie TAGa, no ale wiadomo, że nie każdego znajduje. Przed zakupem napisałem nawet do owego zegarmistrza czy certyfikat pochodzi z jego pracowni. Odpowiedź brzmiała: "Tak to mój dokument. Więc wszystko ok". Zegarek na fotkach jak i na żywo prezentował się bardzo dobrze. Bezel nie miał backplaya ani żadnych innych luzów, pięknie klikał - zdecydowanie robił dużo lepsze wrażenia niż w Orisie Aquisie. Koronka - super stabilna po odkręceniu, nie kiwała się na boki, przy próbach poruszania nią ruszało się całym zegarkiem. Ustawiając godzinę również nie było luzu na wskazówkach - każde delikatne przekręcenie koronki przód/tył wprawiało wskazówki w ruch. Data zmieniała się kilka sekund przed północą a dokładność chodu wynosiła około 6s. Bardzo ładnie wykończona koperta, dokładne szczotkowanie i ostre przejścia do polerki. Indeksy bardzo ładne, równo przyklejone, luma sztos - równo naniesiona i turbo dobrze świecąca. Tarcza również nie miała niedoróbek. Jedynie wskazówki miały niezbyt dobrze wykończone krawędzie - patrząc pod kątem nierówno odbijały światło - były krzywo wycięte. No ale wiadomo, że to TH a on nie jest mistrzem jakości i ogólnie ma słabe wskazówki. Do tego lupka odbijała czcionkę daty na swoich krawędziach przez co była dosyć nieczytelna i nie była wycentrowana. Trochę mi się to nie podobało bo nawet zegarki za kilkaset złotych mają lepiej zrobiony ten element. Również bransa czasami "klikała" - coś przeskakiwało przy zapięciu jak ręka się bardziej napięła - trochę to było irytujące. Zacząłem trochę grzebać i natrafiłem na ten filmik: W międzyczasie doszukałem się również różnic w wykonaniu tarczy i pipki lumy na bezelu występujących między moim egzemplarzem a zdjęciami/renderami na stronie producenta. Napisałem więc jeszcze raz do zegarmistrza, który przyklepał ten zegarek jako oryginalny, opisałem czego dotyczą wątpliwości, przedstawiłem fotki oraz zapytałem czy możliwe, że się pomylił. Odpowiedź brzmiała: "Nie nie bardzo się mogę odnieść bo nie mam wpływu na jakość TH. To nie jest marka słynąca z jakości. Tam jest zwykła sellita w środku więc też słabo. A jak są jakieś wątpliwości i niedoróbki to zwrócić sprzedawcy i kupić nowy". Później przyznał, że ocenia jedynie mechanizm a jak widać na drugiej fotografii w środku jest sellita Grafika ze strony TH: Mój fejkowy (na foto wygląda dosyć kiepsko bo aparat słaby - w rzeczywistości wykończenie oraz kolory są inne - na pierwszej fotce widać najlepiej rzeczywiste odwzorowanie): Porównując powyższe fotografie można zauważyć brak obwódki wokół pipki z lumą w moim egzemplarzu oraz jej delikatne przesunięcie w prawo względem trójkąta, w którym jest umieszczona. Kolejna różnica znajduje się na tarczy i dotyczy wyłącznie modeli 41mm. Wklęsła linia nad napisem "AQUARACER" w oryginalnym jest przerwana w połowie przez tarczę z logo a w moim wygląda tak jak w wersji 43mm, czyli logo na nią nie nachodzi. Na powyższym foto wyraźnie widać również jak data odbija się na krawędziach lupy. Różnic oczywiście jest więcej ale mogą się różnić między poszczególnymi referencjami Aquaracerów oraz są dużo trudniejsze do zauważenia bez bezpośredniego porównania do niewątpliwego oryginału (czcionka na bezelu i kolor napisów na tarczy). Pogrzebałem w różnych miejscach i okazuje się, że jednym z lepszych sposobów na odróżnienie fejka to sprawdzenie pinów od bransy. Chinole używają najtańszych pinów i tulejek, które mają po jednym tłoczeniu na środku: Tymczasem TH używa takich pinów (dwa tłoczenia na tulejce i jedno na pinie, ale nie na środku): Pomoc ze strony TH w takich sytuacjach jest zerowa, cieszę się jednak, że oficjalny serwis TAGa w Polsce potwierdził mi tę informację oraz przesłał rysunek techniczny/ schemat montażowy poszczególnych części oryginalnej bransy do tego modelu, który również potwierdza powyższe. Okazuje się, że podrobionych Aquaracerów jest masa i wszystkie wyglądają bardzo podobnie. Podsumowując najważniejsze cechy: 1. pipka lumy bez obwódki, najczęściej nie jest na środku, 2. piny i tulejki w bransie z pojedynczymi tłoczeniami na środku, 3. kiepska, odbijająca czcionkę lupka, 4. nieprzerwana przez logo linia na tarczy nad napisem "aquaracer" (dotyczy aquaracera 41mm), 5. najczęściej kiepskiej jakości zdjęcia, które maja za zadanie ukryć różnice. 