Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

MacSen

Użytkownik
  • Content Count

    92
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by MacSen

  1. Ładny jest. To jeden z tych, które raz na jakiś czas zaczynają za mną chodzić. Jak oceniasz go po dwóch latach? Jak wygląda sprawa z trzymaniem czasu? Pytam, bo zaraz po tym, jak wyszedł było o nim trochę głośno, a teraz jakoś mniej się o nim mówi. Właściwie lwia część filmów na yt, które są mu poświęcone ma po kilka lat. Ciekaw jest „długodystansowej” opinii. Pozdrawiam
  2. Miałem podobne wrażenie przy tej Certinie. Conquest jakoś mnie rozczarował. Może to kwestia tego, że chwilę wcześniej mierzyłem Omegę AT z zieloną tarczą, ale tarcza Longines wydała mi się raczej blada. Sama bransoleta też nie zrobiła dobrego wrażenia. Była trochę zbyt lekka/delikatna. Flagship miałem, sprzedałem, żałuję. Moim zdaniem to najlepszy zegarek z tej kolekcji. Indeksy ładnie w nim grają w zależności od światła. Polecam 👌
  3. Dzięki! Ostatnio zauważyłem, że tym, co jest - w moim przypadku - kluczowe dla wygody noszenia nie jest średnica, tylko lug-to-lug. Miałem Pilota XVI i z czasem przestał dobrze leżeć, bo zaczął przesuwać się po nadgarstku. Widząc kształt uszu iw3714 oraz wiedząc, że lug-to-lug jest minimalnie mniejszy, jest szansa, że będzie lepiej leżał.
  4. Dzięki za podpowiedzi! Będę próbował go gdzieś przymierzyć
  5. Panowie i Panie, Rozglądam się trochę za chronografem. Zawsze miałem słabość do Portugalczyka, co naturalnie ciągnie mnie w stronę 3714. W szczególności z jasną tarczą i niebieskimi wskazówkami. Tu pojawia się problem, bo mam relatywnie mały nadgarstek (16,5-17), a o zegarkach tych często mówi się, że są raczej duże. Jednocześnie widziałem, że (przynajmniej na papierze) jest on pod każdym względem nieco mniejszy od ostatniej Omegi Speedmaster Heselite (42mm vs. 40.9mm; 13.2mm vs. 12.6mm; 47,5 mm vs. 47 mm) który leży na mnie całkiem ok. Rozumiem, że z uwagi na kolor tarczy i konstrukcję bezela, IWC może wyglądać na większy od Omegi, ale ważniejsze dla mnie jest to, jak zegarek leży na ręce. Stąd mam prośbę o podpowiedź jak to faktycznie jest z tym rozmiarem. Pozdrawiam,
  6. Niech Wasze zegarki odliczają więcej dobrych chwil
  7. Szukałem kiedyś bransolety do Mark XV/XVI. Napisałem w tej sprawie do IWC i przesłano mi propozycję wycenioną na 1800 CHF. Już wtedy wydawało mi się to dużo za dużo. Jakkolwiek nie byłaby ona dobrze zrobioną bransoletą, to pozostaje stalową bransoletą. Teraz (widząc ceny pasków) okazuje się, że chyba stałem przed znakomitą okazją. Wygląda to trochę tak, jakby sprzedażą akcesoriów zajął się ktoś, kto chwilę wcześniej zajmował się odsprzedażą Rolexów. Rozumiem, że rynek zegarków rządzi się swoimi prawami, ale nie widzę ani potrzeby, ani uzasadniania dla wydawania takich kwot za paski/bransolety. Quo vadis IWC?
  8. Mnie to przekonuje na tyle, że postaram się go gdzieś przymierzyć.
  9. Panowie i Panie, jeśli ktoś szuka Mark XVI, to jeden wylądował niedawno na Bazarku Polecam 👌
  10. Do sprzedania mam zegarek z mojej kolekcji: IWC Pilot Mark XVI. Sprzedaję go wraz z tym, co zazwyczaj jest w zestawie (pudełko, Instrukcja, karta gwarancyjna, ściereczka IWC). Zegarek ma standardowe ślady użytkowania: kilka niedrażniących rysek na bezelu i kopercie. Widać, że jest używany, ale w żadnym stopniu nie można powiedzieć, że 'dostał w kość.' Pasek (trochę znoszony) i klamerka oryginalne. Stan techniczny bardzo dobry. W sierpniu przeszedł drobny serwis w warszawskim salonie zegarmistrzowskim pana Marka Czyżewskiego. Nie był polerowany. Zgodnie z kryteriami forum, które nie pozwalają ocenić serwisowanego zegarka na wyżej niż 7/10, tak go właśnie oceniam. Zakładam, że zegarka nie trzeba przedstawiać, ale chętnie przypomnę, co sprawia, że jest to wyjątkowy model. Linia Pilot jest oczywiście klasą samą w sobie, Mark XVI na jej tle wyróżnia to, że był to pierwszy współczesny model, który wyznaczył standardy stylistyczne dla całej linii. Jednocześnie jest to ostatni model Mark, którego proporcje sprawiają, że mogą go z wygodą nosić osoby o mniejszych nadgarstkach. O ile sama średnica to standardowe 39 mm, o tyle rozmiar lug-to-lug wynosi zaledwie 48 mm. Przy niewielkiej grubości 11 mm zegarek jest szalenie wygodny i wszechstronny. Cena: 16 500 Wysyłka paczkomatem po przedpłacie lub odbiór osobisty w Warszawie.
