Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

rk7000

Klub miłośników zegarków Tisell

Rekomendowane odpowiedzi

Marek - dobry marketing nie jest zły - jakby wiedział to autor wątku to już dawno by zdołał sprzedač komuś swój nieszczęsny egzemplarz ale on wolał zniechęcić połowę forum.

No i liczę że utrzymasz ten dystans do marki także gdy już wreszcie kupisz Rolexa ;-)

A skąd Pan nauczyciel posiadł wiedzę,że chcę sprzedać mojego Tisella i skąd przekonanie,że jestem w posiadaniu nieszczęsnego egzemplarza?Pisałem kilka postów wyżej że wszystko z nim o.k.i

Tisell Klub Polska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Dingo

Pokazywałem swojego w pracy, to jedyne co usłyszałem że fajna lupka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mialem, kazdy mnie pytał czy to podróbka :)

Bo dres trzeba też mieć oryginalny - wtedy nie pytają ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo dres trzeba też mieć oryginalny - wtedy nie pytają ;-)

Wydało się.Właściciele Rolexa to dresiarze :)


Tisell Klub Polska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo dres trzeba też mieć oryginalny - wtedy nie pytają ;-)

Robert, wszystkich których nie pytali o oryginalnosć Rolexa jakich widziałem to byli czarni w futrach z norek i czapkach z karakułów....latem ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na WUSie piszą że jest dostępny nurek Tisella w wersji GMT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na WUSie piszą że jest dostępny nurek Tisella w wersji GMT

A jakie foty są?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezel ma jakies luzy w tych Tisellach?

Przy obracaniu? Porównywalne z Omegami, nic nadzwyczajnego. W sumie nie wiem czy ktokolwiek naprawdę tym kręci.

 

Trzeba by doprecyzować - co to znaczy "stać mnie na zegarek" ;)

 

Moim skromnym zdaniem, można powiedzieć że mnie stać na zegarek jeśli po jego zakupie będę go użytkował zgodnie z jego przeznaczeniem - tzn będę go nosił na łapie niezależnie czy pada deszcz, czy świeci słońce, będę z nim pływał i łaził po górach, jeździł na rowerze - oczywiście nie ma to nic wspólnego z brakiem poszanowania czy dbałości - po prostu zegarek to zegarek... ma być na łapie i czas pokazywać.

A tu się raczej nie zgodzę, jak ktoś kupuje zegar za 10-20-40k czy więcej to nie tylko z przyczyn czysto użytkowych, żeby był na łapie i czas pokazywał, do tego wystarczy sprzęt za grosze. Luksusowe zegarki to biżuteria - trochę dla siebie, trochę dla innych, pokazywanie czasu to w nich dodatek. Gdyby było inaczej to wszyscy nosilibyśmy Seiko 5 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.A tu się raczej nie zgodzę, jak ktoś kupuje zegar za 10-20-40k czy więcej to nie tylko z przyczyn czysto użytkowych, żeby był na łapie i czas pokazywał, do tego wystarczy sprzęt za grosze. Luksusowe zegarki to biżuteria - trochę dla siebie, trochę dla innych, pokazywanie czasu to w nich dodatek. Gdyby było inaczej to wszyscy nosilibyśmy Seiko 5 ;)

 

Taaa...dlatego na co dzień nosimy obrączki ślubne z cyny zamiast złotych z jakimiś kamieniami, kupujemy BMW serii 7 żeby ten stał w garażu i "do kościoła jeździł" a na co dzień jeździmy fiatem Uno ;)  

Jeśli ktoś kupuje coś "trochę dla innych" - w domyśle - na pokaz - to, moim zdaniem, powinien skierować swoje kroki do odpowiedniego gabinetu bo zdecydowanie ma problem ze swoja samooceną ;)

 

Jak się chce zrobić coś "trochę dla innych" to się finansuje albo współpracuje z UNICEF'em albo jeśii ktoś woli bardziej lokalnie to CARITAS bądź jakaś inna fundacja w której można podziałać "trochę dla innych" - a nie kupuje się zegarki. 


