Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kchrapek

DYSKUSJE O WSZYSTKIM

Rekomendowane odpowiedzi

Prawdopodobnie w środku może być landeron 48 bądź 248

Ma potencjał!

No to gratuluję! Ciekawe co jest w środku, pokaż jak dojdzie :)

Panowie odpowiadam tutaj bo w tym temacie rozmawialiśmy, jeśli urażę moderatora to proszę o możliwie późne usunięcie. :)

 

Chrono przyszło ale otworzę w domu. Stan jak za te pieniądze bajka. Tarcza nawet czysta, koperta z przetarciami.

 

Mechanizm chodzi punktualnie, chrono startuje i stopuje, zeruje krzywo plus minutowa wskazówka zdechła. Serwis pewnie wyjdzie kilka razy cena zegarka ale chyba warto.

 

Zdjęcie poglądowe już u mnie :)100608905eb3cd5bc7346465d1cd73b8.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ale pochwal się (chyba nikt nie będzie miał z tym problemu) - ile wyszło za to chrono? :)

Koledzy z poprzednich postów widzieli, wyszło 100 zł :) już nie robię offtop'a bo koledzy nie zobaczą :)

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie zastanawiając się....jeśli majtkowiec Diesel Fossil CK kosztuje 300 i w górę i ludzie to kupują bo marka.

To tak naprawdę te rakiety wostoki polioty nie mają zawyżonej ceny .... ba moim zdaniem są warte znacznie więcej niż powyższe marki.

Ba ich wartość jako antyków z czasem będzie jeszcze rosła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy ma ktoś czeskie aukro? Chciałbym kupić jeden zegarek. W zamian oprócz tego, że naturalnie pokryję koszt transakcji, to chętnie dopłacę, albo odwdzięczę się jakimś upominkiem. Mogę też upiec świetny chleb na zakwasie. Z góry dzięki za pomoc!


Link do mojej kolekcji: https://www.instagram.com/god.kirov/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy ma ktoś czeskie aukro? Chciałbym kupić jeden zegarek. W zamian oprócz tego, że naturalnie pokryję koszt transakcji, to chętnie dopłacę, albo odwdzięczę się jakimś upominkiem. Mogę też upiec świetny chleb na zakwasie. Z góry dzięki za pomoc!

Sam możesz kupić. Rejestrujesz się na własne dane i kupujesz. Zapytaj tylko najpierw czy ci wyślą do Polski bo teraz nie ma tam z automatu informacji o zgodzie lub nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie zastanawiając się....jeśli majtkowiec Diesel Fossil CK kosztuje 300 i w górę i ludzie to kupują bo marka.

To tak naprawdę te rakiety wostoki polioty nie mają zawyżonej ceny .... ba moim zdaniem są warte znacznie więcej niż powyższe marki.

Ba ich wartość jako antyków z czasem będzie jeszcze rosła

Dante Alighiei, każdy z nas chciałby tak uważać (w tym ja sam) - tylko trochę się czasy zmieniają. To o czym napiszę dalej, to nie są moje pomysły, tylko dosyć kumatych analityków.

 

Powoli nastaje mało dogodny etap dla rynku antyków i precjozjów. Dzięki nowym technologiom i przemianom społecznym, dzisiaj cała kultura ustawiona jest pod produkcję dóbr tymczasowo przydatnych i dowartościowania produktów wirtualnych. Rozrywka w postaci gromadzenia jakichkolwiek przedmiotów, pamiątek będzie coraz mniej potrzebna, zrozumiała i "fajna". Dorasta pokolenie, które zupełnie ma inne wartościowanie za co warto zapłacić i co jest fajne, a co nie. Mija przy okazji moda na styl vintage, sentyment do epoki PRL i tak dalej.

 

Myślę, że nadal cenne będą egzemplarze kolekcjonerskie czy marki luksusowe, z dużym kapitałem symbolicznym. Zawsze będzie wąska grupa fascynatów z dużym kapitałem, ale jeśli ktoś traktuje zbiorek amfibii czy innych radzieckich zegarków jako inwestycję, to raczej kiepska lokata kapitału. Krótko zbieram zegarki, ale już widzę, że dużo ruskich sikorów tanieje, albo zwykle bardzo pożądane zegarki tygodniami wiszą na allegro.

Trudno mówić o zawyżaniu czy zaniżaniu wartości radzieckich sikorów. Szwajcary mają za sobą tomy legend i historii, chyba nie bez przypadku są dziś uznane za elitarne. Poza tym IWC czy Omega i inni nadal robią zegarki, które noszą ludzie "cool". Dzięki temu rośnie wartość marki - jej nowych zegarków i tych starych.

 

Diesel, Kenzo czy Tommy Hilifiger to może rupiecie, ale współczesne, designerskie, podążające za każdą nowinką i trendem - pasuje do nowej kolekcji drogich ciuchów. Byłoby zabawne, gdyby zegarek był mniej wart niż koszula czy spodnie.

