Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

darq

Wielkość zegarka

Rekomendowane odpowiedzi

przez kilka lat nosiłem Omegę 38 mm, wydawała mi sie akurat, potem pojawił się Pontos SS 42 mm, początkowo wydał mi się b. duży, gdy pojawił sie Glycine 46 mm, Pontos wydał mi sie subtelny, Glycine spory, a Omegą zacząłem sie brzydzić... i teraz nosi ją żona jako damski zegarek sportowy,

jaki z tego wniosek ?

kwestia przyzwyczajenia :) , kiedyś uważałem że na mój nie za szeroki nadgarstek 38 mm jest akurat, większy będzie wyglądał groteskowo, teraz podobają mi się duże zegarki, myślę że zegarek poniżej 40mm mógłby już nie wzbudzić mojego zainteresowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ati

Najgorsze jest to, że nawet jeśli komuś bardzo się podobaja duże zegarki (np. mi :)) to ograniczeniem moga byc własciwości fizyczne nadgarstka :) Dopoki nie przymierzyłem Omegi Railmaster XXL której koperta wystawała mi za nadgarstek, to sadziłem, że im większy zegarek tym lepiej :) Teraz niestety się to zmieniło i myślę, że 42mm to dla mnie optimum :)

 

A tu za duża Omega :)

907841847a659275.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Równie ważny co średnica zegarka jest jego projekt. Szczególnie wielkość cyferblatu i bezela oraz wysokość z uszkami. Przykładem jest Samurai który chociaż duży (42mm) optycznie z pewnej odległości wydaje się byc mniejszy od Stowy (40 mm).


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie Artisan, myślę, że oprócz wymiarów nadgarstka ma tu dużą rolę przyzwyczajenie. Tak samo, jeden zegarek Tissot o śrwednicy 36 mm nosi teraz moja żona, jako damski.

Odpowiedź dla robhass - zdjęcia zegarka o średnicy 58 mm już były, szukaj w GALERII, pod nazwą AMFIBIA.

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ustosunkowujac sie do poczatkowego pytania (czyli "Jaka powinna być optymalna wielkość zegarka?"), to uwazam ze wielkosc ta powinna byc taka, jaka kazdy z osobna uwaza za najbardziej dla niego odpowiednia pod wzgledem wygody (jak czasomierz lezy na nadgarstku) i widocznosci (kwestia czytelnosci oznaczen na cyferblacie i latwosci odczytywania czasu). A z tym, jak wiadomo, jest roznie u roznych osob (ja np. jestem zwolennikiem wiekszych [od 40mm srednicy, mierzac bez koronki, w gore] czasomierzy). Jesli ktos zna jakas inna definicje okreslajaca taka uniwersalna optymalnosc to bardzo chetnie sie z nia zapoznam.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są to rozważania z cyklu: Rozmiar ma znaczenie.

Ja ostatnio kupiłem hamiltona chyba z końca lat 40-tych i ma rozmiar 28, kwadratowy. Nie ma problemów z odczytem. Nie jest za wąski. Tylko za krótki. Za mały , bo mam spory przegub. Ten hamilton chodzi na zmianę z czarnym monsterem. Oba mi się podobają. Czytelność uważam za wydumany argument. Kobiety spokojnie odczytują czas, z duuuużo mniejszych zegarków.

Tendencja jest taka, by robić większe - bo właśnie są bardziej widoczne. Jak logo na samochodach- większe i większe. To głównie marketing. Kiedyś zegarki były mniejsze i nikomu to nie przeszkadzało.

Zegarek powinien zachować swój ludzki wymiar. (czyli wymiar ręki, a może trochę mniej).Bo zegarki są dla ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...Czytelność uważam za wydumany argument. Kobiety spokojnie odczytują czas, z duuuużo mniejszych zegarków.

 

:shock: :shock: :shock:

Hmmm...

Czyli wazna jest w zegarku ta mozliwosci odczytania czasu czy nie? (bo czytajac powyzsze wyjasnienie sam juz nie wiem... :):):) )

 

Tendencja jest taka, by robić większe - bo właśnie są bardziej widoczne. Jak logo na samochodach- większe i większe. To głównie marketing. Kiedyś zegarki były mniejsze i nikomu to nie przeszkadzało.

Zegarek powinien zachować swój ludzki wymiar. (czyli wymiar ręki, a może trochę mniej).Bo zegarki są dla ludzi.

 

Zupelnie mnie takie wyjasnienie nie przekonuje. A co w przypadku gdy "wymiar" czyjejs "reki" znacznie przewyzsza wymiary tego... "ludzkiego wymiaru"? :):):) Czy takiemu komus posiadajacemu takie 'nieludzkie wymiary' juz sie wygoda i latwosc, jesli chodzi o kwestie zwiazana z noszoniem czasomierza i odczytywaniem czasu, nie ma prawa nalezec :?:

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kobiety spokojnie odczytują czas, z duuuużo mniejszych zegarków.