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 kupujemy BMW serii 7 żeby ten stał w garażu i "do kościoła jeździł" a na co dzień jeździmy fiatem Uno ;)

Jeśli ktoś kupuje coś "trochę dla innych" - w domyśle - na pokaz - to, moim zdaniem, powinien skierować swoje kroki do odpowiedniego gabinetu bo zdecydowanie ma problem ze swoja samooceną ;)

 

 

W sumie niezły przykład - widziałeś kiedyś żeby jakiś prominent zajechał na spotkanie 7er zakurzonym, obitym i z ptasimi srakami na masce? Dbać to niekoniecznie oznacza "nie używać".

Gdyby nie było chociaż trochę dla innych, jakby każdy tylko sprawdzał godzinę albo kontemplował detale w samotności to fora takie jak to nie miałyby racji bytu poza działami technicznymi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś kupuje coś "trochę dla innych" - w domyśle - na pokaz - to, moim zdaniem, powinien skierować swoje kroki do odpowiedniego gabinetu bo zdecydowanie ma problem ze swoja samooceną ;)

 

Jak się chce zrobić coś "trochę dla innych" to się finansuje albo współpracuje z UNICEF'em albo jeśii ktoś woli bardziej lokalnie to CARITAS bądź jakaś inna fundacja w której można podziałać "trochę dla innych" - a nie kupuje się zegarki.

 

Każdy lubi sobie poprawić samopoczucie - jedni robią to drogimi przedmiotami inni pomagając innym a jeszcze inni ....pisząc cięte riposty w necie ...a psychiatra i tak znalazłby coś do poprawy w każdym z wymienionych przypadków ;-)

Ja też uważam że w 99 % przypadków dziś zegarek to "ozdoba" zwana przez niektórych biżuterią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie niezły przykład - widziałeś kiedyś żeby jakiś prominent zajechał na spotkanie 7er zakurzonym, obitym i z ptasimi srakami na masce? Dbać to niekoniecznie oznacza "nie używać".

Gdyby nie było chociaż trochę dla innych, jakby każdy tylko sprawdzał godzinę albo kontemplował detale w samotności to fora takie jak to nie miałyby racji bytu poza działami technicznymi .

 

Ale co ma jedno do drugiego? Zakurzony, obity i ze srakami na masce samochód to oznaka że ktoś jest "syfiarz-gnojarz" a nie że go stać na ten samochód ;) poza tym zwykle właścicielami samochodów którymi jeżdżą "prominenci" są banki, albo towarzystwa lizingowe, sporadycznie firmy którymi zarządzają,  a nie oni sami - :)

Ale dobrym przykładem by było jakby "prominent" przyjechał własną lśniącą 7-ką z silnikiem 6,5l z włożoną instalacją gazową... bo tak "ekologicznie" ;)

 

Poza tym chyba mnie źle zrozumiałeś - nie chodzi mi o to żeby wszyscy nosili Seiko 5, ale o to aby uściślić kiedy mnie stać a kiedy nie stać na dany zakup.

Nie ma nic złego w kupowaniu dóbr luksusowych, pod warunkiem że nie robi się tego na pokaz i na kredyt... bo to wtedy jest chore ;)

Chore jest też, moim zdaniem, to gdy przez dwa lata jem chleb z dżemem, nie jeżdżę na wakacje, odmawiam sobie przyjemności wszelkich żeby po tym okresie kupić sobie "wymarzony" zegarek - czy jakieś inne "ciulstwo", albo co gorsze biorę kredyt na "20 lat", a potem zamiast się nim cieszyć i użytkować to zamykam go w gablocie a na łapę zakładam np Seiko 5, albo jakiegoś chińskiego kwarca, bo przecież nie bedę nosił takiego drogiego zegarka - jeszcze się zniszczy albo co gorsza zepsuje a za naprawę przecież kupę kasy musiałbym zapłacić. Od czasu do czasu kumplom przed oczyma położę żeby widzieli jaki ze mnie "kozak" i "rezus"...

Oczywiście nie mam nic przeciw Seiko 5, mam jeden egzemplarz i bardzo sobie chwalę bo to świetne zegarki są.  

