Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Qba.

Hi-Fi stereo

Rekomendowane odpowiedzi

A jest to podstawa do wymiany z tytułu reklamacji czy lepiej oglądać w salonie przed odbiorem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Burns napisał(-a):

A jest to podstawa do wymiany z tytułu reklamacji czy lepiej oglądać w salonie przed odbiorem ?


Nie pytałem. Widziałem wiele Maków i to się powtarzało, więc zaakceptowałem fakt, że tak po prostu to wygląda. Najważniejsze, że gra super. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, McIntosh napisał(-a):


Odwracasz kota ogonem. Jeżeli komuś coś nie śmierdzi, to nie musi oznaczać, że smrodu faktycznie nie ma. To może oznaczać, że ktoś ma niesprawny węch lub jest przyzwyczajony do smrodu. Po prostu. Tu nie chodzi o to, co się Tobie bardziej podoba tylko o to, czy zmiana kabla "x" na "y" będzie miała wpływ na dźwięk. O tym jest ta cała dyskusja. Przecież od samego początku padają tu stwierdzenia, że kable to placebo i że na nic nie wpływają. Wymieniliśmy już tyle postów, że chyba zapomniałeś o czym dyskutujemy. 

To w takim razie jedno pytanie: czy Ty w ogóle czytasz moje posty?:-( Załamany jestem:-( Odpowiedz tylko tak lub nie i zakończmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, mariusz9a napisał(-a):

To w takim razie jedno pytanie: czy Ty w ogóle czytasz moje posty?:-( Załamany jestem:-( Odpowiedz tylko tak lub nie i zakończmy.


Tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, McIntosh napisał(-a):


Nie pytałem. Widziałem wiele Maków i to się powtarzało, więc zaakceptowałem fakt, że tak po prostu to wygląda. Najważniejsze, że gra super. 

Ciekawe.

Ja byłem tak oczarowany magią MA9500 że kompletnie nie zwróciłem uwagi, ale chyba tego nie było kurczę 🤔 Tam jest sporo "szkła" od góry i może mniej pola na felerne lakierowanie. 

Btw. nie planuję (na razie) zmian w systemie, ale w tym postanowieniu umacnia mnie bardziej brak miejsca (wysokość) pod szafką. Gdyby nie to, to nie wiem czy by na gwiazdkę nie wjechała taka integra McI 🥷🏻

Edytowane przez Valygaar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, mariusz9a napisał(-a):

To przeczytaj jeszcze raz na spokojnie 🙂

Nie każdy potrafi się cieszyć sztuką tak, jak artysta chciał ją przekazać. Czasami mimo szczerych chęci widz i tak nie dojrzy oczami wyobraźni - usłyszy piękna, jakie przedstawia grająca orkiestra. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to wiem. Chyba z 5 razy napisałem że odbiór dźwięku jest subiektywny. I jeśli dałoby się osiągnąć to, co chce nam przekazać twórca, to niekoniecznie się spodoba (jednym tak a innym nie). Ale skoro ktoś chce mieć dźwięk "niepopsuty" to właśnie to jest ten dźwięk. Tylko aktualna technika go nie pozwala osiągnąć. Można go posłuchać na żywo, chociaż też niekoniecznie - ale to temat na rozprawę akademicką :-) ale załóżmy że to co wychodzi z wytwórni to jest tym "niepopsutym" dźwiękiem. I teraz kwestia jak bardzo ten dźwięk zniekształci nasz zestaw audio.

 

I Panie McIntosh, nigdzie nie napisałem że Twoje kable zrobione z "badziewia" nie zniekształacają tego dźwięku, a co za tym idzie grają tak samo, co próbujesz włożyć w moje usta. Co najwyżej kable z czystej miedzi, zniekształcają ten sygnał na tyle mało, że można to pominąć i nie warto za nie przepłacać. A wpinając kabel z gównolitu, który wręcz degraduje przesyłany sygnał to zbrodnia przeciwko producentowi Twojego wzmachola i głośników. Ale jeśli Tobie się to podoba to przecież nikt Cię nie zabije i sobie słuchaj :-) To jest Twój subiektywny odbiór dźwięku - rozumiesz teraz co pisałem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

Nie każdy potrafi się cieszyć sztuką tak, jak artysta chciał ją przekazać. Czasami mimo szczerych chęci widz i tak nie dojrzy oczami wyobraźni - usłyszy piękna, jakie przedstawia grająca orkiestra. 


