Panowie, pamietam, że ktoś miał taka sytuacje: zegarek w Polsce, przeleżał przez weekend w placówce w mieście jako przygotowano do doręczenia, dzisiaj przekazano do doręczenia - nikogo u mnie nie było, wszyscy w domu, patrzę po numerze listu, że nie udana próba doręczenia i zwrot do nadawcy ?! Nie dość, że nie było jakiejkolwiek próby dostarczenia to do tego zwrot do nadawcy ?! Nie da się tej machiny zatrzymać już dzisiaj ?! Mają już zamknięte więc się nie dodzwonię. Pisać do sprzedawcy ? Nie dość, że wszystko trwało 3 tygodnie to do tego takie syf mi robią :/ kurczę nie chce żeby wracał do W. Brytanii :/ Dodam że nie ma żadnego awizo. Poczta Polska.