Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Qba.

Hi-Fi stereo

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Bugs napisał(-a):

Ja muszę go jednak wywalić z obserwowanych bo gość ma najwyraźniej jakąś misję czy krucjatę nienawiści i to już się robi nudne do porzygu, jak kiedyś admin na łowcach dopóki go sądem nie postraszyli.

Jak ktoś słyszy i chce to niech sobie kupuje, tak samo jak komuś lepszy brand lepiej czas odmierza albo poczucie szczęścia,  jakości i piniondza daje. Jego piniondz, szkoda czasu na ciągłe hejtowanie.

Uważasz, że takie czasy i najlepiej zamknąć ryja? Nic nie krytykować, baa nawet nie odzywać się, bo wszystkie zostanie zaklasyfikowanie jako hejt?

No to nie wiem po co to skomentowałeś.

 

W tej głupocie też jest metoda. Jeżeli jakiejkolwiek podstawki działają to tym bardziej zadziałają podstawki z rolek. Papier to świetny izolator, stosowany również w kablach telefonicznych i wielu innym. Może potrzeba matką wynalazku i nieświadomie wymyślił coś fenomenalnego ? 🙃😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bugs napisał(-a):

Ja muszę go jednak wywalić z obserwowanych bo gość ma najwyraźniej jakąś misję czy krucjatę nienawiści i to już się robi nudne do porzygu, jak kiedyś admin na łowcach dopóki go sądem nie postraszyli.

Jak ktoś słyszy i chce to niech sobie kupuje, tak samo jak komuś lepszy brand lepiej czas odmierza albo poczucie szczęścia,  jakości i piniondza daje. Jego piniondz, szkoda czasu na ciągłe hejtowanie.

Ale, że kto, ja?

Ja się nie udzielam w tym wątku, ja tylko czytam. Mi słoń na ucho usiadł. Jedyne co słyszę, to różnicę pomiędzy wzmacniaczami różnych marek i kolumnami, a kabelek dla mnie ma być gruby i miedziany, a nie nitka ;) 

Edytowane przez tommly

..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Burns napisał(-a):

Uważasz, że takie czasy i najlepiej zamknąć ryja? Nic nie krytykować, baa nawet nie odzywać się, bo wszystkie zostanie zaklasyfikowanie jako hejt?

No to nie wiem po co to skomentowałeś.

 

W tej głupocie też jest metoda. Jeżeli jakiejkolwiek podstawki działają to tym bardziej zadziałają podstawki z rolek. Papier to świetny izolator, stosowany również w kablach telefonicznych i wielu innym. Może potrzeba matką wynalazku i nieświadomie wymyślił coś fenomenalnego ? 🙃😉

Uważam że jak dla mnie gość nie ma już nic ciekawego do powiedzenia, zgodnie z opisem zajmuje się wyłącznie szkalowaniem audiofilów i wszystkie posty na jego profilu służą jedynie temu  i niestety niekoniecznie merytorycznie.  Obrasta tam tylko towarzystwo które dzięki tej jeździe poczuło swoją intelektualną wyższość nad tymi głupimi, niedouczonymi audiofilami słyszącymi różnice w kablach, wyższość której chyba nigdzie indziej nie mogą doświadczyć. No i jeszcze ci durni audiofile maja kasę na te kable i podstawki. Na początku może to i było zabawne ale ile można. Niech sobie pisze, ja przestaję czytać. Słuch mi się pogarsza to mi żadne podstawki niepotrzebne a te rolki owszem, przydadzą się...

@tommly nie, to ogólnie było, mi też się wydaje że słyszę różnice w kablach ale tak małe że sam mam wątpliwości a już na pewno nie dam za to majątku

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kable mają wpływ na brzmienie, co nie znaczy, że trzeba na nie wydawać jakieś koszmarne pieniądze. Wystarczy miedź monokrystaliczna wysokiej czystości, kompetentne wykonanie i tyle. Spokojnie można ogarnąć temat za kilkaset zł, a jak ktoś ma chęć wywalić na kabel kilkadziesiąt tysięcy zł, to w sumie jego kasa i jego sprawa. Niech każdy żyje sobie po swojemu. Nie rozumiem, dlaczego komuś przeszkadzają czyjeś fanaberie? Ja np. chciałem mieć kabelki Hijiri, bo tak, i w sumie nie ma w tym nic złego dopóki potrzeby bliskich mi osób nie są zagrożone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, McIntosh napisał(-a):

Niech każdy żyje sobie po swojemu. Nie rozumiem, dlaczego komuś przeszkadzają czyjeś fanaberie? Ja np. chciałem mieć kabelki Hijiri, bo tak, i w sumie nie ma w tym nic złego dopóki potrzeby bliskich mi osób nie są zagrożone.