Niemalże każdy audiofil jest melomanem, ale nie każdy meloman jest audiofilem. Obie grupy odczuwają radość z obcowania z muzyką z tą różnicą, że audiofile mają większe oczekiwania co do jakości jej odtwarzania w porównaniu do typowych melomanów. Tyle. 
 

27 minut temu, mariusz9a napisał(-a):

I Panie McIntosh, nigdzie nie napisałem że Twoje kable zrobione z "badziewia" nie zniekształacają tego dźwięku, a co za tym idzie grają tak samo, co próbujesz włożyć w moje usta. Co najwyżej kable z czystej miedzi, zniekształcają ten sygnał na tyle mało, że można to pominąć i nie warto za nie przepłacać. A wpinając kabel z gównolitu, który wręcz degraduje przesyłany sygnał to zbrodnia przeciwko producentowi Twojego wzmachola i głośników. Ale jeśli Tobie się to podoba to przecież nikt Cię nie zabije i sobie słuchaj 🙂 To jest Twój subiektywny odbiór dźwięku - rozumiesz teraz co pisałem?


I znowu wnioski nie poparte praktyką. To weź "drut od lampki" i porównaj go np. z Hijiri HGP Million, a sam się przekonasz czy dostaniesz identyczny dźwięk. Po co tyle słów? Zacznij słuchać, a mniej pisać. BTW, nie używam węglowego Van den Hula, ale gdybym miał kolumny Manfreda Zollera zestawione z Vitusem, to rozważyłbym włókno węglowe w okablowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@McIntosh

Dobra, nie było tematu. Zapomnij o całej tej dyskusji z około dwóch dni i każdy niech żyje własnym życiem :-)

 

To samo mogę napisać o Tobie: i zaś wnioski niepoparte pomiarami. Po co tyle słów - zacznij mierzyć oscyloskopem zamiast pisać.

 

To jest bez sensu. Poddaje się. Serio zapomnij że ta rozmowa się odbyła:-)

Edytowane przez mariusz9a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[mention=114250]McIntosh[/mention]
Dobra, nie było tematu. Zapomnij o całej tej dyskusji z około dwóch dni i każdy niech żyje własnym życiem :-)
 
To samo mogę napisać o Tobie: i zaś wnioski niepoparte pomiarami. Po co tyle słów - zacznij mierzyć oscyloskopem zamiast pisać.
 
To jest bez sensu. Poddaje się. Serio zapomnij że ta rozmowa się odbyła:-)

Oscyloskop to nie jest szczególnie dokładne narzędzie pomiarowe, a jak cyfrowy, to przecie kolejne próbkowanie, kwantyzacja i jittery. :D

FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_20241018_235811_edit_28455880282115.thumb.jpg.b5614f916af2814e410ba62e9ca4e83a.jpg

 

Z naprawy wrócił mój MSH 101.

Zapłaciłem tunerem i wznacniaczem, bo na całą wieżę zwyczajnie nie mam miejsca, ale MSH sobie zostawiłem, bo piękny jest. 

Ma małą szramę na panelu i wgniecenie na klapce, ale wygląda prawie jak nowy i do tego gra bardzo ładnie. 

Się cieszę :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Valygaar napisał(-a):

Ciekawe.

Ja byłem tak oczarowany magią MA9500 że kompletnie nie zwróciłem uwagi, ale chyba tego nie było kurczę 🤔 Tam jest sporo "szkła" od góry i może mniej pola na felerne lakierowanie. 

Btw. nie planuję (na razie) zmian w systemie, ale w tym postanowieniu umacnia mnie bardziej brak miejsca (wysokość) pod szafką. Gdyby nie to, to nie wiem czy by na gwiazdkę nie wjechała taka integra McI 🥷🏻


Nie wiem czy dobrze udało mi się to uchwycić na zdjęciu, ale u mnie wygląda to tak...

spacer.png

Niby tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej. To największy z "purchli", jakie dostrzegłem. A co do Maka to trzeba przyznać, że sprzęt jest ciężki i ma słuszne gabaryty, ale jeżeli miejsce stanowi problem, to może rozważ ofertę firmy MBL. Ich sprzęt audio wygląda super, zajmuje mniej miejsca, a gra świetnie, choć średnicę ma ciemniejszą niż Mak. Pod tym względem bardziej przypomina estetykę brzmienia Gryphona, więc warto posłuchać. 

