DYSKUSJE O WSZYSTKIM

[drobnypijaczek 2978]

Jak się zastanowić to faktycznie wszystko staje się wirtualne. Książki-ebook

z tymi książkami to bym się nie zapędzał... Na każdej półce po dwa rzędy... Do tego dwie półki w przedpokoju coś około 300 pozycji.

[drobnypijaczek 2978]

Tak mnie naszło odnośnie dyskusji w dziale Nie przepłacaj na Allegro, a modele z Małego Modelarza to koledzy lepili?

[kchrapek 4713]

Tak mnie naszło odnośnie dyskusji w dziale Nie przepłacaj na Allegro, a modele z Małego Modelarza to koledzy lepili?

Lepili

[Candela 3]

Dowód sprzed chwili. 100% prawdziwy. Mam świadka - żonę

 

Zapytałem moją 18-latkę o znaczenie słów: "filatelistyka" i "numizmatyka"

 

Głąbem nie jest, inteligentna i oczytana dziewczyna. W liceum same 5 i 6, ale niestety nie wiedziała.

 

To spoza sfery Jej zainteresowań. I to niestety jest nasza smutna przyszłość.

Kolejny dowód masz tu, od postu nr 18015. Specjalnie zadałem te pytania.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/13244-kupi%C4%99-sprzedam-zamieni%C4%99-oddam/page-901

 

Ma ładnie wyglądać i wuj.

moja chodzi do siódmej klasy i wie co znaczą te słowa, też ma piątki i szóstki

[Gość Yakovlev]

moja chodzi do siódmej klasy i wie co znaczą te słowa, też ma piątki i szóstki

Ale może zupełnie inne zainteresowania.

 

Mimo wszystko gratuluję

[13mar68 121]

Tak mnie naszło odnośnie dyskusji w dziale Nie przepłacaj na Allegro, a modele z Małego Modelarza to koledzy lepili?

Różne modele lepiłem z MM, ale zegarków to chyba nie było

[wempiełqr 112]

Czytając ostatnie posty zdecydowałem że i ja się wypowiem ☺ Wypraszam sobie ☺ ja mam "naście" lat, a dokładnie 17, i zbieram i naprawiam zegarki. Nikt mnie nie musiał nakłaniać do tego sam tak postanowiłem i uznałem że to jest moje dożywotnie hobby i w nim bede sie spełniał oraz bede starał się przekonywać innych. Oraz bede dążyć do coraz to większego doświadczenia w kwestii przeprowadzania napraw i konserwacji. A że znaczeniem słów filatelista i numizmatyk też w szkole nikt nie wiedział co to jest☺

[Gość Yakovlev]

Jedna jaskółka wiosny nie czyni Ilu masz kolegów o podobnych zainteresowaniach?

 

Żart.

 

Nie w tym rzecz by się licytować czyje dziecko pierwsze powiedziało "mama".

To były tylko przykłady dla zobrazowania ogólnej tendencji i kierunków w które nieuchronnie zmierza ten świat.

[Sursum 110]

Jestem zdania, ze wartość rynkowa radzieckich zegarków wynika jedynie z przeświadczenia o możliwości późniejszej ich odprzedaży za "godziwą cenę", czyli wiary w ich funkcję tezauryzacyjną, bo ich wartość użytkowa jest niewielka. 

Ponieważ generalnie przemysł zegarkowy zmierza właśnie w kierunku przepaści (zastąpienie zegarka przez smartfony, co widać w spadkach eksportu zegarków ze Szwajcarii; od 2014 tamtejszy przemysł notuje spadki, powodowane w dużej mierze przez kraje liderujące w dziedzinie elektroniki użytkowej - Hong Kong, Japonia itp), zegarek w ogóle przesunąć może się do kategorii, w jakiej obecnie znajduje się maszyna do pisania. Można tego używać, ale po co?

Tu macie 12-miesięczną sumę kroczącą szwajcarskiego eksportu

http://www.ablogtowatch.com/wp-content/uploads/2017/06/Swiss-Watch-Exports-Growth-May-2017-2.jpg

Zegarki ratuje jedynie ich funkcja "jedynej dopuszczalnej dla faceta biżuterii", kobiety nie noszą ich już praktycznie w ogóle. Smartwatche też nie mają przed sobą świetlanej przyszłości, nikt ich nie chce kupować.

Reasumując być może w średnim okresie wartosć naszych kolekcji wzrośnie, ale długookresowo przewiduję spadki. I nie ma co bawić się w luddystę, 

[Gość Rafał75]

Ale może zupełnie inne zainteresowania.

 

Mimo wszystko gratuluję

Jacek nie martw się. Z ciekawości zapytałem przed chwilą swoich chłopców 7 i 12. Co do filatelistyki to byłem pewien że wiedzą i się nie pomyliłem. Jednak jeśli chodzi o numizmatykę nie byłem tego taki pewien. Miło mnie zaskoczyli. Tu nie chodzi o to jakie dziecko ma oceny w szkole, tylko o to o czym się rozmawia w domu i czy udaje się zaszczepić nasze zainteresowania naszym latoroślom.

