Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yurrek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    263
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Yurrek

  1. Ja lubię. Ładny. To rusałka pawik bodajże.
  2. Raczej "rzeszowskiego Rynku". Kekacz podoba mnie się dużo bardzo. :wink: Bartku ta gałązka wyrastająca z muru jest fajna.
  3. Marcin nie musisz sie martwić. Znajomy mi opowiadał, że do czeskiej knajpy do której lubił czasem wpadać jak był tam przejazdem, przychodził facet (chyba stały bywalec) z psem. Zamawiał piwo dla siebie, a psu tez wlewał do miski. Nikogo z miejscowych to nie dziwiło. I tak sobie mile spedzali czas. Pies miskę dostawał od obsługi bez pytania. Tylko że w Czechach to tak zawsze troszkę śmieszniej... P.S. Może Twój pluszak się z Czech wywodzi. :wink: Mój pies na przykład nie cierpi piwa i żadnych trunków. Pije tylko wodę, mleko (nie daję, bo ma po nim rozwolnienie) albo bulion . Słodyczy tez do pyska nie weźmie (na szczęście). Natomiast lubi surową marchewkę. Królik jaki czy co? [/url]
  4. Tylko, ze ponoc tych żbików od dłuższego czasu nikt chyba nie widział. Coś mi sie kiedys obiło o uszy, ze u nas być może zupełnie wyginęły.
  5. Niestety odwrotnie, im szczypce większe i skorpion większy tym z reguły mnie jadowity. Pozdrawiam Oczywiście że tak. Pomyliłem się przy pisaniu. Wiadamo im szczypce wieksze tym jad słabszy. STARUSZEK - co do dzikich gatunków kotów w Polsce są oficjalnie jeszcze żbiki w Bieszczadach.
  6. moje były oswojone jak pieski też duże a co za tym idzie piekielnie brudziły (i śmierdziało okropnie) ja polecam STEPOWEGO prawie bezwonny i miłe stworzonka 8) Feluś one nie brudzą one sr.... Kupując stepowego warto wiedzieć w jakich warunkach są czasem przewożone. To tragedia i zbrodnia w biały dzień!
  7. Darku jestem pod wrażeniem. Zawsze tłumaczyłem ciemnocie, żeby pajaków nie zabijać. Mi w dzieciństwie się zdarzało. Z bezkręgowców to chyba najwięcej pantofelków hodowałem. Bardzo wdzięczne zwierzątka. Potem srrruuu! pod mikroskop. O pajęczakach nie mam pojęcia poza wiedzą o skorpionach, że im mają mniejsze szczypce tym jad słabszy.
  8. Julian chodziło mi tylko o to, żeby ktoś nie wziął sobie kłopotu na głowę. Stepowy (Testudo horsefieldi) śpi 10 miesięcy w roku. Tworzy nawet kilkumetrowe nory ze względu na konieczność przetrwania w cieżkich warunkach. Grecki nie musi się aż tak wysilać. :wink: Poniżej zdjęcie wodnego - czerwonolicego. Ten egzemplarz akurat nie przyjmował niczego innego jak tylko surowe mięso (wołowe oczywiście, żeby sie biedaczek nie zatruł). Suszonymi kliełżami i inna karmą pogardzał. W związku z tym wodę trzeba było zmieniać co 2 dni (smród był nie do wytrzymania).
  9. Nawet się za nie bierz za żółwie wodne! Pomyśl bardziej o żółwiu lądowym (np żółw grecki - testudo hermanni). Przynajmniej będziesz mógł wziąć do ręki. To moje prywatne zdanie.
  10. SADYSTA :twisted: :wink: Jak się tak mozna znęcać nad biednym zwierzęciem! :wink:
  11. nie w rodzju żeńskim? to jak? "Portki towarzysza X" :wink:
  12. Yurrek

