Nie do końca mogę się zgodzić. Tu chyba raczej chodzi o sentyment, nie wiem ile takich mostków dokładnie było, ale jest to rzadka rzecz (moim zdanie duża wartość kolekcjonerska). Podobna dyskusja niedawno toczyła się o cenie pudełek do zegarków Błonie. Każdy podchodzi do tego indywidualnie. PS. Oczywiście nie mam na myśli takich cudów jak ten Atlas z aukcji
Żeby z tanim japońcem . Kolega który jest stewardem w Locie (mają te zegarki w swoim Airkiosku) mówił mi, że to straszna tandeta (wg niego chińszczyzna), ale nie miałem okazji obejrzeć "na żywo".
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.