 

A teraz spójrz na stare sowiety - tutaj wiemy, że są super. Jednak Poljot czy Vostok Europe nie umie stworzyć jakiegoś zachęcającego wizerunku. Po prostu jedynym odniesiem do ruskich sikorów dzisiaj jest to, że kiedyś ktoś dostał takiego na komunię, albo ma Poljota De Luxe jako pamiątkę po dziadku robotniku.

Ale się rozpsiałem

Edytowane przez Krokodyl Tik-Tak

Link do mojej kolekcji: https://www.instagram.com/god.kirov/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dante Alighiei, każdy z nas chciałby tak uważać (w tym ja sam) - tylko trochę się czasy zmieniają. To o czym napiszę dalej, to nie są moje pomysły, tylko dosyć kumatych analityków.

 

Powoli nastaje mało dogodny etap dla rynku antyków i precjozjów. Dzięki nowym technologiom i przemianom społecznym, dzisiaj cała kultura ustawiona jest pod produkcję dóbr tymczasowo przydatnych i dowartościowania produktów wirtualnych. Rozrywka w postaci gromadzenia jakichkolwiek przedmiotów, pamiątek będzie coraz mniej potrzebna, zrozumiała i "fajna". Dorasta pokolenie, które zupełnie ma inne wartościowanie za co warto zapłacić i co jest fajne, a co nie. Mija przy okazji moda na styl vintage, sentyment do epoki PRL i tak dalej.

 

Myślę, że nadal cenne będą egzemplarze kolekcjonerskie czy marki luksusowe, z dużym kapitałem symbolicznym. Zawsze będzie wąska grupa fascynatów z dużym kapitałem, ale jeśli ktoś traktuje zbiorek amfibii czy innych radzieckich zegarków jako inwestycję, to raczej kiepska lokata kapitału. Krótko zbieram zegarki, ale już widzę, że dużo ruskich sikorów tanieje, albo zwykle bardzo pożądane zegarki tygodniami wiszą na allegro.

Raczysz żartować z tym tanieniem zegarków Łukasz. Na przestrzeni około dwóch-trzech lat pewnie ze dwa razy wzrosły kwoty które trzeba dać za taki sam zegarek. Spokojnie podwoiłbym kwotę tą którą dałem gdybym teraz sprzedał i raczej ta tendencja nie maleje. Już nie mówię nawet o sytuacji gdy 10 i więcej lat temu kupowali koledzy zegarki za symboliczne 5-10 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno mówić o rynku antyków z poziomu naszych bazarków gdzie 99,9% to śmiecie z wyprzedaży z Niemiec , Holandii itd.... Na przestrzeni lat ceny przedmiotów kolekcjonerskich pną się do góry. Ma rację kolega kchrapek że jakoś nie widzimy tego załamania rynku i nic się na to nie zanosi ...

 

Stare przysłowie handlarzy mówi .... "dobry towar zawsze jest w cenie" ot i taki mój przykład....

 

Kiedyś kupiłem 1 R 1924 , (wg. mnie jedna z ładniejszych monet...)  wydałem na to majątek czyli 120 zł przy ówczesnych cenach rzędu 70zł. za stan "pospolity" , a teraz hm.... sądzę że wydatkowaną kwotę bym pomnożył parę razy....

 

i rzeczona moneta:

post-41508-0-04987100-1503162658_thumb.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Raczysz żartować z tym tanieniem zegarków Łukasz. Na przestrzeni około dwóch-trzech lat pewnie ze dwa razy wzrosły kwoty które trzeba dać za taki sam zegarek. Spokojnie podwoiłbym kwotę tą którą dałem gdybym teraz sprzedał i raczej ta tendencja nie maleje. Już nie mówię nawet o sytuacji gdy 10 i więcej lat temu kupowali koledzy zegarki za symboliczne 5-10 zł.

Łukasz ma wiele racji w tym co napisał.

Krzysztof, słowo-klucz to "pokolenie".

Połóż przed dzisiejszym 20 latkiem jakiegoś Diesla i np. Wostoka. Jestem na 99,99% pewien, że wybrałby opcję nr 1.

A już gdyby Apple wypuściło zegarek na jakimś Zimie 2602 jako "Vintage Apple Watch" to przypuszczam, że sprzedawał by się jak ciepłe bułeczki za ciężką kasę i nikt by nie zaglądał pod dekiel. A nawet jeśli byś próbował tłumaczyć, że to nie jest tyle warte, to byś usłyszał :"Przecież to Apple! To jest trendy, to musi kosztować"

 

Co do cen masz rację. Wcale nie spadają. Przy sezonowej modzie na jakiś model rosną czasami o 200% spadają o 100%. Przy następnej sezonowej modzie znowu rosną o 100-200%, spadają o 50-100%. Tym samym cena minimalna mimo wszystko wciąż rośnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno porównać rynek kolekcjonerski z potrzebami konsumpcyjnymi 20-latków. Raczej żaden jeszcze nie kolekcjonuje staroci. Nimi rządzi moda. Kolekcjonerstwo to zupełnie inna dziedzina.

