Podczas wizyty u zegarmistrza, w trakcie rozmowy o mniej lub bardziej zegarkowych sferach - zjawia się jegomość z siatką model. "razówka" w ręku i kładąc na ladę w/w siatkę mówi: "takie oto skarby za wymianę bateryjki" - Pan Zenek - mój zegarmistrz ze skrzywieniem stwierdza że to nie targ, a zegarków na cześci ma dosyć - spojrzenie na mnie i stwierdzenie - może ten Pan zechce - na wierchu był Wostok i Łucz (już białoruski) - myślę sobie - 7zł to nie majątek. Bateryjka wymieniona, klient szczęśliwy. Armian otwiera "razówkę" od niechcena i patrzy do środka - 8 zerków - 3 rusy, 1 damka rus i 3 quartze kiepawej jakości i.. Seiko Automatic na 7009A.. O! pomachałem zegarkiem, ruszył, sprawdzam zmianę daty "na wcisk" i kręcąc koronką - działa - otwieram dekielek- werk jak u Dr.Ranfta pokazano - podsumowując oto mój nabytek niecałe 1zł - była ordżinalna bransoleta ale urwał się teleskop Panu i zaginęła maskująca zaślepka- to jest teraz "na szybko" na pasku "przekładańcu". Mała rzecz a cieszy