e tam Ja na przykład rozumu nie mam - długo jeżdziłem bez pasów, a zacząłem zapinać tylko przez wzmożone kontrole swego czasu (3 patrole potrafiły stać na odcinku 5 km :shock: ), a nie z obawy o życie swoje. Potem się jakoś przyzwyczaiłem i teraz nieswojo czuje się bez pasów. Także w sumie cieszę się że ten przepis obowiązuje - w przeciwnym wypadku zapewne wciąż bym pomykał bez pasów. I przynajmniej w jednym przypadku mogłoby się to dla mnie skończyć niefajnie. tak to jest - nie wszyscy są ludźmi mądrymi i niektórych trzeba chronić przed ich własną głupotą I w sumie to kij z takimi aspołecznymi jednostkami jak ja. Gorzej jeżeli są to np. tatusiowie i mamusie utrzymujący rodziny, których zdolności do rzeczonego utrzymania zmniejszyłyby się znacząco wskutek ewentualnego wypadku. I tłumacz tu rodzinie która została bez środkow do życia że jest ok, bo zadziałało prawo doboru naturalnego