Zresztą raczej żaden z nas mając 20 lat nie zbierał ruskich zegarków. Do tego też trzeba dorosnąć :) Ja miałem paręset płyt cd które tez przecież odchodzą do lamusa w dobie mp3, kiedyś też może będzie do nich podejście jak teraz do winyli. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

W tym cały sęk.

Wątpię, żeby obecne pokolenie dorosło do filatelistyki, numizmatyki, kolekcjonowania zegarków czy jakiejkolwiek innej formy zbieractwa.

Jeśli Ty, my wszyscy, nie nauczymy tego naszych dzieci, to... zapomnij.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zastanowić to faktycznie wszystko staje się wirtualne. Książki-ebook, muzyka-mp3, znaczki-email. A ja sobie mimo to zostanę w moim "muzeum" z książkami, płytami i zegarkami.

Tamto zresztą szlag trafi przy pierwszej większej awarii-ataku elektronicznym. Odchodząc od tematu, ten świat nie potrafi funkcjonować bez prądu...

Edytowane przez kchrapek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Dowód sprzed chwili. 100% prawdziwy. Mam świadka - żonę :)

 

Zapytałem moją 18-latkę o znaczenie słów: "filatelistyka" i "numizmatyka"

 

Głąbem nie jest, inteligentna i oczytana dziewczyna. W liceum same 5 i 6, ale niestety nie wiedziała.

 

To spoza sfery Jej zainteresowań. I to niestety jest nasza smutna przyszłość.


Kolejny dowód masz tu, od postu nr 18015. Specjalnie zadałem te pytania.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/13244-kupi%C4%99-sprzedam-zamieni%C4%99-oddam/page-901

 

Ma ładnie wyglądać i wuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Racja. :)

 

Przepytam jeszcze nastoletnich "mężczyzn" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To spoza sfery Jej zainteresowań. I to niestety jest nasza smutna przyszłość.

Kolejny dowód masz tu, od postu nr 18015. Specjalnie zadałem te pytania.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/13244-kupi%C4%99-sprzedam-zamieni%C4%99-oddam/page-901

 

Ma ładnie wyglądać i wuj.

Daj link do konkretnego postu od którego zacząć,  ja mam inną numerację (mod) i nie znajduję tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zastanowić to faktycznie wszystko staje się wirtualne. Książki-ebook, muzyka-mp3, znaczki-email. A ja sobie mimo to zostanę w moim "muzeum" z książkami, płytami i zegarkami.

Tamto zresztą szlag trafi przy pierwszej większej awarii-ataku elektronicznym. Odchodząc od tematu, ten świat nie potrafi funkcjonować bez prądu...

Córka widząc kolejny gramofon (Yamaha PX-3) powiedziała , ojciec "cofamy się..."

Ale chińczyka nosi na co dzień...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Moja ma juz dwa gramofony. Odkurzyła moje winyle i kupuje sobie nowe (winyle),

Wiem, że moda taka, ale fajnie, że słucha Sinatry i Breakout z Nalepą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozpisałem się, jednak powiedziałem za mało.

Z psychologicznego punktu widzenia można łatwo powiedzieć, dlaczego kiedyś te same zegarki kosztowały 10zł, a dzisiaj kosztują 100 czy 200. To, że się społeczeństwo wzbogaciło, to nic nie znaczy, żaden argument.
Krótko się zajmuję zegarkami, ale też widziałem ten wzrost cen - nawet parę lat temu ceny czasomierzy z ZSRR były parę dyszek niższe. Kilkanaście złotych za jakikolwiek sprawny zegarek w dobrym stanie - to rzeczywistość, której już niestety nie pamiętam i okazja, której nie wykorzystałem. 

Trzeba przyjąć, że jest kilka kategorii rynku kolekcjonerskiego. Tomek, jasne, że trudno mówić o tym, że jest w Polsce jakiś poważny lokalny światek antykwaryczny z finansowymi możliwościami. Niedawno nie było go w ogóle, teraz się trochę rozwija - jednak według tego co obserwuję i o czym czytam, widać już wyraźnie ucięty ogon tego łańcucha. Argumenty opisałem wcześniej i wydają mi się racjonalne. Wcale nie sprawia mi to satysfakcji. Nawet ceny starych zegarków, będą zależały od trendów i tego co będą znaczyły w świadomości społecznej.

