Panowie mam wrażenie,że nie ceni się na forum ludzi „stałych w uczuciach” Mam na myśli takich,którzy przerobili wiele zegarków i w poczuciu samospełnienia cieszą się tym,że złapali w końcu za jajca swoje zegarkowe marzenia i chcą się tym faktem podzielić z innymi.Nie na forum ogrodniczym,lecz zegarkowym.Bardziej pochwała się częste zmiany i czasem bezsensowne zakupy skazane z góry na porażkę, takie swoiste błądzenie we mgle.Taka postawa spotyka się z uznaniem i aprobatą tzw.„wirtualne klepanko po pleckach”.Ponadto są tu użytkownicy,którzy posiadają jeden zegarek i przedstawiają go notorycznie w różnych tematach z czego jeden z nich najgłośniej krzyczy,że rzyga moimi dwoma zegarkami Hipokryta pełną gębą (zarzyganą z tego co pisze).Tyle i aż tyle od mojej osoby.