[wempiełqr 112]

Inni mówią tak jak Ty powiedziałeś a jeszcze inni że świat porzuca nowe trendy i wraca do vintydżu.

[rinkazki 100]

Ja tam zauważam na rękach kobiecych właśnie wzmożoną aktywność wśród ozdóbek, bo zegarkami tego nazwać nie można. Zazwyczaj to modowe "g**na" za dolara w cenie 750.

Często również chronografy i większe cebule, najgorzej jak chronograf nie działa, bo wskazówki są zespolone z tarczą.

 

W każdym razie pogląd jest trafny jeżeli chodzi o zegarki, a nie o "zegarki"

[Sursum 110]

Lepili, lepili, i plastikowe modele też sklejali. A teraz sklejają je z dzieciakami swoimi i te wytłoczki mają do dzisiaj te same błędy, co w czasach ich dzieciństwa. Tyle że to coraz większa nisza, do nabycia w składnicach harcerskich. Kto jeszcze chodzi do składnic harcerskich?

[Gość Rafał75]

Panowie co się dziwić. Bawiłem sie, teraz trochę mniej czasu, ale jeszcze coś tam do łapki wezmę w modelarstwo redukcyjne. Przy którejś rozmowie z zaprzyjaźnionym sprzedawcą dowiedziałem się że większość klientów to są osoby w podobnym do mnie wieku i kilku jeszcze starszych miłośników modelarstwa. Młodych ludzi można by na palcach ręki zliczyć. Tak więc nie tylko świat prawdziwych zegarków nie jest odosobniony jeśli chodzi o pasję. Wszystko w tej chwili liczy się miarą pieniądza. Ile można na danej rzeczy zarobić.

[Gość Yakovlev]

...czy udaje się zaszczepić nasze zainteresowania naszym latoroślom.

Rafał - mniej więcej o to chodzi w tej dyskusji powyżej.

 

...

Ponieważ generalnie przemysł zegarkowy zmierza właśnie w kierunku przepaści (zastąpienie zegarka przez smartfony, co widać w spadkach eksportu zegarków ze Szwajcarii; od 2014 tamtejszy przemysł notuje spadki, powodowane w dużej mierze przez kraje liderujące w dziedzinie elektroniki użytkowej - Hong Kong, Japonia itp), zegarek w ogóle przesunąć może się do kategorii, w jakiej obecnie znajduje się maszyna do pisania. Można tego używać, ale po co?

Tu macie 12-miesięczną sumę kroczącą szwajcarskiego eksportu

http://www.ablogtowatch.com/wp-content/uploads/2017/06/Swiss-Watch-Exports-Growth-May-2017-2.jpg

...

Sursum, ale tu mowa o radzieckich, starych, używanych, no może kilkunastu NOS-ach. Nie o eksporcie szwajcarskich zegarków, który wg tego wykresu wygląda na konający ale ma się znakomicie. Jakoś w Zurychu na Bahnhofstrasse nie został zamknięty żaden sklepik czy butik. Produkcja i sprzedaż choćby samych mechanizmów ma się dobrze, a np imprezy sportowe gdzie pomiar czasu realizuje Certina, Tissot czy Omega dają sezonowego kopa na wzrost sprzedaży danej marki. Tu rzecz w czym innym. Kupiłem ruska za 100, ciekawe czy za 5-10 lat sprzedam go za 150? (to tylko przykład)

Edytowane 19 Sierpnia 2017 przez Yakovlev

[Sursum 110]

Yakovlev, tu chodzi o tendencję. Jeśli obecnie sprzedaje się 1,5 mld smartfonów rocznie, a tylko 30 mln smartwatchy, to o czym to świadczy? Świat przestaje nosić zegarki. Skoro zegarek przestaje być przedmiotem codziennego użytku, zmienia się także jego pozycja kolekcjonerska. Mogę się mylić, ale uważam, że obecna jest w dużej mierze wyznaczana przez użyteczność produktu, tak samo jak użyteczne są stare winyle albo zabytkowe samochody. Skoro nie korzystamy z zegarków, bo zastępują je telefony, po co je również zbierać?

[Gość Yakovlev]

Yakovlev, tu chodzi o tendencję. Jeśli obecnie sprzedaje się 1,5 mld smartfonów rocznie, a tylko 30 mln smartwatchy, to o czym to świadczy? Świat przestaje nosić zegarki. Skoro zegarek przestaje być przedmiotem codziennego użytku, zmienia się także jego pozycja kolekcjonerska. Mogę się mylić, ale uważam, że obecna jest w dużej mierze wyznaczana przez użyteczność produktu, tak samo jak użyteczne są stare winyle albo zabytkowe samochody. Skoro nie korzystamy z zegarków, bo zastępują je telefony, po co je również zbierać?