Dobrze gada, polać Mu, bo są rzeczy ważne i ważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie słuchawki zostały i cieszą uszy oraz oczy. 👍

spacer.png

Plan na kolejny zakup to Spendor Classic 1/2, bo zamarzyło mi się trochę klasyki. 🙂 Do jazzu i muzyki poważnej to są świetne zespoły głośnikowe, a wokal Diany Krall przyprawia o ciary. Jest moc.

spacer.png

 

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On 9/1/2025 at 11:09 AM, Czujnik said:

 

 

Bardzo jestem ciekawy jak je ocenisz

Ja Pylony zamieniłem na Sonetto po prostu pełniej mi grały i wszystko słyszałem

To mocno subiektywne odczucie nie wiem jak to inaczej napisać

Wzmak zwykły marantz pm14

Facet który odkupił Pylony postukał się po czole więc pewnie musze poszukać dobrego lekarza od słuchu  ;) 

 

tapatalked

Po 30 godzinach wygrzewania zdecydowałem się na pierwszy nieśmiały odsłuch.

Gra rewelacyjnie.

Pełna kontrola basu, ilość powietrza, detali, stereofonia, dynamika, wszystko na poziomie powyżej najśmielszych oczekiwań. Bez przymykania bass reflexu czy kombinowania kablami. 

 

20250928_155758.thumb.jpg.89f84e3c354edf197e1b738663b23d35.jpg

 

20250927_133925.thumb.jpg.537293a6c8fa71219a99313cb1e792c6.jpg

 

20250926_171929.thumb.jpg.eb697bc9c257e2e5225254fd50e9d67c.jpg

20250927_134121.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, adiblue2 napisał(-a):

Po 30 godzinach wygrzewania zdecydowałem się na pierwszy nieśmiały odsłuch.

Gra rewelacyjnie.

Pełna kontrola basu, ilość powietrza, detali, stereofonia, dynamika, wszystko na poziomie powyżej najśmielszych oczekiwań. Bez przymykania bass reflexu czy kombinowania kablami. 

 

20250928_155758.thumb.jpg.89f84e3c354edf197e1b738663b23d35.jpg

 

20250927_133925.thumb.jpg.537293a6c8fa71219a99313cb1e792c6.jpg

 

20250926_171929.thumb.jpg.eb697bc9c257e2e5225254fd50e9d67c.jpg

20250927_134121.jpg

I to jest twój pokój / pomieszczenie odsłuchowe? Bo jakoś nie ogarniam tej kuwety.

Fajne wizualnie membrany mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, adiblue2 napisał(-a):

Pełna kontrola basu, ilość powietrza, detali, stereofonia, dynamika, wszystko na poziomie powyżej najśmielszych oczekiwań. Bez przymykania bass reflexu czy kombinowania kablami. 

 

20250928_155758.thumb.jpg.89f84e3c354edf197e1b738663b23d35.jpg

 

20250927_133925.thumb.jpg.537293a6c8fa71219a99313cb1e792c6.jpg

 

20250926_171929.thumb.jpg.eb697bc9c257e2e5225254fd50e9d67c.jpg

20250927_134121.jpg


A średnica? Tu jednak dzieje się najwięcej. Jaka temperatura barw?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minutes ago, McIntosh said:


A średnica? Tu jednak dzieje się najwięcej. Jaka temperatura barw?

Jest bardzo nieznacznie ocieplona. 

Natomiast to co mnie najbardziej urzekło podczas nocnego słuchania to w zasadzie niezależność brzmienia od poziomu głośności. Nawet stłumione -52bd (podczas dnia słuchane na poziomie -30db) nadal zachowuje tą samą ilość detali, powietrza, dynamiki i kontroli niskich częstotliwości.

Edytowane przez adiblue2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, adiblue2 napisał(-a):

Jest bardzo nieznacznie ocieplona. 

Natomiast to co mnie najbardziej urzekło podczas nocnego słuchania to w zasadzie niezależność brzmienia od poziomu głośności. Nawet stłumione -52bd (podczas dnia słuchane na poziomie -30db) nadal zachowuje tą samą ilość detali, powietrza, dynamiki i kontroli niskich częstotliwości.

