Ja zelowałem w u szewca w przejściu metro Arsenał, za 50zł słoniowa guma czy jakoś tak, bo na skórzanej podeszwie można się zabić i strasznie się stuka
Karol zazdroszczę Ci entuzjazmu ja nie mogę cały tydzień zmusić się do wyjścia z domu a jedynie dwa razy na bieżni po 30min podreptałem z lekkimi przyśpieszeniami
podobno idąc biegać do temperatury na zewnątrz trzeba dodać 15 stopni i tak się ubierać, czyli jak na zewnątrz jest 10 stopni to dla biegnącego odczuwalna jest jakby było 25, chyba coś w tym jest ps ja na jesieni na koszulkę (albo jak chłodniej to termiczną z długim rękawem) zakładam tylko kurtkę asicsa z cieniutkiego ortalionu i czapkę
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.