@pmwas gratulacje. Teraz kasety wracają do łask, więc nowej muzy do słuchania też nie zabraknie. 👍🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, McIntosh napisał(-a):


Nie wiem czy dobrze udało mi się to uchwycić na zdjęciu, ale u mnie wygląda to tak...

spacer.png

Niby tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej. To największy z "purchli", jakie dostrzegłem. A co do Maka to trzeba przyznać, że sprzęt jest ciężki i ma słuszne gabaryty, ale jeżeli miejsce stanowi problem, to może rozważ ofertę firmy MBL. Ich sprzęt audio wygląda super, zajmuje mniej miejsca, a gra świetnie, choć średnicę ma ciemniejszą niż Mak. Pod tym względem bardziej przypomina estetykę brzmienia Gryphona, więc warto posłuchać. 

@pmwas gratulacje. Teraz kasety wracają do łask, więc nowej muzy do słuchania też nie zabraknie. 👍🙂

Ło panie, nie możesz mieć czegoś takiego w domu, wysyłaj jak najszybciej do mnie. Ciekawe co to, czy blacha ma parcha, czy tylko babol z farby ? Jak przyjedzie to sprawdzę nakłuwając igłą 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Burns napisał(-a):

Ło panie, nie możesz mieć czegoś takiego w domu, wysyłaj jak najszybciej do mnie. Ciekawe co to, czy blacha ma parcha, czy tylko babol z farby ? Jak przyjedzie to sprawdzę nakłuwając igłą 🤣


Niby nic wielkiego, a jednak Japończycy radzą sobie lepiej przy czym mam na myśli bezpośrednią konkurencję Maka. W sprzęcie Esoteric albo Accuphase takie rzeczy się nie zdarzają, a Esoterica trzeba też pochwalić za jakość wydawanych płyt począwszy od poligrafii, a kończąc na realizacji samych nagrań. Okładki płyt są perfekcyjne czego o wielu wydaniach audiofilskich nie da się powiedzieć, a już Analogue Productions przekracza wszelkie granice przyzwoitości w kontekście płyt SACD. Sporadycznie zdarza się, żeby okładka nie miała zagięć, a pudełko zarysowań. Nawet na płytach zdarzają się rysy. Kontrola jakości nie istnieje w Analogue Productions. A tak swój sprzęt wykonuje firma McIntosh.
 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna dyskusja mnie ominęłą...jak ze ślepym o kolorach :) 

@McIntosh, podziwiam Cię, że Ci się chce z takim spokojem i w ogóle, że Ci się chce tłumaczyć, szacun

 

Jednego tylko nigdy nie zrozumiem...krytyki albo "mądrości" jak się na czymś nie zna, nie sprawdzało ale się wie bo "logika" czy teori tak mówi albo nie ma się sprzętu odsłuchowego

Już samo to, że część kolegów nie rozumie opisów podstawowych typu "ciemny dźwięk", "jasna góra" itp. świadczy o tym, że nie bardzo sie orientują w temacie, nie mówiąc już o osłuchaniu się w sprzętach. Taka dyskusja jest skazana na porażkę i mocno wirtualna

 

Są dziesiątki kolegów z branży audio, którzy za free zapraszają do swoich domów aby posłuchać wypasionych systemów audio i się nausznie przekonać o czym jest rozmowa (bo większości z nas nie stać lub nie chcemy mieć takich systemów)...dlaczego ci najbardziej wrzeszczący nigdy nie korzystają z takich zaproszeń, przypadek?

 

W dniu 17.10.2024 o 13:53, mariusz9a napisał(-a):

Tylko takich rzeczy się nie robi kablem. Kabel ma być jak najbardziej transparentny. A brzmienie zmieniasz głośnikami i wzmacniaczem/equalizerem. Jeśli masz potrzebę zmiany brzmienia zestawu audio poprzez wymianę kabla na jakieś badziewie z domieszką izolatora, no to coś ewidentnie poszło nie tak :-]

 

i fajnie 🙂 Ja np wole film ogladać u siebie na TV niż w kinie 🙂 - taka analogiczna sytuacja 🙂

Jak chce rozrywki to idę na koncert kapeli która lubię, a jak chce w spokoju posłuchać muzyki to w domu, czasami nawet na słuchawkach.

