Najgorsze jest to, że przeważnie co miesiąc np w Świdnicy można oglądać te same zegarki w absurdalnych cenach. One nie schodzą miesiącami, niszczeją, opady, słońce, transport, apacze Ja wiem, że każdy ma prawo cenić sobie ile chce i czekać rok aż znajdzie się jakiś napaleniec i kupi. Jednak wołać za Slavy tyle co za Deluxy (to tylko przykład), jest trochę niesmaczne. Jeszcze trochę a z zegarkami będzie jak z lokalami do wynajmu. Ktoś chce 3000, dają mu np. 2000 i właściciel woli żeby lokal stal pusty niż coś tam zarabiać.