Żaden ze mnie analityk, żeby coś wieszczyć. Może trochę przez to, że powoli się zakotwiczam w rynku sztuki i chcę się z tego utrzymywać (a to branża bardzo pokrewna) wiem, że wszystko zależy od budowania ciekawości odbiorcy. Ogólne zainteresowanie zegarkami z ZSRR powstało z tymczasowej fascynacji epoką PRL i sentymentu do czasów młodości - naszej, naszych rodziców czy dziadków. Ta tendencja nie będzie rosła, bo nie może. Jakbyśmy na nią w przyszłości nie dmuchali i chuchali na tym paliwie już nie pojedzie. Nie mówię, że teraz znów zegarek będzie kosztował 10zł. Nie uwierzę jednak, że za komandira czy pobiedę ktoś zapłaci więcej niż dzisiaj, a mam wrażenie, że oprócz jakichś rzadkich rarytasów ceny radzieckich są minimalnie niższe.

Rzeczywistość w której jesteśmy jest to sytuacja, której nie było w całej historii. Nie ma na tyle tęgiej głowy, która zbuduje wizję rynku przyszłości i której nie można podważyć. Można jednak analizować i się zastanawiać. Podkreślam, że to nie moje słowa - ale wchodząca w dorosłość generacja, ma trochę inne kody w głowie. To nie tak, że teraz wszystko padnie znów na pysk - przecież nadal my będziemy zbierać zegarki. Jednak ilość zainteresowanych może spadać.

Sorry, za pragmatyzm powyżej. 


 


Moja ma juz dwa gramofony. Odkurzyła moje winyle i kupuje sobie nowe (winyle),

Wiem, że moda taka, ale fajnie, że słucha Sinatry i Breakout z Nalepą ;)

Winyle to akurat najjaśniejsza gwiazda w naszym zestawieniu. To fascynujące, że nawet nowe tłocznie powstają na świecie.


*Aha, co do wizji tego co może być dalej i jest teraz - często myślę sobie o tym, że niesamowitą jakością jest to forum. Gdyby go nie było, nie wiem czy aż tak bym się nakręcił się kiedyś na te zegarki. Poza tym, fajnie gdyby powstawały jakieś opracowania - monografie o Błoniach Władysława Mellera, czy Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarków im. Kirowa Wojciecha Tymkiewicza to najlepsze kroki, żeby zachęcać ludzi do kolekcjonowania na poważnie. 

Edytowane przez Krokodyl Tik-Tak

Link do mojej kolekcji: https://www.instagram.com/god.kirov/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę Łukasz że odnosisz się do rynku polskiego. Tylko jpod jakim kątem rozważać ceny ebay? Są wysokie a mimo to znajdują przynajmniej po części nabywców i nie sądzę żeby kupującymi byli tylko sentymentalni obywatele dawnych demoludów.  Mimo wszystko jest chyba trochę kolekcjonerów radzieckich zegarków na świecie.  Fakt że wysokie ceny ebay mogą świadczyć o grubszym portfelu tych z zachodu bo tak jest na pewno. Ale z tego względu raczej nie boję się że będę musiał kiedyś sprzedać swój zbiorek za ułamek tego co zapłaciłem. Suma sumarum raczej się nie straci ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Myślę Łukasz że odnosisz się do rynku polskiego. Tylko jpod jakim kątem rozważać ceny ebay? Są wysokie a mimo to znajdują przynajmniej po części nabywców i nie sądzę żeby kupującymi byli tylko sentymentalni obywatele dawnych demoludów.  Mimo wszystko jest chyba trochę kolekcjonerów radzieckich zegarków na świecie.  Fakt że wysokie ceny ebay mogą świadczyć o grubszym portfelu tych z zachodu bo tak jest na pewno. Ale z tego względu raczej nie boję się że będę musiał kiedyś sprzedać swój zbiorek za ułamek tego co zapłaciłem. Suma sumarum raczej się nie straci ;)

Tu nie chodzi o ewentualną ostateczną wartość sprzedaży. Tylko czy za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat będzie komu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale tego nie miałem na myśli Krzychu. Masz egzemplarze kolekcjonerskie (czyli rzadkie sikory, ze względu na występowanie albo stan zachowania), które wspólnie stanowią spójną kolekcję. Raczej będzie dobrze. :) 

Jednak nie wierzę, że jakoś diametralnie od teraz wzrośnie jej wartość, choć życzę żeby dwoiła się i troiła.

Ebay, to słaby odnośnik, jest tam bardzo mały ruch, a sto czy dwieście dolarów za zegarek to okej kasa dla jakiegoś Brytyjczyka czy Niemca.


Tu nie chodzi o ewentualną ostateczną wartość sprzedaży. Tylko czy za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat będzie komu ?

Właśnie Jacku trafiasz w punkt.


Link do mojej kolekcji: https://www.instagram.com/god.kirov/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.