Tak, jeździłem szosą, gravelem, baranek zwykły, z flarą, szerszy, kompaktowy a skończyłem z h-barem. Jest mi tak po prostu wygodnie, w najszerszym chwycie stabilność zbliżona do mtb, środek jak na klamkach w szosie i jeszcze rogi do wyciągnięcia się.
Bigeye przegrał z w10 i został odesłany. Liczę, że seria spirit mnie zauroczy ale muszę poczekać do otwarcia salonów. Tymczasem będę dalej cieszyć się z Hamiltona.
Biorąc pod uwagę masywność zegarka to układa się bardzo dobrze. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony bo mam mały nadgarstek i wolę zegarki 38-40mm.
Rozstaw pusherów daje sporą przestrzeń między nimi a ręką.
Mają dobry stosunek ceny do jakości. Miałem też kontakt bezpośrednio z firmą i zrobili na mnie świetnie wrażenie.
Patrzę jeszcze jednym okiem na 40mm spirita.
Wracam po przerwie i drobnej zmianie koncepcji. Mam kilka dni na zastanowienie się nad wybraniem tego spaślaka. Jedynie co mogę mu zarzucić to niska wodoszczelność. Reszta bardzo mi odpowiada i w porównaniu do wcześniej wytypowanych zegarków to cena tego modelu jest niezrozumiale niska.
Widziałem gdzieś wizualizację tarczy z pełną szóstką oraz bez. W obu przypadkach wyszło do gorzej niż z uciętym indeksem.
Ostatecznie chowam pieniądze do skarpety, jak obejrzę marine nationale to zadecyduję co dalej. Na osłodę kupiłem szarego futrzaka dla hamiltona.
Dzięki za wasze opinie. Mam świadomość, że najlepiej zobaczyć na żywo ale taki zestaw jest raczej mało popularny szczególnie tu gdzie mieszkam. Może skupię się na znalezieniu tego ostatniego by ocenić kolor tarczy. Jeśli jest ona taka jak na zdjęciach to wybiorę chyba 1. Powinno być już na rynku dostępnych trochę używek w bardziej przystępnych cenach.
Nie, ale trudno znaleźć zegarek respektowanej marki w relatywnie niskiej cenie. Parokrotnie podchodziłem do Nomosa ale zawsze mnie coś odciągało, IWC przekracza granice akceptowalnej ceny. Masa ciekawych projektów microbrandów ale już to przerabiałem i podziękuję. Chętnie zobaczę inne propozycje. Na razie posiadany przeze mnie Hamilton, z fantastyczną tarczą o strukturze asfaltu, ma najwięcej poszukiwanych cech.
Udany rok, więc zasłużyłem na nowy zegarek. Longines ze swoją serią heritage trafia w gusta miłośników zegarków zabytkowych. Jak wielu innych sam posiadam takie zegarki lecz obawa o starcie każdego pyłku historii skutecznie odstrasza od noszenia ich na co dzień. Z pomocą przychodzą reedycje znanych modeli, posiadam hamiltona khaki pilot mechanical i bardzo jestem zadowolony lecz chciałbym coś z jasną tarczą. Obecnie w podobnej cenie Longines oferuje trzy takie zegarki (zdjęcia z ablogtowatch). Jakie jest wasze zdanie?
1. Fantastyczny sektor, jedyna wada to zbyt ugrzeczniony styl ale odpowiedni pasek powinien pomóc w zmianie wizerunku.
2. Doskonały zegarek z wyjątkiem plamek na cyferblacie.
3. Jeśli kolor na żywo jest tak jajeczny to jest to porażka.
Się pochwalę. Wiem, że puryści będą warczeć o datę ale i tak powinni dostać zawału widząć skaczący sekundnik. Stronię od tego typu firm ale gość przekonał mnie do siebie i swoich zegarków.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.