Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kchrapek

Kto jest kto? Czym się zajmują kolekcjonerzy radzieckich zegarków?

Rekomendowane odpowiedzi

Co do wspominanych wcześniej "ludzi fizycznie pracujących" - zawsze mam wobec nich szacunek, bo nie dość, że wykonują oni ciężką pracę, to jeszcze takie prace wspominam najmilej :) Przed studiami pracowałem jako operator widlaka - to było umiarkowanie ciężką pracą wymagającą dużej precyzji. Ale pracowałem również przy workowaniu nawozów sztucznych (układanie worków na paletach). Bywało, że w jednej zmianie roboczej przez moje ręce przechodziło 30 - 35 ton. Po takiej dawce człowiek czuje się jakiś uszczęśliwiony :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega Wróżek Chrzestny ocieplił sobie ściany i zgodnie z reklamą  został bohaterem w swoim domu niestety nie moge tego zaliczyć jako "pracę fizyczną" ponieważ nie ma ona nic wspólnego z pracą a raczej z WĘŻEM w kieszeni !!!! zamiast dać zarobić lokalnym przedsiębiorcom ocieplaczom budynków zrobił to SAM !!!! odbierając tym ludziom chleb przez co ich dzieci będą chodziły głodne a zbliżające świeta skromne , po ciemku i bez choinki :(

 

Co do kolegi mayor i jego godzinnej eskapady z żelazkiem w dłoni oraz wniosku o przyjęcie do kolektywu ludzi fizycznie pracujących mówię stanowcze NIE !!!!!

Aby zostać przyjęty do szacownego grona ludzi "naprawde" pracujących fizycznie należy podczas ośmio godzinnej pracy bezpowrotnie utracić około 4-5tyś kalorii i upocić sie przy tym niemiłosiernie tylko wtedy jest szansa że kolektyw w składzie JA otworzy sie przed wami i zostaniecie oficjalnie przyjęci oraz zaakceptowani

Noszenie komputera bez celu po piętrach , prasowanie żelazkiem parowym tam i nazat , cwiczenie na siłowni i tym podobne nie wchodzą w gre i pisanie o nich jako praca fizyczna tylko obraża ludzi pracujących Hutników Kowali Ślusarzy Stolarzy

Nadal jednak mam nadzieje że w końcu jakis "FIZOL" sie ujawni (celowo piszę ujawni bo to teraz modne) ;) 

Czuję sie zobowiązany wytłumaczyć, iż reklamowe "bohaterstwo w swoim domu" nie jest spowodowane moim skąpstwem czy też jak to kolega określił "wężem w kieszeni" lecz  niedostatkiem finansowym, który to powoduje że nie stać mnie na wynajęcie firmy budowlanej. Pewnie że bym chciał  siedzieć w altance i patrzeć jak chłopaki wykonują kawał dobrej, termoizolacyjnej roboty lecz nie taki jest ten świat kolorowy jak to niektórzy myslą  ;)

Edytowane przez Wróżek Chrzestny

Nie wierzcie zegarom - czas wymyślił je dla zabawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja żartowałem ;)  też co mogę robie sam trochę z oszczędności trochę dla tego że potrafię ale głównie przez WĘŻA którego mam w kieszeni :lol:  :lol:  :lol:  mam go po moim dziadku ten to dopiero sknera :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla rozluźnienia tematu dodam ze ja to jeszcze zajmuję się latem wędkarstwem a poza okresem letnim lubię zobaczyć dobry film lub koncert w FULL HD z dźwiękiem w DTS i niekoniecznie w 3D :D;)


Nie wierzcie zegarom - czas wymyślił je dla zabawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie tylko radzieckie kolekcjonuje ale mimo to:

Damian, 25l, pracuje w ksiegowosci, zaraz obrona magisterki w tymze kierunku:]

Zbieranie/kolekcjonowanie, amatorska naprawa starych zegarkow mechanicznych, bilard i snooker od 11 lat, silownia, motoryzacja.

Edytowane przez dacik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię pisać/mówić o sobie ale wstydzić się nie mam czego.

 

Nazywam się Henryk zając i od szesnastu lat naprawiam pralki ...... 

A nie, to nie ja ale jakos mi utkwiło  :D

 

Emerytowany piłkarz ręczny bez prawa do emerytury niestety.

Z wykształcenia technik ekonomista, następnie była  pedagogika resocjalizacyjna. 

Pracuję  w zawodzie pedagoga.

Zainteresowania - jest sporo. Piłka ręczna wiadomo.Brydż, żeglarstwo, rower. Piwo, wino, ruda (byle nie naraz) Kuźwa - się przyznam jak na jakimś AA - lubię czasami gotować.