 

Także powtarzam - każdy jest wygrany, bo każdy robi co lubi 🙂 No chyba ze ktoś robi to czego nie lubi 😛

 

W dniu 17.10.2024 o 14:08, mariusz9a napisał(-a):

Masz całkowitą rację - nie dogadamy się 🙂 Dla mnie wchodzimy już na poziom abstrakcji, więc ja wysiadam zostanę sobie tutaj 🙂

 

 

@mariusz9a: mam tylko jednio pytanie do Ciebie jeżeli można...kim jesteś z zawodu i wykształcenia jeżeli to nie tajemnica?

 

 

W dniu 17.10.2024 o 14:11, nicon napisał(-a):

To już było wyjaśniane, nie widziałem żeby ktokolwiek się tu rzucał że jego patek za 100 tysi lepiej pokazuje czas niż Casio. Wszyscy są świadomi że kupili zabawkę która ładnie wygląda, te droższe na ogół są staranniej wykonane i tyle. Gdyby audiofile po prostu powiedzieli że kupili se złoty kabel za 50k, bo im bardziej pasuje do salonu, to nie byłoby takiej beki. Ale wy próbujecie używać niestworzonych określeń charakterystyki słyszanego dźwięku dla opisania nieistniejących różnic, wymyślonych przez producentów audio, żeby "redaktorzy" czasopism hi-fi w reklamach ich produktów mieli z czego poskładać kilka akapitów i brzmiało to profesjonalnie.

 

Też jedno pytanie: słuchałeś kiedyś grubego zestawu audio nausznie i nie na targach audio tylko w domowym zaciszu? :) 

 

W dniu 17.10.2024 o 15:47, machlo napisał(-a):

 

Jestem w stanie uwierzyć w to, że ktoś słyszy różnice w niuansach przy zmianie kabli. Natomiast, czy ta zmiana była na plus czy minus (obiektywnie), to nie jest już takie łatwe zawsze do stwierdzenia.


IMO zdrowe podejście to kupić taki sprzęt, na który nas stać i nam odpowiada brzmieniowo i używać do tego, do czego był stworzony - słuchać muzyki, oglądać filmy.

 

Otóż to 🤝

 

W dniu 17.10.2024 o 20:35, Annihilator napisał(-a):

Zawsze mnie to fascynuje co trzeba zrobić by stać się takim frustratem i co musiało by się wydarzyć w moim życiu żebym zaczął wbijać na fora pasjonatów jakiegokolwiek tematu i próbował wciskać swój malutki światopoglądzik tym bardziej gdy się w d*pie było i gówno widziało.

 

Polskość ;) 

 


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, pisar napisał(-a):

Fajna dyskusja mnie ominęłą...jak ze ślepym o kolorach :) 

@McIntosh, podziwiam Cię, że Ci się chce z takim spokojem i w ogóle, że Ci się chce tłumaczyć, szacun


Dzięki. Zaangażowałem się w temat, więc trochę popisałem, a efekt jest, jaki jest. Natomiast z tym zapraszaniem do domów, to wielce ryzykowna zabawa. 🙂 Przypuszczalnie nikt (lub mało kto) powie nieznanej osobie - kupiłem sobie zestaw Gryphona za dwie bańki. Choć posłuchać, jak fajnie gra. 😉😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.10.2024 o 01:05, McIntosh napisał(-a):


(...)
Niby tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej. To największy z "purchli", jakie dostrzegłem. A co do Maka to trzeba przyznać, że sprzęt jest ciężki i ma słuszne gabaryty, ale jeżeli miejsce stanowi problem, to może rozważ ofertę firmy MBL. Ich sprzęt audio wygląda super, zajmuje mniej miejsca, a gra świetnie, choć średnicę ma ciemniejszą niż Mak. Pod tym względem bardziej przypomina estetykę brzmienia Gryphona, więc warto posłuchać. 
(...)

O, nieee...dziękuję bardzo... ;) Dopiero co mija rok od czasu, kiedy @Burns uczył mnie jak jeść audifilskim widelcem i na teraz nie mam potrzeby zmiany systemu. Zresztą zestaw mi zasadniczo bardzo pasuje, natomiast McIntosh to takie moje Lambo Countach albo Samantha Fox - gdzieś tam w głębi duszy chciałbym spełnić szczenięce marzenie.