 

Bujda na resorach: one spoglądają na toto na przegubie by dać do zrozumienia, a potem czarujaco sie spóźniają :)

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetne

Zgadzam się oczywiście.

Wracając do poprzedniej wypowiedzi - Ludzki wymiar rozumiem jak najbardziej indywidualnie. Co dla jednego będzie Ogromne - dla drugiego w sam raz.A teraz - dygresja statystyczna: mimo ogromnej ilości witamin spożytych i stosowanej diety i białka i owocowych soków, zegarki rosną szybciej niż ludzie, którzy je noszą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowy Diabeł

Panie wolą małe :lol:

 

To ważne bo 90% zatrudnionych w mojej firmie to kobiety.

 

Zacząłem im prezentować moje nowe nabytki, kupione zgodnie z panującą modą (czytaj: spore), a konkretnie 2 zegarki o średnicy 42mm i jeden 38,5mm (przyznacie, że to nic nadzwyczajnego).

 

Te większe całkiem odrzuciły, a główny zarzut, że za duże, że wolą delikatniejsze! 38,5mm sprawił już bardziej korzystne wrażenie. Pewnie dopiero standardowe (niegdyś) 36mm by im się spodobały.

 

I tak to moda modą (modom), tryndy tryndami, a życie życiem.

Wiem, że zegarki mają się podobać przede wszystkim mi, ale zawsze szkoda "rwania na zegarek".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panie wolą małe :lol:

 

To ważne bo 90% zatrudnionych w mojej firmie to kobiety.

 

Zacząłem im prezentować moje nowe nabytki, kupione zgodnie z panującą modą (czytaj: spore), a konkretnie 2 zegarki o średnicy 42mm i jeden 38,5mm (przyznacie, że to nic nadzwyczajnego).

 

Te większe całkiem odrzuciły, a główny zarzut, że za duże, że wolą delikatniejsze! 38,5mm sprawił już bardziej korzystne wrażenie. Pewnie dopiero standardowe (niegdyś) 36mm by im się spodobały.

 

I tak to moda modą (modom), tryndy tryndami, a życie życiem.

Wiem, że zegarki mają się podobać przede wszystkim mi, ale zawsze szkoda "rwania na zegarek".

 

Mala dygresja :lol: byc moze panie zakladaja ze z wiekszym zegarekiem jak ze sportowym autem - kompensacja:), wtedy nalezaloby zaczac nosic damskie:)


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moja Pani lubi duże :mrgreen:


"w sensie: nie skorzana bransoleta i nie oGragly"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja żona skonfiskowała mi Wostoka Retro 42 mm....


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam mały nadgarstek, 18cm. Mam 4 zegarki. Najmniejszy 42, najwiekszy 45. Miałem też Zenka 47,5. Fajnie się nosił. Kiedyś koles mnie zapytał: Czy ty masz słaby wzrok? Czemu? Pytam. A bo taki wielki zegarek nosisz :lol:

Lubie wielkie, pancerne i grube, choc bez przesady. 47,5 to była górna granica. Ale mniejszego niz 42 nie kupie.


Jedyna różnica między mną, a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem. Salvadore Dali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nadgarstek 17cm i noszę Davosę 42mm. jest duży i się przyzwyczaiłem.

jak przymierzyłem ostatnio 35mm zegarek to pomyslałem że to damski.

teraz chyba już nie kupię poniżej 40mm.


Transport lotniczy (in study process).

Zodiac ZO2040 on brancelet. Election Grand Prix Berne 1914 from 1945 on Hirsch Calf. Election Grand Prix - in repair. Marzenie i cel: IWC Mark XVI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 16.5 cm na 5.5 szer.

Zegarki od 36 do 42 mm wyglądają ok.

większe juz nie.

Ale OP Marina wyglądał ok.

 

Czyli 42 to max - np.: samuraj tak na prawdę.

Najlepiej się czuję z 38 mm.

 

 

Ale globalnie rzecz biorąc to Ty masz się czuć ok. A nie ludzie jak na Ciebie patrzą...


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ireneusz Paluszek

to temat z serii: "ileż opinii tyleż racji".

 

osobiście nie lubię dużych zegarków.

trendy & moda zegarkowa mnie nie interesują.

lubię klasykę & dyskretną elegancję :) a ta nie bazuje na wielkości, wrecz stroni od niej :lol:

wszystkie moje zegarki są w sam raz (dla mnie 8) ) => mają od 35 - 38mm.