No i właśnie o to chodzi (przynajmniej mnie) i o tym mowa jest w poprzednich postach.

[Gość Rafał75]

Lepić nie lepiłem, ale sklejałem i to całkiem nie dawno z synem. Przyznam się nie chwaląc że przez zupełny przypadek miałem mały wkład przy powstaniu ostatnich kartonowych modeli Mi-24 z wydawnictwa "Kartonowy Arsenał". Radość tym większa że dzięki temu mógł powstać na prawdę dokładny model.

[Gość kuba5463]

 

Skoro nie korzystamy z zegarków, bo zastępują je telefony, po co je również zbierać?

 

To zbytnie uproszczenie.E-maile wypierają listy,karty kredytowe wypierają pieniądze a pasjonaci nadal zbierają znaczki i monety.

[Sursum 110]

Kuba, właśnie znaczki i monety są świetnym przykładem. Kilkadziesiąt lat temu setki tysięcy ludzi w Polsce zbierało znaczki (i często miało wykupiony specjalny abonament na poczcie), dziś ułamek tej liczby. I mówiąc ułamek mam naprawdę na myśli nikły procent. PZF tylko likwiduje kolejne koła, a 3/4 jego członków ma status emeryta. Dziadek jest członkiem PZHGP, chodzi w sumie głównie na pogrzeby kolegów (choć ostatnio mi powiedział: "zostałem ostatni"), brat babci jako członek PZK ma szafę pełną kart QSL. Tylko się kurzą, żaden z synów nie jest zainteresowany kontynuowaniem tradycji. O wnukach nie mówię, dla nich to abstrakcja. Monety? Chwilowy boom był dekadę temu po wzrostach wartości kruszców. Dzisiaj moda, która przeminęła.

Przeciętny zegarmistrz w polskim miasteczku jest panem w wieku często mocno podeszłym. Za dziesięć lat nie będzie komu naprawiać,a nawet nasmarować ruskich. Kto kupi zastany, niedziałający zegarek? To nie jest maszyna do szycia albo pisania, którą można przesmarować w domu.

[Dante Alighieri 3]

Zacząłem zdaje się całkiem ciekawy temat przez przypadek. Ja myślę że nie ma co dramatyzować. Ceny będą rosły choćby dla garstki pasjonatów.

Dlaczego??? Bo im mniej ludzi będzie się tym zajmowało tym więcej egzemplarzy przepadnie w złomiarniach.

Zatem to co pozostanie będzie miało rangę okazów dlatego warto trzymać vintage.

Poza tym zauważcie że moda lubi wracać.

Mechaniczne sikory wrócą dokładnie jako biżuteria świadcząca o prestiżu i dobrym guście.

Co do zbieractwa u kobiet zbierają coś innego.....ale jednak jak koleżance (świeżyna po studiach) z pracy załatwiłem wiesnę pozłacaną w ładnym stanie to nie dosyć ze zrobiło się zapotrzebowanie na biżuteryjki użytkowe to jeszcze zrobiłem sobie konkurencję w zbieractwie.

Krótko mówiąc ..róbmy swoje bo jest w tym sens

[drobnypijaczek 2978]

To, że jest w tym sens nikt nie neguje. Pytanie można postawić o powody zbieractwa. Dla jednych jest to pasja, a dla innych lokata kapitału. Przyszłość zweryfikuje czy zabawa ma dodatkową wartość pieniężną.

[mkoch 853]

Ja to traktuję jako pasję i dobrą zabawę. Fajnie, jak się ciągle goni jakiegoś króliczka Nie traktuję tego jak dobrą lokatę, jako taka nigdy nie będzie. Gdybym szukał lokaty, pewnie kupiłbym sobie kawałek ziemi albo jakieś mieszkanie w większym mieście.

A to jest hobby, a to rzadko jest dochodowe. Czy w tych kategoriach rozpatrują ludzie, którzy np jeżdżą w wyścigach, latają na paralotniach, czy podróżują po świecie. Nie! To dla nich przyjemność, a dla mnie jest to zbieranie zegarków. Mam przyjemność z ich posiadania i już

[kchrapek 4713]

Masz lepiej bo wydając na wszystkie hobby "czynne" które wymieniłeś wydajesz bezpowrotnie tracąc kapitał. My go przynajmniej zatrzymujemy

[drobnypijaczek 2978]

Moderatorze może lepiej przenieść dyskusję w inny wątek... Bo każdy z nas, jak tu piszemy trzy swoje grosze dokłada a temat rośnie. U mnie Tatą zbierał znaczki i monety no i złoto lubiał Mamie kupić. Ja mam książki i zegarki, kiedyś modele i pokale. Wydaje mi się, że każdy chce mieć coś rzeczywistego, realnego nie tylko wirtualnego. A jak to mędrzec powiedział jak facet nie ma hobby to zwykły pe..ł jest.