gdyby miał zostać jeden (z mojej kolekcji) - zostałby ten (po prostu najpraktyczniejszy, najbardziej wszechstronny i uniwersalny zegarek)
*świetnie się układa (nie czuć jego ciężaru ani grubości) / do tego zakręcana koronka i wr 300, czyni go takim...'diverem' bez obracanego bezela heh (+ mechanizm z długą rezerwa chodu, antymagnetyczny etc.)
*powie ktoś 'prosty i nudny' a ja powiem - kwintesencja i klasyka! *na - jedynie, że łapie szybko rysy (ale to jest przedmiot, do używania! : )