4 godziny temu, pisar napisał(-a):

(...)

Jednego tylko nigdy nie zrozumiem...krytyki albo "mądrości" jak się na czymś nie zna, nie sprawdzało ale się wie bo "logika" czy teori tak mówi albo nie ma się sprzętu odsłuchowego

Już samo to, że część kolegów nie rozumie opisów podstawowych typu "ciemny dźwięk", "jasna góra" itp. świadczy o tym, że nie bardzo sie orientują w temacie, nie mówiąc już o osłuchaniu się w sprzętach. Taka dyskusja jest skazana na porażkę i mocno wirtualna

 

(...) 

 

Nie zauważyłeś pewnej prawidłowości: wątków szczególnie grających na nerwach pewnym "jedynie trzeźwo myślącym/racjonalnym" osobnikom? Kategorii rzeczy, usług budzących największą zazdrość  największe kontrowersje? Schematów dyskusji? Uniwersalnej argumentacji? Wreszcie tych samych nicków..?

Sa ludzie karmiący się złymi emocjami, a kiedy je sami wywołują, to kaloryczność jest zdaje się podwójna. ;) 

Edytowane przez Valygaar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że w temacie nożowym zalecałes używanie noża tapicerskiego ;).

Poza tym pełna zgoda co do ogólnych tendencji. Można dodać do tego, że ludzie nie zmieniają się, najwyżej przyjmują jakieś okresowe pozy.

McIntosh, jest widać ponad to o wysokiej kulturze osobistej, dziwi mnie to, że chce mu się czas marnować na tak cierpliwe tłumaczenie, z pogrubionym portfelem, mógłby leżeć zamiast tego na Seszelach i dedukować nad kolorem i kształtem słomek.

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, pisar napisał(-a):

@mariusz9a: mam tylko jednio pytanie do Ciebie jeżeli można...kim jesteś z zawodu i wykształcenia

PW

 

PS. A czy ja gdzieś napisałem że ten "jego" "lewy" kabel z karbonu nie wpływa na przesyłany sygnał? :-) ja tylko zamiast kwiecistych opisów wolałbym zobaczyć charakterystykę przejściową sygnału. Bo kwieciste opisy to są dobre, ale w "Nad Niemnem", a nie żeby pokazać co i jak się dzieje z przenoszonym pasmem. Czasami mam dziwne wrażenie że nie czytacie ze zrozumieniem, albo w ogóle nie czytacie do końca co napisałem :-) i chyba tu jest problem :-]

 

Nie chcę już brnąć w tą dyskusję bo cieżko jest pisać po raz piąty czy dziesiąty to samo a za chwile ktoś wyskoczy że mam posłuchać bo przecież gra inaczej - to przeczytaj jeszcze raz powyższy akapit jak już nie chce się (Wam) czytać poprzednich postów, bo nigdzie nie napisałem że zastosowanie domieszkowanych (a może tu jest problem? Ale zakładam, że wiecie co to znaczy) przewodów nic nie zmienia, a napisałem wręcz coś przeciwnego! Nic nie zmienia wymienianie przewodów czysto miedzianych na inne czysto miedziane, chyba że różnią się przekrojem - tak z grubsza. Ech... :-( załamać się można. Także zmieńcie lepiej temat, bo poziom wiary w ludzkość zaczyna u mnie zanikać :-(

Edytowane przez mariusz9a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey, wiem, że to nie jest temat o słuchawkach - ale jakoś jego nie mogę znaleźć - mam problem ze słuchawkami bezprzewodowymi Oladance Wearable Stereo - kupione na jakiejś aukcji - nie ze sklepu - przez kilka miesięcy działały bosko. Od jakiegoś czasu nie mogę naładować lewej słuchawki - w etui elegancko ładuje się prawa słuchawka, lewej albo nie widzi ale ładuje ją na 10 % i koniec. Może znacie jakiś serwis, który zajmuje się bezprzewodowymi słuchawkami? Raczej nie obstawiam, że to problem z etui, ponieważ ładuje się prawa słuchawka. Słuchawki są super i może warto je naprawić - tylko gdzie? Z góry dzięki za pomoc :):) 


Krystian "KriSu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, McIntosh napisał(-a):