 

No i znowu żeby nie było O.T.:

 

30dkydh.jpg

 

242zy3c.jpg

 

15ov6ro.jpg


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jest paradoks którego nie rozumiem do końca - normalne jest że bierze się kredyt, nawet wieloletni, na mieszkanie/dom/samochód i nikt nie mówi że kogoś nie stać, frajerstwem jest kupowanie nowego samochodu za gotówkę ale już kupując za porównywalne pieniądze zegarek nie wypada inaczej niż niedbale rzucając na blat złotą kartę :)

 

No dobra, starczy tego OT zwłaszcza że ja w tym klubie już chyba niedługo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Dingo

Kupowanie samochodu na kredyt to też głupota, zwłaszcza współczesnych plastików

4b089850b09937f74f9830a48cd174ba.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypomnial mi się temat "frankowiczów" na forum, i jaki był placz :P , okazało się że część kolegów bez kredytu ma tylko gacie :P

Żart, proszę mnie nie atakowac. :)

 

@desmo, @Daito, zgadzam się .


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to jest paradoks którego nie rozumiem do końca - normalne jest że bierze się kredyt, nawet wieloletni, na mieszkanie/dom/samochód i nikt nie mówi że kogoś nie stać,

 

Żaden paradoks - mieszkanie to lokum którego potrzebujesz by egzystować, no chyba że ktoś lubi mieszkać z rodzicami, albo inwestycja, przy której masz nadzieję że "sama się spłaci", jeśli kupujesz pod wynajmem, samochód to często narzędzie do pracy, albo do dojazdu do pracy - jasne że można jeździć PKS'em albo PKP ale to z reguły jest bardziej czasochłonne - a czas to najważniejsze dobro jakie jest nam dane bo nikt Ci go nie zwróci ani nie podaruje, natomiast zegarek czy inne "dobro luksusowe" to z reguły przedmioty które można nazwać zbędnymi - kupuje się je nie z "potrzeby życia", a z chęci posiadania...  ;) 

przypomnial mi się temat "frankowiczów" na forum, i jaki był placz :P , okazało się że część kolegów bez kredytu ma tylko gacie :P

.

 

No Marku bo Polska to takie małe USA :D


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaden paradoks - mieszkanie to lokum którego potrzebujesz by egzystować, no chyba że ktoś lubi mieszkać z rodzicami, albo inwestycja, przy której masz nadzieję że "sama się spłaci", jeśli kupujesz pod wynajmem, samochód to często narzędzie do pracy, albo do dojazdu do pracy - jasne że można jeździć PKS'em albo PKP ale to z reguły jest bardziej czasochłonne - a czas to najważniejsze dobro jakie jest nam dane bo nikt Ci go nie zwróci ani nie podaruje, natomiast zegarek czy inne "dobro luksusowe" to z reguły przedmioty które można nazwać zbędnymi - kupuje się je nie z "potrzeby życia", a z chęci posiadania... ;)

 

Przedstawiłeś punkt widzenia normalnego polskiego Kowalskiego(tak zwane myślenie zdroworozsądkowe),niezainfekowanego chorobą zegarkową.Śmiem twierdzić,że w przypadku hardcorowego zegarkoholika(a pewnie znajdują się tacy na forum) zegarek jest im potrzebny do życia według ich hierarchi wartości bardziej od mieszkania :)

Tisell Klub Polska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiłeś punkt widzenia normalnego polskiego Kowalskiego(tak zwane myślenie zdroworozsądkowe),niezainfekowanego chorobą zegarkową.Śmiem twierdzić,że w przypadku hardcorowego zegarkoholika(a pewnie znajdują się tacy na forum) zegarek jest im potrzebny do życia według jego hierarchi wartości bardziej od mieszkania :)

 

W sumie sam nie mając zegarka na łapie czuję się tak jakoś... nieswojo... :D


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czarny, prezentowany w temacie mi się podoba, zamiast "Tisell" jakiś znaczek i mogę nosić :)


W sumie sam nie mając zegarka na łapie czuję się tak jakoś... nieswojo... :D

Ja też, noszę je ze 35 lat....ale przez forum zaczynają mnie "wkurzać" :P


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie sam nie mając zegarka na łapie czuję się tak jakoś... nieswojo... :D

Właśnie do tego nawiązuję :) Też się na tym łapię.Ciekawe czy faktycznie nie jest to już zagadnienie dla specjalisty z dziedziny psychiatri :)


Tisell Klub Polska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.