Jeśli sprzedawca wie o czym mówi to rzeczywiście miło jest pogadać o zegarkach.
Ja z kolei raz miałem sytuację, gdzie oglądałem w gablotce Longinesa Hydroconquest i zapytałem panią, czy to rozmiar 41 czy 43, po czym pani wzięła linijkę, zmierzyła i powiedziała, że to 34 mm.
- Jak to 34???? A jak pani to zmierzyła?
Na co pani sprzedawca pouczającym tonem:
- No przecież mierzy się samo szkiełko, a nie cały zegarek…
😉