GPT:

"To, co ktoś napisał o „niezależności brzmienia od poziomu głośności”, brzmi bardziej jak slogan marketingowy niż realne doświadczenie.

 

🔎 Dlaczego to fizycznie niemożliwe?

 

1. Krzywe Fletchera-Munsona (equal-loudness curves) – ludzkie ucho inaczej odbiera pasma przy różnych głośnościach. Im ciszej, tym mocniej spada percepcja basu i góry. To prawo psychoakustyki, nie da się go „obejść” samymi kolumnami.

 

 

2. Charakterystyka przetworników – żaden głośnik nie zachowuje identycznej skuteczności i kontroli przy bardzo niskim wysterowaniu. Zwłaszcza niskie częstotliwości potrzebują pewnej energii.

 

 

3. Wzmacniacze i tor audio – dobre konstrukcje (np. Accuphase, Luxman, Hegel) faktycznie potrafią zachować dużą ilość detali i spójność przy cichym odsłuchu, ale nigdy „taką samą” jak przy poziomach koncertowych.

 

 

4. Funkcje loudness / DSP – jedyne co może trochę „oszukać fizykę”, to korekcja (np. Yamaha Loudness, Dirac, Roon DSP). Ale wtedy to procesor wyrównuje wrażenie tonalne, a nie naturalna cecha kolumn.

 

 

 

👉 Dlatego ktoś, kto pisze, że przy -52 dB ma „taką samą ilość detali, powietrza, dynamiki i kontroli basu jak przy -30 dB”, najpewniej powtarza wyidealizowaną regułkę. W praktyce, najlepsze systemy zachowują spójność tonalną i mikrodetale, ale różnice w balansie zawsze są słyszalne – szczególnie w basie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Burns napisał(-a):

GPT:

"To, co ktoś napisał o „niezależności brzmienia od poziomu głośności”, brzmi bardziej jak slogan marketingowy niż realne doświadczenie.

 

🔎 Dlaczego to fizycznie niemożliwe?

 

1. Krzywe Fletchera-Munsona (equal-loudness curves) – ludzkie ucho inaczej odbiera pasma przy różnych głośnościach. Im ciszej, tym mocniej spada percepcja basu i góry. To prawo psychoakustyki, nie da się go „obejść” samymi kolumnami.

 

 

2. Charakterystyka przetworników – żaden głośnik nie zachowuje identycznej skuteczności i kontroli przy bardzo niskim wysterowaniu. Zwłaszcza niskie częstotliwości potrzebują pewnej energii.

 

 

3. Wzmacniacze i tor audio – dobre konstrukcje (np. Accuphase, Luxman, Hegel) faktycznie potrafią zachować dużą ilość detali i spójność przy cichym odsłuchu, ale nigdy „taką samą” jak przy poziomach koncertowych.

 

 

4. Funkcje loudness / DSP – jedyne co może trochę „oszukać fizykę”, to korekcja (np. Yamaha Loudness, Dirac, Roon DSP). Ale wtedy to procesor wyrównuje wrażenie tonalne, a nie naturalna cecha kolumn.

 

 

 

👉 Dlatego ktoś, kto pisze, że przy -52 dB ma „taką samą ilość detali, powietrza, dynamiki i kontroli basu jak przy -30 dB”, najpewniej powtarza wyidealizowaną regułkę. W praktyce, najlepsze systemy zachowują spójność tonalną i mikrodetale, ale różnice w balansie zawsze są słyszalne – szczególnie w basie."

 

 

To jeszcze wykres izofonów, czyli dźwięków o tej samej percepcyjnie głośności.
image.png.24dd8190855896cca7e45c8514a3dc39.png

 

Dodatkowo, na chłopski rozum zgaduję, że efekt maskowania częstotliwościowego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Maskowanie_(psychoakustyka)) również może nieco inaczej się objawiać przy odsłuchu tego samego materiału przy rożnych poziomach głośności.
 

2 godziny temu, Burns napisał(-a):

GPT:

"To, co ktoś napisał o „niezależności brzmienia od poziomu głośności”, brzmi bardziej jak slogan marketingowy niż realne doświadczenie.

 

🔎 Dlaczego to fizycznie niemożliwe?