świadomie nie piszę duże / małe / średnie bo to pojęcia względne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to teraz ja podziele sie opinia.

 

przez pare lat nosilem 40mm, potem przesiadlem sie na 42 - i ten rozmiar bardzo mi odpowiada. W tym momencie zegarki 40 wydaja mi sie ciut za male, natomiast 38mm citizen kolegi jest juz zupelnie malenki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam szczupły nadgarstek i dla mnie 38mm to optimum - i myślę sobie, że bardzo dobrze :-) Dobrze, bo nie kusi mnie do wielkich zegarków, pow. 42mm - wyglądałbym nienajlepiej.

 

I tak sobie myślę moda na wielgasy przeminie i patrząc na zdjęcia przed lat z będziemy pękać ze śmiechu z "budzików" na rękach, tak jak widząc spodnie "dzwony" i bakobrody z lat 70-tych, olbrzymie klapy w marynarach, wąskie krawaty, łaty na łokciach itp. Oczywiście mogę się mylić, choć analogia wydaje się trafna - zegarek od strony wizualnej, nie technicznej - to przecież element garderoby.

 

I to nie tak, że nie podobają mi się duże zegarki - niektóre są bardzo fajne. Jeszcze niedawno wydawały mi wybrykiem natury, ale się "oswoiłem" i ok. Ale... trzeba wiedzieć, co komu pasuje i mieć umiar. Wiele osób bezkrytycznie ufa modzie (to nie nowość) i wychodzi na tym nienajlepiej. Taki przykład - parę dni temu - oddawałem kliszę do wywołania i pan "obsługujący" był oczywiście w stroju pt "firmowy podkoszulek z logo", a na szczupłym nadgarstku - złoty sikor-gigant (gdzieś z 50mm) w stylu breitlingo-podobnym. Litości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Równie ważny co średnica zegarka jest jego projekt. Szczególnie wielkość cyferblatu i bezela oraz wysokość z uszkami. Przykładem jest Samurai który chociaż duży (42mm) optycznie z pewnej odległości wydaje się byc mniejszy od Stowy (40 mm).
dokłądnie - dziś przymierzyłem Seiko Arcturę (koło 44 mm) ale była ona tak doskonale wyprofilowana i zaprojektowana, że się "kurczyła" na nadgarstku. Swoją drogą komfort Arctury ściął mnie z nóg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
dziś przymierzyłem Seiko Arcturę (koło 44 mm) ale była ona tak doskonale wyprofilowana i zaprojektowana, że się "kurczyła" na nadgarstku. Swoją drogą komfort Arctury ściął mnie z nóg.

 

Tsuki,

widzę, że polubiłeś Seiko. To może za jakiś czas doczekamy się pierwszego w Klubie zegarka Credor :?: :lol:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może, natomiast pierwsze Grand Seiko będzie moje :mrgreen:


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla niektórych pojęcie "duży" ma chyba troszkę inne znaczenie---> http://www.kersten-online.com/images/pe_galerie_07.jpg . Jak dla mnie podobają mi się zegarki powyżej 40mm, choć do klasyków w granicach 35mm zawsze będę miał wielki sentyment.

 

ps. a`propos klasycznych zegareczków- u szwagra w szafie znalazłem zegarek po jego dziadku, prezent z Anglii gdy wracał do domu po wojnie - jest to przepikny Ebel. Czuję się jak odkrywca , bo nie wiedział co ma w szafie (zegarek na chodzie). Zdjęcia wstawię jak tylko powróci do mnie aparat fot.


Sikory złote pod mankietem odmierzają sekund bieg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ ten temat zawsze budzi emocje, a więc przypomnę się kolegom, może ktoś z nowych klubowiczów jeszcze nie zna:

post-365-0-92022700-1330790815.jpg

post-365-0-11291100-1330790818.jpg

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Ważne aby każdy czuł się dobrze ze swoim zegarkiem. To podstawa.

Ale często ważne bywają kwestie doboru zegarka do danego ubioru/okazji/uroczystości.

Olbrzymiego nurka czy "tool watcha" nikt chyba nie założyłby do wytwornego garnituru udając się np. na spotkanie do ambasady Francji :lol:

Moim zdaniem w tym zakresie jakaś granica umiaru chyba istnieje. Na taką okazję nie założyłbym zegarka większego niż 43-44 mm. Po prostu nie chciałbym aby przesadnie skupiał uwagę innych. Czasami warto się ograniczyć. Ale może to tylko moje zdanie i właśnie dużym odjazdem jest założenie do smokingu od Armaniego zegarka 48mm? Raperzy w Stanach na pewno w tej kwestii nie mają zahamowań. 50 mm + 50 diamentów i zabawa się dopiero zaczna :) :?:


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.