Porównywanie Toyoty z Mercedesem jest troche bez sensu. To tak jakbyś porównywał Certine z Rolexem. W sumie to zegarek i to zegarek... tylko cena zastanawia.
Ale... jak przymierzysz Lexusa z Mercedesem to już inna bajka. Taki RCF vs C63. Stylistyka , rzecz gustu, osiągi z założenia RCF wypada nieco słabiej, ale poza torem jest to właściwie bez znaczenia bo oba auta i tak mają takie osiągi , że nie wykorzystasz tego na ulicy. Jakość wykończenia... w Lexusie po 5 latach nic nie trzeszczało w MB po roku skrzypi trzeszczy od patrzenia... ale powiedzmy, że zawieszenie z betonu robi swoje. Awaryjność, obsługa servisowa... i tu MB ma jeszcze duuużo do zrobienia. W Lexusie wymieniłem akumulator... bez żadnych kosztów, chociaż auto było juz po gwarancji. MB... cóż. Zdecydowanie wracam do japońskiej motoryzacji.
A swoją drogą kolego od 3 miesięcy czeka na odbiór GLC 63 który jest już podobno w Polsce ale ... nie ma jakiegoś modułu elektronicznego. Podobno problem z produkcją procesorów gdzieś w chinach... czas oczekiwania na wydanie auta... nieznany.