Ja dołączę swój głos w sprawie terminowania. Mam uczynnego i taniego zegarmistrza, zawsze daje mi rady i objaśnienia, ale jak zaproponowałem mu szkolenie mnie za konkretna kasę, np. godzina po pracy w sobote, to kategorycznie nie chciał. Nie ma rady panowie, trzeba uczyć się samemu i na własnych błędach. Początkujących pocieszę, że czynności, które na początku wydawały się prawie niemożliwe do wykonania, teraz są czynnościami standardowymi przy serwisowaniu.