 

1. Krzywe Fletchera-Munsona (equal-loudness curves) – ludzkie ucho inaczej odbiera pasma przy różnych głośnościach. Im ciszej, tym mocniej spada percepcja basu i góry. To prawo psychoakustyki, nie da się go „obejść” samymi kolumnami.

 

 

2. Charakterystyka przetworników – żaden głośnik nie zachowuje identycznej skuteczności i kontroli przy bardzo niskim wysterowaniu. Zwłaszcza niskie częstotliwości potrzebują pewnej energii.

 

 

3. Wzmacniacze i tor audio – dobre konstrukcje (np. Accuphase, Luxman, Hegel) faktycznie potrafią zachować dużą ilość detali i spójność przy cichym odsłuchu, ale nigdy „taką samą” jak przy poziomach koncertowych.

 

 

4. Funkcje loudness / DSP – jedyne co może trochę „oszukać fizykę”, to korekcja (np. Yamaha Loudness, Dirac, Roon DSP). Ale wtedy to procesor wyrównuje wrażenie tonalne, a nie naturalna cecha kolumn.

 

 

 

👉 Dlatego ktoś, kto pisze, że przy -52 dB ma „taką samą ilość detali, powietrza, dynamiki i kontroli basu jak przy -30 dB”, najpewniej powtarza wyidealizowaną regułkę. W praktyce, najlepsze systemy zachowują spójność tonalną i mikrodetale, ale różnice w balansie zawsze są słyszalne – szczególnie w basie."

 

 

To jeszcze wykres izofonów, czyli dźwięków o tej samej percepcyjnie głośności.
image.png.24dd8190855896cca7e45c8514a3dc39.png

 

Dodatkowo, na chłopski rozum zgaduję, że efekt maskowania częstotliwościowego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Maskowanie_(psychoakustyka)) również może nieco inaczej się objawiać przy odsłuchu tego samego materiału przy rożnych poziomach głośności.
 

YPAO Volume to taki dynamiczny loudness - im ciszej ustawiony potencjometr tym efekt loudness mocniejszy -> mam ciągle to włączone i działa bez zastrzeżeń.


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, adiblue2 napisał(-a):

Gra rewelacyjnie.

 

 

Dzięki za info i gratuluję

Jak dotąd Sonetty mnie nie zawodzą ale czasem mam takie odczucie że nie zrobiłem najlepiej

Taki lajf  ;)  

 

tapatalked

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 hours ago, machlo said:

 

 

To jeszcze wykres izofonów, czyli dźwięków o tej samej percepcyjnie głośności.
image.png.24dd8190855896cca7e45c8514a3dc39.png

 

Dodatkowo, na chłopski rozum zgaduję, że efekt maskowania częstotliwościowego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Maskowanie_(psychoakustyka)) również może nieco inaczej się objawiać przy odsłuchu tego samego materiału przy rożnych poziomach głośności.
 

 

 

To jeszcze wykres izofonów, czyli dźwięków o tej samej percepcyjnie głośności.
image.png.24dd8190855896cca7e45c8514a3dc39.png

 

Dodatkowo, na chłopski rozum zgaduję, że efekt maskowania częstotliwościowego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Maskowanie_(psychoakustyka)) również może nieco inaczej się objawiać przy odsłuchu tego samego materiału przy rożnych poziomach głośności.
 

YPAO Volume to taki dynamiczny loudness - im ciszej ustawiony potencjometr tym efekt loudness mocniejszy -> mam ciągle to włączone i działa bez zastrzeżeń.

Nie ma co polemizować z pomiarami i fizyką. Wiem jak to wyglądało w sprzęcie, który przez lata używałem i wyglądało po prostu źle. Sam jestem zdziwiony tym co słyszę i dlatego uznałem, że warto o tym napisać nawet wiedząc z jaką kryryką mogę się spotkać.

Dodam tylko, że te -30 to wciąż poziom głośności przy którym da się swobodnie rozmawiać, nie jakoś bardzo głośno.

Po 30 godzinach wygrzewania uznałem, że to jeszcze za wcześnie na głośniejsze odsłuchy. Po drugie, zdaję sobie sprawę, że najprawdopodobniej to co słyszę wynika z psychoakustyki i że pomiary potwierdziłyby spadek na skrajach zgodnie z prawami Fletchera-Munsona.

