święte słowa... nareszcie ktoś to podniósł... Dlaczego mam się obawiać wykonać manewr wyprzedzania, nie wiedząc czy użytkownik na lewym pasie, ledwo widoczny w lusterku, za moment nie wjedzie mi w tył... Od tygodnia poruszam się typowym samochodem średniego szczebla kierownictwa w korpo i widzę, że aby w miarę bezpiecznie poruszać się po "autostradzie" muszę dymać minimum 150 km/h, bo prawym mogę jechać 85km/h... Gdyby zaś w tym kraju drogi szybkiego ruchu, czy tzw. "autostrady" miały trzy pasy ruchu w jedna stronę, wtedy podróż byłaby bardziej komfortowa i mniej stresująca...No ale mamy to co mamy...