Tadzik01

Ładny mi „przypadek”. A córka odważna, rzuciła się na głęboką wodę zegarkową No to teraz czekamy na zdjęcia tego prezentu od zajączka

Jedyne na co bym zwrócił uwagę to rozmiar zegarków z tamtej epoki. Szacuję że ma 35 mm i może sprawiać wrażenie małego, zwłaszcza jak masz słusznych rozmiarów łapkę.

Taki urok starych zegarków. Ale ... wymiana szkiełka to groszowy wydatek. Wodoszczelność ? Wystarczy trochę uważać podczas mycia rąk. A do kąpieli zabierać fajną koleżankę a nie czasomierz Za to jaka satysfakcja z noszenia fajnego vintydża ... nie to co te wszystkie divery i inne wydumki

Dawne, dawne czasy ... kolega od czasu do czasu jeżdził na wieś po zaopatrzenie i przywoził a to worek kartofli, a to połeć boczku, a to gąsiorek. Mieliśmy wtedy w internacie święto. Przy obiedzie starszy pyta sponsora, czy właśnie przywiózł „naftę” to wpadnie do nas gościnnie. Bo ostatnio jak wypił flaszkę „nafty” to ho ho Na to starsza pani konsumujący obiad przy naszym stole: panowie, leczniczo to się pije tylko parę kropel nafty, ale żeby tak flaszkę ??? Widać nie znała możliwiści samochodziarzy

A to miłego semiegzowania

Co to ❓ Thx

Co to za krajobraz ? Bardzo urokliwy zakątek

Żeby nie wyszła z tego ale „historia jednej znajomości”

Jak kupiłeś w formie wysyłkowej możesz odstąpić od umowy i zwrócić towar. A autoryzowany serwis Seiko jest w Warszawie na ul. Belgradzkiej

Przed II WŚ popularne było w Warszawie nabijanie przybyszów z prowincji na kupno Kolumny Zygmunta albo mostu Kierbedzia. Dzisiaj świat poszedł naprzód „Młodzi, wykształceni z dużych miast” kupują miejsca w kolejce Na to by nawet nie wpadł Kwinto

Dużo również zależy od tego, jaki strój preferuje Starszy Pan. Diver nie do wszystkiego pasuje a szkoda by leżał w szufladzie. Jak już wspominałem, chyba lepszym pomysłem byłaby Certina DS-1.

Myślę że mimo doskonałej kondycji Taty, to diver byłby już lekkim przegięciem. Proponowałbym raczej coś bardziej uniwersalnego w stylu Certiny DS-1.

Wygląda jak strzelający długopis A zestaw OK

Świetnie się prezentuje Mam tylko wrażenie, że założyłeś sikora do góry nogami (tzn. dwunastką na dół), no chyba że wymagała tego kompozycja

Żeby nie było jak w tym kawale:- a spirit gdie ? - prodali ! - a diengi gdie ? - propili Teraz wersja dla niekumatych - gdzie jest spirytus ? - sprzedaliśmy - a gdzie są pieniądze ? - przepiliśmy

Kolego, zachowujesz się jak typowy sprzedawca. Jeżeli zdarzy Ci się sprzedać wadliwy towar, to klient decyduje jakie wybiera rozwiązanie problemu. Oczywistym jest że możesz się z tym nie zgadzać. Od rozwiązywanie sporów są właściwe instytucje. A na dobry początek proponuję lekturę Kodeksu Cywilnego

Kolego @Jash , nie wprowadzaj w błąd. To nabywca decyduje jakie wybiera rozzwiazanie sprawy ! To raz, a dwa nie po to wydaje kupę kasy żeby mieć wkrótce po zakupie otwierany i naprawiany zegarek.

O nie nie nie !Należy reklamować z tytułu RĘKOJMI ! Reklamujemy NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ ! Do decyzji reklamującego zależy opcjonalnie zwrot gotówki, zamiana na egz. zgodny z umową albo ostatecznie naprawa. ps. @ Jakub, wygugluj sobie hasło RĘKOJMIA i poczytaj. Sprawdziłem osobiście, to działa

W osiedlowym sklepiku „Kulfon” pojawiły się czeskie drożdże w pakach 1/2 kg. Będzie się działo

W słusznie minionych czasach, Kolegę by okrzyknięto spekulantem a do akcji wkroczyła by Inspekcja Robotniczo - Chłopska Na szczęście żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju i każdy może dowolnie dysponować swoim mieniem Nie wszystkim się to podoba, ale żyjemy w Europie bez granic

Relacja jak zwykle na „pięć”. A sam pasek .... faktura taka trochę nijaka, ale to pewnie kwestia gustu. Co do sztywnych pasków to ktoś radził montować i układać na ręce na mokro Pozdrawiam

Jak będziesz zegarek używał sporadycznie, to rezerwa chodu 80 godzin w Tissocie jest nie do pogardzenia. Poza tym jest bardziej rozpoznawalny jako marka.

Zupełnie nie rozumiem waszej Koledzy ekscytacji. Wystawić towar można nawet za pierdyliard baksów. Ale deliberować dopiero jak ktoś taką sumę zapłaci Inaczej to mamy tylko mniemanologię stosowaną I to by było na tyle

Trudno się nie zgodzić, mając przed oczyma niektórych P.T. kolegów kończyny górne prezentowane wespół z zegarkami

Dobrze Waść prawisz. I jeszcze stalówki do obsadek drewnianych „krzyżyki”, „serki” i inne. A do kałamarzy to podobno chłopcy sikali