Ja mówię o subiektywnym odczuciu. Więc najpewniej zachodzi odczucie równowagi tonalnej wynikające z jakości sygnału na skrajach pasma, niskiego poziomu szumu, utrzynaniu kontroli nad basem przy obiektywnym spadku poziomu głośności tych skrajów. I najpewniej mózg sobie podbija skraje na podobnej zasadzie jak wtedy, gdy słyszy lecącego w oddali komara. Ale żeby podbić to trzeba mieć z czego i o tym piszę.

 

Żona również jest bardzo zadowolona.

Poprzedni system grał ledwo poprawnie i to tylko dla słuchacza siedzącego dokładnie w wąskim polu. Dla osób siedzących poza optymalną do odsłuchu przestrzenią brzmienie było męczące. Zwłaszcza bardzo irytujące było dudnienie słyszalne w całym domu poza pomieszczeniem odsłuchowym.

W nowym systemie można delektować się brzmieniem nawet siedząc z boku. Jasne, znika odbiór stereofonii, ale brzmienie nadal jest szczegółowe i dynamiczne. I żadnego dudnienia. 

 

Edytowane przez adiblue2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.08.2025 o 11:20, McIntosh napisał(-a):

Ogólnie przyszłość dla wielu firm audio hi-end nie rysuje się w jasnych barwach. Po prostu audiofile wymierają i jest nas coraz mniej, a nowe pokolenia mają zupełnie inne nawyki i podejście do sprzętu audio. Niewiele firm przetrwa. Niestety, takie są prognozy.


Zacytowałem sam siebie w kontekście niemieckiego ultra hi-endu, a mianowicie firmy MBL. 27 maja MBL złożył wniosek o upadłość i poszukuje inwestorów. Szukałem informacji czy coś się zmieniło na lepsze, ale na razie cisza. Upadek MBL'a to byłaby ogromna strata, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że wielu producentów audio to pasażerowie Titanica, który płynie wprost na górę lodową. Poniżej trochę przemyśleń Lucio Cadeddu.

 

I've been writing this for years, and I feel more and more like a voice crying in the wilderness. This world, that of HiFi and high-end, has been showing worrying signs of crisis for some time now. All those involved in the field, journalists first and foremost, who instead of providing information and publishing real opinions, act as a megaphone for the companies, are quick to say that it's not like that, that turnover has never been so high, that sales are going very well and that, to use the words of some boastful retailer, “dozens and dozens of McIntosh amps are sold every month”, while proudly displaying pallets of gigantic packages that have just arrived at the shop. If you listen to these people - yes, you too, dear fellow journalists “on duty” - everything is going wonderfully well: the shops (which ones? The few remaining ones?) are full of customers, the HiFi shows are swarming with visitors and the field is more alive than ever. And the same “journalists”, when they review some inexpensive product, mainly from China, are quick to say that it is...“interesting” (note, they never say it sounds good!) and that in any case it is not a “giant killer”. God forbid that the doubt should creep in that certain HiFi prices are absolutely unjustifiable. Indeed, a real joke.
 

In this fabulous house of cards, however, every now and then a crack appears: glorious brands sold off for a few pennies (see the sale of the glorious Sound United brands that I wrote about last month and the Krell closing) and companies that are on the brink of bankruptcy. It is news these days that MBL - in the collective imagination the most high-end brand of all, perhaps the first to start with a certain type of HiFi for sheiks - is looking for investors to save it from bankruptcy. The Berlin-based company in fact filed for insolvency on May 27, 2025 and is now actively looking for “saviours”. The court has appointed restructuring expert Frank Brachwitz of PLUTA Rechtsanwalts GmbH as provisional insolvency administrator. Is MBL another brand that will become Chinese property or maybe some large financial group will step in?

MBL Gmbh is an LLC with 50 employees, known in the industry for its unconventional approach to sound reproduction, with its very particular omnidirectional speakers. If I understand well, the top of the range model is around €400,000 (four hundred thousand). A few years ago MBL, probably foreseeing the collapse, had created two lines below the Reference one, a more - let's say - economical line, the Cadenza, which sits under the middle line called Noble. The average prices of Cadenza electronics are around 10,000€, more or less half of those of the Noble series. Who knows, maybe this downscaling has not produced the desired results and it is obviously a shame, because an innovative brand like MBL deserves to survive, and with it the 50 employees who are evidently not to blame. It's no different from what happened to Porsche, which, in order to keep the 911 alive, was forced to produce SUVs, and that's not doing very well either. Indeed, Porsche was recently forced to close several stores in China, for example.
 