Dzięki. Zaangażowałem się w temat, więc trochę popisałem, a efekt jest, jaki jest. Natomiast z tym zapraszaniem do domów, to wielce ryzykowna zabawa. 🙂 Przypuszczalnie nikt (lub mało kto) powie nieznanej osobie - kupiłem sobie zestaw Gryphona za dwie bańki. Choć posłuchać, jak fajnie gra. 😉😀

 

Oj zdziwiłbyś się bardzo

Rok temu byłem w prywatnym mieszkaniu na odsłuchu sprzętu za około 1,5 bańki...miałem wpaść na szybki 30min odsłuch a zostałem 6,5 godziny z poczęstunkiem obiadem, kawą i bardzo przyjemnie spędziłem czas

Jest w kraju kilku zapaleńców, którzy czują pozytywną misję i zapraszają do swoich domów regularnie, m.in. Szymon Faber, który przerzucił w swojej chacie sprzętów za lekko 50 milionów złotych, jak nie więcej i dalej przerzuca klocki. Chyba obecnie ma Wilsony Alexx V i czaję się na odsłuch i niego

 

 

3 godziny temu, Valygaar napisał(-a):

O, nieee...dziękuję bardzo... ;) Dopiero co mija rok od czasu, kiedy @Burns uczył mnie jak jeść audifilskim widelcem i na teraz nie mam potrzeby zmiany systemu. Zresztą zestaw mi zasadniczo bardzo pasuje, natomiast McIntosh to takie moje Lambo Countach albo Samantha Fox - gdzieś tam w głębi duszy chciałbym spełnić szczenięce marzenie.

Nie zauważyłeś pewnej prawidłowości: wątków szczególnie grających na nerwach pewnym "jedynie trzeźwo myślącym/racjonalnym" osobnikom? Kategorii rzeczy, usług budzących największą zazdrość  największe kontrowersje? Schematów dyskusji? Uniwersalnej argumentacji? Wreszcie tych samych nicków..?

Sa ludzie karmiący się złymi emocjami, a kiedy je sami wywołują, to kaloryczność jest zdaje się podwójna. ;) 

 

Nie śledzę wszystkich wątków ale wierzę na słowo :) 

 

3 godziny temu, Burns napisał(-a):

Gdyby nie to, że w temacie nożowym zalecałes używanie noża tapicerskiego ;).

Poza tym pełna zgoda co do ogólnych tendencji. Można dodać do tego, że ludzie nie zmieniają się, najwyżej przyjmują jakieś okresowe pozy.

McIntosh, jest widać ponad to o wysokiej kulturze osobistej, dziwi mnie to, że chce mu się czas marnować na tak cierpliwe tłumaczenie, z pogrubionym portfelem, mógłby leżeć zamiast tego na Seszelach i dedukować nad kolorem i kształtem słomek.

 

Dlatego wielki szacun dla McIntosha. Ja się już wyleczyłem z wojowania i udowadniania innym czegokolwiek bo to zwyczajnie nie ma sensu. Niech sobie żyją po swojemu, myśląc swoje. może szczęśliwsi będą. Szkoda mi mojego czasu i zdrowia

 

1 godzinę temu, mariusz9a napisał(-a):

PW

 

PS. A czy ja gdzieś napisałem że ten "jego" "lewy" kabel z karbonu nie wpływa na przesyłany sygnał? 🙂 ja tylko zamiast kwiecistych opisów wolałbym zobaczyć charakterystykę przejściową sygnału. Bo kwieciste opisy to są dobre, ale w "Nad Niemnem", a nie żeby pokazać co i jak się dzieje z przenoszonym pasmem. Czasami mam dziwne wrażenie że nie czytacie ze zrozumieniem, albo w ogóle nie czytacie do końca co napisałem 🙂 i chyba tu jest problem :-]

 

Nie chcę już brnąć w tą dyskusję bo cieżko jest pisać po raz piąty czy dziesiąty to samo a za chwile ktoś wyskoczy że mam posłuchać bo przecież gra inaczej - to przeczytaj jeszcze raz powyższy akapit jak już nie chce się (Wam) czytać poprzednich postów, bo nigdzie nie napisałem że zastosowanie domieszkowanych (a może tu jest problem? Ale zakładam, że wiecie co to znaczy) przewodów nic nie zmienia, a napisałem wręcz coś przeciwnego! Nic nie zmienia wymienianie przewodów czysto miedzianych na inne czysto miedziane, chyba że różnią się przekrojem - tak z grubsza. Ech... 😞 załamać się można. Także zmieńcie lepiej temat, bo poziom wiary w ludzkość zaczyna u mnie zanikać 😞

 

Dzięki za PW...strzeliłem w 10 z Twoim wykształceniem :) 

 

Tak na koniec tylko dodam, że to jest spór, który nigdy się nie skończy. Szczególnie zażarcie walczą informatycy, programiści i ludzie "techniczni", którzy muszą mieć twarde dane i ewidencję. 

