Ale nie zjada z powodu uczulenia albo jakiejś skazy czy po prostu wybrzydza? Kurde jak ja za młodego wybrzydzałem to był szybki temat "nie chcesz to nie jedz, cześć pieśni" I czy to były kurki na kolację, zupa nic, kisiel, budyń,rzepa,schabowy, kaszanka itd. To w takim tempie za rok synek cię zmusi żeby codziennie mu rybę FUGU serwować, na ikrze młodych węgorzy w akompaniamencie czosnku niedźwiedziego zbieranego po północy na lewej nodze prawą stopą. Oczywiście trochę też wymyślam ale do tego to w konsekwencji doprowadzi PS: Taka anegdota o jedzeniu,kiedyś brat kaczki nie jadał bo twierdził że mu "śmierdzi" i jest fee. W wieku nastu lat (14-16) wujek zrobił go w konia i podał mu odpowiednio doprawioną i sprawioną kaczkę mówiąc że to kurczak, i co? chłopak zjadł, smakowało,żyje do dziś i zjada kaczkę jak jest. A powiedzieli mu dopiero pod koniec imprezy że obok kurczaka to to nawet nie leżało