Niby dziwna puszka, ale... Środek obudowy to nałożona na obudowę "rzeźbiona" blacha - mosiądz (nie wygląda mi to na ręczną pracę, ponieważ łączenie jest raczej maszynowe - zbyt precyzyjne). A obudowa jest bardzo dziwnym metalem, prawie jak ołów. Malowane nic tu nie jest. W każdym razie przyjdzie tzw. "czas" to rozbiorę do konserwacji, zrobię kilka zdjęć. Teoria tatuażu i malowania legła w gruzach. Chyba, że to proszę Państwa piercing z tamtych czasów - ciężki do zrozumienia.