Ja nie muszę, wystarczy mi ucho. I dlatego te dwa światy się nigdy nie dogadają.

Mój najlepszy przyjaciel IT-man, do dziś nie kupuje nawet jednego mojego argumentu choć sam lubi audio. Ale dla technicznych ludzi istnieje tylko 1 i 0 a dla pozostałych sa jeszcze połówki ;)  tak mu zawsze cisne na zakończenie każdej dyskusji ale on nie rozumie przenośni bo żyje w świecie zer i jedynek ;) 


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, pisar napisał(-a):

Tak na koniec tylko dodam, że to jest spór, który nigdy się nie skończy. Szczególnie zażarcie walczą informatycy, programiści i ludzie "techniczni", którzy muszą mieć twarde dane i ewidencję. 

Ja nie muszę, wystarczy mi ucho. I dlatego te dwa światy się nigdy nie dogadają.

Nigdy. Wiele jest takich sporów, chociaż czy ja wiem czy to spór... A wynika to z tego, że słuch jest subiektywny i każdy człowiek go odbiera inaczej. Dlatego ocena czegoś "na ucho" jest niemiarodajna. Przyrządy pomiarowe dają wynik obiektywny obarczony błędem pomiarowym danego przyrządu, który możesz wyznaczyć. Więc wiesz dokładnie co się zmieniło i na jakiej częstotliwości. Możesz nawet bardzo dokładnie przeanalizować widmo sygnału. A na ucho - kwieciste opisy dla każdego odbierane inaczej:-( A że ktoś słyszy różnice między kablem miedzianym a węglowym to wręcz oczywiste (patrz ich patametry) i nikt tu temu nie przeczył. Bardziej dziwne jest to, dlaczego chcecie wpływać na sygnał "domieszkowanym" kablem skoro pod ręką często jest eqalizer? To jest trochę bez sensu...

 

Także racja - trzeba to zostawić, przynajmniej każdy będzie zdrowszy :-)

Edytowane przez mariusz9a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, mariusz9a napisał(-a):

[...]A wynika to z tego, że słuch jest subiektywny i każdy człowiek go odbiera inaczej. Dlatego ocena czegoś "na ucho" jest niemiarodajna. Przyrządy pomiarowe dają wynik obiektywny obarczony błędem pomiarowym danego przyrządu, który możesz wyznaczyć. [...]

 

Na tym polega problem, a raczej nieporozumienie. Dobrze je kolega zilustrował. Otóż ponieważ urządzenia, o których mówimy, służą do odbierania słuchem (taki jest cel ich zaprojektowania i produkcji), to ostatecznie miarodajna jest w pierwszej kolejności wspomniana ocena na ucho. Natomiast wynik pomiarów może, jakkolwiek nie musi, wyjaśnić efekt, który jest słyszany. Nie musi, bo pomiary mierzą tylko to, co uważamy na danym etapie wiedzy na wpływające na odbiór muzyki, o czym wiemy, że można to zmierzyć i wtedy, gdy wiadomo, jak to zrobić. Metodyka wciąż się rozwija, więc za parę lat może się okazać, ze na wrażenia słuchowe wypływają czynniki, o których obecnie niekoniecznie wiemy. I tak dalej, bo to nie ma końca. Natomiast odbiór słuchowy jest jednoznaczny: podoba się lub nie. Tylko potem trudno uzasadnić, dlaczego to się podoba a tamto mniej, stąd konieczność posługiwania się niekoniecznie precyzyjnymi kategoriami i omówieniami. Tutaj też liczy się doświadczenia i tzw. osłuchanie, podpowiadające na co zwracać uwagę.