6. Oryginalny Aquaracer ma szlif słoneczny na tarczy i pięknie łapie światło. Podróba nie miała szlifu. Tarcza była matowa/półmatowa - zwykła lakierowana. 7. Luźne naklejki. Żaden oryginalny TAG nie przychodzi w zestawie do samodzielnego naklejenia na karcie gwarancyjnej. Można by pomyśleć, że sprawdzenie na stronie producenta może być decydujące. Otóż nic bardziej mylnego: Ref WAY211C.BA0928, serial RZY1457, data zakupu 20.07.2018 Te same REFy, te same numery, ta sama data sprzedaży, różne salony - oba fejki ale dane pokrywają się z oryginalnym sprzedanym w Rosji, więc siłą rzeczy przy sprawdzaniu na stronie wszystko gra. jeśli masz WAY211C.BA0928 z serialem RZY1457 i nie był sprzedany w Rosji to przykro mi, ale masz fejka. Kontaktowałem się z rzekomymi AD powyższych okazów. Oczywiście oba salony nie sprzedały tych badziewii, ponadto w pieczęci TIMELESS są umieszczone błędne dane. Dowiedziałem się również od pewnego instagrammera, że fejkowe aquaracery były sprzedawane swego czasu na Amazon Prime. gdy odkrył, że kupił bubla Amazon oddał mu całą kasę. Tak więc jeśli nie chcesz kupić fejka to musisz mieć bardzo dobre oko lub kupić z kompletem dokumentów i potwierdzić u AD, że faktycznie taki sprzedali lub kupić nowy u AD. Edit: TAGa najlepeij sprawdzić w Trufey - oficjalnym serwisie. Wystarczy wysłać zegarek na diagnozę. Diagnoza kosztuje 150 zł i jeśli zegarek jest oryginalny to zostaje poddany sprawdzeniu, jeśli nie to otrzymujemy informacje, że zegarek nie podlega diagnozie. Opłata nie zostaje naliczana. Takie info dostałem od jednego gościa z grupy FB - napisałem mu że ma fejka. Pojechał do zegarmistrza, ten gada że oryginalny ale nie wystawi papieru. Gościu wysłał do trufey i stąd wiem co i jak. Także moim zdaniem obecnie to jedyny pewny sposób sprawdzenia zegarka i uzyskania wartościowego potwierdzenia oryginalności.
  8. Wiadomo Dziękuję. 41mm Dzięki. Tak, to ten z olx. Też go chciałeś? ;P
  9. Wzorowego działania życzę a jak jednak nie podejdzie albo się znudzi to otwieram listę oczekujących 🤣 Btw gdzieś słyszałem że clean ocean nie ma ar a w opisach na stronach podają że jest. Trochę byłbym zdziwiony brakiem ar w takim zegarku no ale 🤷 czy może ktoś potwierdzić jak to jest?
  10. Mierzyłem wczoraj jednego i miał jak na mój gust spory luz... Ruszając bezelem przód/tył czy na boki też był wyczuwalny i widoczny. Jak dla mnie słabo to wyglądało. Porównać mogę jedynie do Orienta Raya 2 i Balla master divera 2. W ballu chodzi jak żyleta. Delikatny back play wyczuwalny a tak to sama przyjemność z kręcenia. W Rayu również chodził lepiej jak na mój gust 🤷
  11. Cóż to się popsuło? Ciekawy jest ale trochę jestem zawiedziony. Koronka po odkręceniu lata w każdą stronę i bezel też ma jak na mój gust spory luz. Wyraźnie lata na boki oraz ma wyraźny "back play". Z nurków miałem jedynie 2 orienty raye (wersje 1 i 2 a później w 2 dedykowany bezel pod inserty z skx) i moim zdaniem bezele w nich działały dużo lepiej. Macalem tez Balla engineera 2 divera i bezel chodził i niebo lepiej niż w Orisie ale niestety na żywo nie podszedł wizualnie, pomimo że na fotach spoko. Rozglądam się za używanym nurkiem w okolicy do 5k i w sumie chyba utknąłem 🤷
  12. Mierzyłem dziś to cudo w rozmiarze 43. Łapka 17,5cm. Myślicie że spoko czy brać mniejszy? Niestety na miejscu nie mieli...
  13. Gdyby ktoś chciał się rozstać z aquisem 39,5-41,5mm, koniecznie na bransie to oto jestem.
  14. boski

    Glycine Airman 18 GMT

    Up. Cena w dół
  15. Od siebie mogę polecić zegarek Ball Fireman Enterprise. Niby zwykły, prosty zegarek ale robi robotę. Mam go już rok i nie myślę o sprzedaży. Jak go położysz obok Certiny to od razu zauważysz różnice IMO w Ballu czuć piniondz 🤣 Z ciekawych rzeczy to mogę też zaproponować Airmana 18 GMT. Jest wystawiony na bazarku i olx. Zegarek kozacki, niepowtarzalny i w słusznym rozmiarze - 39mm i 46,5mm lug to lug. Serdecznie zapraszam.
  16. Jakby co to mam powyższego A. 18 na handel.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.