No i ZEGARKI  :D  :D  :D 

Pedagogika resocjalizacyjna powiadasz? Pracujesz z trudnymi dzieciakami??  Ja od kilku lat mam tą "przyjemnośc"... ;)

Edytowane przez nekroskop

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy ,a jeśli ktoś przez większość życia zawodowego wykonywał coś takiego to fizol czy kierownik ?

post-69665-0-61188300-1416668569_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość D@dik

Koledzy ,a jeśli ktoś przez większość życia zawodowego wykonywał coś takiego to fizol czy kierownik ?

 

To zależy: jeśli przez większość życia na lawecie to raczej ....pechowiec  :P

Tak na prawdę to nieważne jaki charakter ma praca - ważne jest żeby wykonywać ją dobrze, wkładać trochę serca i choć trochę ją lubić! Stąd ja wszystkie dobrze wykonane roboty cenię!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy: jeśli przez większość życia na lawecie to raczej ....pechowiec  :P

Tak na prawdę to nieważne jaki charakter ma praca - ważne jest żeby wykonywać ją dobrze, wkładać trochę serca i choć trochę ją lubić! Stąd ja wszystkie dobrze wykonane roboty cenię!

Małe nieporozumienie, bo gdyż dlatego , że ja tym niebieskim jeżdziłem,a nie tym żółtym.... ten z bułką to nie ja.

post-69665-0-86244200-1416676594_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to i może ja się udzielę w temacie :D

 

Mam 34 lata i z wyksztalcenia jestem mechanikiem urządzeń precyzyjnych ale pracuje jako operator maszyn SMT czyli produkcja elektroniki choć tak naprawdę to w teroii o elektronice mało wiem :P - zaczynałem jako monter na lutownicy potem kontrola optyczna , kontrola AOI i teraz operator maszyn.

Jeszcze miałem taki mały epizod w karierze gdzie przez dwa lata mieszkałem i pracowałam we Włoszech a dokładnie to w Wenecji - hotelarstwo

 

oprócz zegarków moim hobby są płyty winylowe , kolejki elektryczne i figurkowe gry bitewne

 

tak dla zobrazowania na zdjęciu jedna z dwóch linii maszyn SMT na których pracuje

post-34995-0-31527000-1416683954_thumb.jpg

Edytowane przez Treevill

Do zdobycia : Rakieta wieczny kalendarz i  Rakieta 24h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja coś o sobie napiszę:

 

Marcin, w pracy mówią na mnie Karwowski z racji wieku (40) i zawodu (budowlaniec). Wcześniej pracowałem min. w hurtowni budowlanej jako sprzedawca, w sieci sklepów jako zaopatrzeniowiec, ph w trzech firmach, dział konstrukcyjny przy produkcji domów z drewna, obecnie (od 8 lat ) firma budowlana.

 

Zainteresowania: zegarki, muzyka heavy (kocham koncerty), piwowarstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qrde...nie chcialem pisać o sobie, ale skoro wywołaliście większośc do tablicy ;)

Otóż ja, 42 latek, pracuję w zakładzie gospodarki komunalnej. Podobno szefuję 60 osobom, ale głowy nie dam :P Wykształcenie wyższe: mgr biologii, a potem podyplomowe z zarządzania nieruchomościami

A tak serio: żonaty, dwóch synów, zainteresowania: zegarki (oczywiście), akwarystyka (mam baniak 600l, tj: 200cm długości szkła w salonie), motocykle (ale nie sportowe), gotyk rock :P


Pobieda "czerwona 12" - 1-47

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dymek 23  lata studiuje mechanike i budowe maszyn, pracuje w warsztacie samochodowym. Zainteresowania dłubanie przy starych samochodach i zegarki. Podobnie jak kolega TabaQ cały czas słysze " Ile masz lat ? 50?'':P

Jedyna różnica, że w warsztacie samochodowym nie pracuję :D (chociaż kiedyś miałem krótki epizod :ph34r: )


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś nie potrzebuje np. przedstawiciela handlowego na podkarpacie?

Jestem zwarty i gotowy! ;)

Spróbuj w firmie Suret z Dębicy (wózki widłowe, logistyka)... dobrze dość płacą ale szczegółów nie znam, wiem że jeszcze nie tak dawno szukali :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jestem,lat 38,cieśla,brukarz,robotnik drogowy,robotnik ogólno budowlany.

Dziesięć godzin dziennie,a bywało i więcej(rekord 306 w ciągu miesiąca)przeważnie sześć dni w tygodniu i żeby było śmieszniej połowę zawodowego życia na czarno.