Can we draw conclusions? No, certainly you can't extrapolate a trend from an example, but here the examples are becoming more and more numerous and, perhaps, the quantity of new rich is no longer enough to support a market that, let's face it, has definitely had its day. From below comes the unstoppable attack of ChiFi (which is ramping the learning curve very quickly) and in the mid class range the interest in HiFi seems to have definitively dropped. It seems we are going full force with the Titanic orchestra playing on and on!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób się z nim nie zgodzić. Tylko ten problem jest szerszy, to skutki globalizacji, efekt Chin i mentalności ludzi. Można to obrazować na wielu branżach i wielu dotyczy a jest już faktem dokonanym w smartfonach.

Tylu specjalistów i nikt tego nie przewidział ?

Chińczycy zawsze mieli niskie ceny, teraz dołożyli do tego jakość, nie wiem co stanie się w temacie części, serwisu. Bez dalszych wywodów na najprostszym przykładzie.

Jeżeli amerykański nóż (prawdopodobnie wykonany w Chinach) kosztuje 3000zł a chiński klon (podróbka) a nawet chińska marka własna, która nie kradnie 300zl czyli równe 10x mniej to co kupi potencjalny Kowalski. Te noże za 300zł prawdopodobnie wytrzymają tyle samo nadużyć i przeciążeń co te z USA. A nawet jeżeli USA 10 lata a Chińczyk 3-5lat to za równowartość kwoty noża USA Kupisz 10x chiński nóż. Da to 30-50 lat używania.

To samo z samochodami, rowerami, audio i zegarkami!

Ludziom ogranicza się swobodę wypowiedzi, ludzie mają wywalone na to co ktoś inny sobie o nich pomyśli, na dobra intelektualne, po prostu żyją i konsumują. Nie wiem czy z tego powodu ich życie jest lepsze, ale na pewno tańsze i mniej stresowe (w myśl zasady: mówi się trudno i żyje dalej a do grobu i tak tego nie zabierzesz).

Kupują te noże za 300zł i nie zastanawiają się czy to kiedyś miało jakaś wartość dodaną.

Chińczyk sprzeda tego przeliczając z ilości na wartość więcej niż Amerykanin tych swoich noży za 3k.

Kto jest frajerem ?

- czy ten, który zaoszczędził na chińszczaku za 300 ?

- czy ten, który nabił kabzę Amerykańcowi płacąc podatek od nadmuchanego marketingu za 3k

Ja nie wiem...

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie o realny dostęp do części i serwisu pogwarancyjnego sprzętu, konkretnie odtwarzaczy CD.

Aktualnie używam Marantz ND8006, ale docelowo po przeprowadzce będę rozdzielał sprzęt na ogólnodostępny do zastosowań głównie audiowizualnych i drugi w oddzielnym pomieszczeniu. 

Tak więc będę potrzebował nowy odtwarzacz/transport CD.

Patrząc na dostępne urządzenia moją uwagę zwrócił TEAC VRDS-701.

Teoretycznie dużo zabawy, możliwości testowania podobno bardziej analogowego w brzmieniu DAC. 

Pewnie przynajmniej wypożyczę na testy.

Natomiast mam pytanie do kokegów, którzy mają większe doświadczenie. 

Do tej pory używałem tańszych odtwarzaczy. Odtwarzacze miały w zwyczaju kaprysić po 3-5 latach użytkowania. Probleny z czytaniem niektórych płyt, aż do całkowitej śmierci i braku odczytu czegokolwiek.

Niestety nie mam wiedzy czy to jest przypadłość tanich urządzeń czy specyfika technokogii i naturalne zużycie eksploatacyjne lasera.

Innymi słowy, zanim wydam kilkanaście tyś. Na CD wolę zapytać o wasze doświadczenia. Czy w pakiecie założyć od razu, że być może za 3-5 lat będzie mnie czekać naprawa w autoryzowanym serwisie za np 4tyś. Tylko co jak za wspomnianym powyżej MBL za chwilę z rynki znikną inni? Czy wtedy po utracie gwarancji zostanę skazany na zamianę urządzenia na nowe? Bo w takim przypadku wolę odpuścić sobie zabawę z dodatkowym DAC i kupić coś tańszego, np. TEAC PD-505T. Chyba, że jest rynek profesjonalnego, niezależnego serwisowania takich sprzętów? 

