Wbrew pozorom te 46 mm wygląda lepiej i foremniej niż 42 mm z Archimede w którym wkurzała mnie bardzo ta piękna koronka. Była po prostu niewygodna, uwierała w rękę, poza tym Archimede miał jak dla mnie za duże indeksy, i wogóle nie miał antyrefleksu. Damasko DA36 był za to dla mnie za mały, taki troche kobiecy, trochę zabawkowy. No i miał dwustronną powłokę, co fajnie wygląda, ale jest chyba wrażliwsze na zarysowania. W Glycine chyba oba szkiełka są szafirowe, bo nie widzę między nimi żadnej różnicy, ale mogę się mylić, na pewno wierzchnie to szafir. Wydaje mi się, że ma powłoke od środka, na zewnątrz na pweno nie ma. Podoba mi się tykanie unitasa i nakręcanie do codziennie, zegarek mimo masywnego wyglądu świetnie leży na ręku, szczególnie z paskiem gumowym, wtedy się wogóle nie przesuwa. Bardzo mi się podoba ten zegarek, a dzięki piotrowikraków mam go za cenę lepszą niż od staniego... Jak porobię trochę zdjęć, to wrzucę.