    Nóż

    FOTO, FOTO
  13. Nigdy bym nie wpadł na to, żeby G-Shocka przezroczystym silikonem zalać. A na poważnie - Chevy bardzo fajne zdjątko! Podoba mi się! Mam nadzieję, że nurt górskiego strumienia Twojego Kazia nie porwał. :wink:
  14. Też inaczej to nazywano. I to nie w rodzaju żeńskim. :wink: P.S. Kekacz coś się uwziął na żołnierza z robotnikiem i sztandarem. Nie dość' date=' że goście na wschód szli to jeszcze im "stop" zrobiłeś. Daj tą laskę z drugiej strony [/img']
  15. Z tego co słyszałem labradory maja jeszcze tendencje do otłuszczania, bo nie potrafią sobie poradzić z apetytem. Uszy kłapciaste są mi znane, bo mój jamnior posiada takowe i to w dodatku "ogromne, muskularne" (jak śpiewał kiedyś M. Zembaty). Ale podczas kapieli wkładam mu waciki, potem wietrzę te uszy, czyszczę oliwką, i nic sie nie dzieje. A co do spotkania, pragne dodać, że jam się od poczatku chwalił, że rzeszowskim "pniokiem" jestem. Świetny pomysł Marku! Chętnie skrzyżuję szklenicę i pogadam o starych karabinach. Musimy sie jakoś trzymać no nie? :wink: Chyba, ze jakieś plagi egipskie nastaną. Ale po plagach tez można... Tylko błagam, żeby nie było nic o polityce, bo będę kąsał! :twisted: :wink:
  16. Z tego co słyszałem labradory maja jeszcze tendencje do otłuszczania, bo nie potrafią sobie poradzić z apetytem. Uszy kłapciaste są mi znane, bo mój jamnior posiada takowe i to w dodatku "ogromne, muskularne" (jak śpiewał kiedyś M. Zembaty). Ale podczas kapieli wkładam mu waciki, potem wietrzę te uszy, czyszczę oliwką, i nic sie nie dzieje. A co do spotkania, pragne dodać, że jam się od poczatku chwalił, że rzeszowskim "pniokiem" jestem. Świetny pomysł Marku! Chętnie skrzyżuję szklenicę i pogadam o starych karabinach. Musimy sie jakoś trzymać no nie? :wink: Chyba, ze jakieś plagi egipskie nastaną... Ale po plagach też sie można spotkać.
  17. Wiesz tak sobie pomyślałem oglądając Twoje zdjęcia, że po cholerę ta Iza Kastylijska wygoniła tych Maurów w z Półwyspu Iberyjskiego.
  18. A coś wiadomo o chorobach i wadach genetycznych?
  19. Sorki Marku Twój post gdzieś mi umknął a ja też chciałbym się przyłączyć to Twojego pytania. Strasznie mi sie podobają te łaciatki, poczciwe pyski i ich ogony. :wink:
  20. Tia! Jadłem i bardzo mi smakowały. Ale drugi raz tego nie zrobię, bo czułem się jakbym był kanibalem a ponadto rodaka zjadał. Poczciwe sympatyczne polskie winniczki! :wink:
  21. Yurrek

    Wybór pióra.

    Tombow :wink: Proste i niezawodne.
  22. Krell - świetne zdjątko tego wiernego przyjaciela. Napisz jak się wabi psisko! Co za uśmiech! Podrap go ode mnie za uszkiem! :wink:
  23. - chyba raczej w zamrażarce :wink: I od czasu do czasu wymoczyć w C2H5OH :wink:
  24. Tyz piknie. I wcale się nie martwię bo zdjątka ze stolycy też super a i Wawka memu sercu bardzo bliska . Znaczy pająk taki sympatyczny, bo słowiańską gębę zaposiada, a na odwłoku ma Krzyż Walecznych a nie Eisernes Kreutz. Co mi z tym Wrockiem odbiło? Ten kościół mnie zmylił. Pewnie trzeba będzie znowu odwiedzić te stare piastowskie ziemie i pooddychać tym samym powietrzem co Lassalle i M. von Richthofen. :wink: A co do stolicy i Krzyży Żelaznych, to właśnie niedawno stolicę odwiedzała wycieczka z niemieckiego biura turystycznego "Wehrmacht" :
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.