Chciałem zdjąć ale trochę mocno siedzi i nie chce za bardzo zejść. Próbowałem podważyć ale nie chcę zbytnio używać siły żeby znowu coś nie pękło.
EDIT: w końcu udało się ściągnąć ten nieszczęsny wahnik ale balans ani drgnie. Naprawiłem jedno a zepsułem drugie jak to zwykle z moim szczęściem 🤦♂️
Raczej nic nie wpadło, wszystko chodzi gładko, balans kręci się luźno bez oporu, wskazówki tak samo nie wadzą. Wszystko było dobrze dopóki nie założyłem wahnika i kaplica 🤷♂️ Walczę z tym od południa i narazie dam sobie spokój bo już na oczy nie widze... jutro ściągnę wahnik i zobaczę czy znowu ruszy.
W końcu udało mi się dorwać wahnik do mechanizmu Poljot 2616.1H i jak zegarek bez najmniejszego problemu chodził bez wahnika tak po założeniu balans od razu stanął i ani mu się śni żeby ruszyć znowu. Ktoś się domyśla czym to może być spowodowane i jak temu zaradzić?
Kupiony jakiś czas temu i trochę zapomniany ale w końcu udało mi się go w miarę możliwości doprowadzić do ładu. Wymieniony pasek, koronka na ładniejszą (ten sam typ), dokręcona tarcza bo latała no i ustawiony z -270 na prawie 0s/d. Niestety ze śladami wilgoci na tarczy nic nie zrobię ale na szczęście nie widać tego aż tak gołym okiem.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.