Memento mori
Perfumy to sprawa bardzo indywidualna ale używanie niszy w czystej postaci (nie dtc to tylko tych drogich bo nie każdy drogi jest niszowy) może bardziej odrzucić niż przyciągnąć jakąkolwiek kobietę/koleżankę z pracy. Nikt nie chce siedzieć z okopconym wielbł ądem w jednym biurze przez 8h. Trzeba sobie dać do zrozumienia, że większość kobiet zdecydowanie woli jak ich wybranek pachnie miło bez żadnych konotacji z moczem, potem z spod pachy, uryną czy pogorzeliskiem. Z doswiadczenia wiem, że niszówek nie kupuje się bez testów a większość jakże zacnych kompozycji wzbudza jednak obrzydzenie i niesmaczne skojarzenia. Ile jest procent takich użytkowników co przekonali się do trudnych kompozycji a tym bardziej do uznania ich za sexowne,erotyczne i pociągające oczywiście z pominięciem kółka miłośników takich perfum to może z 1% a reszta robi typowy wykręcony koci ryj jak kot przy kupie na sam kontakt z czymś takim.
Temat trudny raczej dla indywidualistów lubiących pobyć z samym sobą.
Ceteth Ysl Y edp to najbardziej bezpieczny mainstream wszechczasów ale jednak skuteczny, pewny i zadowalający zdecydowaną większość. Nic w tym złego nawet sam kupiłem 3 butelki. Pewnie gdyby wydała go jakaś niszowa marka za 1200zł za 75ml to płacili by za niego bez zastanowienia i mlaskali jakie to fajne. Dobrej nocy