jakby te gnioty nie były kupowane to by nie były sprzedawane..............proste
ps. ostatnio miałem okazję trzymać i porównać Seiko żólwia oryginała i podróbę,,,,,,i powiem Wam szczerze, że jakoś wykonania podróby mnie zadziwiła, mój oryginał nawet ( według mnie) ma gorzej wykończony dekiel, bo napisy są jakoś malowane proszkowa czy jakoś tak a w podróbie sa ładnie wygrawerowane i to dosyć głęboko...... nie wiem o co chodzi, tarcza niczym się nie różni, oprócz perły na bezelku, indeksy po naswietleniu równie dobrze i długo świciły,,,,,,,,,,,,,,,,,, a może to był oryginał haha........