Czy znajdzie się tu większy fizol?

Życie to niejebajka.

Od pięciu miesięcy jestem na chorobowym,w firmie w której pracuję od pięciu lat niestety na umowy czasowe nie są zadowoleni.Wszystko co osiągnąłem przekreśliło się.

Ale poza tym to oki,szczęsliwy mąż,ojciec dziesięcio letniej córki,motocyklista pełną gębą.

Jestem członkiem VFR-OC,oraz ratownikiem drogowym z ramienia Motopozytywnych a także MotoAktywnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera za to zatrudnianie na czarno powinni wieszać za jaja na najbliższym słupie. I będzie ci taki "pracodawca" wmawiał, że inaczej nie moze, a potem sam zaiwania nowym merolem i co pół roku Hawaje. Obrzydlistwo pierwszej miary.

A jak człowiek pójdzie na zwolnienie to nie ma co do gara włożyć, albo traci robotę.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to może i ja. Krystian, 21 lat. Z zawodu organista kościelny :D Wykonuję pracę w swoim zawodzie. Mimo tego jestem zapalonym kolekcjonerem radzieckich czasomierzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co tam też się przyznam a więc

Mam 35 lat i z wykształcenia ślusarz - tokarz choć nigdy nie wykonywałem tego zawodu .Od skończenia szkoły prace budowlane od pomocnika po brygadziste , w swojej karierze murowałem ,zbroiłem jak i wykonywałam dachy ach co to były za czasy .Z powodu urazów musiałem zrezygnować z budowlanki i zająłem się uwaga....rozwożeniem pizzy i tak wpadłem w profesje kierowcy .Mijały lata i nadarzyła się okazja wyemigrowania i tak wylądowałem na wyspe tak licznie obleganą przez rodaków i uwaga ..zostałem kucharzem i tak sobie kucharze w restauracji do dziś lecz od jakiegoś czasu z żoną myślimy o powrocie do kraju ....tylko co ja będę tam robił jak juz blisko 40 lat .Ale tak sobie patrze jak mój kochany kozi gród się rozrasta i rozwija ze nie powiem mam duże nadzieje .

Pozdrawiam

Knut_larsen Larsen

Edytowane przez knut_larsen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wracaj. Na razie nie ma do czego.

 

 

Wyskrobane w Tapatalk


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

loituma tak też mi wszyscy radzą ale co zrobić jak serce się do ojczyzny rwie aż z klaty mało nie wyskoczy .Zaraz zaraz kolego Cook a może u ciebie złoże aplikacje o pracę hehe he !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

loituma tak też mi wszyscy radzą ale co zrobić jak serce się do ojczyzny rwie aż z klaty mało nie wyskoczy .Zaraz zaraz kolego Cook a może u ciebie złoże aplikacje o pracę hehe he !!

Wiem, wiem. Znam to, moze nie z autopsji ale od podszewki. I decyzja jest cholernie trudna. Nikomu nie życzę znaleść sie w takiej sytuacji, ale choc zabrzmi to skrajnie niepatriotycznie, na dziś nie ma tu czego szukać.

 

 

Wyskrobane w Tapatalk


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem. Znam to, moze nie z autopsji ale od podszewki. I decyzja jest cholernie trudna. Nikomu nie życzę znaleść sie w takiej sytuacji, ale choc zabrzmi to skrajnie niepatriotycznie, na dziś nie ma tu czego szukać.

 

 

Wyskrobane w Tapatalk

Bez przesady, byłem na studiach, kiedy wchodziliśmy do UE i otworzył się brytyjski rynek pracy. Emigracja była wpisana niejako w życiorys mojego pokolenia, epizod emigracyjny zaliczył praktycznie każdy. Zdecydowana większość moich znajomych wróciła i raczej sobie ten powrót chwali, niezależnie od tego, czy pracują na magazynie, mają własne firmy, czy wykonują wolny zawód. Pojedyncze osoby wyemigrowały na powrót. I to raczej Ci wciąż na emigracji są bardziej sfrustrowani, nawet jeśli zarabiają trochę więcej. Co nie zmienia faktu, że są i tacy, którzy sobie swój wyjazd chwalą.

Żeby nie było, że jestem poza tematem wątku. Jestem efektem dziesiątego stopnia zasilania i pronatalistycznej polityki Jaruzelskiego. Mój rocznik to legion. Żona, dzieci, mieszczańskie życie. Zajmuję się głównie, tak właściwie, pisaniem recenzji. Czytam różne rzeczy i interpretuję na swój sposób.


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.