Przeczytaj dokładnie co napisałem, szczególnie początek Większość nurkowań z mieszankami gazowymi wymaga dzwonu nurkowego oraz dekompresji w dzwonie lub w komorze. Nurkowania głębokościowe wymagają mieszanki helu. Zegarek w dzwonie nurkowym jest poddawany działaniu helu. Wniosek prosty, zegarek np. z WR1000 bez przynajmniej zaworu helowego nie ma sensu Równie dobrze można zrobić lżejszy zegarek WR200, który jest wystarczający do zejścia na 50m. Ale pewnie problem w tym, że dla statystycznego hi-mana , WR200 ma sporo mniej magii, niż WR1000+ W sumie ciężko się dziwić, bo aktualnie biznes zegarkowy opiera się głównie na kreowaniu wirtualnej rzeczywistości. Wrócę do standardu ISO6425 (z 1996r, czyli jeszcze sprzed mody na EDC diver'a) dla zegarków nurkowych, dla max oznaczenia "Diver's 200m/300m" dla nurkowania bez mieszanki gazowej. Kolejne wartości "Diver's" 300+ m oznaczają odporność zegarka na środowisko zawierające hel. Graniczną cechowaną głębokością wg ISO6425 jest więc oznaczenie 300m, którym mogą być oznaczone zegarki zarówno radzące sobie z helem jak i nie. Dlatego też na pokazywanym "tuńczyku" na deklu jest dodatkowa informacja (wg normy powinna być): He-GAS Diver's 300m