:-) Zegarek złożyłem i juz muszę rozłożyć bo jednak się zatrzymuje już cały czas. Co się odwlecze to nie uciecze. Balans zachwuje się finalnie jakby chodził w smalcu, niby chce i próbuje, troche pochodzi, ale za duzy opór. Podejrzewam ze przesmarowalem palety kotwicy. Umyję i zobaczę jak pojdzie na sucho?
Nie mam czasu ostatnio posiedzieć przy zegarkach bo to żona bo to dzieci, wiec proste czyszczenie zajmuje tyle dni, a jak jeszcze cos nie tak to się człowiek irytuje bo zegarek powinien już byc na ręce a nie rozłożony na stole. Przechodził 24h i działa, trochę się łudzę że moze jakiś paproch przyblokował. Pochodzi jeszcze i złożę do końca, zobaczę na ręce czy bedzie ok. Najwyżej wroci na stół. Ale musze przyznac ze takich zegarków co mialem nadzieję że będą dobre a muszą wrócić na stół już sie trochę mi nazbierało.
Kurcze myślałem że będzie dobrze a tu mechanizm zatrzymuje się po kilku godzinach cykania. Do d*py taka usterka bo nie wiadomo co nie tak. Poljot 2616.2h. Przyjdzie mi podmieniać elementy i testować z tydzień albo dwa.
U nas w sprzedam, jest wystawiony Lucz jednowskazowkowy. Ciekawe rozwiazanie, a przynajmniej jakaś odmiana w temacie wskazywania godziny. Czy byly jakies radzieckie zagarki z takim rozwiazaniem?
Wygląda mi to na wytarcie, bardzo płytkie, nie da się zmyć. Zegarek nie działał, balans obracal sie z duzym oporem, ale nie wiem co bylo przyczyną, raczej nie kamień. Wyczyscilem mechanizm, zmieniłem kamień i cyka ładnie. Czop osi wygląda normalnie. Myślałem ze kamienie są na tyle twarde że czop nie moze ich uszkodzić/ wytrzeć ??
Niestety, mimo iż zakład dycha, jego koniec jest oczywisty. Nic nie pomoże wzdychanie może założyć serwis centralny? Y Mało u nas ludzi co zegarek nareperują
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.