  11. Mi pierwowzór też bardziej się podoba, ale trzeba przyznać, że jak na reedycję, to Longines spisał się na medal. Na zdjęciach rads bardzo dobrze widać, jak urokliwa jest tarcza i wskazówki. Można patrzeć bez końca. Tylko ten rozmiar trochę wstrzymuje przed zakupem. Przynajmniej przy moim nadgarstku.
  12. Mam Mark XV i XVI (tego drugiego planuję wkrótce wystawić na bazarek) i w obu zegarkach bardzo cenię sobie to, że są dosyć cienkie. Zauważyłem, że ten wymiar - zaraz obok L2L - stał się dla mnie kluczowy w kontekście wygody. Wbrew logice zaczął za mną chodzić 3706, który na papierze nie należy do czempionów tej kategorii (14,6 mm). Z różnych recenzji wynika, że iwc zrobiło kilka stylistycznych zabiegów, które mają sprawiać, że rozmiar nie jest tak dojmujący, jak mogą to sugerować suche liczby. Stąd, zanim podejmę dalsze kroki, chciałem zasięgnąć rady. Miał ktoś z Was do czynienia z tym modelem i może podzielić się wrażeniami? A może jest tu jakiś szczęśliwy posiadacz z Warszawy lub okolic, który pozwoliłby mi przymierzyć swój model?
  13. Przy okazji wizyty w LA i Berlinie miałem okazję przymierzyć kilka mniej popularnych modeli. Na lotnisku w LA była limitowana edycja Seamaster z kuszącym upustem 20% (4023 $). Cena dobra, ale sam zegarek nie zachwyca (z wyjątkiem mechanizmu, oczywiście). Miałem nadzieję, że w Berlinie uda mi się przymierzyć Nomos Minimatik, bo od dłuższego czasu rozglądam się za tym modelem. Ekspedient w WEMPE szybko wyjaśnił mi, że zegarek nie jest już dostępny w dystrybucji. Na stronie Nomos jeszcze jest, więc nie wiem za bardzo, co o tym myśleć. W każdym razie skorzystałem z okazji i przymierzyłem kilka innych: 1) Tangente Blue Gold 39 mm 2) Tangente Lekarze bez Granic (38 mm) 3) Tangente Ahoi Neomatik Atlantic (36 mm) 4) Tangente z limitowanej edycji (38,5 mm) Moje ogólne wrażenie było takie, że o ile tarcza w tym pierwszym była doprawdy zachwycająca, o tyle cała reszta była raczej przeciętna. Może to kwestia moich rozbuchanych oczekiwań wobec Nomos, które zostały dobrze nawożone informacjami z recenzji. Cenę można do pewnego stopnia tłumaczyć obecnością autorskich mechanizmów. Z drugiej jednak strony, nie słynną one ani z dokładności ani z niezawodności. Przy okazji przekonałem się, że 1) materiałowe paski Nomos są szalenie wygodne, 2) uszy w tych zegarkach są naprawdę duże. Rozumiem, że wielu osobom może się to podobać i że dobrze, że zegarki są różne, bo każdy znajdzie coś dla siebie, ale na koniec okazuje się, że zegarek o średnicy 38 mm i grubości poniżej 10 mm za nic nie może się ułożyć na nadgarstku 16,5 cm. W tym sensie, jest to chyba najlepszy przykład, gdzie stylistyka odbija się na użyteczności. Mam wrażenie, że nawet na niektórych zdjęciach reklamowych na stronie Nomos, jasno widać, że zegarek jest za duży na modela. Tym niemniej, nie poddaję się. Spróbuję znaleźć gdzieś do przymiarki Blue Gold 35 mm (albo inny Tangente w tym rozmiarze, bo do koloru jestem dosyć przekonany i pozostaje jedynie kwestia ułożenia mniejszego modelu) i Minimatik. Gdyby ktoś z okolic Warszawy mógłby pomóc, to będę wdzięczny.
  14. Cześć, ma ktoś z Was informację, dotyczącą tego gdzie (jeśli w ogóle) w Warszawie można przymierzyć zegarki Nomos? Chodzi mi przede wszystkim o Tangente 38 (datum) i Minimatik Pozdrawiam
  15. Moim faworytem jest Schneestrum. Korci mnie, ale mam obawę przed tymi długimi uszami. Szkoda, że nie ma, jak przymierzyć tego w Warszawie. Dotychczas celowałem w Minimatik, ale ten Schneestrum zawrócił mi trochę w głowie. Swoją drogą, propozycja Nomos wydaje mi się najbardziej interesującą spośród tegorocznych hitów W&W. Niby tylko zmiana kolorów, ale 1) jest dobrze uzasadniona historią/kontekstem, 2) pokazuje zdolności Nomos jeśli chodzi o wzornictwo.
  16. Miałem kiedyś podobny sen. I jeszcze jeden o wspomnianym kilka postów wyżej sektorze. Z obu wybudziła mnie grubość tych zegarków. I o ile jeszcze w przypadku chronografu 13 mm można jakoś tłumaczyć, to 11,5 mm grubości sektora, to trochę za dużo. tak, czy inaczej, oba zaprzątają głowę
  17. Jestem za zielonym. Na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach. Tarcza zmienia ładnie kolor w zależności od światła. Czarny jest też dobry, ale jakoś nie zachwyca.
  18. Wygląda interesująco, ale skoro nawet na zdjęciu reklamowym nie jest łatwo odczytać godzinę, to na żywo jest to pewnie jeszcze bardziej trudne. Dobrze, jak interesujące wzornictwo nie odbija się na użyteczności. Seria cotton jest świadectwem, że można to osiągnąć.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.