Wiedziałem, że temat w końcu zostanie na forum potraktowany poważnie W sumie w dobre buty można się wkręcić podobnie jak w zegarki. Ostatnio to moja słabość - mam więcej butów niż moja druga połowa Wszystko zaczoło się od Aldenów - takich jakie nosił Indiana Jones - przeczytałem na jakimś forum, że ten model (405) produkowany jest od lat 30stych XX wieku do tej pory w niezmienionej formie od 1924 roku i stwierdziłem, że muszę je mieć. Buty nieco rozsławił Harison Ford (odtąd nazywa się je Indy Boots), który uparł się aby je nosić na planie filmowym "Poszukiwaczy zaginionej Arki" - bo sam używał takich pracując jako stolarz. Jakiś czas temu jeszcze bardziej nakręcił mnie Filip. Ostatnio uwielbiam buty Paula Smitha i Cheaney.