Jutro wpadnie do mnie kolega pożyczyć mi wzmacniacz WILE Rock. Dobry sprzęt, znam go nieźle. Uważałem, że w zasadzie nie ma żadnych wad, jednak okazało się kiedyś przy bezpośrednim porównaniu, że mój Leben brzmi nieco lepiej. Dlaczego? Bo ma mniejszą moc? Większe zniekształcenia? Jeszcze jakiś powód...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, mariusz9a napisał(-a):

Nigdy. Wiele jest takich sporów, chociaż czy ja wiem czy to spór... A wynika to z tego, że słuch jest subiektywny i każdy człowiek go odbiera inaczej. Dlatego ocena czegoś "na ucho" jest niemiarodajna. Przyrządy pomiarowe dają wynik obiektywny obarczony błędem pomiarowym danego przyrządu, który możesz wyznaczyć. Więc wiesz dokładnie co się zmieniło i na jakiej częstotliwości. Możesz nawet bardzo dokładnie przeanalizować widmo sygnału. A na ucho - kwieciste opisy dla każdego odbierane inaczej:-( A że ktoś słyszy różnice między kablem miedzianym a węglowym to wręcz oczywiste (patrz ich patametry) i nikt tu temu nie przeczył. Bardziej dziwne jest to, dlaczego chcecie wpływać na sygnał "domieszkowanym" kablem skoro pod ręką często jest eqalizer? To jest trochę bez sensu...

 

Także racja - trzeba to zostawić, przynajmniej każdy będzie zdrowszy 🙂

 

Tylko pamiętaj, że zmierzone nawet najlepszymi urządzeniami, nie zmierzy tego co się stanie po wpięciu w system. Bo systemy audio są jak komputery PC, zbudowane z wielu różnych elementów, które albo ze sobą współgrają albo nie. Ilość kombinacji jest ogromna i dlatego "na ucho" zdaje się być jedyną słuszną metodą. 

Gdyby istaniało urządzenie do takich pomiarów jak wszyscy "technicy" się rozpisują to tego tematu nie byłoby przecież od dawna i wszystko byłoby pomierzone, proste i wyjaśnione. 

Myślisz , że poważne firmy kablowe funkcjonują dla jaj i beki z debili co się nie znają?

 

Jeszcze jedno pytanie: czy byłeś kiedyś na poważnych testach audio systemu i słuchałeś "mocnego" zestawu z wyższej półki? Ale takiego serio lepszego?

 

45 minut temu, Sierżant Julian napisał(-a):

 

Na tym polega problem, a raczej nieporozumienie. Dobrze je kolega zilustrował. Otóż ponieważ urządzenia, o których mówimy, służą do odbierania słuchem (taki jest cel ich zaprojektowania i produkcji), to ostatecznie miarodajna jest w pierwszej kolejności wspomniana ocena na ucho. Natomiast wynik pomiarów może, jakkolwiek nie musi, wyjaśnić efekt, który jest słyszany. Nie musi, bo pomiary mierzą tylko to, co uważamy na danym etapie wiedzy na wpływające na odbiór muzyki, o czym wiemy, że można to zmierzyć i wtedy, gdy wiadomo, jak to zrobić. Metodyka wciąż się rozwija, więc za parę lat może się okazać, ze na wrażenia słuchowe wypływają czynniki, o których obecnie niekoniecznie wiemy. I tak dalej, bo to nie ma końca. Natomiast odbiór słuchowy jest jednoznaczny: podoba się lub nie. Tylko potem trudno uzasadnić, dlaczego to się podoba a tamto mniej, stąd konieczność posługiwania się niekoniecznie precyzyjnymi kategoriami i omówieniami. Tutaj też liczy się doświadczenia i tzw. osłuchanie, podpowiadające na co zwracać uwagę.

Jutro wpadnie do mnie kolega pożyczyć mi wzmacniacz WILE Rock. Dobry sprzęt, znam go nieźle. Uważałem, że w zasadzie nie ma żadnych wad, jednak okazało się kiedyś przy bezpośrednim porównaniu, że mój Leben brzmi nieco lepiej. Dlaczego? Bo ma mniejszą moc? Większe zniekształcenia? Jeszcze jakiś powód...?

 

Brawo, mądry człowiek i mądra argumentacja bez niepotrzebnej spiny 

Moża z kulturką się nie zgadzać z kolegami sceptykami :) 


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.