Noo, Drobny wywołałeś wspomnienia... tak się składa, ze 5 km ode mnie są Balice, z okien mojego domu widzę jak podchodzą do lądowania i startują. Od miesiąca cisza na niebie, czasem przeleci jakaś Casa lub Bryza, częściej LPR.Taka cisza też była 10 lat temu, jak wulkan zaśmiecił przestrzeń. Przypomina to lata siedemdziesiąte, kiedy latały An-12,Iły-12 i 14 ,An-2, An-26 i 24 i oczywiście Tu-134- chyba dwa razy w tygodniu. Odnośnie Spitfire, jak go sprowadzono do muzeum w 1977 poleciałem zobaczyć(obowiązkowe wagary) to cudo, teraz jest przemalowany.