Edytowane przez adiblue2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Analogowe brzmienie w DAC - w każdej twoje wypowiedzie jest jakiś slogan, który odpala we mnie Hulka. Skąd Ty to bierzesz.

Wracając do pytania, jak z przykładem noży tak i w sprzęcie audio nie masz gwarancji bez względu na wydaną kwotę, że firma zapewni Ci wsparcie dłużej niż zdeklarowany w gwarancji okres gwarancji lub płatnego wsparcia. Ba, masa upadłościowa kasuje wszystie prawa.

Sony zamknęło swój oddział DVD, w Sanyo to też już nisza, nawet nie wiem czy ktokolwiek robi jeszcze szklane soczewki lasera ...

Sensowniej kupić tylko Transport CD w rozsądnych pieniądzach a resztę wydać na sensowny droższy DAC jak ADI 2 pro.

 

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, adiblue2 napisał(-a):

Odtwarzacze miały w zwyczaju kaprysić po 3-5 latach użytkowania.

Niesamowite. Mam odtwarzacze CD co mają 15-20 lat i nic im nie jest, a były to tanie napędy. W zasadzie takie problemy ostatni raz miałem w latach '90, kiedy soczewki pchali po taniości z plastiku. Ale może mam po prostu fart 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój odtwarzacz CD Harmana Kardona ma już 20 lat i działa bez zarzutu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minutes ago, Burns said:

Analogowe brzmienie w DAC - w każdej twoje wypowiedzie jest jakiś slogan, który odpala we mnie Hulka. Skąd Ty to bierzesz.

Wracając do pytania, jak z przykładem noży tak i w sprzęcie audio nie masz gwarancji bez względu na wydaną kwotę, że firma zapewni Ci wsparcie dłużej niż zdeklarowany w gwarancji okres gwarancji lub płatnego wsparcia. Ba, masa upadłościowa kasuje wszystie prawa.

Sony zamknęło swój oddziak DVD, w Sanyo to też już nisza, nawet nie wiem czy ktokolwiek robi jeszcze szklane soczewki lasera ...

Sensowniej kupić tylko Transport CD w rozsądnych pieniądzach a resztę wydać na sensowny droższy DAC jak ADI 2 pro.

 

Dziękuję.

Tak, zapomniałem dać cudzysłów.

Masz rację.

Tak, chodzi o kwieciste opisy producenta o technplogii MQA, która "pozwala uzyskać analogowe kształty fal, które są bardziej wierne oryginalnym źródłom dźwięku ...dającym bardziej spójny czasowo, gładszy przebieg fal".

Recenzje są huraoptymistyczne.

Jasna sprawa, że koniecznie trzeba samemu posłuchać.

Tym bardziej, że twoje argumenty przekonały mnie w kwestii transportu.

Jaki transport polecisz?

11 minutes ago, mariusz9a said:

Niesamowite. Mam odtwarzacze CD co mają 15-20 lat i nic im nie jest, a były to tanie napędy. W zasadzie takie problemy ostatni raz miałem w latach '90, kiedy soczewki pchali po taniości z plastiku. Ale może mam po prostu fart 🙂

U mnie budżetowy odtwarzacz Onkyo padł po 5 latach. DVD Pioneer po 4. Marantz ND8006 mojego brata, kupiony rok po moim identycznym już ma problemy z niektórymi płytami. Padła yamaha mojego kuzyna, też po około 5 latach. Mój ND8006 póki co działa niezawodnie piąty rok. Oby jak najdłużej.

 

Edytowane przez adiblue2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem później teraz brak czasu, na szybko dodam, że MQA upadło bo to była ściema szyta grubymi nićmi. Zostało tylko to co zostało wydane na płytach CD i hula po Tidal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, adiblue2 napisał(-a):

U mnie budżetowy odtwarzacz Onkyo padł po 5 latach. DVD Pioneer po 4. Marantz ND8006 mojego brata, kupiony rok po moim identycznym już ma problemy z niektórymi płytami. Padła yamaha mojego kuzyna, też po około 5 latach. Mój ND8006 póki co działa niezawodnie piąty rok. Oby jak najdłużej.

To masz chyba jakiegoś niesamowitego pecha i myślę że kupno drogiego napędu tego pecha nie odwróci.

A próbowałeś diagnozować w czym problem? Bo może trzeba było je tylko wyczyścić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, czyszczenie pomagało na jakiś czas. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.